|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lost Princess Wstawiony
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 4406 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:54:23 12-04-10 Temat postu: |
|
|
Spodobał mi się prolog :d
Myślę że w najbliższym czasie nadrobie odcinki!
Diana wydaje mi się osobą dążącą po trupach do celi i myśli wyłącznie o sobie... Mam nadzieje że zmieni się i stanie się bardziej uczuciowa... Za to Marcos wydaje się być tajemniczy... ciekawi mnie to co robił i przed czym ucieka
No więc jakoś w weekend powinnam nadrobić |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:03:10 12-04-10 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że Ci się podoba
Moi bohaterowie mają charakterek, gdyż nie lubię grzecznych postaci Ale spokojnie, na wszystko przyjdzie czas |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:43:59 13-04-10 Temat postu: |
|
|
Kobieto ty jesteś GENIALNA. Ja przy tobie to pikuś.
Ahhh ta ich gorąca scenka szkoda tylko ,że Edzio im przerwał.
Ale rzeczywiście może i Edzio to porażka ale jest przy tym bardzo śmieszny.
No ja też liczę , że Marcos wyplącze się z tych kłopotów.
Kolacja chyba się nie odbędzie bo przecież Di ma szlaban.
UWIELBIAM CIĘ piszesz świetnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:22:09 13-04-10 Temat postu: |
|
|
Dodaję kolejną tracklistę, tym razem dotyczy ona piosenek, które pojawiły się w poszczególnych scenach
Tracklist (novela Lejos estamos mejor) :
~ [link widoczny dla zalogowanych]
~ Imaginacion de Diana [ Capitulo II]
~ Georgia se entera sobre la traicion de Daniel [ Capitulo III]
~ [link widoczny dla zalogowanych]
~ [link widoczny dla zalogowanych]
~ [link widoczny dla zalogowanych]
~ [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Iwi. dnia 18:23:37 13-04-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta:) King kong
Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 2457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:25:27 13-04-10 Temat postu: |
|
|
Muzyka super A co do odcinka to jestem zła na Edwarda, że im przerwał
Ostatnio zmieniony przez Aneta:) dnia 17:54:56 14-04-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:41:47 13-04-10 Temat postu: |
|
|
cieszę się, że Ci się podoba
chyba na Edwarda, jak coś To Edward, nie Erick xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria E.S. Aktywista
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z morskiej głębi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:44 15-04-10 Temat postu: |
|
|
super muza:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:26:25 27-04-10 Temat postu: |
|
|
ojj nie wiedziałam że jest nowy cino;/ a tak na niego czekałam;D
ii cino przeboski i wyszedł;d
kolacyjka;D
czekam na newsa;d |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:02 28-04-10 Temat postu: |
|
|
Tracklista super a kiedy nowy odcinek bo czekam i czekam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:00:11 28-04-10 Temat postu: |
|
|
kiedy będzie cinek?
mam nadzieję, że już niedługo |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:10:50 28-04-10 Temat postu: |
|
|
wypadałoby dodać...
postaram się jutro coś napisać |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:49:59 28-04-10 Temat postu: |
|
|
to super czekam z niecierpliwością ;P |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:08:46 01-05-10 Temat postu: |
|
|
Badzo dziękuję wszystkim za komentarze :*:*:* Przebraszam, za opóźnienia i za odcinek, bo mi nie wyszedł
Odcinek 8
- Piwo, stary? – Diego otworzył lodówkę.
- Możesz dać – zawołał Marcos z salonu, po czym wrócił do oglądania meczu.
- I jak? – pan domu postawił dwa piwa na stoliku i usiadł obok kumpla.
- 2 : 1
- Psia mać! – zaklął Valdez i upił duży łyk piwa.
- Zostaję. – rzucił nagle Ferrer.
- Co?
- Zostaję, Diego. Przynajmniej na razie... nie mogę tego zrobić Gii. Wystarczy już, że straciła obydwoje rodziców.
- Znasz moje zdanie na ten temat...
- Nie zaczynaj znowu – burknął. – To nie wchodzi w grę. Jeżeli coś pójdzie nie tak, wyślę Georgię daleko stąd, a sam zaszyję się w jakiejś norze.
- Uważam, że za bardzo ryzykujesz. – Diego nie był zachwycony pomysłem kumpla.
- Skończmy już ten temat, bo za chwilę się pokłócimy. – rzekł lekko poirytowany Marcos.
- Jak chcesz, tylko żebyś potem nie mówił, że Cię nie ostrzegałem – machną ręką Valdez i wrócił do oglądania meczu.
- No konkretny debil, skończony idiota! – Diana robiła już dziesiąte kółko wokół swojego pokoju. – Zabiję jak psa, powieszę za jaja!
Powinna go była zamknąć w szafie i nie wypuszczać. Edwarda zamknąć w zamrażarce, a służbę zwolnić. Tak właśnie powinna zrobić. Niestety nie wpadła na ten „genialny” pomysł szybciej, a teraz było już na to za późno. Miała kolejny dowód na to, że facetom nie można ufać, a jemu szczególnie. Przeklęty Ferrer. Jeszcze jej za wszystko zapłaci i to z nawiązką.
Następnego dnia Marcos pojechał do pracy. Bał się spotkania z Dianą. Co mu powie? Jak zareaguje? Wystawił ją, ale nie miał innego wyjścia. Zostaje w kraju, to ich wspólne plany na wieczór zostały automatycznie anulowane. Nie chciał mieć na sumieniu tej dziewczyny zwłaszcza, że nic dla niego nie znaczyła, a on dla niej. Była taka młoda, piękna, inteligentna... okey, była również bezwzględna, arogancka, antypatyczna i nieco zbyt pewna siebie, jednak był pewien, że z czasem dojrzeje.
Stała na patio, nerwowo przystępując z nogi na nogę, paliła papierosa. Wyglądała na zdenerwowaną, chociaż starała się to ukryć. Wysiadł z samochodu i powoli podążył w jej stronę.
- Palisz? – zagadnął, patrząc na papierosa, którego trzymała w dłoni.
- Może tak dzień dobry, Ferrer? – zaciągnęła się dymem, nawet na niego nie spoglądając.
- Diano, ja... – zaczął, zastanawiając się nad dobrym wytłumaczeniem.
- Przestań. – przerwała mu i machnęła ręką. – Naprawdę się nie gniewam, Marcosie. Zwłaszcza, że znalazłam sobie pocieszyciela... – dodała, wyczekując jego reakcji.
Zagotowało się w nim na myśl, że mogła spędzić noc z innym facetem. Zauważyła to i uśmiechnęła się bezczelnie pod nosem.
- Cieszy mnie to. – powiedział obojętnym tonem. – W końcu pracuje dla Ciebie, więc zależy mi na tym, żeby nasze relacje były dobre.
- Jaki Ty się sentymentalny zrobiłeś, Ferrer. – zgasiła papierosa. – Jedźmy już, bo nie chce przez Twoje sentymenty spóźnić się na wykłady. – wyminęła go i dumnym krokiem ruszyła w kierunku samochodu.
Stał przez chwilę w miejscu i przyglądał jej się uważnie. Nie mógł jej rozgryźć i nie podobało mu się to.
- Co z Tobą? Do diabła, Montegro. Przecież powinienem już nie żyć, a Ty zachowujesz się tak, jakby nic się nie stało. To do Ciebie nie podobne.
Georgia wstała jak zwykle bardzo wcześnie, żeby mieć więcej czasu na przygotowanie się na wykłady. Włożyła czarne, atłasowe spodenki, biały top, czarną kamizelkę i brązowe kozaczki za kolano. Tego dnia miała wyjątkowo dobry humor, już nie mogła się doczekać miny puszczalskiej Brown i idioty Gutierreza. Musnęła usta malinowym błyszczykiem, poprawiła spódniczkę i łapiąc torebkę w locie, zdecydowanym krokiem opuściła mieszkanie.
Po przerwie na lunch zebrała wszystkich w sali video. Po kątach było słychać szepty, każdy był ciekaw co ma do przekazania panienka Ferrer. W końcu sali dostrzegła Dianę, która posłała jej szeroki uśmiech, dziewczyna odpowiedziała tym samym.
- Pewnie zastanawiacie się, dlaczego Was tu wszystkich zebrałam. – zaczęła. – Przygotowałam dla Was przeuroczy filmik, który na pewno Wam się spodoba, kochani. – uśmiechnęła się złowieszczo i włożyła płytę do odtwarzacza.
Po sali rozeszły się śmiechy, okrzyki oburzenia i zniesmaczenia, a niektórzy nawet wychodzili, bo brało ich na wymioty.
Daniel Gutierrez zaklął pod nosem.
- Zniszczę Cię suko. – pomyślał.
Postanowił zachować zimną krew i załatwić to po swojemu, bez świadków. Natomiast jego przyjaciółka, Nikki Brown, nie była na tyle wstrzemięźliwa.
- Zabiję Cię, zdziro! – warknęła ostro i rzuciła się na rywalkę.
Olga wyszła na balkon i zapaliła papierosa. Myślała o wszystkim, co się wydarzyło i o tym, jak przeprowadzić swoją zemstę na Edwardzie Montenegro.
- Sprawię, żebyś mi zaufał, a potem zdepczę Cię jak karalucha. – uśmiechnęła się do własnych myśli. – Zrobię z Ciebie śmiecia, którym już z resztą jesteś.
- Stawiam 5 dolców na Georgię! – krzyknął z końca sali jakiś grubas.
- Zatkaj ryj, sznycelku. – syknęła Diana. – Dalej, maleńka, dalej. Poradzisz sobie! – dopingowała nowej kumpelce.
Nikki i Georgia turlały się po podłodze. Raz górą była Gia, raz Nicol. Niezaprzeczalny był jednak fakt, że Gia miała więcej siły. Bójka dziewczyn była wspaniałą atrakcją dla studentów, jednak jak mówią wszystko co dobre, szybko się kończy.
- Co tu się dzieje?! – do pomieszczenia wtargnęła pani dyrektor.
Była to kobieta elegancka, o pełnych ustach i dużych, szarych oczach. Wśród studentów nosiła przydomek „rozpustnica”, gdyż jak twierdzono, była kobietą lekkich obyczajów.
Dziewczyny przestały się bić i spojrzały przestraszone na dyrektorkę. Obawiały się, że zostaną za to wydalone z uniwerku.
- To uczelnia, nie targ! Swoje sprawy niech panie załatwiają poza uczelnią, a nie na jej terenie! Czy wyraziłam się jasno?!
- Tak jest! – przytaknęły zgodnie dziewczyny, walcząc na spojrzenia.
- A teraz, czekam na wyjaśnienia!
- Ja wyjaśnię. Otóż... – do zebranych podeszła panienka Montenegro. – Auaaaaaa!
- Co pani jest, Montenegro?! – przeraziła się pani James.
- Mój brzuch, strasznie boli! – jęknęła Di, łapiąc się za brzuch.
- Proszę głęboko oddychać! Wdech, wydech, wdech, wydech...
- Nie wytrzymam! – pisnęła Diana, po czym osunęła się na podłogę.
- Cholera! Niech ktoś zadzwoni po pogotowie!
- Naprawdę musisz wyjechać, Sam? – chuda, wysoka blondynka podeszła do okna i zaciągnęła się dymem papierosowym.
- Nie bądź zła, kochanie. – dobrze zbudowany mężczyzna, w średnim wieku podszedł do blondyny i objął ją w pasie. – Dostałem pracę na prestiżowej uczelni w Meksyku, zarobię trochę hajsu i wracam. – przygryzł płatek jej ucha.
- Nic, a nic mi się to nie podoba kochanie. – mruknęła. – Wolałabym, żebyś został w Chiapa. Na tym uniwersytecie na pewno jest dużo ładnych dziewczyn...
- Przesadzasz kochanie. – westchnął. – Przecież wiesz, że kocham tylko Ciebie. Jesteśmy małżeństwem od 15 lat – pocałował żonę w policzek.
- Dobrze już. – powiedziała zrezygnowana. – Ale jeśli śmiesz mnie zdradzić, to zabiję Ciebie i tą wywłokę. – dodała spokojnie.
- Kochanie...
- Przysięgam Ci to, Samuelu. Zabiję Was własnymi rękami!
- Naprawdę uważam, że nie ma takiej potrzeby. – Georgia przykucnęła przy koleżance. – Biedaczka ostatnio tyle się uczy, nawet nie sypia. Myślę, że to z przemęczenia.
- W takim razie dobrze, na razie nigdzie nie zadzwonię. Spróbujmy ją ocucić. – „puszczalska” odetchnęła z ulgą.
Gia klepnęła dziewczynę lekko po policzku.
- Obudź się, Diano. Słyszysz mnie? – spytała, po czym nachyliła się nad uchem kumpelki. – Wstawaj, spryciulo. Już po wszystkim. – szepnęła.
Panienka Montenegro powoli otworzyła oczy.
- Co się stało? – spytała, po czym zobaczyła nad sobą twarz dyrektorki.
- Straciła pani przytomność, ale już wszystko w porządku. Dobrze się pani czuje?
- Tak, myślę, że tak. Jestem po prostu zmęczona. – spojrzała znacząco na Gię.
- Odwiozę ją do domu. – zaproponowała panienka Ferrer.
- Myślę, że to dobry pomysł. – zgodziła się pani James. – A państwo, na co się tak gapicie? Rozejść się do klas, ale już!
Gia i Di wyszły na parking, śmiejąc się do rozpuku.
- Przestraszyłaś mnie, wariatko! – Gia walnęła Dianę w ramię. – W pierwszej chwili myślałam, że naprawdę coś Ci się stało! Jesteś stuknięta!
- Nie no, naprawdę wielkie dzięki. To się dopiero nazywa wdzięczność. – panienka Montenegro udała obrażoną.
- Żartowałam. Jesteś kochana. – cmoknęła koleżankę w policzek. – Naprawdę jeszcze nikt w życiu dla mnie tyle nie zrobił, za wyjątkiem mojego brata.
- Masz brata? – zainteresowała się Diana.
- Tak, ma na imię Marcos i jest największym prezentem od losu. – Georgia zawsze ciepło mówiła o bracie.
- Powiedziałaś Marcos? – Diana wzdrygnęła się.
- Tak, a bo co? Znasz go może? – zażartowała Gia.
- Nie, aczkolwiek to imię nie kojarzy mi się dobrze.
- Dlaczego?
- Znam jedną osobę o tym imieniu, ten facet to najpodlejsza gnida na świecie!
Diana i Georgia pożegnały się i każda poszła w swoją stronę. Georgia wsiadła do swojego samochodu, a Diana postanowiła wrócić do domu pieszo. Nie miała ochoty kolejny raz tego dnia spotkać Marcosa.
Ostatnio zmieniony przez Iwi. dnia 13:24:57 01-05-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:33:38 01-05-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek jak zawsze super.
Ciekawe tylko jak Diana zareaguje kiedy wyjdzie,że Marcos Ferrer a brat Georgi to jedna i ta sama osoba.
Bójka była super tylko szkoda ,że taka krótka.
Czekam na kolejny ty genialna kobieto. |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:51:55 02-05-10 Temat postu: |
|
|
Nowi bohaterowie :
Mrs. James vel "rozpustnica" : Sabine Moussier
[link widoczny dla zalogowanych]
Dyrektorka uczelni, na której uczą się Diana i Georgia. Pani James to kobieta despotyczna, surowa i bezwględna. Wśród studnentów nosi przydomek "rozpustnica", gdyż uważają ją za niezbyt cnotliwą. Pani James skrywa tajemnicę... w przeszłości trudniła się prostytucją.
Samuel Lombardo : Sergio Sendel
[link widoczny dla zalogowanych]
Pochodzi z niewielkiego miasteczka Chiapa de corzo, właściciel niewielkiej księgarni. Jest człowiekiem interesownym i nieuczciwym, wyjeżdża do Meksyku z zamiarem zarobienia dużych pieniędzy. Namiesza w życiu jednej ze studentek.
Carolina Lombardo Vallejo : Daniela Castro
[link widoczny dla zalogowanych]
Malarka. Żona Samuela. Kocha swojego męża i dla niego jest zdolna do wszystkiego. Nie znosi zdrady. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|