Telenowele

Sylwia1425 · Wysłany: 19:40:49 19-06-09 Temat postu:

własnie popiewram Marzenka

ja juzmyślałam ,ze zapomniałaś o nas i przestałaś to pisac...

Megan · Wysłany: 21:50:19 19-06-09 Temat postu:

Medzia ;*
Wreszcie !! Kobieto Ty wiesz, że ja bym Cię zabiła jakbyś zrobiła to co chciałaś ?!

Już to mówiłam ale powiem jeszcze raz powodzenia na egzaminie ;*

medzyska · Wysłany: 12:26:36 23-06-09 Temat postu:

Wstawiam( dziękuję, że czekałyśie ;*) i od razu przepraszam ,że taki nudny no ale musiał taki być niestety, ale już piszę następny

Pozdrawiam :*
Meg nie dziekuję za powodzenia, żeby nie zapeszyć, (ale dziekuję że pamiętasz o mnie

) ale jestem już po i raczej wszystko zaliczyłam tylko z jednego nie mam wyników

Nie zapomnialam o was dziewczyny i bardzo wam , dziekuję, że wy też nie zapomniałyście :* :* ;*

Odcinek 36

Patricia odwróciła się gwałtownie. Ku swojemu zaskoczeniu nie ujrzała mordercy a Fabiana.
Nie czekała już dłużej, nie chciała, miała wszystkiego dość i od razu bez chwili wahania ze łzami w oczach rzuciła się mu na szyję
-Spokojnie- odparł w końcu .Wiem wszystko, wiem o naszym dziecku, jutro wyjeżdżamy stąd nie mam zamiaru znów Cię stracić.
Rozpłakała się, znów tym razem z ulgą i czując, że wielki ciężar ,który nosiła w sercu właśnie spadł.

Diego odwrócił się powoli. Poczuł na swojej twarzy uwodzicielski uśmiech Nadii, wpatrującej się w niego uporczywie.
-Samotny?- zapytała chytrze.
-Dzisiaj Ty możesz dotrzymać mi towarzystwa- jednym ruchem wypił kolejny kieliszek wódki wspominając dzisiejszy pocałunek Fabioli.
-Więc pozwól , że się Tobą zaopiekuje- pociągnęła go ku wyjściu.
Nie zaprotestował i pożegnał jednym ruchem Marcosa .

Fabiola nie mogła znaleźć miejsca w domu, Chodziła od okna do okna i czekała. Na niego. Na Diego.
Gdzie on do cholery jest?! !Kolejny raz mnie wystawił, ale tym razem ostatni!
Rozgoryczona postanowiła wziąć aspirynę i położyć się spać nie czekając na Diego.
Tym bardziej ,że jutro obiecała, odwieźć Jullietę na lotnisko. Zobaczą się dopiero za pół roku. Dodatkowy żal, spowodowany wyjazdem przyjaciółki, jeszcze bardziej ją przygnębił i sprawił, że od razu zapadła w głęboki sen.

Diego bez wahania poddał się urokowi długonogiej Nadii. Alkohol też robił swoje. Zresztą przez jego myśli przelatywała tylko jedna scena, ta w której Fabiola, całowała tego dupka.
Gdy tylko przekroczyli próg mieszkania Nadi, ona już zaczęła zdzierać z niego kolejno koszulę i resztę części jego garderoby. On nawet nie przypuszczał ,że ta noc zmienia do końca jego życie.

3 godziny później.

Czarnowłosa dziewczyna pospiesznie wysiadała z metra. Ruszyła prosto na parking. Rozejrzała się nerwowo próbując opanować drżenie rąk. Zegarek wskazywał równo północ.
Gdzie jest ten idiota , jeśli zaraz nie przyjdzie...
-W końcu jesteś- głos mężczyzny przerwał jej przemyślenia.
Odwróciła się powoli.
-w końcu?- zapytała ironicznie, -a teraz czekam na pieniądze- wyciągnęła ku niemu dłoń.
- Czy wszystko..?
-Wszystko tak jak chciałeś- odparła pospiesznie.
-Dobrze więc- odparł krotko i powoli wykonał ruch w jej kierunku, -dostaniesz to co chciałaś
W ciemności ujrzała błysk. Srebrny blask metalowego przedmiotu.
Zdążyła tylko krzyknąć, krzyknąć ostatni razy w życiu, gdy ostrze noża wbiło się w jej delikatną skórę.
Następnego ranka.

Diego obudził się kompletnie zdezorientowany, w nie swoim mieszkaniu a na dodatek nie w swoim łóżku, powoli przypominając sobie wczorajszy wieczór. Pospiesznie rozejrzał się po pokoju i ze zdziwieniem dostrzegł, że jest sam.
Czyżby on i ??? Jeśli nawet to i tak bez znaczenia , jego związek z Fabiolą należy do już do przeszłości.
Szybkim ruchem zabrał swoje rzeczy i wyszedł z mieszkania.

Jullieta skończyła pakowanie. Z nostalgią spojrzała na wspólne zdjęcie z Marcosem. I natychmiast tego pożałowała. W tym momencie ostatnią rzeczą , do której nie chce już powracać to właśnie wspomnienia
-Gotowa?- Głos Fabioli przywrócił ją do rzeczywistości.
Twierdząco skinęła glową.
-Może jednak powinnaś mu powiedzieć. – Fabiola przytuliła przyjaciółkę.
-Zostawiłam mu list na szfce w kuchni, tak będzie lepiej.- stwierdziła krótko., -jedzmy już- poprosiła.

Będąc już w swoim mieszkaniu Diego przykładał sobie właśnie lód do twarzy, gdy usłyszał dzwonek do drzwi.
-Pan Diego Montoya?- zapytał funkcjonariusz policji, gdy Diego otworzył drzwi
-Tak to ja o co chodzi- odpowiedział zdezorientowany.
-Musi pan iść z nami, jest pan zatrzymany pod zarzutem popełnienia morderstwa...

-A to co?- zainteresowała się Annabel nalewając sobie kawę. Podniosła kopertę.
Cokolwiek tam jest , nie dowiesz się Marcosie.- chytrze pomachała sobie kopertą przed nosem
-Już nie spisz?- spytał Marcos udając zainteresowanie.
-Jak widzisz, może kawy?- natychmiast schowała za siebie list.
-Nie, słuchaj nie widziałaś może Jully?
-A tak, przed chwilą wyszła na uczelnię- kłamała z uśmiechem na ustach.
-Dziwne ,ale...
-Przykro mi ale ja też już muszę lecieć-puściła mu zalotne oczko i czym prędzej wybiegła z kuchni- Do zobaczenia później Marco.

-Przyjaciółko, zadzwoń jak tylko dolecisz- poprosiła Fabiola, obejmując ramieniem Jullietę
-Panno Blanco, proszę się nie martwić, na pewno dobrze się nią zaopiekuje- wtrącił z przyjacielskim uśmiechem profesor Rafael, na którego czekały.
-Myślałam ,że już pan się rozmyślił- Julleita odwróciła się słysząc jego głos.
-Dobrze ,że Pani tego nie zrobiła- spojrzał jej prosto w oczy.
-Ekhm- Fabiola kręciła się nerwowo, - myślę, że już będę lecieć, zresztą za pół godziny macie lot.- podeszła i jeszcze raz uściskała mocno przyjaciółkę.
-Zatem chodźmy- pospieszył,- nie ma na co czekać.

Przybita wyjazdem Julliety i brakiem wiadomości od Diego ledwo usłyszała dźwięk swojej komórki.
-Słucham, tak Fabian to ja, właśnie miałam do Ciebie dzwonić, nie wiesz gdzie jest Die..., co?????!!!- gwałtownie przyhamowała,- że co się stało z Patricią, czemu dowiaduję się o tym ostatnia???!- krzyczała z wyrzutem,- dobrze już, zaraz tam będę- przyspieszyła i ruszyła w kierunku komisariatu...

ps. jeszcze raz dzięki, że czekacie :*

Megan · Wysłany: 15:45:54 23-06-09 Temat postu:

Medzia zatłukę Cię chyba

Jak mogłaś tak namieszać jednym odcinkiem przecież to jest nierealne, a Ty to zrobiłaś !!! Zabiję !
To, że Pati i Fabian nareszcie są razem, no może to zbyt duże słowo na początek ale jest o wiele lepiej niż było, nie oznacza, że masz rujnować innym życie ! Diego aaa jakbym go dorwała w swoje ręce to wykastrowała bym go łyżeczką do deserów by bolało ! Wbił On sobie do tej swojej łepetyny Bóg wie co i teraz zapija swą marną egzystencję i jeszcze taje się omotać jakiejś fruzi ! Polazł z nią no ten palant z nią wylazł, a Ona się na niego omal nie rzuciła mam nadzieję, że nie zrobił z nią tego bo był zbyt pijany. I do tego wszystkiego jeszcze ta intryga ! Ta kobieta była podstawiona i to przez tego świra w dodatku ! On ją zabił i winą obarczony zostanie ten co myśli fiu** !!!!
Jull wyjeżdża, a przeklęty Marcos nie ma o tym pojęcia bo ta wstrętna pinda schowała list do niego, no ja nie mogę no ! Po tym odcinku przejdę jakieś załamanie nerwowe chyba ! Medzia przyślę Ci rachunek od psychiatry !
Kochana skoro piszesz następny to ja się bardzo cieszę ale przeczytam go dopiero jak wrócę zatem do napisania ;*

medzyska · Wysłany: 16:48:07 23-06-09 Temat postu:

Dzięki bardzo za koma Meg :*
no muszę mieszać, żeby nudy nie było ale i tak w sumie jest

ale już w następnym będzie spotkanie Diega twarzą w twarz za Faby :p może w końcu zacznie się coś ciekawszego

Ale gdzie Ty znów wyjeżdzasz co ???? i kiedy wracasz????

Ps. czekam na rachunek za Twojego psychiatrę

POzdrawiam :*

Megan · Wysłany: 16:59:52 23-06-09 Temat postu:

Tu jest zawsze coś ciekawego !!!! Ty nie umiesz pisać nie ciekawie !
Spotkanie mówisz brzmi ciekawie

No jadę sobie na szkolenie powinnam wrócić do 10 lipca

No zobaczysz jaki rachunek Ci walnę

medzyska · Wysłany: 18:23:51 07-07-09 Temat postu:

Odcinek 37

-Panie władzo, spokojnie to jakieś nieporozumienie- Fabiola próbowała tłumaczyć zaistniałą sytuację od chwili gdy tylko znalazła się na komisariacie.
-Przykro mi, ale...
-Fabian zrób coś- przerwała barczystemu policjantowi i zwróciła się do brata Diego, - i wytłumacz mi do cholery gdzie była moja siostra , czemu nic nie wiedziałam??????!!
-Uspokój się-podszedł i objął ją ramieniem,- możecie odejść zajmę się nią- zwrócił się do funkcjonariuszy i odprawił ich jednym gestem ręki, - posłuchaj Twoja siostra jest już bezpieczna , jutro wylatujemy do Stanów, przynajmniej na jakiś czas – zawiesił głos,- aż to wszystko się uspokoi. A teraz musisz złożyć przynajmniej cząstkowe zeznania.
-Ale...-próbowała protestować gdy policjanci niespodziewanie wprowadzili do pokoju Diego.
Jej wzrok zatrzymał się na nim. Na jego twarzy, smutnych ale gniewnych oczach i ponurym uśmiechu. Znieruchomiała. Bała się mus pojrzeć prosto w oczy. Była wściekła, że tak ją wystawił , że nie przyjechał dokładnie wtedy gdy go potrzebowała. I gdzie do cholery był całą noc??? Mimo wszystko chciała o tym wszystkim zapomnieć i rzucić mu się na szyję.
Powstrzymała się od tego z ledwością. Jego zimny wzrok powstrzymał ją ode tego.
-Diego...-zdołała wyszeptać tak cicho ,że zapewne słyszała to tylko ona.
Nawet nie spojrzał w jej kierunku.
-Czy będzie Pani odpowiadać w obecności oskarżonego- zapytał prowadzący główne dochodzenie.
Fabian objął ją ramieniem i spytał czy na pewno da sobie radę składając zeznania.
Czy da radę ? Musi! Musi oczyścić Diego a potem na pewno sobie wszystko wytłumaczą i znajdą tego popapranego psychola- z zamyśleń wyrwało ją kolejne już pytanie policjanta.
-A więc twierdzi Pani, że Diego Montoya jest niewinny, zatem czy może pani potwierdzić, że tej minionej nocy był z Panią. Zeznawała pani ,że jesteście razem- odchrząknął.
-Niestety nie mogę tego potwierdzić, nie byliśmy razem...., znaczy nie- zawahała się czując na sobie jego wzrok,- mówiąc krótko nie widziałam go tej nocy, choć byliśmy umówieni ale on nie przyszedł- zakończyła zeznanie ukrywając wzrok w swoich dłoniach
-Więc może pan nam powie, gdzie był- funkcjonariusz zwrócił się w stronę Diego. Czy widział się pan z zamordowaną?
-Tak-odparł krotko nie parząc jej w oczy.
Znieruchomiała. Słyszała tylko ledwo dochodzący do jej uszu głos Fabiana próbujący ją uspokoić i zapewnić o niewinności Diego. Na próżno. Już zaczęła się denerwować. Widział się z nią? Zapewne zaraz to wyjaśni na pewno! Ale dlaczego nawet na nią nie spojrzy?
-W jakim celu?- padło kolejne pytanie.
Brak odpowiedzi.
- Dobrze w takim razie zapytam inaczej Panie Montoya, czy był Pan z Nadią Morales tamtej nocy gdy denatka została zamordowana uprzedzę ,że tak wynika z zeznań sąsiadów, którzy widzieli Pana.
-Byłem- odparł krótko.
-Jak cel miało to spotkanie?
Brak odpowiedzi.
-Czy łączyła Pana że tak powiem więź seksualna z zamordowaną?
Podniósł głowę i spojrzał prosto w oczy Fabioli. Czekała na jego odpowiedź z napięciem wodząc szklanym oczami po jego twarzy.
-Tak- odparł dobitnie.
Wiedział że zabije jej serce tą odpowiedzią, ale widząc jej pocałunek z innym było mu już wszystko jedno. Jest hipokrytką jeśli myśli ,że tylko ona potrafi kłamać w żywe oczy.
-Dziękuję, na razie nie mamy do pana więcej pytań. Czy zechce Pani Blanco- policjant zwrócił się w jej stronę , - przyjść za godzinę i złożyć dokładniejsze zeznania?
Nie odpowiedziała. Była w szoku, w takim jakim może być dziewczyna dowiadująca się o zdradzie ukochanego. Wychodząc ustała prosto przed twarzą Diego.
-Idż do diabła- zdołała powiedzieć próbując powstrzymać napływające do oczu łzy.
Nie zatrzymywał jej
-I vice versa – odpowiedział patrząc jej w oczy, jednak czuł że jego serce właśnie rozpadło się na tysiąc kawałków.

Sylwia1425 · Wysłany: 21:59:51 07-07-09 Temat postu:

heh opuściałam 2 odcinki....
nie wiem co powiedzieć bo dreszcze mam na ciele po przerczytaniu tych odcinków...
czułam sie jak bym ja była w tym opku...
heh rozumiem go,ze sie wkurzył i w ogóle tylko dlaczego ludzie a głównie mężczyżni zamiast wykrzyczeć jej prosto w twarz co czuje i co o niej sadzia potem ewentualnie zerwac to robia to samo z zemsty nie zdjajac przyczyn i nie wytłumaczą sobie wszystkiego....

patrycjanna88 · Wysłany: 9:28:05 09-07-09 Temat postu:

no nie co to ma być?! tak namieszać w przeciągu 2 odcinków?!?!?! nie no ja zaraz nie wytrzymam, teraz to powinnaś po 2 odcinki na raz wstawiać a nie trzymać nas w niepewności...

kiedy nowy odcinek? mam nadzieję, że dzisiaj a nie za jakieś 2 tygodnie :O bo inaczej zabiję chyba kogoś...

roszpunka92 · Wysłany: 14:49:01 23-07-09 Temat postu:

Troszkę się tu opuściłam w komentowaniu

ale czytam nadal

Wszystko się poplątało.Diego oskarżony o morderstwo?! a do tego
ranią się z Fabiolą wzajemnie.Fabian postanowił wyjechać z Patty do
Stanów.Ciekawe jak to wszystko się dalej potoczy?
Pozdrawiam i czekam na news

malutka · Wysłany: 14:10:03 24-07-09 Temat postu:

O jaa i ją zdradził ona go

i wyszło jak wyszło

Ja To Ich kiedyś zamorduję

Jak to się stało, ze Nadia została zabita jak był tam przez cały czas Diego ?
Zgubiłam się xD
Kiedy new

Sylwia1425 · Wysłany: 18:35:27 16-09-09 Temat postu:

właśnie kiedy ?

patrycjanna88 · Wysłany: 22:46:31 26-11-09 Temat postu:

ja się dołączam do pytania- when????????

Dulce Maria E.S. · Wysłany: 23:11:51 02-04-10 Temat postu:

swietne opko
kiedy new?????????