Telenowele

anulkaa18 · Wysłany: 8:47:27 02-11-11 Temat postu:

wcale bym sie nie zdziwila gdyby znowu byli razem - w koncu trzeba jakos zyc na pierwszych stronach gazet

Elzuni tez sie chyba przyda rozglos - w MQB cos srednio jej idzie

ankasterbala · Wysłany: 13:02:52 02-11-11 Temat postu:

Nareszcie zaczęli myśleć o dzieciach a nie o pierwszych stronach gazet

winga · Wysłany: 13:16:20 02-11-11 Temat postu:

Dominica · Wysłany: 13:37:29 02-11-11 Temat postu:

Dodo · Wysłany: 14:55:37 02-11-11 Temat postu:

sawka200 · Wysłany: 15:00:06 02-11-11 Temat postu:

Witam się z Wami kochane po króciutkiej nie obecności !!!!!!!!
/no , ale siła wyższa /

Stęskniłam się za Willusiem

i Wami !!!!!!!!!!!!!

mikuś

i całusek za wszystko co Twoje !!!!!!!

Pozdrawiam i przesyłam całuski dla WSZYSTKICH siostrzyczek

A teraz troszkę nowinek zostawię ......! / wpadnę pózniej

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Całkowicie świeżusieńkie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
<

Aneta · Wysłany: 16:27:15 02-11-11 Temat postu:

Witajcie siostrzyczki

Witaj Grażynko ach jak Cię dawno nie było z nami

cookie86 · Wysłany: 16:29:24 02-11-11 Temat postu:

hola!

Widzę,że prace trwają przy remontowaniu willi

A Willy przyjeżdża i dogląda

tvynovelas...hmmm..uwielbiam te gazetki..

ale w sumie..o tym,że się pogodzili,to już się plotkuje od dawna,a jaka jest prawda,to tylko oni wiedzą

niczym nowym nas nie zaskoczyli-taka prawda. To,że Willy kupił dom dla rodziny,przecież wiemy,że go remontuje też,że się widuje z E-też wiemy,a co w tym dziwnego,że spotkali się na tym 'ranczo'? skoro ma być dla dzieci,E ma również tam mieszkać,więc też dogląda i W pewnie liczy się z jej zdaniem co do urządzenia itp.,także..
Przyjechali niby oddzielnie..
Z czasem zobaczymy jak to będzie...Czy William kupił dom głównie dla dzieci i ich matki,a sam będzie tylko 'dojeżdżał',czy może zamieszka i on tam jawnie legalnie (co już raczej będzie jednoznaczne z tym,iż wrócili do siebie i tworzą rodzinkę feliz).

Niby piszą,że już mieszkają razem...Według mnie,to ten dom nie jest jeszcze wykończony,dopiero trwają prace,co można nawet dostrzec na tych zdjęciach,więc chyba troszkę się pospieszyli...

cookie86 · Wysłany: 17:23:58 02-11-11 Temat postu:

William Levy (@WillyLevy29) y Elizabeth Gutierrez juntos el fin de semana || Tombola
http://www.youtube.com/watch?v=55hhnTid0nU&feature=share

miki152 · Wysłany: 19:21:44 02-11-11 Temat postu:

CCEA

[link widoczny dla zalogowanych]

sawka200 · Wysłany: 19:53:15 02-11-11 Temat postu:

Witam wszystkie mega zakręcone siostrzyczki !!!

Właśnie wróciłam do domu

anetko widzę , że wstawiłaś focie z ' tych ulubionych "
co tygryski/ce lubią najbardziej

.... oj, jest na nich Mega zajefajny

...

boskie , aż kipi entuzjazmem !!!!
Zaraził mnie nim

no zaraził i mam humorek na caaały wieczór

nowa notka...
[link widoczny dla zalogowanych]

A to prezent ode mnie na listopadowy wieczór ' /cieplutki /

anetko odpiszę wieczorem

cookie

Seleja79 · Wysłany: 20:18:06 02-11-11 Temat postu:

Witam, mam pytanko czy któras z Was oglądala lub ma linki do Mujeres asesinas ??

Kalia · Wysłany: 21:29:57 02-11-11 Temat postu:

Napisze cos od siebie w odniesieniu do waszych wypowiedzi;nie będę cytowac.
Powtórzę się, wisi mi czy są razem czy nie. Żadne z nich nie zaprzeczylo,ze do siebie nie wroca,ale nie podoba mi się fakt,ze tworza takie cyrki. Nawet jeśli William cos odwali,to może tez troche z sentymentu,zawsze będę bardziej za Williamem niż za Elizabeth. Szanowalam ja i było mi jej szkoda,gdy William stawal się slawny i zaczely pojawiac się plotki o jego romansach. Podobalo mi się jak probowala chronic swoja prywatność i nie chciala odpowiadac na pytania ich dotyczące; pozniej ciaza i chyba ta euforia po urodzeniu malej poprzewracala jej w glowie. No rozumiem ..była szczesliwa i z powodu dziecka i dlatego,ze William do niej wrócił. Szczęście sprzedawala na prawo i lewo,nawet pozniej,gdy przeprowadzila się do Meksyku i nie było już tak kolorowo miedzy nia a Williamem,udawala,ze wszystko jest ok,bo skad pozniej z nienacka rozstanie;chyba tak ok nie było jednak..i bawi się z ludzmi do tej pory;to zachowanie mnie wpienia.
A za Williamem będę chociażby wlasnie z tego powodu,ze nawet jeżeli go denerwuje dociekanie dziennikarzy,to nie igra z nimi i nie daje im pożywki w postaci dwuznacznych komentarzy,gestow dot.Elizabeth itd.,a tez by mogl sobie z nich pożartować. I wolalabym domyślać się czy sa razem wlasnie z takich roznych zdjęć zamieszczanych w gazetach niż z komentarzy,napisow na koszulkach i dziwnego zachowania jakie serwuje nam Elizabeth,którego,żeby było Malo nie ma odwagi nawet skomentowac,gdy zostanie zapytana. Powiedzialabym wtedy-ok. nie układało im się rozstali się,ale probuja jakos rozwiązać swoje problemy,pogodzic się,wrócić do seibie z dala od kamer,aparatow,intymnie. Wolalabym,żeby jakos nie rozwijali opowieści na swój temat. A nie to co się teraz dzieje…Ona chyba miala taki plan…Lepiej niech się domyślają czy jesteśmy razem czy nie niż Pisza o romansach Williama i mojej zadrosci .
Czy moglaby nawet powiedziec i zamknąć ludziom usta,jeżeli nie chce milczec,ze sa na dobrej drodze do pogodzenia,ale nie chce nic wiecej na ten temat mowic i już by było lepiej.
A jeszcze jeśli chodzi o Williama i ten wspolny dom; William jest odpowiedzialny nie tylko za swoje dzieci,ale mysle,ze wziął rowniez odpowiedzialność za Elizabeth,z która spędził jednak pare lat;nie wiem czy ja zdardzal czy nie,czy dzialo to się w momentach gdy im się nie układało czy nie,ale jeżeli tak,to jest swiadomy tego iż ja skrzywdzil i nie wiem jakim jest tak naprawde człowiekiem,bo gdy czytam niektóre notki,to przedstawiaja go jako playboya,cieszy się zyciem,to dlaczego ma nie korzystac jeśli jakas dziewczyna mu się nawinie,z drugiej strony ogladam z nim wywiad i widze goscia,który jednak jakies wartości reprezentuje i mysle sobie,ze to wszystko co Pisza,to nieprawda (ale czy taki wierny? Nadal mi siedza w Glowie slowa pewnej dziennikarki…),byc może czuje sie winny,chce jakos to wynagrodzic...ona zawsze bedzie obecna w jeg zyciu,bo lacza ich dzieci. jak to wyrzycic z serca?zalezy od czlowieka i jego wrazliwosci..

Mam szczera nadzieje,ze William nie przyjmie zaproszenia Elizabeth do MiraQB (bardzo możliwe,ze William będzie wtedy wystawial sztuke i nie będzie mogl być obecny..) . Chyba,ze oglasza,ze wrocili do siebie,ze postanowili spróbować jeszcze raz

Z jakiej racji on ma tam przyjść? Rozumiem mogą się wspierac,mogą mieć fantastyczne relacje,ale to William wcale nie musi przychodzic do programu,siedziec na widowni..Tym bardziej,ze podobno nie sa para.Wspiera ja swoimi pozytywnymi wypowiedziami dla dziennikarzy,poza tym zapewne codziennie się widuja..
Jego obecnosc może pomoc Elizabeth i niech nie będzie taka…,ze tak bardzo akurat go na widowni potrzebuje.Wiadomo co będzie tego konsekwencja. Taka Matka Teresa –zrobie cos dla fanow Williama i poprosze,żeby przyszedł;zyskam ich sympatie.

Chciala zaczac na wlasna reke rozwijac swoja kariere.Nie chciala,aby caly czas laczono ja z Williamem,a po kiego robi wszystko,ze postac Williama krazy kolo niej jak satelita i wcale jej nie przeszkadza,ze caly czas lacza ja z nim (no wiadomo dlaczego)

Na pewno jest swiadoma tego,ze dla wszystkich wydaje się dziwneiz zaprasza Williama do programu skoro rozstala się z nim niedawno,mowili,ze utrzymuja dobre relacje dla dzieci i nic wiecej; skad to zaproszenie? Dlaczego nie zaprosila swojej serdecznej przyjaciółki Aracely

Przeciez to do niej w pierwszej kolejności (niby) poleciała do Meksyku zobaczyc sztuke?(dobry zart…)

Elizabeth niby zawiesila kariere na rzecz macierzyństwa…to w takim razie po co tak często bywala w televisie? Mowiono,ze pojawia się tam,gdyz bierze udzial w castingach? To bardziej wyglada mi na to,ze przychodzila,aby szpiegowac Wiliama

I cos w tym jest co napisala Tessia,ze zarzucila kariere,aby być bliżej Williama,bo zauważyła,ze jak sa dalej od siebie,to zaczyna się psuc miedzy nimi;dystans nie jest dla nich dobry,a tu jeszcze William gral z Maite,to już w ogole trzeba było mieć na niego oko

Narodziny malej wpłynęły dobrze na ich związek,bo nawet jeżeli William nie palal do Elizabeth goraca miłością,to ona dopiela swego,bo ten zostal z nia i już nie wnikam czy z miłości czy bardziej z obowiązku.
Elizabeth była wtedy bardzo szczesliwa i zrozumiale,ze chciala,żeby to trwalo jak najdłużej,a jak wyszlo,wiemy.

Nieważne czy sa razem czy maja swietne relacje niech skoncza z tym cyrkiem

ewelastg · Wysłany: 21:36:15 02-11-11 Temat postu:

CCEA y TDA

Kalia · Wysłany: 21:40:21 02-11-11 Temat postu: