Telenowele

Anna. · Wysłany: 20:09:15 30-05-12 Temat postu:

Najpierw skomentuję odc 4 ;DD

Co do pierwszej części no to nawet fajnie ;D Valeria już wie, gdzie pracuje Marimar. Ah... Wyobrażam sobie jaka tu jest moja Aracely ;DD
Druga częśc też bardzo ciekawa ;DD Już wiemy, że Monica nigdy się nie uwolni od mężczyzny ... Biedna
No i Valeria dopięła swego. Pracuje w tej samej firmie co Marimar, dzięki czemu ma swoją "rywalkę" na wyciągnięcie ręki...

A teraz odcinek 5
Pierwsza część : Ricardo powrócił z Alfonsem do Miami i od razu wyrwał panienkę i poszedł się zabawić. Typowy lovelas. Oby kolejnej nie zrobił dziecka.
Druga część : Rossana poznała Davida. Jestem ciekawa co wyniknie z tej znajomości ;D I ciekawi mnie z kim ona takie spotkanie pilne miała, że aż tak się spieszyła.
Ostatnia część : Valeria zapewne coś kręci z szefem, że ten tak naskoczył na Marimar, co o dziwo mi się bardzo podoba. Jak zwykle nie jestem zwolenniczka villan, tak w tym przypadku jestem zwolenniczką Aracely jako villany ;DD

Czekam na kolejny odcinek . I miałabym prośbę, abyś informowała mnie o nowych odcinkach ;D No i zapraszam na przedostatni odcinek "Maldita amor" oraz na nową telenowelę Una mujer, dos caras.

P.S Jak chcesz to po każdym napisaniu odcinka możesz go do mnie wysłać bym lekko poprawiła ci błędy ;DD Bo czasami masz dużo powtórzeń i jest tak napisane, ze ciężko czasem zrozumieć o co chodzi

Ale to tylko taka moja mała sugestia

Odezwij się do mnie na gg 8938662

Santiago · Wysłany: 15:38:10 01-06-12 Temat postu:

Odcinek dosyć lekki... Raziły mnie liczne błędy

Czasami nie wiedziałem o co chodzi, jednak jakość doszedłem do końca

Warto czasem pisać wolniej i z pięć razy przeczytać

Widać, że Ricardo jest non stop taki sam i tylko czekam aż spotka Marimar i swoją córkę

Valeria za to jest wredna i wścibska

Akcja z blondynką była niezła

Pozdrawiam ciepło

Rosario · Wysłany: 21:46:50 01-06-12 Temat postu:

Miłoszu wiem,że są błędy,ale pisałam to późno i nie chciało mi się sprawdzać,mam nadzieje,że następny odcinek będzie w miarę "normalny".
Ricardo nie szybko się zmieni,oj nie szybko,długo będzie taki.
Dzięki za komentarz

I ja również pozdrawiam

Aniu Dokładnie Valeria ma Marimar na wyciągnięcie reki. Żeby zaatakować wroga trzeba poznać jego najsłabsze punkt,tak też zrobiła Valeria. Ricardo nie jest odpowiedzialny,zabawia się,ale on to uwielbiam i mówię Ci,że szybko z tego nie zrezygnuje. Twoje wątpliwości wyjaśnią się w następnych odcinkach.

Dzięki na pewno wpadnę,szkoda,że to przed ostatni odcinek,powiem Ci,że bardzo wciągneło mnie to opowiadanie,no ale przy najmniej masz nowe

Dobrze,będę Cię informowała.

Była bym Ci bardzo wdzięczna,nie chciało mi się już poprawiać,jestem leniwcem,ale mam nadzieje,że w końcu mi się zachce

Dzięki,że wpadłaś i dałaś komentarz

Pozdrawiam Cieplutko

Anna. · Wysłany: 9:13:37 02-06-12 Temat postu:

Alez nie ma za co

Zawsze służę pomocą, więc jak napiszesz następny odcinek to wyślij go do mnie a ja poprawię błędy, ale od razu ostrzegam, ze mogę to zrobić dzień lub dwa później bo mam jeszcze szkołę

Rosario · Wysłany: 14:00:56 02-06-12 Temat postu:

Dzięki,spokojnie ja tez mam szkole,więc nic sie nie stanie jeżeli zrobisz dwa dni pózniej,dla mnie liczy sie to,ze ktoś mi pomaga

Anna. · Wysłany: 14:18:33 02-06-12 Temat postu:

Ja zawsze służę każdemu pomocą

W tym poscie gdzie komentowałam podałam ci moje gg więc jak coś to tam pisz jesli sie cos odcinak tyczy

No i licze, że jak znajdziesz chwile to zajrzysz do mojego nowego opowiadania ;d

madoka · Wysłany: 13:14:15 03-06-12 Temat postu:

Hmm, Ricardo faktycznie nigdy się nie zmieni. Pies na baby, jakich mało. Przykro mi to mówić, ale nie dażę go jakąkolwiek sympatią. Znacznie bardziej przypadł mi do gustu, jego przyjaciel Alfonso. Człowiek, który potrafi rozdzielić życie zawodowe od osobistego. Marimar ma zaś przechlapane w pracy - Valeria zdaje się bowiem nie lada negatywnie oddziaływać na jej szefa. W efekcie czego nasza bohaterka zbiera burę i nagany za niedopełnienie obowiązków. Obawiam się, że długo nie zabawi w tej pracy

P.S. Czasami musisz jeszcze kochana zwrócić większą uwagę na ewentualne błędy, czy też literówki w poszczególnych zdaniach, które knocą płynność czytania

Rosario · Wysłany: 21:26:25 17-06-12 Temat postu:

Przepraszam,że dopiero teraz,ale nie miałam czasu. Sorrki.

Aniu dziękuje,Ci jeszcze raz.
Dobrze,zajrzę do Ciebie

Moniko nic dziwnego,że Ricardo nie przypadł ci do gustu. Lata za wszystkimi. Alfonso to złoto

Dziękuje za zwróceni mi uwagi,postaram się poprawić

Dzięki,że wpadłyście