Telenowele

syla6667 · Wysłany: 16:01:06 25-10-13 Temat postu:

Wspomniane było o tym, że jest typowana na protkę, ale wątpię żeby w tym zagrała

Mariposita · Wysłany: 18:55:26 25-10-13 Temat postu:

Chciałabym ją zobaczyć w jakieś roli która różni się od tych poprzednich... np w roli viliany albo viliagonistki... ale puki co niech ciągnie to co zaczęła, a nie już do telek, ledwo co przerwę sobie zrobiła

niech spokojnie zajmie się muzyką, promowaniem płyty, koncertami, itd

na telki jeszcze ma czas, mogą poczekać.

wdzko · Wysłany: 21:34:12 27-10-13 Temat postu:

Maite już jest w Afryce

a dokładniej w Angoli

Londyn

bez makijażu

śliczna

Roberta Monterrubio · Wysłany: 13:21:43 28-10-13 Temat postu:

Strasznie, ale to strasznie mnie wkurza jak ktoś krytykuje jej rolę w Triumfie miłości i powtarza prostackie, stereotypowe mantry typu: ,,Ona jest za niska na modelkę !". A już najbardziej to nie da się słuchać jak ktoś mówi, że Cristina była lepszą wersją i Adela Noriega lepiej zagrała główną rolę ! Po prostu zęby się same zaciskają na tą ludzką głupotę i ograniczenie umysłowe

Po pierwsze - od wzrostu ważniejsza jest ładna twarz, w końcu modelki nie tylko latają po wybiegu, ale też reklamują np. kosmetyki. A twarz Maite ma piękną, w przeciwieństwie do Noriegi.
Po drugie - aby grać protagonistki bardzo ważny jest talent aktorski, bycie naturalnym, nie poruszanie się sztywno. A Maite, w przeciwieństwie do tej sztywniary Noriegi, jest naturalną dziewczyną, doskonale potrafiącą zagrać emocje. Wystarczy obejrzeć Mi Pecado, gdzie prezentuje cały swój warsztat aktorski.
I wreszcie po trzecie - prawdziwie wybitny aktor to taki, który potrafi przyciągnąć nawet do filmu o nieco mniej interesującej fabule, który sprawia, że mimo to człowiek ma ochotę ten film obejrzeć choćby tylko ze względu na niego. I własnie taka aktorką jest Maite. Mam na myśli krytykowane przez wielu (a przeze mnie całkiem lubiane) Cachito De Cielo. Przyznaję, gdyby protkę grała jakaś mniej interesująca aktorka pewnie bym się nie skusiła na ta telkę, jednak Maite sprawiła, że śledziłam ją z naprawdę dużym zainteresowaniem.
Dlatego uważam, że to po prostu grzech żeby taki talent aktorski, na dodatek w ciele dziewczyny o tak ładnej prezencji, marnował się. Powtórze to, co powiedzialam już wczesniej: owszem, niech sobie śpiewa, jeśli daje jej to satysfakcję. Ale NIE KOSZTEM AKTORSTWA.