|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:34:01 17-11-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 7.
jakbym wiedziała co je wcześniej to bym tu strzeliła taakiego komenta..
a że ja opóźniona.. i nadrabianie ciężko idzie..
Btw. cudnaś, jak to Ty xdd. ;*
Odcinek 8. ijo. :d haha. Barby je boska.
Tomas rozwala.
Julie to zależy tylko na kasie??
Sry, że te komenty takie krótkie no.. ale nie mam weny do ich pisania ^^,
koHÓ!! ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:55:31 17-11-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Barby i Thomas najlepsi Thomas wogule jest mistrz xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Barby Cool
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...Ostrów Wielkopolski... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:06:14 17-11-08 Temat postu: |
|
|
dziękuję kochane:***
Kacierzynko kochana ty kaleko moja utalentowana:* (ajj Kacierzyno zobacz ile ty już masz tytułów przed nazwiskiem:*i wszystkie się rymują) wiem że nadrabianie ciężko idzie mi tam by się tego nadrabiać nie chciało,ale twój wybór
mili:* wszystko co miałam do powiedzenia napisałam u ciebie nic dodac nic ująć:*
a w next capitulo: kopulacja,Polaca i jej notes z telefonami, escapar, R&S(czyli para o którą mnie wszyscy męczą).
ale jeszcze nie wiem kiedy go dodam, bo mam cały tydzień zawalony... może w piątek lub w sobotę mi się uda |
|
Powrót do góry |
|
|
Fuente Big Brat
Dołączył: 19 Lip 2008 Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:24:05 18-11-08 Temat postu: |
|
|
O ludzie Tomas i jego teksty wymiatają I Barby! Tak, tak, Tomas i Barby to zdecydowanie najciekawsza "para" na świecie xD Uwielbiam ich po prostu Biedny Santi, musiał zastanawiać się, czy nie trafił do domu wariatów...
Może Rita też przygada Santiemu, w końcu szkoliła ją sama "profesor" Barby xD Ciekawa jestem, jak to będzie. Buziaki:*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:29:18 18-11-08 Temat postu: |
|
|
ajaj xdd. jakie Ty masz kochana boskie rymy ^^. haha xdd.
Jasne że się chce, ale czasu brak |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:04:11 18-11-08 Temat postu: |
|
|
Oby Santi nie uciekl xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Barby Cool
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...Ostrów Wielkopolski... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:44 18-11-08 Temat postu: |
|
|
heh... i kurde jak tu napisać teraz odcinek?? heh... wszyscy czekają na Ritę i Santiego... spróbuję was nie zawieść... ciężko będzie...
ogółem dziękuję za komentarze:*
tak, tak Kaśka, zostanę raperem hehe... już to widzę |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:36:02 22-11-08 Temat postu: |
|
|
Bardzo by mi się to spodobało..
Jee.. Byłabyś moją Raperką? Rapką? y.. jakosik tak ^^
Czekam ja tu na Twój new ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:39:04 22-11-08 Temat postu: |
|
|
Kiedy new kochana?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Justynaa King kong
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 2645 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:11:51 22-11-08 Temat postu: |
|
|
I znów przepraszam moje słoneczko
Ale tak już mi nie wychodzi ;/
Przeczytałam Twój boski odcineczek :*:*:*
Tomas i Barby są świetni
Nie do pobicia
Kocham Cię :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:58:06 22-11-08 Temat postu: |
|
|
Barby kochana kiedy newikkkkkkk ?
ja też czekam na Santiego i Rite:P
ale na Barbi i Tomasa też heheh |
|
Powrót do góry |
|
|
Barby Cool
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...Ostrów Wielkopolski... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:45:04 23-11-08 Temat postu: |
|
|
ogółem nie wiem czy mi się uda dodać ten odcinek, bo forum chodzi jak by chciało a nie mogło....
Odcinek dla:
* Kacierzyny kochanej kaleki mojej:***
* Justyny:* słońca kochanego:*
*mili:*:*:*
* MiiCoulucci:***
* i Fuente mojej drogiej:***
i dla całej reszty....:***
Capitulo 9*
ESCAPAR- UCIEKAĆ
1.WIDZĘ CIENIE KTÓRE SIĘ KOŃCZĄ
OGLĄDAM TYSIĄCE WCZORAJSZYCH ZDJĘĆ.
MOJE WSPONIENIA, KTÓRE SIĘ KOŃCZĄ,
ZOSTAJE SEN DO OBEJRZENIA.
REF.
CHCĘ UCIEC I OBUDZIĆ SIĘ
BEZ WIEDZY O CZASIE
I CHCĘ ODDYCHAĆ, NIGDY NIE WRACAĆ.
CHCĘ ŻYĆ, CHCĘ ISTNIEĆ,
CZUĆ CISZĘ.
JUŻ NIE CHCĘ ROZMAWIAĆ.
CHCĘ TYLKO ODNALEŚĆ DZIEŃ SPOKOJU.
2. WIDZĘ JUTRZEJSZE ULICE,
WIDZĘ WCZORAJSZĄ NIEOBECNOŚĆ.
I TYSIĄC SNÓW, KTÓRE ODESZŁY.
TYSIĄC HISTORII, KTÓRE ZATOPIŁY SIĘ
JAK STATKI , KTÓRRE GUBIĄ SIĘ NA MORZU.
REF.
CHCĘ UCIEC I OBUDZIĆ SIĘ
BEZ WIEDZY O CZASIE
I CHCĘ ODDYCHAĆ, NIGDY NIE WRACAĆ.
CHCĘ ŻYĆ, CHCĘ ISTNIEĆ,
CZUĆ CISZĘ.
JUŻ NIE CHCĘ ROZMAWIAĆ.
CHCĘ TYLKO ODNALEŚĆ DZIEŃ SPOKOJU.
CHCĘ UCIEC I OBUDZIĆ SIĘ,
BEZ WIEDZY O CZASIE.
JUŻ NIE CHCĘ ROZMAWIAĆ,
CHCĘ TYLKO ODNALEŚĆ DZIEŃ SPOKOJU.
JA CHCĘ TYLKO UCIEC ( CHCĘ UCIEC)
NIGDY NIE WRACAĆ ( I JUŻ NIE CHCĘ NIGDY WRACAĆ)
I CHCĘ UCIEC ( JUŻ NIE WIEDZIEĆ NIGDY O CZASIE)
I NIE CHCĘ WRACAĆ ( TYLKO CHCĘ BYĆ W CISZY).
KUDAI „ ESCAPAR” tł. By Barby
- Chodź tu kretynie, bo nie ręczę za siebie! Słyszysz mnie chociaż?!- Barby biegła za Tomasem. Dom obiegli już trzy razy. Teraz goniła Mendoze wokół fontanny znajdującej się w centrum ogrodu. Tomas zaczynał żałować, że zjadł tyle ciastek. Nie miał już siły, ale wiedział, że gdy się zatrzymie Barby obedrze go ze skóry.
- Może…przestaniemy… zachowywać się… jak… dzieci…-wysapał robiąc drugie kółko wokół fontanny.
- Nigdy! Wolę być dzieckiem! Dzieci nie wsadzają do więzienia za morderstwo!- Barby wskoczyła na chłopaka, który zatrzymał się nie mając już siły. Oboje zwalili się na ziemię. Dziewczyna usiadła okrakiem na Tomasie i zaczęła okładać go pięściami. Chłopak złapał ją za ręce i przyciągnął do siebie. Barby nie mogła się ruszyć. Spojrzeli sobie w oczy. Oddychali bardzo szybko i głęboko. Sami nie wiedzieli, czy ten przyspieszony puls to wynik gonitwy, czy czegoś zupełnie innego.
- A teraz proszę o uśmiech- usłyszeli głos Enrique. Natychmiast odwrócili głowy w jego kierunku. Coś błysnęło.- Będzie piękne zdjęcie do kroniki przechowalni. Już nawet wiem jak je podpiszę: „ Barby i Tomas kopulują w ogrodzie”. Może być?
- Jesteś następny na liście uśmierconych, RICKY!- syknęła Barby- ale dzisiaj już nie mam siły.
- Stary! Wykończyłeś Barby! Brawo!- Enrique nadal doskonale bawił się ich kosztem.
- Ma się to coś- Tomas podjął jego grę.
- Jesteście chorzy! Po tobie się tego nie spodziewałam Ricky.- przeszyła obrażonym wzrokiem Enrique. Ten tylko się uśmiechnął.
- Jestem samcem Barby. Nie oczekuj cudów.
Dziewczyna wysunęła wojowniczo podbródek.
- Coś jeszcze, moje wy niższe formy życia? Jeśli nie to idę do magazynu- schodząc z Tomasa niechcący wbiła mu kolano między żebra.- i jeśli za 5 minut cię tam nie zobaczę, jutro obudzisz się na intensywnej terapii.- zagroziła Tomasowi.
- Ostra jest, co?- zapytał Tomas, a Ricky pokiwał głową.
______________________________________________________
- Ten nie. Tamten za stary. Ten to jeszcze dziecko!- Hilda przewracała strony swojego notesu z telefonami- Pryszczaty…, gruby…, a fuj! Po jakiego grzyba ja tu trzymam numer tego brzydala!? Potem się dziwię że mam pecha z facetami! On mi przynosi złą karmę- wydarła kartkę i rzuciła nią wprost do pojemnika na papier- Rzut za 3 punkty. Co ja to? Aha… Ten głupi…, to jej brat…, z Carlosem jej nie umówię…, ten też odpada. Cholera! Został mi już ostatni zeszyt. Za niski…, zbyt ponury…, ten kujon…, tamten palant…,a ten… PERFECTO! Wygraną mam jak w banku!- Polaca wyciągnęła komórkę i wybrała numer chłopaka.
- Halo?- odezwał się chłopak.
- Lucas? Hej słonko! To ja Hilda. Co robisz jutro wieczorem?...
___________________________________________
Santiago znalazł wyjście za dom. W oddali było widać budynki z cegły. Poszedł w ich stronę. Wszedł do pierwszej stajni. Przy ostatnim boksie stała filigranowa blondynka. Śpiewała czesząc grzywę kasztanowej klaczy.
- Es dolor el saber que lo nuestro se puede terminar
Porque simple y sencillamente nunca he sabido actuar.
Y se que mueres por mi, vives por mí
Y nunca me has dejado atrás
Aunque sabes que a veces yo soy solo miedo......
Santi stał jak zaczarowany. W oczach blondynki widać było miłość jaką darzyła konia, ale nie tylko. Było coś jeszcze… smutek? Podała klaczy kostkę cukru.
- Enséñame a quererte un poco más
Y a sentir contigo el amor que tú me das
desvanece el frió
Quiero verte ya.....
Śpiewała refren piosenki. Nagle klacz zarżała. Santiago rzucił się do pustego buksu, nie chcąc by blond anioł go zauważył.
- Co się stało kochana?- dziewczyna rozejrzał się dookoła. Coś przykuło jej uwagę, ale nie dała tego po sobie poznać.—Już. Spokojnie Tormenta. No cicho już. Jestem z tobą, nie ma się czego bać.
Santiago odetchnął z ulgą. Nie zauważyła mnie- pomyślał- Nawet lepiej. Na pewno nie chciałaby wiedzieć że ktoś ją podgląda. Zwłaszcza, że ten ktoś pewnie nie będzie mógł przestać o niej myśleć.- Santiago wychylił głowę powoli, by sprawdzić co robi dziewczyna. Nie było jej.
__________________________________________________
- Tomas, możemy pogadać?- zagadnął Pablo odrywając wzrok od tekstu piosenki, który podał mu brat. Tomas rozejrzał się po magazynie. Barby nie była zdziwiona znaczeniem tekstu, choć w jej oczach widniał smutek. Gaby milczała. Wszyscy zdawali sobie sprawę, że piosenka dotyczy przeszłości braci i ich przyszłości.
- Chodźmy na dwór.- Tomas spojrzał Barby prosto w oczy. Dziewczyna odwróciła wzrok. Nie chciała, by zobaczył łzy, które pojawiły się w jej oczach.
Bracia wyszli zostawiając Barbarę i Gabrielę same.
- On nadal się z tym nie uporał, prawda?- spytała cicho Gaby.
- Mnie było łatwiej. Rodzice powiedzieli wprost, że mnie nie kochają, że nie chcą mnie widzieć. Wyrzucili mnie z domu, ale nie bawili się moimi uczuciami.- Barby nie otwierała oczu. Po jej policzkach płynęły łzy.- A Tomas i Pablo? Ich matka poddawała się woli ojczyma. Nie broniła swoich dzieci. Może ich kochała, ale wolała tego palanta. Tego kretyna, który ich bił. Oni sami zdecydowali, że nie chcą już tam mieszkać, a teraz jakieś śmieszne prawo każe im wracać do piekła z którego uciekli.
- Mają się tam zjawiać co drugi weekend. Nie jest tak źle.- Gaby objęła przyjaciółkę. Nigdy nie sądziła, że piosenka Tomasa może wywołać w Barby takie uczucia.
- Oni tego nie chcą. Czemu głupi sędzia nie potrafi pojąć, że oni teraz tutaj mają swój dom?
- Cicho, maleńka, cicho…
- Nie rozumiesz? On w ty tekście mówi wprost, że nie chce tam nigdy wracać. Że chce żyć i czuć, ale nie chce wrócić. Zrozumiałam to wczoraj jak tylko zobaczyłam tytuł piosenki.- Barby ukryła twarz w dłoniach. Gaby objęła ją jeszcze mocniej.
_____________________________________________
- Też tak masz?- zapytał wprost.
- Miałem- przyznał Pablo i usiadł po turecku na trawie.- Poradziłem sobie z tym.
- Nie chcę wracać do tego śmiecia! Nie chce!- Tomas z całej siły uderzył pięścią w drzewo.
- Wiem. Nie po to uciekliśmy, żeby wrócić teraz do tego sukinsyna. Zwłaszcza że mamy teraz wspaniałe życie w domu Natalii. Ale pomyśl o mamie.
- Myślisz, że o niej nie myślę? Zastanawiam się każdej nocy co do niej czuję? Współczucie, miłość, czy nienawiść?- Tomas zagryzł wargi.
- Ja doszedłem do tego, że ona też jest jego ofiarą. Ty sam musisz wyciągnąć jakieś wnioski, i pomyśleć w co chcesz wierzyć.- Pablo wstał i otrzepał spodnie.- Aha… tekst świetny. Wspaniale wyraziłeś w nim swoje uczucia. Brawo.- objął ramieniem młodszego brata- wracajmy do dziewczyn.
__________________________________
Santiago wstał i podszedł do klaczy przy której chwilę wcześniej stała blondynka. Pogłaskał klacz po łbie, odwrócił się i zobaczył zielone roziskrzone oczy, i to że do jego krocza niebezpiecznie szybko zbliżały się widły.
- Powiesz mi łaskawie co tu robisz, jakim prawem mnie podglądasz i kim do cholery jesteś, albo nigdy nie będziesz mógł mieć syna! Twój wybór…
Chłopak spojrzał na minę dziewczyny i wiedział że nie żartowała. Przełknął ślinę, zerknął raz jeszcze na widły znajdujące się już stanowczo zbyt blisko jego przyrodzenia i wykrztusił:
- Jestem Santiago Rossi. Mam tu pracować. I mam zamiar mieć jakieś dzieci. – po tych słowach zamknął oczy i czekał na to co ma się wydarzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:01:21 23-11-08 Temat postu: |
|
|
ahah. Santi jest boski!
Barby i Tomas.. mr.. miłość?
Fotka do kroniki..
i wspomnienia..
Kochanie, Ty wiesz, że mi się podoba!
;*
PS. Danke za dedyk ;*
KC. ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Barby Cool
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 532 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ...Ostrów Wielkopolski... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:22:08 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Nie ma za co kochanie:*
dziękuję:*
przepraszam za to że ostatnio tak się koncentruje na kilku wątkach i postaciach a zaniedbuje np. Carlosa... spróbuję się poprawić następnym razem, czyli nie wiem kiedy:( |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:45:08 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Swietny!!!
Genialne spotkanie i widły
Biedny thomas nie powinni im kazać tam wracać Ale takie jest prawo
Na pocieszenie przynajmniej genialna akcja z Barby Kopulacja
A zeszyty POLACI Super xD
Dzieki za dedykacje :*** |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|