Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy związek Javiera i Carmen przetrwa? |
Tak |
|
90% |
[ 18 ] |
Nie |
|
10% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 20 |
|
Autor |
Wiadomość |
kikiunia Mistrz
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 14366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:30:04 29-12-08 Temat postu: |
|
|
Pierwszy odcinek jest naprawdę świetny.
Fakt odcinek troszkę krótki ale zawsze trzeba od czegoś zacząc.
Javier nie powinien wyżywa się na żonie za to, że nie spełnił się w zawodzie. Jego żona nie jest niczemu winna. A to jak ją traktuje jest wręcz okropne. Ale Carmen nie potrafi odejśc od męża gdyż nadal go kocha i w głębi wierzy, że i On ją kocha.
Mam wrażenie, że Anahi trochę się zdziwi tym co zobaczy w domu brata. Mam nadzieję, że pomoże Ona bratu i bratowej.
Czekam na newsa:*:*
Ostatnio zmieniony przez kikiunia dnia 15:33:06 29-12-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
DulceM Motywator
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:40:07 29-12-08 Temat postu: |
|
|
Dulce,kikunia dzięki:**
no krótki 2 jest dłuższy:)Fajnie że ktoś czyta te moje wypociny:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:42:25 29-12-08 Temat postu: |
|
|
A kiedy możemy się spodziewać drugiego ? |
|
Powrót do góry |
|
|
DulceM Motywator
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:09:34 29-12-08 Temat postu: |
|
|
Nie wiem:)
Postaram sie dodać jutro:* |
|
Powrót do góry |
|
|
medzyska Komandos
Dołączył: 21 Sie 2008 Posty: 659 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: niedaleko Wawki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:16:38 29-12-08 Temat postu: |
|
|
Kochana:*
Odcinek świetny Boże i jeszcze w obasdzie Jay Hernandez
Facet ,który tak postępuję z kobietą powiem szczerze nie jest jej wart. Cieżko żyć z takim porywczym i awanturniczym człowiekiem zwłaszczam, że się go kocha sama o tym wiem bo kiedyś tkwiłam w takim chorym związku ;/ Ale mam nadzieję ,że w Twojej teli wszytsko skończy się happy endem
Pozdrawiam i czekam na new ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
DulceM Motywator
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:55:41 29-12-08 Temat postu: |
|
|
Dzięki kochana:**
Tez co nie co wiem o agresji,moze z trochej innej perspektywy niż ty,ale wiem co sie wtedy czuje..Buśka:**
a odcinek to mi wyszedł średni mogło być lepiej:/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:47:18 30-12-08 Temat postu: |
|
|
no to wiem, ze mnie zaciekawiłąś xdd kocham Vondy,a le teraz..? nie kocham ich mniej, teraz jakoś dziwnie myśli mi się o ucku, jednak wiem że jest koffany bo skąd możemy wiedzieć, że on stosujeczy tez nie przemoc..? a co do odc, Javier jest podły..! eh....dizsiaj ejst jutro i ja się pytam gdzie ejst new? haha xdd czekam;**** |
|
Powrót do góry |
|
|
DulceM Motywator
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:56:52 30-12-08 Temat postu: |
|
|
New jest:)Ostatni w tym roku.Przy okazji chciałam wam życzyć Szczęśliwego Nowego Roku:**
paulineczka o tej porze to ja już spałam kochana.Coś mi sie śniło ale nie pamiętam co
Cap 2.-"Pa gołąbeczki"
Jak człowiek się kogoś boi, to go nienawidzi, ale nie może przestać o nim myśleć.
William Golding
Od incydentu z Javierem mineło pare godzin.Carmen z zabandażowanym nadgarstkiem pisała artykuł o przemocy w rodzinie.Ironia losu..Pomagała kobietom.które dotykała agresja a nie umiała pomóc samej sobie.
Jej wzrok powędrował na zdjęcie stojące w ramce na końcu redakcyjnego biurka.Ona i Javier.Była wtedy w ciązy,pamiętała jego radość na wieść,że zostanie ojcem.Mimo obecnych relacij z mężem,na myśl tego wspomnienia na jej twarzy zagościł uśmiech.
-Z czego sie tak cieszysz mała?-usłyszala za sobą wesoły głos Marca.On jeden wiedział o jej broblemach.Zwierzała mu sie?.Nie.Ufala mu,ale nie lubiła mieszać innych ludzi w swoje prywatne życie.Marco domyślił sie sam,często jej powtarzał,że w jej oczach nie ma już takiej radości jak kiedyś...
-Marco,co ty tu robisz?Nie powinieneś być w swoim biurze?-spytała zaskoczona
-Mamy lunch,chodz na jakąś sałatke dziewczynko,chodz pogadamy-kontynuował,po czym złapał ją za ręke.Kobieta zasyczała z bólu.
-Co ci sie stało?
-To..nic takiego,naprawde..-wyszeptała unikając jego wzroku.
-A ja myśle,że to znowu twój mąz cie tak urządził i nie myle sie prawda??
Już miała zaprzeczyć,ale Marco nie pozwolił jej na to.
-Nie zaprzeczaj,nie broń go!Carmen jak ty mozesz z nim nadal być?Jesteś taką wartościową i piękną kobietą,faceci za tobą szaleją,a ty jesteś z tym kretynem,ktory traktuje cie jak smiecia!nie rozumiem cie!Pomyśl o Lupe,co będzie jeśli ją tez uderzy??-krzyczał zły
-Przestań!Ty nic nie wiesz,nic nie rozumiesz..Javier nas kocha,nie pozwole go obrażać!Jak możesz sugerować,że skrzywdzi Lupe.Nie widziałeś jak on ją kocha,jak sie o nią troszczy!-krzyczała zła czerwonowłosa.
-Ty chyba sama nie wierzysz w to co mówisz.Kocha Cie??a to dobre..dziwnie to okazuje nie sądzisz?Tyle razy pomagałaś kobietom w podobnej sytuacij,wiec czemu nie pozwalasz pomóc sobie?-zapytał już spokojnie Marco.
-Chce być sama..idż już-po czym spojrzała wymownie na drzwi.
-Rozumiem.Juz ide.Kiedy miał już wychodzić odwrócił sie,spojrzał na Carmen i dodał:
-Pomyśleć,ze zrezygnowałem z walki o ciebie.Byłaś w nim tak szaleńczo zakochana.Chciałem tylko żebyś była szczęsliwa..a teraz..ehh.Pojde już.Niszczysz sie na własne życzenie,po czym wyszedł.
O 16.30 Carmen wracała już do domu.Z tyłu w foteliku siedziała mała Lupe,wiedziała,ze Javier nie mogłby jej skrzywdzić,to prawda,że bil ją,ale na mała nawet nigdey nie podniósł głosu.Bardzo ją kochał.
W głowie nadal słyszała słowa przyjaciela.Od zawsze wiedziała,ze coś do niej czuje ,ale ona traktowała go jak brata.Jedyna miłością jej życia jest Javier,jest?a może był?sama tego nie wiedziała..
Dojechały do domu.Wyjeła mała z fotelika i skierowała sie w strone drzwi.
W korytarzu przywitał ją Javier z uśmiechem na twarzy.
-Cześć kochanie,nareszcie jesteście-powiedział obdarzająć przy tym żone czułym pocałunkiem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zdziwiło ją to,ale ucieszyła sie.Czyżby wrócił dawny Javier?
Chwile pózniej ponała przyczyne "dziwnego" zachowania męża.W przestronnym salonie zobaczyła swoją szwagierke Anahi.
-Witaj Carmen-przywitała sie z usmiechem na twarzy,
-Any..co ty tu robisz?..To znaczy chciałam powiedzieć że ciesze sie,ze cie widze.Ale niespodzianka..
Tak moja siostrzyczka zawsze lubiła robić niespodzianki-dodał Javier obejmując żone.
-Wy jak zwykle słodcy,tylko pozazdrościć.A gdzie jest moj mały aniołek?Teskiniłam za nią bardzo.
-Lupe jest w swoim pokoiku,jeśli chcesz przynise ją tu-odpowiedziała Carmen
-Nie sama do niej pójde,zostawiam was.Uśmiechneła sie i skierowała w strone schodów prowadzących do pokoju dziecka.
Małzonkowie zostali sami.Carmen stała przy oknie,bezszelestnie obok niej pojawił sie Javier.
"Uważaj żebyś nie powiedziała czegoś głupiego przy Any,rozumiesz?"-wyszptał jej do ucha zaciskając mocno palce na jej długiej szyji.
-Upss?przeszkodziłam wam w czymś?-w salonie pojawiła sie Any.Z jej perspektywy wyglądało to na bardzo czuły uscisk..
Nie usłyszawszy odpowiedzi,pomyślała że chyba chcą pobyć sami.Przeciez nie ma w tym nic dziwnego jeśli dwoje ludzi sie kocha..nawet nie przypszczała jak bardzo sie myli.
No nic ja uciekam.Musze jeszcze posprzątać mieszkanie dawno mnie tam nie było.I skierowała sie w strone wyjścia.Zauważyła na nadgarstku Carmen bandaż.
-Car co sie stało?-spytała
-To nic takiego,uderzyłam sie..niezdara ze mnie-powiedziała z uśmiechem.
Rozumiem.Trzynajcie sie kochani.A ty brat dbaj o swoje Damy
-Pewnie siostra,że dbam-Javier przytulił mocno nieświadomą niczego dziewczyne.
-Pa gołąbeczki.Do zobaczenia.
Po tych słowach wyszła z domu brata..
Ostatnio zmieniony przez DulceM dnia 12:50:31 30-12-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:13:50 30-12-08 Temat postu: |
|
|
Jeju jeju normalnie ta tela mnie tak wciąga że szok
Odcinek cudowny :*
Od razu widać że Marco jest nadal zakochany w Carmen. Ale ona nie wyobraża sobie życia z innym mężczyzną niż Javier. Mimo że ten bije ją i traktuje jak śmiecia, ona wciąż go broni i próbuje sobie tłumaczyć jego zachowanie złą passą. Ale tak nie powinno być. Rozumiem mają córeczkę, Kocha go ale nie powinna pozwolić na takie traktowanie.
Chce z nim być dobrze niech będzie ale nie może wiecznie tłumaczyć się ze jest niezdarą i dlatego ma bandaż na ręce. Powinna szczerze porozmawiać z Javierem bo on nie może jej tak traktować.
Już myślałam że on sobie coś uświadomił i dlatego jest taki miły - a tu co powodem jego nagłej troski jest Anahi. Kobieta myśli ze oni nadal są szczęśliwą kochającą się rodziną - oj jak bardzo się myli. Mam nadzieję że szybko zauważy co się dzieje i pomoże bratu i bratowej.
No to ja czekam na kolejny newik :* |
|
Powrót do góry |
|
|
DulceM Motywator
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:03:29 30-12-08 Temat postu: |
|
|
Moniś dzięki kochana:**
Fajnie że Ci sie podoba:D chociaż tej mojej telce to daleko do twoich.:** |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:07:27 30-12-08 Temat postu: |
|
|
Proszę Cię Ty mnie tu nie rozśmieszaj
Piszesz cudownie a moje tele to same wypociny |
|
Powrót do góry |
|
|
Szyszka Generał
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 9657 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:11:08 30-12-08 Temat postu: |
|
|
No i znowu Vondy!!!Ale przeczytam moze mi sie spodoba |
|
Powrót do góry |
|
|
DulceM Motywator
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:19:36 30-12-08 Temat postu: |
|
|
Moniś to ty mnie nie rozśmieszaj.Towje tele to wypociny?hahahahahahaha dobre,
O rany..to jak nazwać moją??chyba "siuśkami" hehehe.Tak to dobra nazwa.Jestem genialna;D:**
paula-Jedno zdanie a mówi wszystko-VONDY PARA SIEMPRE:****
Ostatnio zmieniony przez DulceM dnia 13:20:08 30-12-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:08:40 30-12-08 Temat postu: |
|
|
Dobra dobra ta tela już jest hitem więc nie bajeruj
A jak tela bez Vondy nie jest telą |
|
Powrót do góry |
|
|
DulceM Motywator
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 276 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:14:18 30-12-08 Temat postu: |
|
|
Hitem?Jasne:))...
No ja mam bizika na ich punkcie.Uwielbiam<3 i jakoś tak lepiej sie czyta jak w obsadzie sa DyU:* |
|
Powrót do góry |
|
|
|