Telenowele

Justyśka · Wysłany: 16:01:14 15-03-10 Temat postu:

cinek dzis powinien się pojawić

PrincessAna · Wysłany: 16:09:33 15-03-10 Temat postu:

ah to dobrze

pozdrowienia ;*
czekam...

Justyśka · Wysłany: 12:21:58 16-03-10 Temat postu:

Odcinek 40.!!

-Hey Ana , nie wiesz czemu dzisiaj nie ma Ady na zajęciach, miała mi pożyczyć notatki?-zapytał znajomy Ady , wiedząc przecież ze to największe przyjaciółki na całej uczelni, zresztą kto tego nie wiedział
-nie ma jej dziś, nawet nie wiedziałam… może zaspała, nie wiem-odpowiedziała właśnie wtedy sobie przypomniała ze nie widziała się już z nia sporo czasu, nawet nie rozmawiały przez telefon, a to było już dziwne,
-ach dobra to nic, ale jak byś ja spotkała to daj jej znać o tych notatkach ok.?
-tak tak jasne powiem jej- zaraz wyciągnęła telefon żeby zadzwonić do niej, tylko problem w tym że nie odbierała….

Gdy Ana tylko skończyła zajęcie , poszła odwiedzić, a raczej zobaczyć co dzieje się z Adrianną, trochę zaczęła się martwić , o co może chodzić, dlaczego jej nie ma na uczelni nie odbiera telefonów, będąc pod mieszkaniem , pukała do drzwi, ale nikt nie otwierał..
-Adrianna jesteś-mówiła przez drzwi z myślą ze może jednak jest w środku , ale nadal cisza nikt się nie odzywał.. nacisnęła klamkę, drzwi były otwarte , nie pewnie weszła do środka zamykając drzwi, odrzuciła torbę na kanapę-Ada jesteś?- usłyszała wtedy jakby cichy płacz ze strony sypialni, poszła za tym co słyszała, gdy weszła do pokoju zobaczyła Adrianne przytuloną do poduszki cicho po płakując-Aduś co się stało , dlaczego się nie odzywasz, dlaczego płaczesz-Ana szybko podeszła do Ady,a ta na jej widok przytuliła się nic nie mówiła, Ana nie rozumiała o co chodzi, co mogło się stać, ale wiedziała ze to nic dobrego..

Carlos właśnie co wyszedł z Sali operacyjnej , i szedł odpocząc… na korytarzu , zobaczył Matta gdy tylko go zobaczył , zaraz w jego myślach pojawiła się Adrianna
-Cześć Carlos- powiedział mijając się z nim na korytarzu i podając ręke
-Cześć-odwzajemnił gest-co ty robisz w szpitalu,? chory jesteś, a może też w ciazy jesteś-Carlos nie mógł się powstrzymać żeby tego nie powiedzieć
-hehe nie no myślę ze raczej w ciąży nie jestem, a ni nikt ze mną w ciąży też nie jest-powiedział roześmiany
-byś się ździwił -powiedział cicho z ironią w głosie
-co?
-nic tak sobie gadam trzy po trzy, a ty chory jesteś czy coś-powiedział odwracając sytuację
-nie tylko przyszedłem odebrac wyniki , bo musze złożyć do pracy aktualne badania ,
-aa no tak, ,dobra ja muszę iść-na razie-powiedział Carlos podając mu ręke i odchodząc z zacisniętą pięścią

-nie płacz, powiedz co się stało może mogę Ci jakoś pomóc-mówiła Ana , Adrianna usiadła otarła łzy które strumieniem leciały po jej policzkach,
-ale co ja mam Ci powiedzieć, że zaszłam w ciąze z Mattem, to chciałaś usłyszeć-powiedział opanowanym tonem, Ana nie wiedziała co powiedzieć, kompletnie ja tam wiadomość zaskoczyła.. nie mogła uwierzyć w to co powiedziała Adrianna, jak to w ciązy i to jeszcze z Mattem… to było coś ..niesamowicie dziwnego dla niej a co dopiero dla Ady
-żartujesz prawda?
-nawet nie wiesz jak bym chciała, już oddawana miała objawy … mdłośći, zasłabnięcia.. brak okresu.. powiedziałam o tym Carlosowi i Carlos kazał mi zrobić badania…no i dzisiaj odebrałam wyniki.. i co jestem w ciąży..-powiedziała a po jej policzkach mimowolnie zaczęły spływać łzy…
-ale jak to to nie możliwe….
-jednak możliwe, całe życie mi się teraz zawaliło co ja zrobię , z brzuchem co?
-spokojnie jakos sobie poradzimy masz mnie Carlosa, rodziców
-rodziców tak? i co ja im powiem mamo tato będziecie dziadkami? tak to mam im powiedzieć, wiesz co oni mówią o pannach z dzieciakiem, prędzej mnie wyrzucą z domu niż pomogą, przecież jaki to będzie wstyd dla nich ,sam wiesz jacy oni są- mówiła załamana podtrzymując głowę rękoma
-ja .. nie wiem co ja mam Ci powiedzieć… kompletnie nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu..
-ty nawet jeśli zaszła byś w ciąże to co, masz kochającego Cię chłopaka, masz wszystko co do szczęścia potrzebne , a ja co zrobię sama z dzieckiem co?
-właśnie … a Matt? powiesz to jemu.. w końcu to jego dziecko…..
-nie nie Matt ma się o tym nigdy nie dowiedzieć rozumiesz nigdy, -zerwała się Ada..
-przecież..
-nie rozumiesz nigdy.. -powiedziała wystraszona przerywając Anie-na razie nikt się nie może o tym dowiedzieć , nawet Diego..

Diego już wrócił do domu po pracy, myślał ze zastanie w domu Ane , buziak na przywitanie, coś w stylu tęskniła za tobą kochanie… no ale się przeliczył myślał że może zastanie coś dobrego do jedzonka… no ale tu też się przeliczył..
-ej to nie miało tak wyglądać. .- więc normalnie jak normalny facet.. poszedł do lodówki wziął piwo…i zaczął oglądać ubóstwiany sport przez wszystkich mężczyzn.. . po chwili do mieszkania wbiegł Matt
-co już się zaczęło-powiedział szybko podbiegając do kanapy zapatrzony w mecz
-a co ty domu nie masz?
-do Ciebie miałem bliżej , ja jeszcze musze 15 schodków do siebie zrobić, ile już grają?
-może z 15 minut ,-powiedział ,nawet nie spoglądając na Matta , mecz był ważniejszy, teraz mógł ktoś wejść do domu wygolić go ze wszystkiego i nawet by nie zauważył.. tak samo Matt

Carlos już kończył swój dyżur, poukładał ostatnie badania, i już wychodził podszedł do okna gdzie leżała jego kurtka, za oknem lało jak scebra, zero pozytywnej pogody,
-ale Ci dobrze już kończysz-powiedział kolega wchodząc do gabinetu
-no to ty się jeszcze trochę pomęczysz , dobrze że dzisiaj przyjechałem samochodem a nie motorem
-patrz jak byś jakimś jasnowidzem był, gdzie są badania tej kobiety z pod 5?-zapytał szperając w dokumentach
-tam na górnej półce w 4 arkuszu –powiedział Carlos gdy już wychodził, gdy był przy wyjściu ze szpitala, spojrzał jeszcze na rozkład dyżurów żeby nie zapomnieć na którą ma jutro przyjść, zobaczył że teraz nie tylko on kończy dyżur ale też May…postanowił że poczeka przed szpitalem aż ona też wyjdzie.. może zgodzi żeby ją podwieźć , w końcu strasznie lało.. szanse że się zgodzi były jak jedna do miliona , ale… co mu szkodziło spróbować i tak nie miał nic do stracenia, czekał tak 5, 10 , 15 minut cały czas rozmyślając jak zacząć rozmowę co powiedzieć, z May musiał się obchodzić bardzo delikatnie uważać na słowa ,po chwili zobaczył wychodzącą May ze szpitala, nie miała nawet parasola, próbowała zasłonić się bluzą , ale to jakos dużo nie dawało, wyszedł z samochodu , zdejmując swoją kurtkę aby ją osłonić przed deszczem
-masz, żebyś nie zmokła, może podwiozę Cię do domu, strasznie leje?-zapytał podchodząc do niej i okrywając kurtką, ona jednym ruchem otrąciła ją
-o co ty się tak nagle o mnie martwisz co?
-zawsze się martwiłem
-no popatrz szkoda że tego wcześniej nie zauważyłam-powiedziała cynicznie dalej grając w swoją grę.
-ile mam Cię jeszcze razy przekonywać że zależy mi na tobie co? ile?
-nie musisz , nie obchodzi mnie to-powiedziała nawet na niego nie spoglądając ,
- myślisz że nie wiem , że nie widze tego że tylko prze demną starasz się taka być , zimna i cyniczna, wiem jaka jesteś, nie musisz udawać, na mnie to nie robi wrażenia
-wiesz co nie chce mi się Ciebie słuchać –przez chwilę nie wiedziała co powiedzieć nie myślała że on ją rozszyfruje.. spojrzała mu w oczy wzrokiem pełnym żalu, i już chciała odejść. Carlos już nie mógł wytrzymać był wściekły na siebie na nią, na wszystko, oni w ogóle nie zwracali uwagi na padający na nich deszcz.
-przestaniesz grać ze mna w ta cholerną grę.!-krzyknął do niej łapiąc za nadgarstki i przyciskając swoim ciałem do muru, ona nawet nie drgnęła, patrzyła w jego oczy, tak jakby chciała coś z nich wyczytać, co on czuje o co mu chodzi, czego on jeszcze chce
-będę robiła co będę chciała.! a Ciebie niech to nie obchodzi,
-będzie mnie to obchodzić, bo ty mnie obchodzisz,!-powiedział spuszczając z tonu, puścił jej nadgarstki, odgarnął z jej twarzy mokre kosmyki włosów od deszczu, i powoli zaczął zbliżać do niej swoją twarz,.May nie wiedziała co robić , czy dać się pocałować , tak bardzo tego chciała czy dalej grać w swoją gre,, jednak miała na to zbyt mało czasu..za nim zdążyła coś postanowić, on już swoimi ustami delikatnie zaczął muskać jej, pocałował ją… jednak po chwili ona oderwała się , ściągnęła jego ręce które obejmował jej głowę
-pojedziemy do mnie? wyjaśnijmy sobie wszystko może da się to jeszcze jakoś naprawić , dajmy sobie szanse ja naprawdę się zmieniłem, i kocham Cię… naprawdę Cie kocham.. jeszcze nigdy nikogo tak nie kochałem jak Ciebie.. i wiem że ty czujesz to samo-powiedział stykając swoją twarz z twarzą May
-Carlos…. zostaw mnie-powiedziała ze spokojem łagodnym głosem
-nie mogę Cię zostawić, za bardzo mi na tobie zależy, powiedz są jeszcze jakieś szanse żebyś my byli znowu razem? May oderwała się od niego…-deszcz przestał padać..
-nie wiem..-powiedziała odchodząc w przeciwną stronę..

Iwi. · Wysłany: 13:02:21 16-03-10 Temat postu:

biedna Ada... powinna powiedzieć Mattowi, niech odpowie za to co narobił! Ale z drugiej strony nie dziwie jej się, musi jej być strasznie wstyd...
Diego i Matt haha debile

"A Ty co swojego domu nie masz" umarłam

May i Carlos... jezusiu jaka słodka scenka <33 niech się już pogodzą, co?

Justyśka · Wysłany: 13:37:29 16-03-10 Temat postu:

co do Matta i Adyy, to będzie zaskaujący obrót sprawy ale to za jakieś 3/4 cinki;D

noo jeszcze troszkę i mysle ze się pogodzą

Iwi. · Wysłany: 14:07:43 16-03-10 Temat postu:

hehe ;DDD 3/4 odcinki to do końca tygodnia ma być xD
no niech sie godza w końcu i ślub biorą po starzy już są ;DDDDDD czas najwyższy ;DD

Justyśka · Wysłany: 14:14:31 16-03-10 Temat postu:

hehe i co jeszcze może dziecko niech sobie zrobią;D

Iwi. · Wysłany: 17:37:49 16-03-10 Temat postu:

pięcioraczki

kiedy nowy?

and btw. zapraszam do mnie na 5 odc

Bunia · Wysłany: 17:45:45 16-03-10 Temat postu:

co do robienia dzieci to ten punkt już zaliczyli hahaha
odc. boski..przepraszam że nie komentuje ale mam teraz tak mało czasu ze nawet u mnie nic się nie pojawi zbyt szybko..ale czytam i wiedz że zawsze czekam na kolejny odcinek:)

zbuntowana_24 · Wysłany: 18:01:40 16-03-10 Temat postu:

ejj ej ja a może te badania Ady sie pomyliły z jakąs inną pacjetką.. .
za młoda jest na dziecko i wogóle xd.. .
może po prostu zachorowała xd.. . wogóle ta ciąża cała mi sie nie podoba chce żeby matt był z adrinną ale żeby to było tak normalnie.. . ;P
ale ogólem to jak zawsze świetny cinek ;d

Justyśka · Wysłany: 18:13:17 16-03-10 Temat postu:

dziękuje za komentarze:)
Robertita odcinek u Ciebie juz przeczytalam ale nie zdążyłam skomentować , ale wieczorkiem to zrobię

Buniaa ja Cię proszę ty sie weź za pisanie bo ja na cinek czekam i czekam

Zbuntowana co do Ady i Matta to jeszcze nie wiem do końca jak im to wszystko rozpisze ale mam nadzieje że Ci sie spodoba:)

Iwi. · Wysłany: 19:16:07 18-03-10 Temat postu:

nowy może?

zbuntowana_24 · Wysłany: 20:11:41 18-03-10 Temat postu:

ejj ejj Justyśka mnie to zawsze sie tam wszystko podoba co piszesz.. .
tylko to moja ulubiona parka i ją najbardziej przeżywam xd.. .
więc wiesz xd.. . haha ;d
to pisz mi szybko te cinki bo ja tu sfiksuje zaraz xd.. .haha

PrincessAna · Wysłany: 18:44:40 19-03-10 Temat postu:

super odcinek

kiedy news??

Justyśka · Wysłany: 15:56:02 21-03-10 Temat postu:

dziękuje bardzo dziewczynki za komentarze:):*
aa cinek nie wiem jeszcze kiedy będzie;/