Telenowele

TwoojaNiuunia · Wysłany: 0:11:38 03-01-11 Temat postu:

a mi sie w amor real nawet podobał z Adelą.ogulnie telenowla była
całkiem fajna.widziała go też w niewoli uczuc i też mi sie podobał ale
nie pamietam już dokładnie tej telenoweli bo byłam mała jak leciałą.
najmniej to mi sie akurat podobał z Susaną w Pasion,ale to może dlatego,ż
za nią jakoś specjalnie nie przepadam i jakoś w roli pirata mi sie nie widział.może poprostu nie ten klimat jak dla mnie,ale pasion też nie było jakieś złe.całkiem fajna telcia,ale z tych z clungą co widziałam to ta mi sie najmienj podobała.A najlepsza jak dla mnie STD

Chciałabym też zobaczyć Alborade gdzie gra razem z Lucero z ktorą
moim zdaniem wygląda najlepiej

maxime · Wysłany: 12:17:10 03-01-11 Temat postu:

W STD wypadli o niebo lepiej niż w Alboradzie. Lucka jakś taka tłustawa i zaniedbana się tam wydawała, i w ogóle mało chemii między nimi było. Ich sceny miłosne wypadły strasznie drętwo, ale telka była ciekawa i warto zobaczyć - dobry, Estradowski poziom.

Ps. A ja się zgadzam z patipati, u mnie Pasion to number one, chociaż tamte dwie też były fajne.
Właściwie Colunga zaczął mnie kręcić dopiero jako pirat, chociaż w Amor Real pokazał już, ze potrafi dobrze grać. W Paulinie pozostawał w cieniu Gaby Spanic.
Też czytałam, że Matyldę miała zagrać Thalia, a potem Leticia Calderon, ale nie wypaliło. Thalia wolała śpiewać (a może bała się grać z Colungą

), a Leticia opiekować się niepełnosprawnym dzieckiem, dlatego wzięła tylko małą rólkę. Szkoda, bo gdyby nie Adela, może to Amor Real byłby u mnie nr 1. Jakoś tak po tej teli wiedziałam, że Adelcia już u Carli nie zagra

ankasterbala · Wysłany: 16:19:18 03-01-11 Temat postu:

Obecnie dla mnie numer 1 jest STD a potem Pasion, Amor real, W niewoli uczuć i Paulina, rany chyba wszystkie telki z Fer oglądałam które emitowała nasza tv

Arabella · Wysłany: 16:37:52 03-01-11 Temat postu:

bannerki

[link widoczny dla zalogowanych]

MaI · Wysłany: 16:51:56 03-01-11 Temat postu:

ela0909 · Wysłany: 17:24:50 03-01-11 Temat postu:

Dla mnie Fer był najlepszy w roli pirata , potem w STD , AR a na końcu w Alboradzie .Lucka lepiej mi sie podobała w Alboradzie , a w STD tylko czasami, a momentami mnie denerwuje.Natomiast Adela była beznadziejna w AR . istotnie Leti czy Suzy zagrałyby te role o wiele lepiej .

TwoojaNiuunia · Wysłany: 20:09:57 03-01-11 Temat postu:

Ja aż tak dokładnie nie pamietam Amor Real i jak grała tam Adela.
ale pamietam,że telenowela była całkiem całkiem
a Ferdek jak zwykle wypadł świetnie.nigdy nie widziałąm złej telci w ktorej grałby colunga.jedna podobała mi sie bardziej druga torche mniej ale ogulnie wszystki jego telci było bardzo dobre

Arabella · Wysłany: 0:00:48 05-01-11 Temat postu:

bannerki

[link widoczny dla zalogowanych]

ela0909 · Wysłany: 19:07:14 05-01-11 Temat postu:

Wszystkie telki z Ferdem bardzo zyskuja , on jest genialny, gra kazdego bohatera profesjonalnie,jest perfekcjonista w tym co robi.

Arabella · Wysłany: 20:53:08 05-01-11 Temat postu:

maxime · Wysłany: 11:09:57 06-01-11 Temat postu:

Nie da się ukryć, że STD zaczęło się praktycznie odkąd pojawił się Fernando z jabłkiem

(teraz za każdym razem, jak widzę jabłko przypomina mi się jego uśmiechnięta geba

) Przedtem watrto było oglądać tylko Gaby Spanic.

W Paulinie Fernando moim zdaniem pozostawał w cieniu Gabrieli Spanic, a w Niewoli Uczuć - Cesara Evory. Prawdziwy talent pokazał w Amor Real - tam zagrał wielką rolę, czego nie można powiedzieć o jego partnerce - jej Matylda niczym (poza kostiumem) nie różni się od Marii Izabeli czy Alfonsiny. A przecież tamte były współczesnymi wieśniaczkami a Matilde arystokratką sprzed dwustu lat.
W Pasion mnie dosłownie powalił - gra na jeszcze wyższym poziomie, a jego look tak mi przypadł do gustu, że po raz pierwszy dostrzegłam w nim bardzo pociągającego faceta. Długie pióra, piracka chusta i mroczny, poważny ale inteligentny wyraz twarzy z ciepłymi błyskami w oczach - poezja.
I tu partnerka stanęła na wysokości zadania - ich ruchy rąk, gesty spojrzenia - to wszystko komponowało się w piękną całość. Camila Susany to była Camila - jedyna i niepowtarzalna, której nikt nie mógłby zastąpić. Nie kolejna Andrea, Ana Cristina, Angela czy Zokka ale Camila.

Świetne były te sceny, kiedy Camila usiłuje przekonać Jimenę i samą siebie, że wcale nie kocha Ricarda, ale oczy jej błyszczą jakby gwiazdkę z nieba dostała, scena ze śmiercią Timoteo - początkowa rozpacz przechodząca w uczucie ulgi a potem radość, kiedy sobie uzmysłowiła, że tak naprawdę jest już wolna, zresztą wiele jest takich scen, ale ogólnie, to na początku Susana gra inaczej na początku i pod koniec. Najpierw jest naiwną dziewczyną, taką córeczką tatusia, która robi wielkie oczy za każdym razem jak Jimena jej coś mówi a pod koniec już zupełnie inaczej - jest dojrzałą kobietą gotową każdemu stawić czoła i pójść za ukochanym na koniec świata.

Oboje byli rewelacyjni zarówno w scenach kiedy się kłócili, jak i wówczas gdy się kochali

W przeciwieństwie do eli0909 Fernando i Lucero bardziej mi się podobają w STD niż w Alboradzie - w Alboradzie wydawali mi się bardzo drętwi, a Lucka mało atrakcyjna (podobały mi się tylko jej włosy). W sumie JM i Valentina nie porywają mnie tak, jak Ricardo i Camila ale bardzo mi się podobają. Być może w Pasion był jeszcze ten plus, że grali ze sobą po raz pierwszy i - jak to mówi mój brat - poleciały świeże iskry. Wiadomo, że bardzo się polubili i oboje bardzo dobrze o sobie mówią.

ela0909 · Wysłany: 18:11:09 06-01-11 Temat postu:

maxime dziękuję za poparcie moich odczuć , dla mnie bezwzglednie Kamila Suzany i Ricardo Ferda byli niepowtarzalni, wyjatkowi, Ferdus w STD tez jest niesamowity ale w Pasion mi lepiej sie podobał , w STD denerwuje mnie taka mnogość złości w Lucce,Leonor i Ivanie, moim zdaniem tego jadu jest za wiele ,ale gdyby było mniej takich intryg film zmierzałby do końca.Jak dla mnie Pasion jest nie do pobicia. W Aboradzie Lucka własnie przez te długie włosy i mniej roztrzepaną role bardziej mi odpowiadała , poza tym w STD podobaja mi sie półodkryte piersi w jej bluzkach , natomiast gra złośnicy jest ok, ale za często ma jedzowaty wyraz twarzy, to wina scenariusza, bo sama Lucka lepiej w moim odczuciu gra zezłoszczona Val niż rozkochaną ,chociaz we wczorajszym odcinku podobala mi sie przed spalona chata jak podgladala JM , widac bylo ze tłamsi uczucie,ale Ferduś w STD jest nie do pobicia przez żadnego aktora.Jak zwykle jest ekstra

Arabella · Wysłany: 18:30:01 06-01-11 Temat postu:

maxime · Wysłany: 20:37:46 06-01-11 Temat postu:

A ja wolę Luckę taką jędzowatą jak teraz, niż przesłodzoną jak to było w początkowych odcinkach. Fakt, że trochę przesadza z atakami wściekłości, ale to moje subiektywne odczucie. To jednak bardziej zastrzeżenie do Val niż samej Lucki. Po prostu ja mam inny charakter. Jak mam z kimś na pieńku, wolę go sprowadzić do pionu z uprzejmym uśmiechem na ustach. A Val z jednej strony jest naiwna jak dziecko (bo na tych gierkach Ivany i Rosendo powinna się już dawno rozeznać) a z drugiej niepotrzebnie zraża do siebiei Bogu winnych ludzi
Natomiast wydaje mi się, że w STD jest między Lucką i Ferdkiem dużo więcej chemii niż to było w Alboradzie. Natomiast w wywołaniu tak elektryzujących dreszczy jak w parze Fernando-Susana przeszkadza im fakt, że prywatnie znają się jak łyse konie. Po prostu nie ma tego napięcia które było u Susany I Fernanda. Ale ogólnie jest OK!