|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:55:57 23-07-09 Temat postu: |
|
|
Czemu tak uważasz? |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27860 Przeczytał: 79 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 1:19:20 24-07-09 Temat postu: |
|
|
No Patryk tak powiedział |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:43:05 24-07-09 Temat postu: |
|
|
Nie napisałem, że EI nie trzyma w napięciu... proszę mi pokazać, gdzie tak powiedziałem |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27860 Przeczytał: 79 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:21:27 24-07-09 Temat postu: |
|
|
Kyrtap1993 napisał: | Teraz był to komercyjny horror, który nie bardzo mnie wystraszył, ba, nawet wcale. Wyobrażałem sobie psychologiczny horror o świrach i uwięzionej pomiedzy nimi Vanessie, to już budzi lęk. Jednak dalej poszedłeś innym torem - pokazać dużo krwi i zbrodni, które swoją drogą powtarzały się w każdym kolejnym odcinku, przez co czasem się zastanawiałem, czy nie czytam poraz kolejny tego samego odcinka. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:34:43 24-07-09 Temat postu: |
|
|
Nadal nie widzę nic o tym, że opowiadanie nie trzyma w napięciu
Trzyma, napisałem w Twoim cytowanie mnie, że ze swietnie zapowiadajacego się horroru psychologicznego zrobił się horror komercyjny, w którym zależy głównie na pokazaniu krwi, co mnie nie straszy. Nie jest zbytnio przerażające. Ale lęk i trzymanie w napięciu, to według mnie skrajnie różniące się wyrazy. A odczuwałem, że czytam poraz kolejny ten sam odcinek z jednego głównego powodu: odcinki kończyły się mniej więcej czymś takim: Xavier dopadł Vanessę. Po jakimś czasie przestało zaskakiwać, a nie trzymać w napięciu. Jednak teraz opowieść z nowymi wątkami zaskakuje, bo szczerzse powiedziawszy, znowu poszedłeś później innym torem, lepszym niż w odinakch 6-10. Mówię tutaj o wątku Claudii i Renaty, byłem pewien, że kiedy Claudia trzymała nóż w ręce to może próbować zrobić krzywdę Renacie i zaskoczyłeś mnie, że tak się nie stało
Ale przepraszam, najwyraźniej źle się wyraziłem, późno pisałem ten post, byłem zmęczony, proszę mi wybaczyć, jesli Cię uraziłem, nie to miałem na celu i też nie to chciałem wyrazić |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27860 Przeczytał: 79 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:38:48 24-07-09 Temat postu: |
|
|
No dobra Wątek Renaty postaram się zakończyć w najbliższych odcinkach (a to w moim rozumieniu dość szerokie pojęcie; najbliższe odcinki można rozumieć jako "za 5-8") i mam nadzięję, że będziesz zaskoczony |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:14:55 24-07-09 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi to przypomina film "Sadysta", ale zapewne wiele było produkcji takiego typu. W każdym razie Renzowi wychodzą takie krwawe historyjki. Stwierdzam po pierwszych odcinkach, bo regularnie nie czytam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27860 Przeczytał: 79 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 3:00:26 28-07-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 16
hoy con..: Sebastian Ligarde (Federico), Maritza Rodriguez (Sandra) y Mauricio Islas (Armando)
Mimo fatalnego samopoczucia Federico zdawał sobie sprawę, że jeden fałszywy ruch może kosztować go życie. Czas uciekał, a dodatkowo zmęczenie ostatnim dniem co raz bardziej dawało się we znaki. W pewnym momencie zwierzę zaczęło powoli zbliżać się ku mężczyźnie, który przerażony równie powoli stawiał kroki w tył, co nie spodobało się do wilkowi, który swoje niezadowolenie wyraził groźnym warczeniem.
- A jeśli to pies? - pomyślał Federico. - Może chce mnie jedynie obwąchać?
Wilk nie spuszczał wzroku z mężczyzny. Widząc miny jakie zaczął stroić w jego stronę, zwierzę przekręciło głowę w bok. Po chwili jednak wilk pochylił głowę i uważnie zaczął obwąchiwać ziemię. To znak, że wyczuł zapach poszukiwanej siostry, który dobiegał od Federico. Wystraszony mężczyzna ponownie zaczął cofać się w tył, zostawiając słaby ślad z krwi potrąconej wilczycy. Wilk zbliżył się do plamki krwi i dokładnie ją obwąchał. Nie było wątpliwości, że zabójcę siostry ma podanego na tacy. Podniósł głowę rzucając w stronę Federico zabójcze spojrzenie i groźnie zawarczał.
- Grzeczny piesek czy tam wilk... - powiedział czule mężczyzna, lecz to jeszcze bardziej rozwścieczyło dzikie zwierzę, które w pewnym momencie rzuciło się na biznesmena i powaliło go na ziemię. Trzymając swe włochate nogi na torsie ofiary, wilk nie odrywał od niego oczu; zawarczał jeszcze ostatni raz, po czym wbił swoje kły w twarzy Federico.
Krzyk mężczyzny rozniósł się wraz z chłodnym wiatrem po okolicy. Słysząc krzyk kochanka, Miranda wymamrotała jeszcze kilka razy jego imię, skarżąc się, że jest lepszą dziwką od swojej koleżanki z branży. Przeraźliwy odgłos dobiegł również do piwnicy Xaviera, gdzie Calixto obmyślał sposób ucieczki z domu szaleńca.
Wilk nie przerywał swojej "zemsty" za śmierć siostry. Twarz Federico w kilka chwil stała się nie do rozpoznania; cała pokryta była krwawiącymi ranami. Załzawione lewe oko błyszczało od bólu, prawe... ciężko ranione kłami wilka ledwo trzymało się w oczodole. Nagle rozszalałe zwierze przerwało mękę mężczyny. Ostre pazury wbiły się w piersi Federico, a wilk zawył donośnie, po czym wbił kły w jego szyję rozszarpując ją w mgnieniu oka. Ochrypły jęk biznesmena umilkł, jego życie dobiegło końca.
Piękna ciemnowłosa dziewczyna po omacku próbowała wymacać w skórzanej torebki klucze do drzwi wejściowych mieszkania. Padała ze zmęczenia, a za kilka godzin przecież miała wyjechać wraz z przyjaciółmi za miasto, ponownie w to samo miejsce, w którym przypadkowo znalazła się kilka lat temu...
Lekko zdenerwowana wysypała zawartość torebki na podłogę, co znacznie ułatwiło znalezienie kluczy. Szybko schowała z powrotem wysypane drobiazgi i umieszczając klucz w zamku, dwukrotnie przekręciła go w prawą stronę. Drzwi otwarły się na oścież, a przybyłą kobietę serdecznie przywitała ciemność panująca w całym pomieszczeniu. Z ogromną ulgą zdjęła z obolałych stóp buty na wysokim obcasie, po czym przeszła do kuchni. Słysząc odgłos otwierającej się lodówki, pupil kobiety opuścił swój domek, by przywitać się z panią.
- Dzień dobry, Pepe. - przywitała się, delikatnie głaszcząc małą stópkę gryzonia, który różowiutkim noskiem pwąchał palec kobiety. - Jutro się rozstajemy, ale pani wróci i kupi ci, co tylko zechcesz.
Odkrywszy tajemnicę dziwnych dźwięków, chomik wycofał się z powrotem do swojej kryjówki, a kobieta z kieliszkiem wina przeszła do salonu.
Delikatna lampka oświecała niewielki kawałek pokoju. Noelia przesuneła niedoczytaną książkę i zasiadła wygodnie w fotelu, mocząc usta w czerwonym trunku i wracając myślami do minionego spotkania ze swoją przyjaciółką - Hildą, podczas którego omawiały szczegóły zbliżającego się wyjazdu. Choć kobieta darzyła Hildę ogromnym zaufaniem, nawet jej nie zdradziła swojego największego sekretu. Sekretu, który dotyczył wydarzeń sprzed kilku laty.
- Niebawem spełni się moja obietnica... - pomyślała, popijając wino. - Zemszczę się...
Żona Federico niecierpliwie czekała na powrót męża, który nieodbierał telefonu komórkowego. Przeczuwając jego kolejną schadzkę z prostytutką, Sandra zeszła do salonu, gdzie w słabym świetle lampki brat Federico popijał szklaneczkę koniaku.
- Nie umiesz zasnąć, kochana szwagiereczko? - spytał mężczyzna, żartując z jej zdenerwowania. - Znasz dobrze mojego brata, na pewno znów gdzieś zaszył się z podrzędną tanią dziwką.
- Zamknij się, Armando! - rzuciła w jego stronę blondwłosa kobieta. - Żałuję, że zgodziłam się na to, abyś u nas nocował...
- Prawda boli, moja droga? Federico zawsze bawił się wami-kobietami.
- Dość! Nie mam zamiaru dłużej cię słuchać!
- Nie denerwuj się tak, Sandro.
- Z samego rana wynosisz się z mojego domu! - postanowiła, a następnie wróciła na górę, gdzie mieściła się sypialnia jej i jej męża. Wchodząc, kobieta zamknęła za sobą drzwi i przeszła do łazienki odświeżyć twarz. Gdy wróciła zastała w pokoju swojego szwagra, Armando.
- Zdania nie zmienię, więc wracaj do swojej sypialni. - rzuciła chłodno, mijając mężczyznę.
- Powiedz mi, moja droga, po co odgrywasz tą całą scenkę? Oboje dobrze wiemy, że od dawna nie czujesz już nic do mojego brata.
- Co ta samotność z tobą robi, drogi Armando! - rzekła, nie potrafią opanować śmiechu. - Ale dobrze, powiem ci prawdę - tak, nie kocham twojego brata.
- I za to właśnie cię cenię, kochana. Wiesz, kiedy przyznać się do błędu.
- Do jakiego błędu? Ślub z Federico to najlepsza inwestycja w moim życiu! Zawsze pragnęłam życia w luksusie i sam widzisz, marzenia się spełniają. - wyjaśniła.
- Ty cwana suko! - powiedział Armando z pogardą w głosie, po czym złożył na ustach Sandry namiętny pocałunek, którym okazał jak bardzo ją pragnie. Kobieta nie stawiała oporów, nie przerwała pocałunku. Już od pewnego czasu Armando wpadł jej w oko, a ona czekała na odpowiedni moment, by go upolować. Nagle mężczyzna przerwał pocałunek, ale jedynie po to, aby kolejne złożyć na jej odsłoniętej szyji. Ręce Armando zaczęły wędrować po całym ciele kobiety, doprowadzając ją do granic rozkoszy. Nie przerywając kochankowi, Sandra odwróciła się w jego stronę i powoli zaczęła odpinać guziki jego białej eleganckiej koszuli. Będąc półnagim, Armando zsunął z ramion Sandry jedwabną podobkę i całując jej delikatne ramiona, położył ją na świeżą pościel. Oboje mogli dać upust długo tłumionej namiętności i wzajemnemu pożądaniu...
Ostatnio zmieniony przez Renzo dnia 21:51:09 28-07-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:08:33 28-07-09 Temat postu: |
|
|
Islas dobrze pasuje do roli wrednego brata podrywającego żonę Federico - w sumie teraz, to i tak już wdowę, więc facet ma wolna drogę. Ciekawe, czy Armando jest tak samo bogaty, jak je braciszek - wtedy Sandra nic by nie straciła na związku z nim, a jeszcze zyskała namiętność - bo miłością to na pewno nie jest.
Ferdek dobrze skończył, irytował mnie facet, nie cierpię, jak gość zdradza żonę (chociaż ten był usprawiedliwiony, bo żona go nie kochała). Dobrze, że w Twoim serialu nie ginie się zwykłą śmiercią . |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27860 Przeczytał: 79 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:57:54 28-07-09 Temat postu: |
|
|
Podpowiem, że Armando ma pewien interes do Sandry i sam Ci to "powie" Ktoś może się uczepić, że ten wątek jest całkowicie zbędny, jednak nie do końca, o czym przekonacie się już wkrótce
Federico umarł będąc przekonanym, że żona jest mu całkowicie wierna. Gdyby wiedział, jak bardzo się pomylił, na pewno zmieniłby ostatnią wolę |
|
Powrót do góry |
|
|
Val Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1852 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 7:55:15 29-07-09 Temat postu: |
|
|
Nie myśl, że świnia ze mnie i zapomniałem Na kolejne mroczne ścieżki bohaterów ze Zdarzenia wkroczę dziś wieczorem |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:48:56 29-07-09 Temat postu: |
|
|
No no... muszę przyznać, że odcinek bardzo mnie wciagnął i bardzo mi się podobał, tak samo fabularnie, jak i stylistycznie. Brakowało mi tylko cukierków
Przyjąłem sobie tak, że to nie to samo EI co wcześniej, historia też całkiem nowo. Dałem EI czystą kartkę, wszystkie plusy i minusy poszły w niepamięć i dla mnie teraz EI to nowe opowiadanie, z zupełnie inną historia i bohaterami. Z takim podejsciem EI podoba mi się teraz stokroć lepiej. Ciekawie zarysowane nowe wątki, dzisiaj na wielkie pochwały zasługuje scena z wilkiem, świetny pomysł. Zauważyłem, ze lubisz chyba drapieżne zwierzęta, szczurki, teraz rozszarpujacy wilk Ale takie sceny wychodzą Ci lepiej niż rewelacyjnie Na serio przerażająco opisałeś twarz mężczyzny, jak i całą tę scenę. Pięknie opisowo opisałeś scenę z piękną ciemnowłosą... szykuje nam się tajemnica. Co takiego musi rozwiązać ta dziewczyna? Na kim zamierza się zemścić, aj robi się ciekawie Bardzo podobała mi się rozmowa z gryzoniem, jak i cały klimat tej sceny, taki mroczny, a zarazem tak dużo w niej klasy było
Czym mnie zaskoczyłeś, a no postacią Sandry. Myślałem, że to biedna, naiwna dziewcyzna, która w ciszy wierzy, że jej mąż złapał gumę po drodze, a w telefonie wyczerpała mu się bateria, a tu zonk! Niezła z niej zdzira, przy iej to nawet Federico stał się aniołkiem... choc scena ertoyczna była krótka, to dość wymowna i konkretna. Lubię romasne takich dwóch draśkich dusz, jakimi bezwątpienia są Armando i Sandra, takie romanse zawsze są gorące. Nie bawią się w romanse, tylko siebie wyzywają im chodiz o jedno o seks... żona odpłaca się męzowi pięknem za nadobne
Podsumowując, odicnek świetny Czekam na kolejny!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:40:22 29-07-09 Temat postu: |
|
|
No już mam czaś, więc mogę skomentować. Właściwie to Kyrtap mnie wyręczył we wszystkim. Wypada mi więc tylko dodać, że zgadzam się ze wszystkim, a następnym razem postaram się komentować dużo szybciej.
Powiedziałem, że zgadzam się ze wszystkim? No nie zupełnie jednak... EL Incidente od czasu mojego silnego kopniaka w stronę torchę tanich odcinków poszło w górę i jego "notawania" na mojej liście Ślimak Favoritas są wysoko, nie powiem jak wysoko (ale wysoko)
Federico gryzie ziemię, czyli można powiedzieć, jeden wykończony, ale jego postać miała być wprowadzeniem do nowego wątku. Zobaczymy, czy ewolucja się dokona. Bo El Incidente takową przychodzi .
Na koniec pozostaje mi jeszcze wspomnieć parę słów o cukierkach. Mam w zanadrzu NIMM2 (znowu, ach toż to przeznaczenie), więc na razie mi wystarczą jako substytut, ale nie wiem na jak długo .
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 15:05:14 29-07-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27860 Przeczytał: 79 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:41:47 29-07-09 Temat postu: |
|
|
Postanowiłem dodać do EI wątek romansu/thrilleru (Armando/Sandra), mam nadzieję, że nie spapra całkowicie nadszaprniętego klimatu EI W tym odcinku miałem opisywać nowy dzień w historii, ale nagle wpadłem na ten wątek |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:01:46 29-07-09 Temat postu: |
|
|
I bardzo podoba mi się ten wątek Takie nikczemne romanse są najlepsze (przynajmniej w telenowelach). |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|