Telenowele

SLRG · Wysłany: 22:02:32 08-08-08 Temat postu:

Typ aktora - dla co poniektórych nastolatek. Nic poza tym.

kristel · Wysłany: 22:56:44 08-08-08 Temat postu:

SLRG · Wysłany: 22:58:03 08-08-08 Temat postu:

Nie zrozumiałaś przenośni, albo się ze mną bawisz.

SLRG · Wysłany: 23:24:33 08-08-08 Temat postu:

Są naprawdę dużo lepsi aktorzy, nawet w telenowelach i mają nie taki dorobek jak on.

Cimmaro nie ma klasy. Lore w tym względzie "bije go jednym palcem". Rojas to klasa sama w sobie. Nie mam tutaj na myśli Jej "zewnętrzna".
Rozumie mnie Pani o czym mówię.

Nie mówię także o przepaści w pozycji, jaką zajmuje Cimarro a Rojas w wytwórni. Lorena jest wizytówką Telemundo. Ale nie o to tutaj chodzi.

Na tyle na ile znam Lorenę, a wiem o Niej sporo, jestem w stanie się domyślić o co chodziło w ich wspólnych relacjach. ( i proszę nie brać tego za żart)

kristel · Wysłany: 13:51:42 09-08-08 Temat postu:

Nie wiem co tam między nimi było ale nie wierze w te wszystkie ploty co wypisują o nim
jeżeli chodzi o Lorene to bardzo ją lubie i jest śliczna tak jak Mario i stworzyli piękną parę w ECDD

SLRG · Wysłany: 14:03:36 09-08-08 Temat postu:

A ja niestety wierzę, ponieważ dużo wiem o Niej i jestem się w stanie domyślić, co miała Lorena na myśli w tych wywiadach. Ja nie jestem aktorem i potrafiłbym się przy Niej odpowiednio zachować.

Klasa człowieka nie jest ukryta w wyglądzie, czy w pozycji - tylko w stosunku do ludzi.

Natalia · Wysłany: 19:51:15 10-08-08 Temat postu:

Czy Lorena ma klase czy nie, to musiała bym stwierdzić dopiero jak bym ją poznała

Lubie Mario, nie jestem jego fanką,ale należy do osób które tak łatwo
nie wierzą we wszystko co sie oo danym aktorze napisze

SLRG · Wysłany: 20:27:16 10-08-08 Temat postu:

Natalia: mnie Mario szczerze nie interesuje, z jakim szacunkiem on się odnosi do kobiet. Nie mam kilkunastu lat. Przez czysty przypadek, ale nie mogę powiedzieć jaki, wiem o Lorenie takie rzeczy, których byś się nie spodziewała. Możesz teraz się śmiać, ale to jest prawda. Naprawdę jestem w stanie się domyślić o co chodziło Lorenie w wywiadach. Nie chodzi tutaj o brak podniety u Cimarro. Tak napisałem tylko półżartem.

Mam ku temu podstawy (spore), żeby uważać czy Lorena ma klasę czy nie. Wierz mi, że tak jest.

niuszka · Wysłany: 23:55:22 10-08-08 Temat postu:

"Mariowi Cimarro odbiła podobno palma – jako nie tylko gwiazdor, ale też współproducent telenoweli „La traicion” stał się nie do zniesienia dla współpracowników. Podobno wrzeszczał na szeregowych członków ekipy bez powodu, posunął się nawet oficjalnego stwierdzenia, iż „od pięciu miesięcy usiłuje nauczyć ich, jak powinno się robić telewizję”, więc powinni być mu wdzięczni. Odmówił nakręcenia jednej z zaplanowanych scen miłosnych z Danną Garcią, gdyż „jej dotyk nie podnieca go tak, jak powinien”, a Harry’emu Geithnerowi zabronił zbliżać się do siebie na więcej niż metr. Swe włosy uznał za tak cenne, że nie pozwolił ich ściąć, choć planowano zróżnicować postaci bliźniaków, w których Cimarro się wcielał, m.in. długością włosów. Za to nie potrafł zróżnicować bliźniaków swą aktorską grą… Żądał, by sceny z jego udziałem kręcono dopiero od godz. 11, przecież gwiazda musi się wyspać. Na planie zabawiał się celowaniem z broni do obsady i ekipy… Producenci uznali, że jest szalony i zlecili prawnikom Telemundo wyszukać prawne możliwości zerwania kontraktu, co podobno nie będzie trudne, jako że Mario naruszył wiele jego punktów. Dzięki temu prawdopodobnie Mario zarobi mniej, niż się spodziewał. W każdym razie zdjęcia do serialu już się skończyły i wszyscy – ciekawe, czy Mario też – odetchnęli z ulgą."

nie wiem czy w to wierzyć, ale jeśli tak to szokoza ;o !!

Natalia · Wysłany: 17:21:12 11-08-08 Temat postu:

Ja już mówiłąm jestem typem osoby który nie wierzy tak
łatwo we wszystko co sie napiszeo danym aktorze ...

Byc moze miał takie chwile że zaczoł gwiazdorzyc,
ale ja w tym nie widze nic złego dopóki nie przesadzi ...

SLRG · Wysłany: 19:52:01 11-08-08 Temat postu:

Wszystko zależy od "punktu siedzenia" Natalio. Napewno tak nie mówiłabyś w sytuacji spotkania z amantem - jak wypadasz w jego oczach, nie mam na myśli tutaj wyglądu zewnętrznego (to jest drugorzędna sprawa). Gdy daje Ci ewidetnie odczuć, że "ma Cię nad sobą". Wtedy mówisz - ale z niego dupek. Podejrzewam.

Natalia · Wysłany: 20:19:09 11-08-08 Temat postu:

Hhe tu tkwi szczebel że go nie znam

Poprostu nie osądzam kogos nie znając go , proste .

SLRG · Wysłany: 20:43:01 11-08-08 Temat postu:

On mnie tam ani ziębi, ani parzy. Ani żaden z niego gwiazdor. Do ECDD był chyba wzięty jedynie, bo akurat pasował do scenariusza. Ale umiem czytać, umiem patrzeć. Doszło do tego, że Lore posądziła go o ksenofobię. On poprostu widział w Niej coś, czego nie powinien. I to jest u mnie proste.

Issabelita · Wysłany: 14:17:10 12-08-08 Temat postu:

hymm z tego co zauważyłam to są dwie spore grupy osób... jedna to ta co lubi Mario i podziwia go, a druga to ta co uważa go za "drewnianego aktora". Ja tam Mario lubię, nie chodzi tylko o wygląd, ale również o sposób jego gry aktorskiej. Podoba mi się w jaki sposób zachowuje sie przed kamerą, podoba mi się jego mimika oraz niekiedy powściągliwość. Wbrew wszelkim opiniom uważam, że jest bardzo dobrym aktorem, może nie najlepszym ale na pewno bardzo dobrym. A co do relacji Mario i Lore to także spotkałam się z textami traktującymi o tym, że Ci dwoje się nei lubili zbytnio, ale cóż nioe każdy musi się lubić, najważniejszy jest fakt, że po mimo braku sympatii wobec siebie potrafili zagrać tak jakby coś do siebie czuli.

kristel · Wysłany: 14:57:00 12-08-08 Temat postu:

No Issabelita czekałam kiedy wkońcu zabierzesz tu głos

i choć troche Go obronisz bo pamiętam że zawsze pisałaś dobrze o Mario a widzisz jakie tu okropności piszą