Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czas na Miłość.!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:02:42 08-01-10    Temat postu:

cudnie !!
Any i Diego razem mmm
Adriana i Matt cudooo
ha :0
czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:41:17 08-01-10    Temat postu:

gdzie jest odcinek!!??
ja nadal czekam ale wiesz cierpliwość tez ma swoje granice
tak więc kiedy odcinek?
i am być dużo Mata i Adrianny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:13:18 09-01-10    Temat postu:

yy nie wiem kiedy cinek..
jakoś ostatnio nie mam weny do pisania nic mi nie przychodzi do głowy
jak mi tylko coś wpadnie to napiszę ..może jutro:)


___;*
rysowałam nasze plany...wielka miłość była we mnie..!


________________________________
CzAs na Miłość..!

.!NEW.! Odcinek 29.! .!ZApraszam.!
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-romans,97/czas-na-milosc,16001.html





_________________________________________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:55:19 11-01-10    Temat postu:

Nooo żeby nie było to dałam wszystkich po trochu:)

Odcinek 30.!

Natalia pojechała do szpitala aby porozmawiać z May..weszła do jej sali ,May już pakowała się do domu mogła już wyjść
-Cześć May, możemy porozmawiać-zapytała trochę nie śmiale
-Cześć...zależy o czym chcesz porozmawiać
-o Carlsie
-to nie mamy o czym rozmawiać , nie chce mieć z nim nic wspólnego
-ale poczekaj ,wysłuchasz mnie
-to nie ma sensu
-ale proszę zostań jeszcze trochę
-dobrze...co mi chciałaś powiedzieć...?
-ja wiem Carlos to kawał drania nie zaprzeczam,bo wiem co się stało,ja go nie zamieżam bronić, sama go zbeształam za to, i pewnie na twoim miejscu zachowywałabym się tak samo, ale Carlos nie jest zły
-tak zaraz zaczniesz go bronić nie ja nie chce juz tego słuchac , nie mam siły ,chcę zapomniec o nim
-proszę jeszcze chwilkę, Carlso dopiero teraz zrozumiał jakim jest idiotą ..cały czas chodzi smętny i obwinia się, ma koszmarne wyżuty sumienia..i zresztą nie dziwie się
-to on ma sumienie .. nagle teraz się w nim odezwało..aż dziwne
-masz prawo tak myśleć...ale on teraz uświadomił sobie że coś do Ciebie czuje
ale wie ze nie jest Ciebie wart...i ze go nie chcesz
-nie chce być z kłamcą ,podłym kłamcą..jeżeli to tyle to ja już wychodzę cześć-powiedziała i jak najszybciej wybiegła z sali aby nie pokazać płaczu
_______________________________________________
Adrianna z Matem stali przez chwile w milczeniu, zadne z nich nie wiedziało co powiedzieć..ukratkiem oka spogladali na siebie... gdy ich spojenie się spotkało Adrianna natychmiast opuściła wzrok w duł.Matt przerwał ciszę
-może Cię gdzieś podwieźć?
-juz sobie poradzę umiem trafić do domu-warknęła na niego
-przecież ja tylko zapytałem, nie musisz na mnie warczeć
-ja mówie nie warczę
-ta chyba psim językiem-powiedzial pod nosem zakładając ręce
-co ty powiedziałeś , myślisz ze nie słyszałam
-nie Adrianna zachowujemy sie jak dzieci.. skoro już było ok to może zaopiemy topór wojenny co-powiedzia wyciągając do niej rękę
-taaa chyba siekiere wojenną
-a mozemy tez młotek zakopać
-w sumie.... to możemy zakopać tą siekierę.. ale i tak Cię nie lubie-powiedziała wyciągajac rękę i drażniac sie z nim
-ja Ciebię też-powiedział i pokazał jej język wymachując nim na wszystkie strony
-no i co tak ruszasz tym językiem co .. nie wiesz ze się nie pokazuje języka
-a tam, to co w ramach zakopania toporu wojennego moze wpadniesz teraz do mnie ,nie zebym sie chwalił ale świetnie gotuje
-tak ,zapewne tak swietnie że jeszcze dziś kopnę w kalendarz
-a tam juz kopniesz, a najwyżej kopniemy razem, zapraszam-powiedział otwierając jej drzwi do samochodu
-a czy ja powiedziałam że się zgadzam
-a nie zgadzasz się ?
-nie no zgadzam sie
-to zapraszam do srodeczka-powiezaiał zapraszając do środka samochodu
___________________________________
Natalie odwiedził wkońcu po długim czasie Pablo razem siedzili na kanapie..
-dawno u mnie nie byłeś ..czemu teraz tak zadko sie spotykamy-zapytała jeszcze mocniej wtulając się w niego, chciała czuć jak oddycha,jak jego mięsńie z każdym odechem unoszą się wraz z nią
-wiesz przecież
-tak wiem praca, zawsze to samo
-a ty zawsze robisz mi wymówki
-nie kłóćmy się ,nie warto-powiedziała...przez pewien czas siedzieli tak wtuleni w siebie w milczeniu.. żadne z nich nie zamierzało nic mówić tak jakby chciei pomyśleć przez chwilę..Pablo delikatnie głaskał ją po włosach.. ona zaczęła jeździć ręką po jego torsie...w tym samym czasie podniesli wzrok aby na siebie spojżeć..Pablo bez zastanowienia pocałował jej gorące usta..z jeg okieszeni dobiegał dźwięk dzwonak telefon,ale nawet przez chwilę nie pomyślał o tym zeby go odebrać
-Pablo wiesz ze Cię kocham-zapytała przerywając pocałunek
-wiem
-mam dla Ciebie propozycje ..a tak właściwie to poropozycja dla nas-powiedziała patrząc mu w oczy i biorąc jego dłonie w swoje
-mam się bać
-nie masz czego.. tak sobie pomyślałam teraz, a właściwie myślałam o tym juz od dawnna .. ze przecież nie mogę tak siedzieć Carlosowi na głowie ..a po zatym chcę być blisko Cebie... zamieszkajmy razem
-co?... przecież nie mamy jak....nie powiedziałem Ci ale to mieszkanie nie jest tylko moje znaczy ono wgl nie jest moje tylko mojego kolegi który mieszka tam z żoną ..i ja wynajmuje u nich pokój-zaczął się nerwowo tłumaczyć i wykręcać od pomysłu Natali,jego zachowanie bardzo ja ździwiło , nie spodziewała się takiej odpowiedzi ,spodziewała się raczej odpowiedzi typu,,kotku to świetny pomysł,tez chcę z tobą zamieszkac"..ale widocznie przeliczyła się..ale nie dała jeszcze za wygraną
-to nawet lepiej ..może wynajmiemy cos razem będziemy mieć coś własnego
-to nie jest zbyt dobry pomysł...
-dlaczego? nie roumiem
-porozmawiamy o tym poźniej-powiedział Pablo i aby odwrócić sytłację pocałował Natalię
______________________________________________________--
-i jak samakowało Ci-zapytala Matt po skonczonej przez nich kolacji,popijając wino
-ochyda..w ogóle nie umiesz gotować
-i tak wiem ze Ci smakowało
-no to po co się pytasz
-bo chciałem to usłyszeć od Ciebie..
-no to nie usłyszysz-powiedziała biorąc kolejny łyk wina
-wiesz co ale ty jestes...ale powiem Ci ze fajna jesteś...nie wiem czemu zawsze się tak żarliśmy..-powiedział Matt
-dobra już dobra nie patrz tak na mnie też Ci to powiem ,fajny jesteś
-hehe to chcialem usłyszeć
-aaa ja mam do Ciebie pytanie... moge
-pytaj-powiedział podchodząc do półki z płytami,aby coś wybrać do włączenia
-dlaczego to tak od tak zrobiłeś
-ale co zrobiłem?
-no pomogłeś mi
-aaa przed tym profesorkiem...drobiazg
-ale nie o to pytam...dlaczego mi pomogłeś dlaczego mnie obroniłeś?
-yy...no jak to dla czego...-Matt przez chwilę zastanawiał sie co powiedziec aby nie palnąć czegoś głupiego i potem nie załować-skoro wiedziałem ze mogłem Ci pomóc to czemu miałem tego nie zrobić...-powiedział przebierając w płytach...Adrianna tylko znacząco kiwnęła głową i zatopiła swój wzrok w głębi kieliszka...
Tym czasem w mieszkaniu..Diega.Ana z Diegiem jeszcze przed chwilą siedzieli na kanapie całując się ..ale nie trzeba było długo czekać aby zmienili to na pozycję leżącą..przyparł ją swoim ciałem...nie pozwalając się ruszyć..nie pozwalając na to aby przypadkiem mu nie uciekła...całował ją tak namiętnie jak tylko potrafił...jego język nawet na chwile nie dał odpocząść jej językowi...ręką jeździł po całym jej ciele zaczynał od dotykania jej piersi jadąc w dół i w dół..jego reka zgrabnie..przejechała po jej udzie..ona trzymała jego głowę bawiac sie wlosami..jego ręka zaczęła..sprytnie rozpinać guzik przy jej spodniach..gdy jego usta powędrowały do jej szyi...zaczął..coraz mocniej całować..ssać..
-Diego nie.! przestan.! nie rób mi malinki.!-mówiła próbując go odepchać..ale raczej na marne ..gdyz trzymał jej ręce.. i nie zamierzał konczyć..dopiero sam po jakiejś minucie można tak powiedzieć oddesał się-o nie jak zrobiłeś mi malinkę to nie wiem co Ci zrobie-powiedziała odpychajac go od siebie..zdejmócjąc jego ręke z guzika swoich spodni..aby jego rączka nie powendrowała dalej
-a tam-powiedział Diego chcąc dalej ją całować
-Diego..-powiedziała patrzac na niego wymownym wzrokiem i sięgając po pobliskie lusterko aby zobaczyć to jego dzieło...odgarnęła włosy z szyi..
-chyba Cię zaraz zabije wiesz? mówiłam Ci zebyś mi nie robił..patrz co teraz mam-powiedziała pokazując na malinkę na szyi wielkości conajmniej dużej truskawki
-no co ładna przecież mi malinka wyszła..-powiedział cały zadowolny z siebie
-tak bardzo ładna szczególnie ze jest na pół szyi..ciekawe jak ja się pokaże z taką maliną.dziękuje Ci bardzo
- ależ prosze Cię bardzo ja to specjalnie zrobiłem..tym samym zaznczam swój teren,bo skoro masz malinkę to znaczy że od sowjego faceta i żaden facet nie będzie sie do Ciebie przystawiał
-ho ho jaki ty cwany jesteś-powiedziała Ana..a Diego nie czekając dłużej zaczął ją całowac
-precz z łapami-powiedziała gdy chciał ją całować..ale mówić to sobie mogła jego usta i tak szybko wbiły się w jej
_____________________________________________
Carlos przyjechal do szpitala na dyzur..pszedł do sali May..zobaczył że łóżko jest puste,do sali weszła pielęgniarka
-gdzie jest pani Asebedo?
-wypisała sie na własne życzenie
-jak to wypisała..? nie mogła tego zrobić, przecież tylko ja mogę ją wypisac, ja jestem jej lekarzem prowadzącym
-zrobił to doctor Franko
-co? przecież nie mógł.! dlaczego to wszytko dzieje się bez mojej wiedzy do jasne cholery .!-krzyczał na pielęgniarkę cały w nerwach Carlos
-p.Doktorze ale niech pan na mnie nie krzyczy.. ja nic nie zrobiła.-powiedziała przestarszona pielęgniarka
-przepraszam..proszę mi powiedzieć dawno została wypisana
-nie wiem dokładnie ale jakieś 3/4 godziny temu
-gdzie jest d.Franco
-chyba teraz ma przerwę ...ale nie wiem gdzie jest-powiedziała pielęgniarka zmieniając pościel na łóżku po May..Carlos chodził po szpitalu szukając Franca..widac było że na jego twarzy malowała sie złość, wściekłość, pozbawiono go być moze ostatniej szansy widzenia sie z May ,bo raczej nie wierzył w to aby po tym wszytkim May wróciła tu do pracy
-Kto Ci pozwolił wypisać Asebedo co? ja jestem jej lekarzem prowadzącym nie ty -warknął na Franca Carlos znajdując go w bufecie
-o co Ci chodzi, czuła sie juz dobrze wszytsko było w porządku..to czemu miałem jej nie wypisac
-ja powinienem jej dac zgodę na wypis a nie ty
-co ty sie tak wściekasz, odwaliło Ci o ten zakład że sie dowiedziała
-Odwal sie-powiedział mu na odchodne z złością w oczach..wszyszedł przed szpital musiał zaczerpnąć choć trochę świerzego powietrza, z nerwów aż go trzepalo
-mogę-powiedział do stojącego mężyczzny palacego papierosa

______________________________________________________
-oooo widzę że skończyło nam się wino..zaczekaj chwilę skocze po jeszcze jedno-powiedział Matt wychodząc do pobliskiego sklepu po wino..gdy mijał drzwi mieszkania Diega..usłyszał jakiś kobiecy śmiech..zza drzwi słychac było słowa ,,oo nie nie, zostaw nie ruszaj" słychać było kobiecy głos Matt najpierw tylko podsłuchiwał..ale postanowil sprawdzić co się dzieje.. jak tylko mógl najciszej otworzył drzwi..i to co zobaczył kompletnie go zamórowało ....a raczej kogo z kim..szybko wyszedł i pokierował się do swojego mieszkania
-Cgodź szybko jak Ci zaraz coś pokaże to chyba padniesz, nie uwieżysz co zobaczyłem-powiedział Matt wbiegając do mieszkania
-nie przejmój się to na pewno nic takiego pewnie zobaczyłeś swoje odbicie i to Cię tak przeraziło-powiedziała odkładając ramke ze zdieciem na półkę
-no bardzo śmieszne
-no
-chodź to zobaczysz-powiedział i pociągnął ja za ręke pod drzwi Diega
-Ciii-powiedział zanim zaczął otwierać drzwi...weszli cichutko ..na paluszkach
-i co ty na to powiesz-powiedział szeptem pokazujac na całujących się...lezących na sobie aa raczej to Diego leżał na niej..no i nie trzeba ukrywac obmacujących...a raczej Diega rączki wędrowały gdzie tylko chciały..nawet nie usłyszeli że ktos wszedł do mieszkania,gdy Adrianna to zobaczyła...to nie wiedziała nawet co ma myśleć a co dopiero mówic..w ciagu paru sekund szczęka chyba zdążyła jej z 10 razy opaść w dół
-ja dobrze widzę czy ja mam może jakieś halucynacje, może za dużo tego wina-powiedziała nie dowierzając w to co widzi Adrianna
-nie nie dobrze widzisz
-nooo ostro.. ale ty patrz jacy zajęci sobą nawet nas nie zaóważyli
-khm khm-krząknął Matt .Diego z Ana natychmiast sie zerwali i odskoczyli od siebie..a efektem tego było to że Diego wylądował pod stołem..Ana szybko zaczęła zapinać guzik od spodni i poprawiać włosy
-yyy... czesć-powiedziała dukajac Ana ..trochę zawstydzona całą sytłacją
-Cześć-powiedzieli usmiechnięci
-a wy co nie umiecie pukac-zaptał Diego podnosząc się z ziemi
-hehe a bo byście to usłyszeli
-aa przepraszam bardzo mogłabym wtrącić?-zapytała Adrianna
-tak?
-co wy robicie tu razem na tej kanapie..i czemu ty sobie zapinasz guzik od spodni-pytała Adrianna-co ten plemnik Ci zrobił?
-od tej pory to ja znią moge robić co tylko chce -powiedział zadowolony Diego
-no żebys śię czasem nie przeliczył-powiedziala do niego Ana
-no co się tak patrzycie..chyba takie rzeczy są normalne u pary-powiedział Diego obejmójąc Anę i dając buziaka
-PARY???-Adrianna z Mattem równocześnie wykrzyczeli z niedowierzaniem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:55:41 11-01-10    Temat postu:

No i dowiec=dzieli sie o tym ze są razem
A Diego ją naznaczył dzisiaj nie mam siły nic czytać ale dla ciebie wyjatek zrobiąłm
ciekawi mnie jedno skoro ona kocha tylko Diego od zawsze... to czy jest dziewicą??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bunia
Detonator
Detonator


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:17:10 11-01-10    Temat postu:

mili~*~ napisał:
ciekawi mnie jedno skoro ona kocha tylko Diego od zawsze... to czy jest dziewicą??


rozwaliło mnie to pytanie
co ty taka ciekawska jesteś

Odc. cudowny. zresztą jak każdy...jakie zdziwko Matta i Adrianny na wieść że Ana i Diego sa parą xd żeby zawału nie dostali tylko z wrażenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:36:45 11-01-10    Temat postu:

aaa tego się dowiecie;D czy ona jest dziewicą czy nie;DD
aaa zawału myślę ze nie dostaną;DD
dzięki za komy dziewczynki;*


___;*
rysowałam nasze plany...wielka miłość była we mnie..!


________________________________
CzAs na Miłość..!

.!NEW.! Odcinek 30.! .!ZApraszam.!
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-romans,97/czas-na-milosc,16001.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zbuntowana_24
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec/Swarzewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:05:10 12-01-10    Temat postu:

haha spoko odcinek Adrianna i Matt w końcu sie pogodzili xd.. .
no i nawet sie jakos ta kolacja nie potruli haha
i sie wydało że Ana i Diego są razem xd.. .
czekam na kolejny i co będzie w nim ciekawego xd.. . haha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:39:29 12-01-10    Temat postu:

Odcinek 31.!
-PARY-Adrianna z Mattem równocześnie wykrzyczeli z niedowierzaniem
-upżedzan wasze kolejne pytanie nie nie przesłyszeliście się i dobrze widzicie jesteśmy razem..i to jakos od 3 dni-powiedział Diego
-Ana on mówi poważnie wy razem-powiedziała Adrianna podchodząc do Anny
-tak on mówi poważnie jesteśmy ze soba-powiedziała spoglądając zakochanym wzrokiem na Diega
-nooo to widzę ze mój kochany braciszek posłuchał moich rad-powiedział Matt
-jakich rad?-zapytała Ana
-aa nie wazne kochanie bredzi ,pewnie za dużo wypił
-wiesz co Ana ? cholera jesteś tyle Ci powiem,jesteś z tym o to plemnikiem od całych 3 dni i nic mi nie powiedziałaś-powiedziała przytulając przyjaciółkę
noo tak jakos nie było okazji
-nie było okazj nie było okazji, jak tak to z byle powodu leciałaś do mnie i mi opowiadałaś a to jest nie ważne osz ty, ale się ciesze ze Ci się ułożyło
-Ciszej cieszej-powiedziała przez zęby Ana
-ale opowiadaj wszystko jak to było, no i jak jest .. yy bo z tego co widziałam to jest bardzo ciekawie
-ooo to my sobie porozmawiamy-powiedział Diego do Any
-opowiem Ci wszyttko ale jak będziemy same..bo tak przy nich
-ehh będę musiała jakoś wytrzymac, ale tak się ciesze
-nawet nie wiesz jak ja się ciesze,on jest taki cudny
-Ana a wy robiliście to ...no wiesz zrobiłaś to z nim..pzecież ty jeszcze tego nie robiłaś-pytala Adrianna
-niee...oszalałaś..kocham go ale na to to jeszcze nie jestem gotowa
-no bo wiesz wyglądało to tak trochę...co on Ci robił
-no co robił co robił...całował mnie..patrz co mi zrobił-powiedziała odgarniając włosy z szyi i pokazując malinkę
-ooo chłopak umie się zassać
-noo umie tylko jak ja sie teraz pokaże z taką malina,
- a tam nie widać jak zasłonisz wlosami
-no chociaż tyle-powiedziała poprawiając włosy
-oooo czekaj czekaj co ci się tu stało... haha czyżby komar cię kopnął czy może mój brat się przysał-powiedział Matt zaóważając malinkę
-hahaha komar mnie kopnął
-yhmm komar jasne
-ale Ana ...dlaczego miałaś rozpięte spodnie-powiedziała po ciuchu Adrianna
-no bo mi rozpiął..noo..bo wiesz...wymacał mnie na wszytskie strony-powiedziała cichutko zadowolona
-hehe o ty niewyżytku jeden ty
-noo co, aa właśnie czemu ty tu jesteś z Mattem przecież ty go nie nawidzisz?
-ty ty ty nie zmieniaj mi tu tematu.a o tym to opowiem Ci jak będziemy same-powiedziala z tajemniczym uśmiechm
-okejjj..
-mam pomysł trzeba opić nowo stworzoną parę-powiedziała Matt kierując wzrok na Anę i Diega
-ja się zgadzam-powiedział Diego
-no czyli opijamy
-a nas już nie zapytacie o zdanie-zapytała Ana rozkładając ręce
-noo kochanie musimy oblać nasz związek ..nareszcie się moge tobą pochwalic
-ja również jestem za-powiedziała Adrianna
-to niech już wszyscy wiedzą...ja zadzwonię do Natali zeby przyszła z Pablem a ty daj znać Carlosowi żeby przyszli z May-powiedziała Ana
_______________________________________________________

May była w domu, odwiedziła ją koleżanka
-i jak się czujesz, co teraz zrobisz? wrócisz do szpitala po tym wszystkim- pytała
-na początku,myślałam że to oczywiste ze nie wrócę, ale nie, nie pokaże kolejnemu facetowi że moze mnie skrzywdzic, ze jestem słaba ,nie juz nigdy więcej.Wrócę tam, nie będe marnować sobie zycia przez takiego kretyna jakim jest on, za długo walczyłam o tom posadę zabardzo starałam się aby skończyć medycynę żeby to teraz poszło w diabły-powiedziała a łzy spływały po jej policzkach
-masz racje, musisz o tym zapomnieć ,o nim zapomnieć
-ale ja go nadal kocham..choć cały czas sobie wmawiam ze tak nie jest
-jak ty możesz jeszcze kochać takiego drania
-to jest silniejsze o demnie kocham go a jednocześnie nienawidze, ale przez to zmienię się, ta historia mnie zmieniła,juz nie będe taka jak przedtem...teraz będe zimna..nie dam się juz skrzywdzić żadnemu facetowi teraz to ja będe ich krzywdzić
_________________________________________________
-Carlos może przyjdzie, ale jeszcze nie wiem-powiedziała Adrianna kończąc rozmowę z Carlosem
-pewnie gdzieś z May się miziają
-no właśnie raczej nie...rozstali sie nie wiem co sie stało i Carlos coś nie w humorze jest...ale namówiłam go żeby przyszedł..bo już po jego głosie poznałam że coś jest nie tak
-uu to nie dobrze...Natalia nie przyjdą z Pablem-powiedziała Ana siadając na kolanach Diega
-a co u tamtych też źle
-nie właśnie u tamtych dobrze, a po za tym Natalia ma nogę w gipsie
-aaa tak..zapomniałam o tym nawet-Chłopaki skoczyli do sklepu po jakieś trunki więc dziewczyny miały chwilę dla siebie ,,odrazu zaczęły nawijać gdy tylko zamknmeły się drzwi
-opowiadaj ,wszytko opowiadaj-mówiła podekscytowana Ada
-ale co
-Ana..
-dobra dobra...powiem Ci jak było-i Ana zaczęła opowiadac

Tymczasem rozmowa chłopaków w drodzę do sklepu
-widzisz jak to dobrze słuchac rad braciszka wyszło Ci to na dobre-powiedział Matt klepiąc Diega po ramieniu
-oj wyszło wyszło...na początku gdy pojechałem za nią..nie byłem do końca pewny tego co robie i czy ja kocham..ale teraz juz wiem na pewno..kocham ją najbardziej na świecie...
-jakie to romantyczne-kpił Matt
-spadaj.
-nie no ciesze się ze wam się ułozyło
-najchętniej to bym jej nie wypuszczał z rąk ..nie mogę się doczekać..aż się do mnie wprowadzi
-a ma się wprowadzić
-no rozmawialiśmy dziś o tym..i jeżeli dobrze pujdzie to za parę dni bedziesz miał nową sąsiadkę
-aaa to bardzo się ciesze
-wyobraź sobie że ja też
-a wy już macie to za sobą
-o czym mówisz.....aaa nie na razie nie...ale już się nie mogę doczekać..żeby w pełni już była moja
-no to Ci życzę powodzenia
-człowieku w tych sprawach to ja jestem mistrzem
-taaaa na pewno nie lepszym o demnie
-aaa właśni jaki cudem wy znaleźliście się ram z Adrianną w moim mieszkaniu-zapytał Diego śmiesznie poruszajac brwiami i dając bratu kuśkańca w bok. Gdy wychodzili z sklepu z porządnymi ilościami trunków..natknęli się na Mari
-Cześć kochanie ,stęskniłam się wiesz..właśnie do Ciebie szłam..o widzę winoo idealnie na romantyczny wieczór-powiedziała wieszajac mu się na szyi
-dzisiaj się nie spotkamy-powiedział Matt stanowczo odpychając Mari od siebie
-kotku o co Ci chodzi,spędzimy dziś ciekawy wieczór-nie dawała za wygraną
-nie rozumiesz ?nie spotkamy się dziś,zresztą ja już mam tego dosć, nie spotkamy sie ani dzisiaj ani jutro ani nigdy rozumiesz-powiedział
-co o czym ty mówisz..to taki żart nabierasz mnie tak?
-nie mówię całkiem poważnie, z nami koniec nie chce juz dłużej z tobą być. no to myślę ze chyba już sobie wszytko wyjaśniliśmy-powiedział Matt odchodząc z Diegiem, Mari nie wieżyła w to co usłyszała
-jeszcze tego pożałujesz,będziesz błagał żebym do Ciebie wróciła-powiedziała ze wściekłością w głosie..a po policzku spłyneła łza
-noo ostro pograłeś...ale czemu ot tak ją zuciłes..nie mogłes poczekać trochę jeszcze-powiedział Diego
-daj spokój, już dosć miałem jej, więc załatwiłem to szybko skoro się nadażyła okazja,było minęło..-powiedział Matt jak gdyby nigdy nic

Tymczasem rozmowa dziewczyn
-to musiało być boskie i takie romantyczne-mówiła zachwycona opowieścią Adrianna
-oj było nawet nie wiesz jak bardzo..jak teraz tak się spotykamy...jesteśmy ze sobą całymi dniami..wiesz ze mam go przy sobie mmmm nigdy nawet nie myślałam ze będzie tak wspaniale,jest taki czuły..ale wiesz to jest facet a nie jakies ciepłe kluchy
-widzisz ja wiedziałam ze prędzej czy później się wam ułoży ja to przeczówałam
-Diego chce żebym z nim zamieszkała..
-i co zgodziłaś się
-no, tak mam sie niby już jutro tu przeprowadzić..
-ojj coś coś widze po twojej minie ze coś jest nie tak, nie chcesz z nim zamieszkać?
-chcę pewnie że chcę..Adrianna Diego to przecież moja miłość helołł
-to o co chodzi?
-dość krótko jesteśmy ze sobą tak wiesz nie znamy się do końca jako para, boję sie ze jak zamieszkamy razem tak odrazu to się mu znudze..albo coś takiego
-Ana co ty gadasz, teraz to masz urojenia, i głupoty gadasz
-ale jest też inna sprawa....-powiedziała trochę zawstydzona opuszczając głowę w dół
-jaka?
-no wiesz jak będziemy teraz mieszkać razem ,to przecież bedziemy spać w jednym łóżku...no i wątpie żeby Diego nie miał ochoty..
-na seks-dokończyła Adrianna
-właśnie...a ja się boje..wiesz przecież ze ja nigdy tego nie robiłam..i jak to będzie...jak przyjdzie co do czego..przecież to jest męzczyzna..a faceci to przecież takie nie wyżytki a Diego to juz w ogóle,i co jak Diego będzie chciał ze mną no wiesz to co ja mu powiem..,,Sory Diego nie jestem jeszcze na to gotowa bo jestem dziewicą" przecież mnie wyśmieje, bo przeciez on to już na pewno doświadczony jest w tych sprawach
-Ana co ty znowu za głupoty gadasz? ja Cię do niczego nie namawiam,ale jesli go kochasz a tak jest to nie masz się czego bac..a on na pewno wiesz pomoże Ci..bo wiadomo że jak będziecie spać w jednym łózku to mu się będzie chciało, tylko musisz mu powiedzieć ze to twój pierwszy raz...żeby wiedział,i wcale Cię nie wyśmieje,i pamiętaj jeżeli nie chesz to nie musisz na razie tego robic..nikt Cię do tego nie zmusi a Diego sobie poczeka
-myślisz
-ja nie myśle ja to wiem, skoro Cię kocha to poczeka aż będziesz gotowa-powiedziała Adrianna prztulając przyjaciółkę.. Diego z Mattem jeszcze nie wrócili ze sklepu..do drzwi mieszkania rozległ sie dzwonek
-otworze-powiedziała Ana zrywając się z kanapy
-Witaj zakochana-powiedziała Carlos stojąc w drzwiach-nawet nie przyszłaś się pochwalić,małpo jedna ty,masz mi w tej chwili wszytko opowiedzieć,-powiedział ścickając się z przyjaciółką
-przepraszam mój kochany braciszku, ale powiem Ci jest cudownie-Ana znów opowiadała historię miłosną jej i Diega...oraz obawy przed zamieszkaniem razem z Diegiem
-masz racje faceci to niewyżytki seksualne...ale nie bój się..przecież jeśli powiesz nie ,to przecież chyba to uszanuje i poczeka,a jak nie to własno ręcznie obije mu mordę
-taak i ja też-powiedziała Adrianna
-aaa to nie mam sie czego bać z taką obstawą
-ale słuchaj Carlos..ja tu wchodze dzis z Mattem ...i to co zbaczyłam to mnie poprostu powaliło..my wchodzimy a Diego leży na niej miziają się cudują, nawet nie zaóważyli jak weszliśmy
-co co co? wróć z Matem-zapytał ździwiony tym faktem
-właśnie co ty tu robiłaś razem z Mattem-zapytała również Ana
-ej no nie patrzcie tak na mnie
-czyżbyście zakopali topur wojenny?
-zakopaliśmy tylko że siekiere-powiedziała Adrianna opowiadając całą sytłacje z profesorkiem
-nie spodziewałabym się takiego zachowania po Macie-powiedziała Ana po wysluchaniu histori
-uwież mi że ja też nie..zachował się naprawdę w pożądku..a ten profesor,był taki obleśny,okrony dobże ze zdązyłam się mu wyrwać..bo...nawet nie chce o tym myśleć
-jeszcze ja mu przywalę, nie będzie Cię dotykał-powiedziala Carlos
-Matt powiedział ze go tak za łatwi ze go wyleją na zbity pysk i już nigdzie nie znajdzie pracy
-to skoro tak powiedział to tak będzie, ten profesorek to powinnien isć siedzieć a nie uczyć,dobrze ze spotkałaś Matta,a raczej on spotkał Ciebie
-ale to było taki słodki..i miłe jak mnie tak bronił naprawdę nie spodziewałam się, że mozemy tak normalnie rozmawiać a nie kłócić
-bo nam się tu jeszcze rozpłyniesz z zachwytu-powiedział Carlos który cały czas robił dobrą minę do złej gry ,aby nie psuc dziewczyną zabawy
-aa właśnie co ty dzisiaj tak go chwalisz...serduszko puka?
-weź ty się puknij
-dobra dobra znam Cię
-Carlos, właśnie my tak tylko gadamy o sobie ,a powiedz co się u Ciebie dzieje ,dlaczego rozstałeś się z May
-dziewczyny nie mam ochoty o tym gadać..-powiedział Carlos i w tym samym czasie do mieszkania weszli Diego z Mattem wraz z zapasami trunków na wieczór
-o Carlos jesteś-powiedział Matt i razem z Diegiem przywitali się z Carlosem
-a ty wiesz że ta oto tu dama jest moja-powiedział dumny z siebie Diego przytulając Anę
-wiem wiem ze jest twoja,i gratuluje ,nie wiem czy wiesz ,ale to jest moja przyszywana siostrzyczka,tagże...nawet nie próbuj ją skrzywdzić, bo tak Ci pysk obije-powiedział tak na wstepie Carlos
-nie musisz się bać ,ze mna jej się nic nie stanie
-no to szwagier...polewaj-powiedział Carlos..cieszący się szczęściem innych...by zapomnieć o swoim..nieszczęsciu. Po jakiś 2 godzinach panowie juz byli nieźle wcięci
-ja bym chciał wznieś toast za moją prześliczna dziewczynę-powiedział chwiejąc się na nogach
-tak tak kochanie może ty juz nie pij więcej-powiedziała śmiejąc się z Diega Ana
-kochanie ale ja nie mogę ja Cię musze opic
-tak tak oczywiście,to opijaj mnie. Tymczasem Adrianna stała na tarasie z kieliszkiem wina..oparta o barierę, wpatrywała się w swoimi pięknymi oczami na widok miasta nocą,z pokoju dostrzegł ją Matt...po chwili dołączył do niej..Adrianna stała obrucona do niego tyłem..podszedł tak zeby nie usłyszała..mimo że był trochę pijany doskonale wiedział co robił..w mgnieiu oka mocno przywarł ja do swojego ciała..Adrianna czuła n plecach jego bicie serca,czuła jego spragiony oddech,jego gorące ciało..pozwolił jej tylko aby mogła przekręcić się do niego przodem,na sekundę luzując ucisk...obydwoje milczeli,Matt mocno przywarł ja do bariery..coraz bardziej jego twarz zbliżała się do jej twarzy...czuła ze za chwile poczuje jego gorace usta..nie protestowała,pragnęła tego,nie bardziej niz on sam,ich usta połączyły się w pocałunku pełnego pożądania,namiętności,ręce Matta wodziły po jej ciele, w myślach już wyobrażał sobie co będzie dalej,wyobrazał sobie jak jest jego,nie mógł powstrzymać tych myśli..nie potrafił nad nimi zapanowac tak bardzo tego chciał..przerywając pocałunek popatrzył jej w oczy
-pójdziemy do mnie?-zapytał Matt szeptając jej do ucha...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:59:42 12-01-10    Temat postu:

Aaaaa!1
Co oan mu odpowie no co??
I ja chce wiedzieć jak będzie z Ana i Diegiem Co dalej jak zamieszkaja nei moge sie docxzekać!!!
Aj oni sa cudnmi!
Ale bioedny Carlos...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zbuntowana_24
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec/Swarzewo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:16:43 13-01-10    Temat postu:

ocinek cudny xd.. .
własnie co ona mu odpowie xd??
niech sie tam rozkręci całkiem między nimi no wiesz u Matta w mieszkaniu haha


Ostatnio zmieniony przez zbuntowana_24 dnia 15:19:44 13-01-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:51:14 13-01-10    Temat postu:

hehe dziewczynki moje kochane;DD
o to to zapytajcie Adrianne;D heheheheh
dzięki za komy;*
aa cinek będzie gdzieś w przyszłym tygodniu:)


___;*
rysowałam nasze plany...wielka miłość była we mnie..!


________________________________
CzAs na Miłość..!

.!NEW.! Odcinek 31.! .!ZApraszam.!
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-romans,97/czas-na-milosc,16001.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Andzia2
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 3501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubomierz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:45:12 15-01-10    Temat postu:

aaaaaa cudne odcinki
Diego i Ana oni są tacy szczęśliwi mmmm
Adriana i Matt uuuuuu
no nie mogę
ciekawe co będzie dalej
May cierpi i Carlos tez....
ale to przez jego głupotę ....;/
Pablo ten kretyN!! ;/
a Diego i Matt to niewyżytki!! :O
dawaj new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:10:37 15-01-10    Temat postu:

przeczytałam kilka pierwszych odcinków...
pomysły masz ciekawe, tylko mało opisów chociaż widzę, że w obecnych odcinkach jest ich nieco więcej no i ta ortografia jest rażąca... ja też czasami popełniam błędy ortg., literówki itd. Dlatego pisze odcinki w Wordzie

"Tymczasem Adrianna stała na tarasie z kieliszkiem wina..oparta o barierę, wpatrywała się w swoimi pięknymi oczami na widok miasta nocą,z pokoju dostrzegł ją Matt...po chwili dołączył do niej..Adrianna stała obrucona do niego tyłem..podszedł tak zeby nie usłyszała..mimo że był trochę pijany doskonale wiedział co robił..w mgnieiu oka mocno przywarł ja do swojego ciała..Adrianna czuła n plecach jego bicie serca,czuła jego spragiony oddech,jego gorące ciało..pozwolił jej tylko aby mogła przekręcić się do niego przodem,na sekundę luzując ucisk...obydwoje milczeli,Matt mocno przywarł ja do bariery..coraz bardziej jego twarz zbliżała się do jej twarzy...czuła ze za chwile poczuje jego gorace usta..nie protestowała,pragnęła tego,nie bardziej niz on sam,ich usta połączyły się w pocałunku pełnego pożądania,namiętności,ręce Matta wodziły po jej ciele, w myślach już wyobrażał sobie co będzie dalej,wyobrazał sobie jak jest jego,nie mógł powstrzymać tych myśli..nie potrafił nad nimi zapanowac tak bardzo tego chciał..przerywając pocałunek popatrzył jej w oczy
-pójdziemy do mnie?-zapytał Matt szeptając jej do ucha..."


Ta scena Ci wyszła rerelacyjnie, po prostu bobma ! Nie pozostaje nic innego jak czekać na ciąg dalszy, tylko niech ona się zgodzi nooo co tam raz się żyje "a potem buzi, buzi, bara-bara, riki-tiki jak ta lala zabawa trwa na 102!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:27:07 16-01-10    Temat postu:

dziękuje za komentarzyki :*
witam nową czytelniczke:):*
aaa czy sie zgodzi czy sie nie zgodzi..to się dowiecie w następnym cinku;DD


___;*
rysowałam nasze plany...wielka miłość była we mnie..!


________________________________
CzAs na Miłość..!

.!NEW.! Odcinek 31.! .!ZApraszam.!
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-romans,97/czas-na-milosc,16001.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 13 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin