|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chocolate King kong
Dołączył: 26 Gru 2008 Posty: 2553 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:34:32 27-03-10 Temat postu: |
|
|
Kurcze tak rzadko bywam na forum ,że myślałam że będę musiała sporo nadrabiać
Świetny odcinek
"- nikt ze mną w ciąży też nie jest
-byś się zdziwił "
Ada powinna powiedzieć Mattowi .On będzie ojcem musi o tym wiedzieć .Ana i Carlos to prawdziwi przyjaciele .
Carlos i May jak słodko ,może w końcu będą razem ?
Czekam na new ;*
Ps. Poproszę troche więcej Natalii |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:46:41 02-04-10 Temat postu: |
|
|
oj czemu Ada ni ce powiedzieć Mattowi wrr
ehh oby sie wszystko ułożyło ...
May dalej kocha Carlosa !
może miedzy nimi sie ułoży ;D
czekam na new :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:43:17 03-04-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 41.
Na uczelni Natalia razem z koleżankami, wyszły przed budynek podczas przerwy w zajęciach, chciały trochę zaczerpnąć Świerzego powietrza, wszystko w obawie nie zlasowania mózgu..
-Słyszałyście-powiedziała dziewczyna podbiegając do grupki dziewczyn z którymi stała Natalia
-nie a co się stało? co taka podniecona jesteś-zapytała Natalia podśmiewując się ze śmiesznego podekscytowania koleżanki
-mamy nowego profesora, zamiast profesor. Ferrer bo przecież odeszła na macierzyńskie, dziewczyny jakie to jest ciacho, jakie to jest ciacho, to myślałam że zemdleje jak go zobaczyłam
-poważnie taki jest ładny/
-ładny ? ładny? powiedzieć o nim ładny to jest obraza, on jest boski, wysoki umięśniony, a jak się uśmiecha, dziewczyny padniecie jak go zobaczycie,
-a on jest jakiś taki stary czy młody? -zapytała Natalia zaciekawiając się tym co mówi koleżanka o nowy profesorze
-nooo a ile on może mieć lat? 27 góra, podobnież 2 lata temu skończył stud……
-co ?ejj haloooo zacięłaś się
-patrz tam on idzie.. widzicie go? Natalia spojrzała w stronę którą pokazała jej koleżanka… i on tam szedł… dla Natalia wszystko zaczęło się dziać w zwolnionym tępie.. to była prawda był piękny umięśniony.. blondyn, taki jakich lubi.. on również na nią spojrzał.. na początku tylko patrzeli na siebie nawet bez mrugnięcia okiem, nie mogła się na patrzeć na niego, ani on na nią.. chciał oderwać wzrok ale nie mógł , jeszcze nie widział tak pięknej dziewczyny…on wchodząc do budynku szkoły jeszcze uśmiechnął się do niej…
-on jest boski.. on jest prze boski…-mówiła Natalia..
-a nie mówiłam.. a wiecie co teraz jest najlepsze?
-co ?
-właśnie teraz mamy z nim zajęcia..
-oo matko, dziewczyny idziemy do łazienki, wiecie musimy podnieść cycki w górę, nosek oprawić , oczko i niech pada nam do stup-powiedziała Natalia prowadząc za sobą zgraje
Ana przyszła do szpitala do Carlosa przy okazji spotkała też May
-oo czesć May , ale Cie dawno nie widziałam ,nie odzywasz się ani nic co to ma być?-mówiła jak nakręcona dając May buziaka na przywitanie
-no tak jakoś wszystko mi się szybko kręci że nie mam na nic czasu..ale może jutro byśmy wyskoczyły na jakąś kawę ?
-jasne, to się jeszcze zgadamy o której, i przy okazji przedstawię Ci mój plan-powiedziała cała ucieszona
-plan jaki plan?
-jutro Ci opowiem, o idzie Carlos
-noo dobrze jak chcesz -powiedziała uśmiechając się i dała odejść Anie do Carlosa który zmierzał w ich kierunku
-a ty co tu robisz?- zapytał Carlos witając się z Aną
-mam do Ciebie sprawę, musisz mi pomóc , Adrianny nie chce zajmować tym ,bo sam wiesz ma poważniejsze sprawy na głowie
-no wiem wiem.. ale mi szkoda Ady ..jestem pewien ze ona nic nie powie Matu
-ja też.. ona nie da sobie teraz pomóc a tym bardziej nie będzie chciała żadnej pomocy ze strony Matta
-dzisiaj Ada porozmawiać z rodzicami o tym.
-aż się boje teraz o nia , dobrze wiesz jacy są jej rodzice. .byle by jej od siebie przez to nie odrzucili
-ja też mam taka nadzieje.. no to mów co masz za sprawę do mnie
-chodź usiądziemy w bufecie –powiedziała pociągając go za sobą
-to o czym chciałaś z nami porozmawiać –powiedział jak zwykle chłodno ojciec Adrianny nalewając sobie szklankę whisky
-nie będę obijać w bawełnę ani wam tego wszystkiego tłumaczyć… nie mam na to siły.. jestem w ciąży.-powiedziała ze Łazami w oczach, tak strasznie bała się reakcji rodziców a szczególnie ojca
-co jesteś?-zapytał z nie dowierzaniem ojciec
-jestem w ciąży.. powtórzyła cichutko czy
-w ciąży w ciązy? czy ty jesteś dziewczyno normalna jak w tym wieku mogłas zajść w ciąze, przecież ty nawet nie skończyłaś studiów, ty zastanowiłaś się nad tym co robisz?- darł się ojciec
-jestem dorosła…
-ty jesteś dorosła ? dorosła osoba tak się nie zachowuje , zawsze wiedziałem że jesteś nie odpowiedzialna
-a gdzie jest twój narzeczony -zapytała mama Adrianny
-nie mam nażeczonego… jestem sama… dziecko nie będzie miało ojca.. –powiedziała płacząc
-puściłaś się-krzyknął ojciec uderzając ja w twarz.. Adrianna złapała się za policzek , łzy już same leciały nie była w żaden sposób w stanie ich zatrzymać.. nie bolał ja policzek… to wcale nie bolało ..najbardziej bolały ją słowa rodziców… oczekiwała od nich wsparcia a nie pogardy
-i co będzie teraz panna z dzieckiem, wiesz co będzie jak się ludzie dowiedza? córka prezesa w ciąży…bez narzeczonego? bez męza? -mówiła matka
-błagam was przestańcie .dajcie mi spokój nie pytajcie o to.. -mówiła płaczac
-nie nie przestaniemy ,chcesz nam narobić wstydu ,co ty sobie wyobrażasz ze możesz sobie spać z pierwszymi lepszymi , a potem co będziesz chodzić z brzuchem? nie myślałam że moja córka jest taka głupia.!-mówił popijająć pośpiesznie ze zdenerwowania whisky
-nie mów tak tato ,nie wiesz jak to było
-i nie chce wiedzieć…masz usunąć tą ciąże.! rozumiesz ,załatwię Ci zabieg-powiedział stanowczo
-tak ojciec ma racje masz usunąć ciąże-przytaknęła matka
-coo? nie wieże .. jak możecie, tak mówic ? nie usunę tego dziecka nigdy… nie zabije go.! –mówiła zapłakana, tak bardzo te słowa bolały .. nie mogła uwierzyć w to co się dzieje
-nie obchodzi mnie czy chcesz czy nie.! masz usunać- powtórzył
-nie,nie zrobie tego.!
-nie? to możesz się już z tąd wyprowadzić, zabieraj swoje rzeczy, my już nie mamy córki , teraz sobie sama radź , już Ci nie pomogę, twoich studiów też już nie będę opłacał. zostaniesz z niczym.! co wybierasz?- Adrianna , nie mogła sobie poradzic z myślami , jej właśnie rodzice, Ci którzy powinni jej pomóc , powinni ją wspierać , tak się zachowują.., chyba jeszcze nigdy nikt nie sprawił jej takiego bólu jak własny ojciec..
- nie.! nie usunę Ciąży.! poradzę sobie bez was.! nie nawidze was .! wole nie mieć rodziców nisz mieć takich.! jutro ktos przyjedzie po moje rzeczy nie chcesz już być w tym domu ani chwili dłużej.!-powiedziała wybuchając płaczem i jak najszybciej wybiegając z domu , nie mogła już patrzeć na rodziców, tylko jak ona sobie teraz poradzi , co zrobi, gdzie będzie mieszkać..narazie kompletnie nie wiedziała co zrobi.. gdzie będzie spać… a przecież jeszcze musi zabrać rzeczy… wiedziała za to jedno, Matt nie może się o tym dowiedzieć.! nigdy.!
na Sali wykładowczej w oczekiwaniu na przyjście nowego wykładowcy, dziewczyny w tym oczywiście Natalia cały czas rozmawiały tylko o nowym profesorze ,tak jakby już nic innego się nie liczyło
-Dzień dobry..oo widzę ze pokaźna z was grupka-powiedziała wchodząc do Sali nowy profesor
-słyszałaś jaki on ma głos-powiedziała szeptem Natalia do koleżanki
-yy no to tak jestem Rodrigo Borman i będę waszym nowym wykładowcą…takl troche głupio żebyście mówili do mnie panie profesorze skoro jestem od was starszy zaledwie 3 lata wiec jeśli chcecie możecie mówic mi na T.
-już mi się podobają zajęcie –powiedział jeden z chłopaków
-no i tak ma być, to może niech każdy z was mi się przedstawi.-powiedział Rodrigo siadając na biurku i wskazując pierwszą osobę żeby się przedstawiła
-za parę dni Diego ma urodziny… noo i wiesz chciała bym mu zrobic takie przyjecie niespodziankę… wiesz ty go tam zaprowadzisz w jakieś miejsce że niby na piwo czy cos , wiesz znasz te bajery-powiedziała Ana
-noo nie ma sprawy załatwi się, a to gdzie to ma być nie u was w mieszkaniu?
-noo nie właśnie nie u nas ,nie może być-powiedziała Ana zawadiackim uśmiechem , który starała się ukryć wpatrując w szklankę soku
-ej ej co ty kombinujesz co , wiesz że ja Cię dobrze znam
-noo bo mieszkanie musi być wolne… wiesz przecież ile razy Diego nalegała na mnie żeby no wiesz…. no a teraz już się czuje gotowa na to … i to będzie tak mój prezent dla niego , więc w mieszkaniu nie Może być…-powiedziała trochę zawstydzona
-niee no jak ja bym dostał taki prezent to bym chyba oszalał ze szczęścia.-powiedziała cały ucieszony Carlos- tylko Ana na pewno jesteś na to gotowa?
-tak jestem , wiele razy nad tym myślałam, nie mam się czego bać , przecież go kocham
-ooo jak słodko-powiedział podśmiewując się Carlos
-aaa i jeszcze jedno-wtrąciła Ana- czy to mogło by być u Ciebie.. proszę proszę-mówiła błagalnie Ana słodko się uśmiechając
-weź weź się tak nie uśmiechaj cholero jedna ty, i nie patrz tak na mnie-mówił –noo może być może
-wiesz ze Cię kocham jesteś najwspanialszym przyjacielem na świecie-mówiła przytulając go i głaskając po włosach
-tak tak wiem. co ty bys be zemnie zrobiła-mówił rozkładając ręce |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:36:48 03-04-10 Temat postu: |
|
|
o boże jakich Adi ma starych... co za kur*y!!! takich to tylko za*ebać!!
końcówka zabójcza <3 nie mogę się doczekać
Ja wręcz NALEGAM, Matt ma się dowiedzieć o ciąży i nie zachować jak gówniarz!! Bo już nie moge patrzeć jak ta biedna dziewczyna cierpi, jeszcze ma starych z poronienia |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:33:38 03-04-10 Temat postu: |
|
|
biedna Ada
co za rodzice
Ana jaki prezent ;p
co to za nowy profesor?? ;D
czekam na new ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:46:09 06-04-10 Temat postu: |
|
|
dziękuje za komentarze;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Chocolate King kong
Dołączył: 26 Gru 2008 Posty: 2553 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:29:18 07-04-10 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek i było więcej Natalii
Boże ,Ada ma okropnych rodziców ,tacy wogóle nie powinni mieć dzieci ,jak mogli namawiać ją do usunięcia ciąży ,dobrze że się nie zgodziła .
Hmm .Ciekawe co to za profesor ,widać że spodobał się Nati
Ana ma świetny prezent dla Diega
Czekam na newik ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
PrincessAna Motywator
Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 277 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:42:43 08-04-10 Temat postu: |
|
|
Ah jak mi szkoda Adi
co to za rodzice ;<
uch moi nie są lepsi ale nie są na szczęście tacy
no cóż może lepiej je się ułoży jak powie Mattowi o dziecku
pięknie ... ale też smutnie troszkę
kiedy news?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria E.S. Aktywista
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z morskiej głębi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:52:21 09-04-10 Temat postu: |
|
|
boski cinek
jak oni mogli???????????
własną córkę wyrzucić z domu!!!!!!!!!
czekam na odcinek:)
chce wiedzieć jak to się dalej rozegra:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:49:42 10-04-10 Temat postu: |
|
|
Dziękuje bardzo za miłe komentarze i za to że pamiętacie o mojej telce;*;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:50:50 10-04-10 Temat postu: |
|
|
dawno niuuusa nie było |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:54:47 10-04-10 Temat postu: |
|
|
będzie będzie ale jutro:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:40:02 11-04-10 Temat postu: |
|
|
Z dedykacją dla nowej czytelniczki Dulce Mari E.S
jak i dla wszystkich czytających;*
Odcinek 42.!
Adrianna kompletnie nie wiedziała co robić.. i nie wiedziała gdzie ma iść, co ze sobą zrobić, tak bardzo ja to wszystko bolało.., zachowanie rodziców ,to jak się od niej odwrócili , teraz nie miała nikogo , oprócz Any i Carlosa…. skierowała swoje kroki do mieszkania Any i Diega.. nawet nie mogła zadzwonić, nie miała ze sobą nic, nawet torebki.. w przypływie złości wybiegając z domu zostawiła wszystko, nie mogła zrozumieć ,czemu w jednej chwili zawalił jej się cały świat została z niczym… zapłakana weszła do bloku w którym mieszkała Ana z Diegiem ..podeszła pod drzwi, jednak zanim w nie zapukała, otarła łzy, nie chciała by taką ją widzieli, zapukała raz, drugi , trzeci.. nic, nikt nie otwierał
-a co ty tu robisz-powiedział Matt podchodząc i łapiąc ja w pasie, Adrianna aż wzdrygnęła chodź nie widziała Matta od razu poznała jego głos.. ten głos znacząco wrył się jej w pamięć
-nic.. nie wiesz czy Ana jest w domu-powiedziała starając się ukryć zapłakane oczy
- nie ma ich i wrócą późno, poszli na jakąś imprezę bo później mam po nich pojechać
-ach dobra dzięki-powiedziała Adrianna chcąc odejść nie było sensu dalej tu stać.. przecież oni mają swoje życie nie może im się zwalać na głowę
-ej ej zaczekaj-powiedział Matt łapiąc ja za rękę, żeby nie odeszła-co się stało?
-nic się nie stało co się miało stać
-co myślisz że nie widzę że masz zapłakane oczy?
-nie udawaj że Cię to obchodzi-odpowiedziała mu oschle..
-obchodzi, gdzie idziesz? jest późno, powiedz gdzie chcesz jechać to Cię zawiozę- Matt zaoferował jej swoja pomoc, na co Ada w momencie wybuchła płaczem, wybuchła płaczem jak małe bezbronne dziecko które spadło z roweru i stłukło kolano.. Matt bez chwili zastanowienia , przytulił ja do siebie, przytulił ja tak by mogła czuć się bezpieczna , nie wiedział dlaczego ale jej płacz, go ranił … nie chciał by płakała
-nie płacz.. chodź do mnie.. porozmawiamy.. -powiedział przejeżdżając ręką po jej policzku odgarniając łzy , Adriannie przypomniał się chwila gdy ostatnio tak do niej powiedział,, pójdziemy do mnie” i jak to się skończyło… teraz przez swoją bezmyślność musi tak cierpieć
-niee…-wyjąkała cicho
- to powiedz gdzie mam Cię zawieść.
-możesz jedynie pod most.. -powiedziała a z jej policzków mimowolnie zaczęły spływać łzy
-spokojnie nie denerwuj się.. wszystko mi opowiedz.. postaram Ci się pomóc-powiedział pociągając ja za sobą , Ada już nie miała siły protestować, chciała chodź na chwile mieć święty spokój, czuć się bezpieczna, a Matt wydawał się tym który jej to zapewni
Natalia wyciągnęła Carlosa na wieczorny spacer, nie mogła usiedzieć w domu musiała gdzieś iść coś zrobić, obojętnie co byle by tylko nie siedzieć w domu
-no i co będziemy tak chodzić po tym parku? -zapytał zrezygnowany Carlos
-tak będziemy chodzić , albo nie może pójdziemy to jakiejś knajpki na gorącą czekoladę wyjdziemy na taras ,-Natalia strzelała pomysłami jak z procy
-nie chce mi się, rozumiesz, miałem dzisiaj ciężki dzień w pracy , nie mam siły na nic-mówił Carlos chcąc zawrócić ,
-gdzie gdzie - pociągnęła go za rękę-to pójdziemy na piwo
-no dobra niech Ci będzie chodź już na to piwo –powiedział Carlos i razem poszli do pobliskiej knajpki , usiedli przy stoliku , Carlos zamówił dwa piwa
-Carlos -powiedział jakiś fecet łapiąc Carlosa za ramię , na co Natalia znieruchomiał widząc co to za facet , Carlos szybko się odwrócił
-Rodrigo? stary kope lat gdzieś ty był –powiedział ucieszony Carlos widząc swojego przyjaciela z dzieciństwa i uściskając go
-noo bywało się tu i tam , ale jak widzisz jestem, ty nic się nie zmieniłeś , oo a to co za dziewczyna nowa zdobycz-powiedział Rodrigo już trochę ciszej, Natalia przyglądała się całej sytuacji i nie mogła załapać o co chodzi, oni się znają
-oo nie nie , to jest moja siostra Natalia, aa to jest Rodrigo mój przyjaciel z dzieciństwa-powiedział Carlos chcąc ich sobie przedstawić
-yy my to chyba już się znamy-powiedział Rodrigo
-dzieńdobry panie profesorze-powiedziała zadowolona Natalia na co Rodrigo odwzajemnił uśmiech
-profesorze? -zapytał Carlos , teraz to on nie wiedział o co chodzi
- hehe noo Natalia jesteś jedna z moich nowych studentek –wyjaśnił
-aaa to takie buty , to co pan profesor z panią uczennicą na piwku po godzinach no nieźle nie źle –powiedział Carlos po czym zamówił jeszcze jedno piwo dla kolegi
-ale jak to siostra przecież ty nie miałeś siostry ?
-to moja przyrodnia siostra , dopiero dowiedziałem się ze ją mam parę miesięcy temu, ale dobra opowiadaj co tam się u Ciebie działo gdzie byłeś co robiłeś, zaobrączkowała Cie któraś?
-hahah w najbliższym czasie nie zamierzam się zaobrączkować , znając Ciebie to ty też nie
-ja to jestem takim idiotą , tak spieprzyłem swój związek, że chyba niczego bardziej nie żałuje- przyjaciele zaczęli sobie wszystko opowiadać, zupełnie pochłonęła ich wspólna rozmowa , Natalia , mimowolnie ukratkiem oka co chwilę spoglądała na Rodrigo, miał cos takiego w oczach , że nie była wstanie w nie nie patrzyć
Adrianna siedziała na kanapie , Matt przyniósł jej szklankę z wodą , delikatnie usiadł obok niej, przez chwilę nic się nie odzywał, bo nawet nie wiedział co mam powiedzieć ..
-powiesz mi co się stało? -zapytał trochę bojąc się jak zareaguje na to Adrianna, ona jednak milczała .. przez parę chwil nic nie mówiła
-co mam Ci powiedzieć , co że mnie rodzice wyrzucili z domu?, ze nie mam gdzie iść , zostałam z niczym-mówiła już spokojnie, starając w sobie stłamsić chęć płaczu..
-ale co się stało , opowiedz mi , postaram Ci się jakoś pomóc..
-ty pomóc, ty .. ty już mi wystarczająco narobiłeś kłopotów –powiedziała nawet nie spoglądając mu w oczy , tylko nerwowo obracała szklankę z wodą..
-Adrianna nie rozumiem Ci.. spokojnie, powiedz dlaczego rodzice Cię wyrzucili … coś aż takiego się stało?- dopytywał się nie ustanie Matt, Adrianna przez chwile zastanawiał się co ma odpowiedzieć, czy wymyślić jakąś bajkę,czy nic nie odpowiedzieć, czy powiedzieć prawdę…
-bo jestem panną z dzieckiem…. jestem w ciąży ,i nie zgodziłam się żeby usunąć dziecko, już wiesz, to chciałeś wiedzieć?-powiedziała stanowczym tonem, Matta zatkało, nic nie mówił , nie ruszał się.. pierwsze co mu przyszło na myśl to to że to właśnie z nim jest w ciąży… że to jego dziecko…aż zaczęło mu się robić gorąco.. Arianna żałowała że nie ugryzła się w język….. |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:06:30 11-04-10 Temat postu: |
|
|
żeby zakończyć w takiej chwili?! Foch z przytupem!!!!
co teraz zrobi Matt? Co powie? Jak znowu wystrzeli coś głupiego to go zamroduje!!
Ale zaraz zaraz czy mi się wydaje, czy ktoś tu się martwi:) A Adi podświadomie czuje w nim oparcie...
Natalia zakochana w Rodri...no, no coś czuje, że będą przez to kłopoty:D nauczyciel i uczennica:D |
|
Powrót do góry |
|
|
telka Motywator
Dołączył: 23 Lis 2008 Posty: 228 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:36:54 11-04-10 Temat postu: |
|
|
aj roadzial swietny
no ale jest ale
chyba puszcze focha na ciebie
nic a nic o any i diego
aj a ja juz myslalam ze o nich cos bedzie a tu null
i co teraz
no ale najwazniesze ze adrianna powiedziala Mattowi ze jest w ciazy
on podejzewa ze to on jest ojcem
ciekawe czy to ona potwierdzi
i co bedzie dalej
aj czekam na nastepny rozdzial |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|