Telenowele

Queen Bee · Wysłany: 0:04:34 13-12-14 Temat postu:

Oni w ogóle mieli mało scen miłosnych, oprócz tej jednej to żadnej innej w sumie...

Najpierw to on musi przecierpieć Patricię, chociaż i tak mam wrażenie, że jeszcze do nie wróci i zanim coś z Andreą będzie, to upłynie duuużo czasu...

Ach i kiedyś czytałam, że PDG też było remakiem telenoweli o tytule Las Aguas Mansas z 1994 roku i że tam Sara i Franco doczekali się bliźników

brodzia · Wysłany: 0:12:58 13-12-14 Temat postu:

O! Super :dd ja tylko wiem, ze armando z pdg grał wtedy Oscara

ale gdyby nie zamykali nimi wątku ktory pojawił sie późno, pozniej jakiś przestój i na końcu szybko szybko.. To ja tak nie chce. Chce zeby andrei było jak najwiecej. Rozmawiałyśmy o tum, ze moze obok niej sie ktos zakręci, ale andrea nie da na to nikomu szans
(Spojrzałam na swoje animki i uważam, ze ma ogromna klasę jako kobieta)

Za szybko to leci z patricia.. Wiec tez myske, ze ona jakoś musi mu namieszać, samciu andrei i jeszcze ten ulises, ze to nie przejdzie tak na sucho

Sunshine · Wysłany: 0:13:14 13-12-14 Temat postu:

BlueSky · Wysłany: 0:23:50 13-12-14 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 1:02:46 13-12-14 Temat postu:

Jeszcze sam fakt o andrei (charakter) sposób bycia, to bedzie niezła jazda. Jeszcze nie zapominajmy o tym, ze w niej sie cos porusza a on to odczaruje i 'utwierdzi' w jej przekonaniu

Dziecko musiało sie skądś wziąć

Queen Bee · Wysłany: 10:35:42 13-12-14 Temat postu:

syla6667 · Wysłany: 12:25:37 13-12-14 Temat postu:

Andrea dzisiaj myślała/wspominała sobie Samuela, gdy tak leżała w łóżku

Później jak mu radziła żeby uważał na Beatriz, bo lubi młodych mężczyzn

I była też scenka, którą można się trochę pojarać, czyli ocieranie się o Miśka

Widać było, że ona to specjalnie robiła

A i scena Iriny z Andreą w kuchni też mi się podobała

brodzia · Wysłany: 16:31:17 13-12-14 Temat postu:

Ja chyba muszę obejrzeć to jeszcze raz

nie ogarnelam jej umyslnosci

Co one rozkminialy w tej kuchni?

Samciu nie wychodzi jej z głowy!!!!!

BlueSky · Wysłany: 18:14:16 13-12-14 Temat postu:

Powiem tak - jak tak dalej pójdzie to Samciu spowoduje, że serce Andrei rozpadanie się na milion kawałków - i jak on ma zamiar je potem posklejać?

Samuel nie wie jak ma się zachowywać przy Andrei - z jednej strony mówi, że jest jedzą i czarownicą, a z drugiej strony (jak ona przed nim staje) zachowuje się jak słoń w składzie porcelany - zupełnie jakby dostawał małpiego rozumu.
I dziwi mnie to, iż on sam próbuje siebie przekonać, że ona jest jedzą - i robi wszystko aby nie dostrzec jej pozytywnych cech.

A wiecie może czy Scarlet ma rodzeństwo?

[link widoczny dla zalogowanych]

brodzia · Wysłany: 18:19:43 13-12-14 Temat postu:

haha cos w tym jest

ze jak ja widzi, to juz koniec imprezy

z tego co mi sie wydaje ma siostre i brata (mlodszych)

kr86100 · Wysłany: 19:12:46 13-12-14 Temat postu:

Queen Bee · Wysłany: 19:32:33 13-12-14 Temat postu:

No właśnie trochę mnie denerwuje, że on ma klapki na oczach i uważa, że ona jest jędzą i nikim więcej, a przecież chyba zdążyła mu już udowodnić, że nią nie jest, Samciu powinien się bardziej ogarnąć i wziąć w garść

Ale i tak podobała mi się ta ich wspólna scena, jestem pewna, że Andrea otarła się o niego specjalnie

kr86100 · Wysłany: 19:44:08 13-12-14 Temat postu:

BlueSky · Wysłany: 0:58:10 14-12-14 Temat postu:

Julita · Wysłany: 1:02:30 14-12-14 Temat postu:

A wiecie, że i mnie Sami zdenerwował tym tekstem jak ona odjechała. Przecież mu podziękowała! To raczej on jej nie dziękuje, jak ona coś dla niego robi. Te klapki ktoś powinien mu zerwać, bo ona dużo czasu mu poświęca- przynajmniej jakikolwiek czas, bo jego braciom nic a nic. Jak on może tego nie widzieć?

Też mi się wydaje, że te szturchańce były celowe, chociaż Andrea taka uroczo spięta przy nim. I tu po raz kolejny: jak on może tego nie dostrzegać!
Ale tak w ogóle scenka przy samochodzie baaardzo fajna

Szkoda, że Sami tak usilnie nie chce zobaczyć w Andrei normalnej osoby, tylko tymi epitetami o niej

Chociaż dzisiaj nic mu złego nie powiedziała, nic mu złego nie zrobiła. Właściwie od czasu jak dała mu drugą szanse, nic złego z jej strony przecież nie wyszło. Nie wiem właściwie czym teraz ona sobie zasługuje na ten przydomek bruja