|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ejlubieczekolade Debiutant
Dołączył: 15 Sty 2011 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:23:13 29-08-11 Temat postu: Badz zawsze blisko mnie - 6 odcinek |
|
|
Badz zawsze blisko mnie
Fabula
Meksyk. To tu w jednej z bogatszych dzielnic mieszkają dwie zaprzyjaźnione rodziny: Fernandez i Cruz. Z pozoru normalne i szczęśliwe rodziny, jednak każda z nich kryje wiele tajemnic. Ale wszystko tak na prawdę zaczyna się komplikować, gdy młodszy syn Octavia i Onelli Cruz wraca do domu po 10 latach nauki w prywatnych szkołach i znów spotyka Lole Fernandez ukochana swego brata Fabiana. Jak potoczą się losy bohaterów i czy wszystkie tajemnice ujrzą światło dzienne? Przeczytaj, aby się przekonać.
Obsada
Carmen Villabos jako Lola Fernandez
Ma 19 lat i jest jedyna córka państwa Fernandez. W dzieciństwie przyjaźniła się z Andresem Cruzem, ale ten wyjechał. Teraz jest szalona i bardzo niezależna i choć jest jedynaczka nie jest wcale rozpieszczona
Jencarlos Canela jako Andres Cruz
Ma 19 lat i jest młodszym synem państwa Cruz. Nie wiadomo dlaczego rodzice w wieku 10 lat wysłali go do szkoły prywatnej. Teraz wrócił wraz ze swoja narzeczona, by w końcu być z rodzina, ale spotykając Lole sprawy się komplikują
Mauricio Henao jako Fabian Cruz
Ma 20 lat i jest starszym bratem Andresa. Do szaleństwa zakochany w Loli zrobi wszystko by ja zdobyć
Ana Layevska jako Soledad Nueva
Ma 19 lat i jest narzeczona Andresa. Pochodzi z dobrej rodziny i gdy tylko poznała młodego Cruza postanowiła, ze będzie jej.
Braulio Castillo hijo jako Mauricio Fernandez
Ma 50 lat. Jest ojcem Loli. Jego zona zmarla przy porodzie córki, dlatego ten nie z puszcza z niej oka. Ukrywa wielka tajemnice z przed lat
Gerardo Murguia jako Octavio Cruz
Ma 55 lat i jest ojcem Fabiana i Andresa oraz mezem Onelli. Cieply i pogodny czlowiek prowadzi firme wraz z Muriciem Fernandezem
Rossana San Juan jako Onellia Cruz
Ma 40 lat. Wyszła za Octavia w wieku 19 lat z przymusu bo była w ciąży, ale go nie kochała. Teraz wydaje się być szczęśliwa, ale nikt nie wie co ukrywa
Liannet Borrego jako Isabella Fernandez
Ma 22 lata i jest kuzynka Loli. Od 2 lat mieszka z rodzina Fernendez. Jest taka sama jak Lola: szalona, uparta i samodzielna. W tajemnicy podkochuje się z Fabianie
Alfonso Herrera jako Michel Ortega
Ma 20 lat i jest przyjacielem Loli, a także po przyjeździe Andresa jego. Od zawsze nie znosi Fabiana
Cynthia Olavarria jako Milagros Buena
Ma 35 lat i jest ciotka Fabiana i Andresa, a także siostra ich matki
Carlos Ferro jako Bruce Willis
Ma 22 lata jest przyjacielem rodziny Cruz,a zarazem ich adwokatem i najlepszym przyjacielem Andresa
Angelique Boyer jako Veronica Amado
Ma 19 lat i jest najlepsza przyjaciółka Loli. Zawsze trzymają się razem : ona, Lola, Isabella i Michel
Mam nadzieje ze ta telka wam się spodoba. Wymyśliłam ja dziś w nocy i postanowiłam ja napisać.
Ostatnio zmieniony przez ejlubieczekolade dnia 23:13:20 02-12-11, w całości zmieniany 7 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Analuz Idol
Dołączył: 10 Lip 2011 Posty: 1338 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:47:26 30-08-11 Temat postu: |
|
|
Ciekawie się zapowiada.Czekam na 1 odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:48:26 04-09-11 Temat postu: |
|
|
Ahh, obsada fantastyczna - na czele z moimi ulubieńcami z MCI. Czekam zatem na pierwszy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
ejlubieczekolade Debiutant
Dołączył: 15 Sty 2011 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:50:56 04-09-11 Temat postu: |
|
|
1 odcinek już jutro lub we wtorek; DD |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackRouse16 Debiutant
Dołączył: 14 Lip 2010 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:08:20 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 1
Miami
- Samolot do Meksyku odlatuje za 30 min, prosimy o zajmowanie miejsc w samolocie
- W końcu będę w domu- pomyślał Andres. Od 10lat mieszka w Miami, gdzie wysłali go jego rodzice, aby zdobył bardzo dobre wykształcenie, przynajmniej on tak myślał. A teraz w końcu wróci do domu, spotka się z rodziną, przyjaciółmi. To go bardzo cieszyło.
-Pan Cruz?! Przepraszam musi pan zapiać pas, ponieważ startujemy- powiedziała do zamyślonego Andresa stewardessa
- A tak! Już! Przepraszam zamyśliłem się- odpowiedział, gdy wrócił myślami do rzeczywistości.
Meksyk
W domu Andresa cała rodzina wyczekiwała jego powrotu. Jego matka nigdy nie była przekonana do pomysłu swego męża, by posłać go do prywatnych szkół w Miami, ale jej mąż był święcie przekonany, że tak będzie najlepiej. Natomiast swojego starszego syna Fabiana wolał trzymać przy sobie, co jeszcze bardziej nie podobało się Onelli. Ona zawsze była bardziej przywiązana do Andresa i ciężko jej było się z nim rozstać. Co prawda widywała go co kilka miesięcy, ale to nie było to samo. Z jej rozmyślań wyrwał ją dzwonek do drzwi
- To na pewno Andres!- krzyknęła wstając z fotela
- Już idę- powiedziała spokojnie Grace, służąca Cruzów
Gdy otworzyła drzwi pojawił się w nich wysoki, przystojny, młody brunet w ręku trzymający dwie walizki
- Ach! Nareszcie w domu- powiedział wchodząc do środka Andres
- Synku- powiedziała Onelia mocno go przytulając- W końcu wróciłeś. Teraz spokojnie będziemy mogli porozmawia, nadrobi stracony czas.
- Mamo, mówisz tak jakbyśmy przez te 10 lat wogle się nie widywali
- Witaj synu!- przerwał mu Octavio, jego ojciec- Dobrze Cię znów widzieć
- Ciebie też tato
- Ale teraz nie pora na rozmowy. Musisz się rozpakować, odpocząć, a potem zejść na kolację i porozmawiamy- powiedziała Onelia, Andres poszedł na górę
- A więc ja też wrócę do firmy. Będę w domu około 18- powiedział i wyszedł
***
W tym samym czasie w domu na przeciwko młoda dziewczyna znowu próbowała wymknąć się nie zauważona z domu.
- Panienka znowu coś kombinuje. Proszę zostać w pokoju bo ja za panienkę odpowiadam- powiedziała zła pokojówka
- Lindo!, uspokój się. Przecież ja nic nie kombinuje. Wyszłam tylko się napić- powiedziała zła dziewczyna
- A więc panienka wraca do pokoju, a ja zaraz przyniosę coś do picia- powiedziała stanowczo pokojówka i udała się do kuchni
- Znowu to samo- pomyślała dziewczyna idąc do swego pokoju. Od kiedy Lola uciekła z domu na kilka dni nie mówiąc nikomu gdzie jest i złamała nogę, jej ojciec bardzo jej pilnuje cho dziewczyna jest już dorosła. To ją bardzo irytowało, ale jeszcze bardziej wkurzało ją to, że Fabian brat Andresa nie dawał jej spokoju, a teraz znowu do niej dzwoni.- Nie! Nie zamierzam odbierać!- pomyślała i odrzuciła połączenie. Taka właśnie była Lola Fernandez: nieobliczalna i nie lubiąca bardzo siedzieć w jednym miejscu, szczególnie w domu.
***
- Lola odbierz w końcu ten cholerny telefon!- krzyczał sam do siebie Fabian. Od kilku dni nie może się skontaktować z Lola co doprowadza go do szału.
- Fabia, braciszku witaj!- powiedział otwierając drzwi do jego pokoju Andres
- Andres?! W końcu w domu- powiedział bez entuzjazmu Fabian, co chwila patrząc na swoją komórkę
- Widzę, że nie za bardzo cieszysz się na mój widok
- Co?! Nie, ciesze się, ale po prostu nie mogę się dodzwonić do kogoś, a mam dla niej ważną wiadomość
- Dla niej? Czyżby mój starszy brat się zakochał?- powiedział z lekkim uśmiechem Andres
- Nie przesadzajmy, ale być może już nie długo- powiedział już w lepszym humorze Fabian
- Panie Fabianie i Panie Andresie kolacja już podana- krzyknęła pokojówka
- Już idziemy- krzyknął Andres i razem z Fabianem zszedł do jadalni
Podczas kolacji cała rodzina Cruz wsłuchiwała się w opowieści o nauce, szkołach, znajomych i o tych 10 latach spędzonych w Miami przez Andresa. Najbardziej zdziwiła wszystkich wiadomość o narzeczonej Andresa- Soledad. Co prawda nie opowiedział o niej dużo, ale Octavio był bardzo zadowolony, że syn znalazł sobie, według niego kandydatkę na przyszłą żonę. Po kolacji Andres i Fabian postanowili wybrać się na spacer po okolicy.
***
- Myślisz, ze to dobry pomysł?- powiedziała cicho do Loli Isabella, jej kuzynka, która od dwóch lat mieszka razem z nią i jej ojcem
- Na pewno nie dobry, ale jedyny. Tylko tak wyjdę z domu nie zauważona- odpowiedziała jej Lola
- A nie lepiej zostać w domu?
- Nie! Powiedziałam Veronice i Micheilowi, że się z nimi spotkam, więc muszę wyjść- powiedziała stanowczo, otwierając okno.
- Ale przez okno?! Jeśli coś ci się stanie, ja nie będę brała na siebie winy
- Dobrze już. Uspokój się. Nic mi się nie stanie, nie po raz pierwszy wychodzę przez okno. Tylko nie wygadaj się, że mnie nie ma i pa- powiedziała Lola i wyszła powoli przez okno
- Pa! Tylko uważaj.
***
W tym czasie Andres i Fabian przeszli się trochę po okolicy i postanowili wrócić do domu, bo Andres był już trochę zmęczony, ale cieszył się, że jest już w domu i że wszystko dobrze się układa.
- No a teraz bracie opowiedz mi coś o tej dziewczynie, która nie odbiera od ciebie telefonu- powiedział szyderczo Andres
- No to może ty opowiedz mi coś o tej całej Soledad- odpowiedział Fabian
- Spytałem pierwszy. No ale jeśli chcesz wiedzieć to...- zaczął Andres, gdy nagle przerwał mu Fabian
- Lola?! Co ty tu robisz- krzyknął zdziwiony Fabian
- A Fabian to ty- odpowiedział dosyć zła dziewczyna, odwracając się do mężczyzn na oięcie
Oczom Andresa ukazała się młoda, smukła ciemnowłosa i znajoma dziewczyna
- Lola? Lola Fernandez?- powiedział zdziwiony Andres
Odcienk krótki i nudny, ale wraz z kolejnymi akcja będzie się rozwijać |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackRouse16 Debiutant
Dołączył: 14 Lip 2010 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:11:03 29-09-11 Temat postu: 1 Odcinek |
|
|
Odcinek 1
Miami
- Samolot do Meksyku odlatuje za 30 min, prosimy o zajmowanie miejsc w samolocie
- W końcu będę w domu- pomyślał Andres. Od 10lat mieszka w Miami, gdzie wysłali go jego rodzice, aby zdobył bardzo dobre wykształcenie, przynajmniej on tak myślał. A teraz w końcu wróci do domu, spotka się z rodziną, przyjaciółmi. To go bardzo cieszyło.
-Pan Cruz?! Przepraszam musi pan zapiać pas, ponieważ startujemy- powiedziała do zamyślonego Andresa stewardessa
- A tak! Już! Przepraszam zamyśliłem się- odpowiedział, gdy wrócił myślami do rzeczywistości.
Meksyk
W domu Andresa cała rodzina wyczekiwała jego powrotu. Jego matka nigdy nie była przekonana do pomysłu swego męża, by posłać go do prywatnych szkół w Miami, ale jej mąż był święcie przekonany, że tak będzie najlepiej. Natomiast swojego starszego syna Fabiana wolał trzymać przy sobie, co jeszcze bardziej nie podobało się Onelli. Ona zawsze była bardziej przywiązana do Andresa i ciężko jej było się z nim rozstać. Co prawda widywała go co kilka miesięcy, ale to nie było to samo. Z jej rozmyślań wyrwał ją dzwonek do drzwi
- To na pewno Andres!- krzyknęła wstając z fotela
- Już idę- powiedziała spokojnie Grace, służąca Cruzów
Gdy otworzyła drzwi pojawił się w nich wysoki, przystojny, młody brunet w ręku trzymający dwie walizki
- Ach! Nareszcie w domu- powiedział wchodząc do środka Andres
- Synku- powiedziała Onelia mocno go przytulając- W końcu wróciłeś. Teraz spokojnie będziemy mogli porozmawia, nadrobi stracony czas.
- Mamo, mówisz tak jakbyśmy przez te 10 lat wogle się nie widywali
- Witaj synu!- przerwał mu Octavio, jego ojciec- Dobrze Cię znów widzieć
- Ciebie też tato
- Ale teraz nie pora na rozmowy. Musisz się rozpakować, odpocząć, a potem zejść na kolację i porozmawiamy- powiedziała Onelia, Andres poszedł na górę
- A więc ja też wrócę do firmy. Będę w domu około 18- powiedział i wyszedł
***
W tym samym czasie w domu na przeciwko młoda dziewczyna znowu próbowała wymknąć się nie zauważona z domu.
- Panienka znowu coś kombinuje. Proszę zostać w pokoju bo ja za panienkę odpowiadam- powiedziała zła pokojówka
- Lindo!, uspokój się. Przecież ja nic nie kombinuje. Wyszłam tylko się napić- powiedziała zła dziewczyna
- A więc panienka wraca do pokoju, a ja zaraz przyniosę coś do picia- powiedziała stanowczo pokojówka i udała się do kuchni
- Znowu to samo- pomyślała dziewczyna idąc do swego pokoju. Od kiedy Lola uciekła z domu na kilka dni nie mówiąc nikomu gdzie jest i złamała nogę, jej ojciec bardzo jej pilnuje cho dziewczyna jest już dorosła. To ją bardzo irytowało, ale jeszcze bardziej wkurzało ją to, że Fabian brat Andresa nie dawał jej spokoju, a teraz znowu do niej dzwoni.- Nie! Nie zamierzam odbierać!- pomyślała i odrzuciła połączenie. Taka właśnie była Lola Fernandez: nieobliczalna i nie lubiąca bardzo siedzieć w jednym miejscu, szczególnie w domu.
***
- Lola odbierz w końcu ten cholerny telefon!- krzyczał sam do siebie Fabian. Od kilku dni nie może się skontaktować z Lola co doprowadza go do szału.
- Fabia, braciszku witaj!- powiedział otwierając drzwi do jego pokoju Andres
- Andres?! W końcu w domu- powiedział bez entuzjazmu Fabian, co chwila patrząc na swoją komórkę
- Widzę, że nie za bardzo cieszysz się na mój widok
- Co?! Nie, ciesze się, ale po prostu nie mogę się dodzwonić do kogoś, a mam dla niej ważną wiadomość
- Dla niej? Czyżby mój starszy brat się zakochał?- powiedział z lekkim uśmiechem Andres
- Nie przesadzajmy, ale być może już nie długo- powiedział już w lepszym humorze Fabian
- Panie Fabianie i Panie Andresie kolacja już podana- krzyknęła pokojówka
- Już idziemy- krzyknął Andres i razem z Fabianem zszedł do jadalni
Podczas kolacji cała rodzina Cruz wsłuchiwała się w opowieści o nauce, szkołach, znajomych i o tych 10 latach spędzonych w Miami przez Andresa. Najbardziej zdziwiła wszystkich wiadomość o narzeczonej Andresa- Soledad. Co prawda nie opowiedział o niej dużo, ale Octavio był bardzo zadowolony, że syn znalazł sobie, według niego kandydatkę na przyszłą żonę. Po kolacji Andres i Fabian postanowili wybrać się na spacer po okolicy.
***
- Myślisz, ze to dobry pomysł?- powiedziała cicho do Loli Isabella, jej kuzynka, która od dwóch lat mieszka razem z nią i jej ojcem
- Na pewno nie dobry, ale jedyny. Tylko tak wyjdę z domu nie zauważona- odpowiedziała jej Lola
- A nie lepiej zostać w domu?
- Nie! Powiedziałam Veronice i Micheilowi, że się z nimi spotkam, więc muszę wyjść- powiedziała stanowczo, otwierając okno.
- Ale przez okno?! Jeśli coś ci się stanie, ja nie będę brała na siebie winy
- Dobrze już. Uspokój się. Nic mi się nie stanie, nie po raz pierwszy wychodzę przez okno. Tylko nie wygadaj się, że mnie nie ma i pa- powiedziała Lola i wyszła powoli przez okno
- Pa! Tylko uważaj.
***
W tym czasie Andres i Fabian przeszli się trochę po okolicy i postanowili wrócić do domu, bo Andres był już trochę zmęczony, ale cieszył się, że jest już w domu i że wszystko dobrze się układa.
- No a teraz bracie opowiedz mi coś o tej dziewczynie, która nie odbiera od ciebie telefonu- powiedział szyderczo Andres
- No to może ty opowiedz mi coś o tej całej Soledad- odpowiedział Fabian
- Spytałem pierwszy. No ale jeśli chcesz wiedzieć to...- zaczął Andres, gdy nagle przerwał mu Fabian
- Lola?! Co ty tu robisz- krzyknął zdziwiony Fabian
- A Fabian to ty- odpowiedział dosyć zła dziewczyna, odwracając się do mężczyzn na oięcie
Oczom Andresa ukazała się młoda, smukła ciemnowłosa i znajoma dziewczyna
- Lola? Lola Fernandez?- powiedział zdziwiony Andres
Odcinek krótki i nudny, ale wraz z kolejnymi akcja będzie się rozwijać
Ostatnio zmieniony przez BlackRouse16 dnia 18:12:08 29-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dull Generał
Dołączył: 14 Wrz 2010 Posty: 8468 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:21:35 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajna obsada i świetny odcinek. Czuję, ze może być ciekawie Na pewno będę dalej czytać, tylko proszę o zmianę koloru czcionki, jeżli można, bo ta jest zbyt rażąca |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:30:03 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek faktycznie bardzo interesujący - Andres stanął twarzą w twarz z Lolą. Czyżby szykowała się rywalizacja między braćmi o serce jednej kobiety??
Kolor czcionki i mnie bije po oczach, dlatego też miło byłoby postawić na coś mniej rażącego. A tak swoją drogą, ta telka jest pisana nadal przez tą samą osobę, czy została komuś wydzierżawiona?? |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackRouse16 Debiutant
Dołączył: 14 Lip 2010 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:38:22 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Następny odcinek na pewno będzie napisany mniej rażącym kolorem ( jak i pozostałe ), a co do osoby piszącej to jest ona niezmienna i dziękuje za miłe komentarze |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:45:52 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Uff, całe szczęście - czyli tylko nick uległ zmianie. W takim razie czekam na kolejny odcinek, w którym mam nadzieję pojawi się także Soledad |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackRouse16 Debiutant
Dołączył: 14 Lip 2010 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:48:56 29-09-11 Temat postu: |
|
|
Nick uległ zmianie bo pisałam z konta koleżanki, ale gdy tylko odzyskam swój laptop to znów bd pisać pod ejlubieczekolade, a co do Soledad to jest to bardzo możliwe |
|
Powrót do góry |
|
|
ejlubieczekolade Debiutant
Dołączył: 15 Sty 2011 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:34:50 08-10-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 2
Oczom Andresa ukazała się młoda, smukła ciemnowłosa i znajoma dziewczyna
- Lola? Lola Fernandez?- powiedział zdziwiony Andres
- Tak, to ja. Czy my się znamy?- odpowiedziała równie zdziwiona Lola
- No właśnie? Skąd ty niby znasz Lolę?- wtrącił Fabian
- Nie pamiętasz mnie? To ja Andres Cruz. Poznaliśmy się 2 dni przed moim wyjazdem.
- Andres?! Andres Cruz! To ty, już sobie przypominam, to dzięki tobie nie wpadłam wtedy pod samochód, a potem cały dzień za mną chodziłeś i pytałeś czy nic na pewno mi się nie stało- oznajmiła już w lepszym humorze Lola
- No tak, ja pamiętam to samo i to że byłaś bardzo ładną dziewczyną i nadal jesteś- odpowiedział Andres
- No tak skoro już wszystko sobie wyjaśniliście to możesz mi powiedzieć dlaczego nie odbierasz ode mnie telefonów- wtrącił się trochę zirytowany Fabian
- Aaa... No wiesz dzwonisz do mnie co 5 min, a ja już ci mówiłam, że nie mam ochoty z tobą rozmawiać, a teraz się śpieszę i nie mam czasu na rozmowy- odpowiedziała zdenerwowana Fabianowi- A no i Andres mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy- zwróciła się do Andresa, po czym złapała taksówkę i odjechała
- A więc to jest ta biedna dziewczyna, którą zasypujesz tymi ciągłymi telefonami- powiedział śmiejąc się Andres
- To nie jest wcale śmieszne, a poza tym nie wiedziałem, że ją znasz- odpowiedział mu wyraźnie zdenerwowany Fabian
- Jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz braciszku, ale może kiedyś się dowiesz
Bracie po 10 min wrócili do domu. Andres od razu udał się do pokoju by się położyć bo był bardzo zmęczony wszystkimi wrażeniami z dzisiejszego całego dnie. Najbardziej zdziwiło go to, że spotkał Lolę i że zrobiła ona na nim tak duże wrażenie. Za to Fabian był zły i rozczarowany spotkaniem z Lolą. Zaniepokoił go także fakt, że Andres i Lola się znają o czym nie miał pojęcia. Przez chwilę wydało mu się, że brat może być jego rywalem, ale szybko zmienił zdanie bo przecież Andres ma dziewczynę.
***
-... no i jak tylko udało mi się wyjść z domu musiałam spotkać Fabiana, ale z jego bratem- opowiadała Lola swoim przyjaciołom Veronice i Michelowi
- Ale z tego co wiem to jego brat uczy się w Miami- wtrąciła się Veronica
- Widocznie już wrócił- odpowiedziała Lola
- A tak wogle skąd ty znasz jego brata? Przecież kiedy się wprowadzałaś on już chyba wyjechał- powiedział Michel
- Poznałam go jakieś 2 dni przed jego wyjazdem, więc wprawdzie go nie znam, ale to bardzo przystojny facet
- No dobra może nie mówmy już o tym przystojnym facecie tylko napijmy się- wtrącił Michel
***
Następnego dnia Andres z samego rana wybrał się z ojcem do firmy, a Fabian został w domu z myślą, że może w końcu uda mu się spotkać z Lolą i z nią porozmawiać. Lola natomiast była bardzo zadowolona z tego, że ojciec nie dowiedział się, że wczoraj wychodziła. Dzień był bardzo piękny i gorący, dlatego wraz z Isabellą postanowiły spędzić go przy basenie. Ale spokój Loli nie trwał długo po 1 godzinie na horyzoncie pojawił się Fabian
- Lola! Musimy natychmiast porozmawiać- podchodząc do zdziwionych dziewczyn powiedział zdenerwowany chłopak
- Coś się stało, bo mówisz tak jakby coś się stało- odpowiedziała mu Lola
- Tak, stało się! Unikasz mnie, nie odbierasz telefonów, a wczoraj nie dałaś mi dojść do słowa
- To może ja pójdę po coś do picia, a wy sobie porozmawiajcie- powiedziała Isabella i poszła w stronę domu
- Yyy wczoraj nie miałam czasu, a co do reszty to, to jakoś samo tak wyszło- powiedziała speszona Lola
- A mi wydaje się, że mnie po prostu unikasz
- No tak, a co ja mam robić skoro ciągle mnie osaczasz, a to spotkaniami, a to telefonami. Pomyśl może ja nie mam ochoty się z tobą spotykać i rozmawiać- powiedziała zła dziewczyna i już chciała odejść , ale nagle poczuła rękę Fabiana na swoim ramieniu - Co ty robisz! Oszalałeś?! Natychmiast mnie puść to boli- krzyknęła zdezorientowana. Fabian zawsze wydawał się jej natarczywy , ale nie agresywny tak jak teraz
- Co teraz się boisz?!- powiedział, puszczając ją- chcę tylko z tobą spokojnie porozmawiać, zrozum
- Ale ja z tobą nie, zrozum to wreszcie!
- Nie odejdziesz dopóki nie powiem Ci tego co mam zamiar-powiedział i tym razem złapał ją w pasie
- Puszczaj słyszysz, bo zacznę krzyczeć
- Mogę wiedzieć co tu się dzieje... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dull Generał
Dołączył: 14 Wrz 2010 Posty: 8468 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:29:34 09-10-11 Temat postu: |
|
|
Lola i Andres się spotkali. Już widać, że między nimi zaiskrzy A Fabian zostanie na lodzie Szczerze mówiąc jest strasznie wkurzający i natarczywy. Mam nadzieję, że Lola go rzuci |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:34:58 10-10-11 Temat postu: |
|
|
Uuu, z Fabiana faktycznie wychodzi niezłe ziółko. Chłopak jest tak cholernie natarczywy i denerwujący, że nie jedna dziewczyna miałaby go dość - i to już po kilku wspólnie spędzonych godzinach. Gdyby miał choć trochę rozumu i nie był zaślepiony uczuciem, dojrzałby w końcu, że Lola nie chce mieć z nim nic wspólnego. Oczywiście, nie to co z Andresem - który z miejsca ją zauroczył
P.S. Kolor czcionki o niebo przyjemniejszy. Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
ejlubieczekolade Debiutant
Dołączył: 15 Sty 2011 Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:31:44 15-10-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek 3
- Mogę wiedzieć co tu się dzieje?!- spytał podchodzący do szarpiących się Loli i Fabiana Andres
- Nie widzisz rozmawiamy- powiedział zdenerwowany Fabian, po czym puścił Lolę
- Nie wygląda mi tona zwykłą rozmowę- odpowiedział mu brat
- Masz rację, masz zupełną rację. To nie jest zwykła rozmowa, bo ja nie chcę z nim rozmawiać, a ten idiota to na mnie wymusza- powiedziała zła Lola, zabrała swoje rzeczy i ruszyła w stronę swojego domu
- Lola! Lola zaczekaj, słyszysz jeszcze nie skończyłem!- krzyknął Fabian- I co narobiłeś?!- zwrócił się do Andresa
- Ja?! Może gdybyś normalnie z nią rozmawiał, a nie krzyczał i szamotał porozmawialibyście w spokoju
- Lepiej nie wtrącaj się w nie swoje sprawy bracie- odpowiedział mu Fabian i odszedł w stronę swojego samochodu i wzburzony odjechał. Andres natomiast czuł, że mężczyzna z którym przed chwilą rozmawiał był mu obcy. Teraz dopiero zaczęło docierać do niego to, że wszystko tu się zmieniło podczas jego nieobecności, a ludzie dotąd mu bliscy stali się jakby zupełnie obcy. Po chwili zastanowienia odszedł w stronę domu.
***
Lola zła i wzburzona wbiegła po schodach do pokoju Isabelli:
- Co Idiota!- krzyknęła
- Mówisz o Fabianie- odpowiedziała jej Isabella odkładając książkę
- A o kim mam mówić?!
- Czym on Cię tak wkurzył, tym razem? powiedziała Isabella
- Tym, że zamiast normalnie powiedzieć o co mu chodzi, zaczął mnie szarpać i krzyczeć jakieś bzdury. Tym właśnie mnie znowu wkurzył- krzyknęła Lola
- Dobrze już, uspokój się. Ale w końcu się go pozbyłaś jak widzę
- Tak, bo w porę przyszedł Andres i...
- Czekaj! Jaki znowu Andres?- wtrąciła Isabella
- Nie mówiłam Ci o nim? No więc to młodszy brat Fabiana, który 10 lat temu wyjechał do jakichś szkół czy coś w tym stylu, a teraz wrócił - wyjaśniła Isabelli Lola
- Przystojny?- zapytała szyderczo Isabella
- Tobie tylko jedno w głowie, a ja mam większy problem Fabiana
- Słuchaj z nim musisz po prostu szczerze porozmawiać i już, a teraz wybacz, ale muszę wyjść bo umówiłam się na zakupy z Veronicą
- Może masz rację co do Fabiana. Pomyśle o tym- powiedziała Lola i poszła do swojego pokoju, cały czas myśląc o tym jak inny jest od Fabiana Andres. Ten drugi był miły, przystojny, uprzejmy i przede wszystkim wydawał się normalny nie tak jak Fabian. Lola czuła, że mogła by się zaprzyjaźnić z Andresem, dlatego też postanowiła odwiedzić dom Cruzów po obiedzie i podziękować Andresowi za to, że uratował ją z rąk Fabiana.
***
Onellia siedziała w swoim pokoju i przeglądała swoje zdjęcia z czasów młodości. Była wtedy taka radosna i szczęśliwa, aż do momentu kiedy spotkała Octavia. Na początku ich znajomości wydawało się jej, że może się w nim zakochać i być szczęśliwa, dlatego zaczęła się z nim spotykać ale nie myślała nigdy, że to może zajść tak daleko. Pewnego razu spędziła z nim noc, jedną niewinną noc. Potem go rzuciła bo stwierdziła, że to, co do niego czuła wygasło. Ale kilka tygodni później okazało się, że jest w ciąży, nie chciała mu o tym mówić, ale matka zmusiła ją do tego, a potem do wyjścia za mąż, bo co pomyślą o ich rodzinie znajomi, kiedy dowiedzą się, że ich córka będzie miała nieślubne dziecko. Tak taka właśnie była przeszłość matki Fabiana i Andresa, a o której oni nic nie wiedzą. Siedząc tak Onellia zapomniała o ciągłych wołaniach swojej pokojówki na obiad.
- Już idę- krzyknęła w końcu Onellia
Po obiedzie każdy z członków rodziny Cruz rozszedł się do swoich obowiązków. Tylko Andres przechadzał się spokojnie po ogrodzie, gdy nagle zobaczył idąca w jego kierunku Lolę
- Lola? Co ty tu robisz?- powiedział zdziwiony, gdy dziewczyna podeszła do niego
- Przyszłam Ci podziękować za to, że uratowałeś mnie z rąk tego wariata Fabiana- odpowiedziała dziewczyna
- Nie musisz mi dziękować Lola. Mnie też zdziwiło zachowanie Fabiana, widać wiele się zmieniło przez czas który spędziłem w Miami- odpowiedział z uśmiechem
- Ja też nie wiedziałam, że Fabian może być taki agresywny, zawsze się z nim tak droczyłam, ale on nigdy tak nie reagował
- Może po prostu mu na Tobie zależy, dlatego puściły mu nerwy- powiedział Andres
- Oczywiście, usprawiedliwiaj go, ale ja nigdy nie dałąm mu nawet jednego znaku, że między nami może coś być
- Nie usprawiedliwiam go, ale ładna była by z was para
- Słucham? - powiedziała już trochę zła Lola
- Żartuje- powiedział ze śmiechem Andres
- Zabiję cię- krzyknęła i zaczęła go gonić
- I tak mnie nie złapiesz- krzyknął i przyśpieszył, po czym złapał Lolę w pasie i przyciągnął do siebie. W tym momencie ich spojrzenia się spotkały a oni poczuli się jakoś nieswojo i dziwnie
- Andres?! Co to ma znaczyć... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|