|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Val Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1852 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:35:03 19-08-09 Temat postu: |
|
|
Val to pownien mieć nazwę użytkownika Ślimak. Czytam tutaj sześć seriali, w tym pięć na bieżąco [jeszcze niedawno nie byłem na bieżąco z niektórymi] - zatem wybacz moje ślimacze tempo, teraz jednak nadszedł czas na Fatimsę.
Ślimak, wiedz, że Val przywiązuje główną wagę do fabuły, tylko czasami zwróci uwagę na realizację. Nie znam cię, człowieku, ale zalatuje od ciebie humanizmem na kilometr i założę się, że twoim największym przyjacielem wśród przedmiotów był polski, historia lub sztuka. Dlaczego tak myślę? Otóż Fatimsę czyta się jak prawdziwą książkę, zaś styl i język są bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Myslę, że Fatimsę można byłoby wydac w formie ksiązkowej bez żadnych zmian - z resztą życzę tego!
Ciężko komentuje się, gdy trzeba nadrabiać tyle odcinków zaległych, zapewne gdy zrównaqm się z tymi wstawianymi na bieżąco komentarze co do gfabuły będą lepsze. Jestem po lekturze pierwszej części Fatimsy - Wyjść z ukrycia. Doskonałe teksty między parą głownych bohaterów, postawiłeś na humor między nimi - i wyszło. Jest to część sielankowa, ale przygotowuje na jekieś tajemnicze wydarzenia, prawdopodbnie mroczne. Budowane napięcie jest przewlekłe, lecz skuteczne. O ile polubiłem głownego bohatera, jego stanowczośc i rozsądek, tak nie polubiłem głównej bohaterki, będącej dla mnie nieokrzesaną dziewuchą. Spokojnie, nie ważne jakie emocje wzbudzają, ważne, że w ogóle wzbudzają, a nie są obojętni.
Muszę zabrać się za recenzję. Problem w tym, że jak widzę klimat w Fatimsie się zmienia, więc nie wiem, czy będzie ona prawdziwym odzwierciedleniem serialu - postaram się jednak, by tak było. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Val dnia 19:41:31 19-08-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Val Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1852 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:40:02 19-08-09 Temat postu: |
|
|
dubelek przez pomyłkę
Ostatnio zmieniony przez Val dnia 19:41:03 19-08-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:55:21 19-08-09 Temat postu: |
|
|
Black_Falcon:
Marcello to prawdziwa zmora, prawda. Ale niestety on sie dopiero rozkręca.
(P.S. Niedługo słynny wywód o możliwościach Cardony)
Val:
Człowieku trafiłes w samo sedno! Niedoceniany z polskiego, absolwent trzyletnich studiów historycznych I stopnia (II stopnia już w toku), uwielbiam sztukę w każdej jej formie - tj. muzyce, filmie, książce, architekturze i tak dalej i tak dalej i tak dalej. Oj wierz mi, że o ile bym się już zatwardziałym humanistą nazwał, to gdybym był polonistą to bym w życiu "Fatimsy" w tej formie do druku nie posłał, za słaba .
CO DO RECENZJI:
Aj kurczę. Poważna sprawa. Lepiej to jeszcze przemyśl, bo klimat w "Fatimsie" zacznie się dopiwero na dobre pod koniec części drugiej . Lepiej skucić czytelników, czymś intrygującym, a to dopiero nadejdzie, ja tak przynajmniej uważam , ale co ja tam wiem? No... 1667 rok prawa kardynalne... ale kogo toc obchodzi?
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:04:12 19-08-09 Temat postu: |
|
|
Śledzę ten wątek i do pewnego czasu rozumiałem te narzekania na Manolo Cardony, bo sam byłem przeciwko niemu, ale obejrzałem z nim parę filmów, z Cziłałą na czele i uwierzcie mi to nie jest ten sam aktor co w Marinie... w filmach grywa rewelacyjnie! Jeden z lepszych aktorów filmowych w świecie latino, nie oceniajcie go po jednej roli, bo naprawdę gość sporo umie Jeszcze dow czoraj miałem o nim inne zdanie xD
Oj tak... ślima to humanista jak nic
Już zmykam, bo chciałoby się nieco zaspoilerować, ale wolę trzymać buzię na kłódkę I czekam na wywód o Manolu Cardonie
Ostatnio zmieniony przez Kyrtap1993 dnia 21:07:10 19-08-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Val Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1852 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:05:15 19-08-09 Temat postu: |
|
|
Ślimak, zatem strzeliłem z tym humanistą [zostanę psychologiem, lecz chyba Kyrtap ma rację i nie jest to żadne wielkie odkrycie]
Myślę, że w recenzji, a raczej krótkim zwiastunie/opisie [nie uda mi się napisać prawdziwej recenzji i będzie ona taka jak 'recenzje' Walki z daibłem, W labiryncie kłamstw i innych seriali], zamieszczę krótki opis historii niezdradzając niczego z fabuły i skupię się na porządnej realizacji
Ostatnio zmieniony przez Val dnia 21:12:05 19-08-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:06:42 20-08-09 Temat postu: |
|
|
Chciałam poczekać, aż będzie tu większy zapas odcinków do czytania dla mnie ale nie wytrzymałam Cóż, mam słabą wolę i nie potrafię się oprzeć pokusie.
Marcello rzeczywiście trochę się pcha tam, gdzie go nie potrzeba. Może i starosta nie jest doskonały, ale przynajmniej zna miasteczko i jego mieszkańców, a ten Włoch przyjechał tak nagle i już chce mieszać...
Olivia i Armando przyjaciółmi? Świetna scenka z nimi, poprawiła mi nieco humor.
Pozdrawiam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:15:26 21-08-09 Temat postu: |
|
|
Widzę, że wprowadzenie Marcello sporo namieszało. Najpierw jego "miłość od pierwszego wejrzenia" do Fati, a teraz zapędy dyktatorkie w La Reina Podobały mi się teksty o makaroniarzu, nie ma jak sprawdzone stereotypy
Olivia zaplusowała, ale i tak Armando ma być dla Fatimsy. Tylko jak długo trzeba czekać?
PS. Muszę zerknąć na obsadę, bo mi się twarze mylą Aha, przepraszam, że nie komentuję regularnie, twoje opko czytam zazwyczaj w nocy i nie mam już siły. Jakoś wtedy mi się tylko klimat udziela, czekam na te mroczne odcinki |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:52:59 21-08-09 Temat postu: |
|
|
Kyrtap1993 Cytat: | I czekam na wywód o Manolu Cardonie |
Wywód będzie już niedługo. Spokojnie pojawi się szybciej niż pierwszy odcinek "La Historia de Amor"... spokojnie to drugie też się pojawi. W końcu.
Val
Cytat: | Myślę, że w recenzji, a raczej krótkim zwiastunie/opisie [nie uda mi się napisać prawdziwej recenzji i będzie ona taka jak 'recenzje' Walki z daibłem, W labiryncie kłamstw i innych seriali], zamieszczę krótki opis historii niezdradzając niczego z fabuły i skupię się na porządnej realizacji |
Nie mam nic przeciwko
Monioula
Cytat: | Chciałam poczekać, aż będzie tu większy zapas odcinków do czytania dla mnie ale nie wytrzymałam Cóż, mam słabą wolę i nie potrafię się oprzeć pokusie. |
Robię co mogę, ale odcinki do rewelacyjnych nie należą. Przynajmniej dla mnie. Nadal. Choć sama historia w obecnej postaci mi się podaba. I to bardzo... dziwi mnie, że chce ci męczyć się kilkoma odcinkami naraz. Czy warto? Ostatnio w La Reina wieje nudą, nie sądzisz?
Mary Rose
Cytat: | Olivia zaplusowała, ale i tak Armando ma być dla Fatimsy. Tylko jak długo trzeba czekać? |
Oj chyba długo. W moim termanarzu nie widzę tej pary na kobiercu ślubnym. Na chwilę obecną nie widzę .
Cytat: | Aha, przepraszam, że nie komentuję regularnie, twoje opko czytam zazwyczaj w nocy i nie mam już siły. Jakoś wtedy mi się tylko klimat udziela, czekam na te mroczne odcinki |
No mi też się klimaty udziela w nocy. Dlatego w nocy zacząłem "Nanię w Hillywood". Jestem po lekturze dwóch odcinków. Gratuluję wspaniałego dziełka
Black_Falcon
Jutro debutuje nowa bohaterka o znanym ci dobrze nazwisko. Ciekawy zbieg okoliczności. Bo ta pani podobnie jak pewien pan, którego znamy ze względu na nazwisko, ma sporo do odegrania
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 17:54:54 21-08-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 10:40:37 22-08-09 Temat postu: |
|
|
LXXIII
Tuż na wybrzeżach w Stanach Zjednoczonych mieści się wysunięty na południowy wschód półwysep Floryda. Co roku ściąga miliony turystów ze względu na swoją atrakcyjny klimat i ośrodki turystyczne. Tutaj również swojego miejsca na świecie, poszukuje sfera arystokratyczna, zakładając wielkie rezydencję z widokiem na ocean. Właśnie w Miami, w jednym z takich monumentalnych posiadłości, mieszka Artura Rodriguez. Piękna kobieta, niezwykle zapalczywa. Uparcie dążąca do celu. Ta 37-latka, z wielkim wysiłkiem dorobiła się majątku, który w wyniku błędnie prowadzonych interesów małżonka legł w gruzach. Tydzień temu pochowała go, teraz czuła, że nie będzie mogła się pozbierać. Nastały nowe wyzwania. Czas zmienić swoje życie, rozpocząć je na nowo.
Artura Rodriguez, kręciła się po sypialni, która kiedyś dzieliła z małżonkiem. Myślała i myślała. Wiedziała, że nie może zagrzać tu dłużej miejsca, jeśli zdecyduje się na to szaleństwo, musi rzucić wszystko na jedną kartę.
Była dosyć wysoka, miała zniewalające spojrzenie, nieskromny biust no i włosy, których pozazdrościłaby jej niejedna modelka. Zawsze błyszczały niczym sztabki złota i zawsze skręcone w loki. Był to jej znak rozpoznawczy. I teraz szykując się do nowego etapu w swoim życiu, nie zamierzała tego szczegółu akurat zmienić.
LXXIV
Do sypialni Artury Rodriguez weszła jej przyjaciółka Ligia, młoda dziewczyna o krótkich jasnych włosach. Z trudem łapała oddech, widać było, że sporo się dzisiaj nabiegała. Artura czekała cierpliwie.
- Załatwiłaś wszystko? – spytała w taki sposób, że samo pytanie wydawało się być niepotrzebne.
- Tak… nie lada wyzwania, ale sama rozumiesz, że łatwo wcale nie było – podała jej dokumenty, i olbrzymi plik banknotów. Odliczyła 4 tysiące dolarów, i położyła na stoliku.
- To wciśniemy celnikowi, jeśli będzie chciał przeszkodzić.
- Okej, a jak ci się widzą dokumenty?
- Świetne, doprawdy świetne, a więc od teraz nazywam się Artura Rodriguez – odczytała litera po literze.
- Wolałam twoje stare nazwisko, ładniej brzmiało – odrzekła Ligia.
- Nieważne. W tej dziurze nikt mnie nie będzie szukał, ale dla pewności, lepiej zmienić tożsamość.
- Jesteś pewna, że ona wie gdzie to jest?
- Naturalnie, że tak. Dziesięć lat się z nią nie widziałam. Mam nadzieje, że nie zmógł jej jakiś tyfus, jeśli tak będziemy musiały zdać się na dobry węch. Wytropię to w tej dżungli, nawet jeśli miałabym już stamtąd nie wrócić – odpowiedziała pewnie – to mi się należy Ligia.
- Wiesz, że ci krwiopijcy z banku już żądają spłaty długów, a teraz kiedy wybrałaś cała forsę z banku, będą jeszcze bardziej natarczywi. Może nawet grozić ci więzienie.
- Bez obaw Ligia, bez obaw – uspokajała ją, uśmiechając się chytrze – wszystko obmyśliłam w najdrobniejszym szczególe – wyjęła z szuflady opakowanie z pastylkami do życia. Pochwyciła dwie, i oddała się miętowym wonnościom – było mi tu dobrze, ale czas na spłatę długów. Ja jej pomogłam, to teraz ona mi pomoże.
- Nigdy nie włóczyłam, się po dżunglach – zaznaczyła Ligia - tam musi być strasznie duszno, i niebezpiecznie, sama nie wiem, czy z tobą jechać.
- Ach Ligia – westchnęła ciężko opadając na łóżko – już ci mówiłam, rób jak chcesz, ja ci tylko zaproponowałam wyjazd, zresztą we dwójkę zawsze raźniej. Mówiłam ci, że dokładnie znam tę okolicę, więc nie trząś się jak osika na sam dźwięk słowa „dżungla”, zgoda?
- Wiesz – odpowiedziała jej ochrypłym głosem – nawet kusisz, więc w tej sytuacji nie wypada mi odmówić.
LXXV
- Hmm… - Fatimsa odszukała wzrokiem Armanda. Ujrzawszy go z Silvią doszła do wniosku, że jakoś sobie radzi, a więc może być spokojna. Marcello, cały czas dotrzymywał jej towarzystwa. Wszystko zmierzało ku szczęśliwemu zakończeniu wieczoru. Ukoronowaniem uroczystości, miał być pokaz fajerwerków. Wcześniej jednak jeszcze miał miejsce występ Victorii Menezures, niedawno odkrytej śpiewaczki, która zaczynała jako chórzystka w kościele. Szybko jednak odkryto jej potencjał i tak dziś przybyła do La Reina, by wypromować, kilka swoich piosenek.
- Piękny głos – stwierdził Marcello – dziewczyna ma talent.
- A jak ty radzisz sobie ze śpiewaniem? – spytała Fati.
- Hm… ja? Myślę, że dobrze, nie chwaląc się – odparł, czym znowu ją rozśmieszył.
- Jakoś nie wierzę.
- Kiedyś ci pokażę. Jak tylko naprawię szafę grającą.
- No właśnie, a kiedy zamierzasz to zrobić, bo już nie mogę się doczekać – zacierała rączki na wieść, że ten przystojniak zaśpiewa dla niej.
- Już niedługo… lada dzień.
- Marcello… - w końcu zdecydowała się opowiedzieć mu o kobiecie z dżungli.
- Co?
- Wiesz, mam pewien sekret, i… potrzebuje pomocy. No właściwie to nie ja, tylko ktoś inny… pytanie tylko czy mogę ci zaufać?
Marcello, zamyślił się, po czym odrzekł:
- Mów, a za chwilę zapomnę o czym mówiłaś.
- W takim razie… w dżungli żyje pewna kobieta.
- Tutaj? W tym gąszczu? Sądziłem, że tam nie może przetrwać żadna ludzka istota.
- A jednak… zresztą później ci wyjaśnię. Otóż, ta kobieta ma pewną niewygodną przeszłość, ma blizny na twarzy, i z tych też powodów boi się wrócić między ludzi. Razem z Armandem i Aresią, chcemy jej pomóc, ale pomyślałam że…
- Że nie dacie rady i potrzebujecie o jednego więcej?
- Powiedzmy – odparła, w jednym miał rację. W tej chwili im więcej dobrych osób o tym wie, tym lepiej – pomożesz?
- Czy pomogę? Nie tylko pomogę, ta kobieta otrzyma nie tylko nowe życie, ale i nową twarz.
- Co masz na myśli?
- Mam znajomego chirurga. Mógłby ją zoperować. Mówiłaś że ma blizny.
- Co? Nie wierzę? Naprawdę? – z wrażenia, pocałowała w policzek, lecz zaraz potem się zmieszała – przepraszam, to… podziękowanie…
- Nie… to było coś więcej niż podziękowanie. Wiedz, że wiele la mnie znaczysz.
Zrobiła się czerwona jak burak, czym prędzej zmieniła temat. Nie była gotowa, na związek z nim, czy co on tam miał na myśli. Teraz myślała, o Marii Elenie i wizji jej nowego życia. |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:04:50 22-08-09 Temat postu: |
|
|
Co tak malutko? I kto tu teraz marudzi, że za krótkie odcinki?
Poznaliśmy kolejną postać, Arturę Rodriguez. Ciekawa i intrygująca postać, ciekawe, jak pokierujesz jej losy.
A Marcello wyrasta nam na człowieka instytucję. Czy jest rzecz, której on nie potrafi? Fati szybko mu zaufała, ciekawe, czy będzie tego żałować...
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:42:43 22-08-09 Temat postu: |
|
|
Akurat ten zabieg musiał być celowo
Gdyż do końca tej części zostały dwa krótsze odcinki, gdybym dodał jeszcze jeden. W środę byłby tylko jeden mikro-odcinek .
A trzecia część startuje w za tydzień. "Trudny Wybór" dla kogo okaże się najtrudniejszy?
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:26:03 22-08-09 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze:
Cytat: | Dlatego w nocy zacząłem "Nanię w Hillywood". Jestem po lekturze dwóch odcinków. Gratuluję wspaniałego dziełka | Weź przestań z tym wspaniałym dziełkiem. Sztuką jest pisanie czegoś ambitnego, co zawiera w sobie nie tylko wątki komediowe, ale i tajemnice, napięcie i akcję. To wszystko ma "Fatimsa".
Też uważam, że dziewczyna za szybko zaufała Marcello. Mężczyzna wydaje się nie mieć wad, ale coś z nim musi być nie tak.
To zoperowanie Marii Eleny jednak mi się spodobało. W końcu to była piękna kobieta (wnioskuję po aktorce, która "odgrywa" jej rolę).
Ciekawe, co ty tam jeszcze wymyślisz |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:20:50 23-08-09 Temat postu: |
|
|
Marcello faktycznie się urządza - wszystko umie, do wszystkiego się pcha i wszystko potrafi. Może to i dobrze, że zajmie się bliznami, tylko jak zareaguje na to wszystko Maria Elena? Czy ją ktoś powiadomił i całej sprawie, czy tylko poboczni ludzie chą kierować jej życiem, bo uważają, że tak będzie najlepiej?
Artura Rodriguez to bardzo ciekawa osoba, tylko pisząc o niej na początku mogłeś podać jej prawdziwe nazwisko, a potem nadmienieć, że zmieniła je na takie, jakie będzie teraz nosić. Chyba, że celowo ukryłeś przed nami jej prawdziwe .
One mówiły o dżungli? Ciekawe, czy w jakiś sposób spotkają się z Marią Eleną...
Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 2:21:28 23-08-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 9:05:58 23-08-09 Temat postu: |
|
|
No i pojawiła się moja dawna ulubienica... no, w Fatimsie trudno jednoznacznie zdecydować, kto jest największym ulubieńcem, ale przez jakiś czas była nią Artura i będzie przez kilkanaście następnych odcinków
No to teraz się zacznie jazda bez tzymanki! |
|
Powrót do góry |
|
|
Fuente Big Brat
Dołączył: 19 Lip 2008 Posty: 825 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:12:55 24-08-09 Temat postu: |
|
|
Oto wróciłam i od razu zabrałam się za nadrabianie 'Fatimsy'. Szczerze mówiąc mentalnie nastawiałam się na więcej odcinków, a tu niespodzianka
Jedno, co zauważyłam, może przez pryzmat chwilowej nieobecności, to to, że styl Ci się zmienił radykalnie! I to na o wiele lepszy, nie ma ani jednej literówki, czyta się jak prawdziwą książkę, jak to ujął ktoś powyżej.
Zaczynają się tajemnice Artura Rodriguez będzie ciekawą postacią, ba, już nią niewątpliwie jest! Fatimsa odgrywa się na panu Blaszce, za ten niewinny pseudoflirt z Olivią. Nie powiem, żeby Marcello był złym wyborem, wydaje się być sympatyczny, ale jednak mocno męczący na dłuższą metę. Ten jego liryzm, a poza tym cały czas kojarzy mi się z Manolem i nie mogę się od tego wizerunku odczepić, no!
Zaczyna się oficjalny Szturm Na Dżunglę, biedna ME... Chela mimo wszystko nie ma racji, chcąc ją zostawić samej sobie - Maria Elena nie jest szczęśliwa mimo tego, co wygaduje. Pani barmanka rzeczywiście powinna się zająć polityką i wystartować w wyborach, nadaje się do rządzenia jak nikt inny
Trzecią serię jeszcze pamiętam, mimo mojej wiecznej sklerozy, jak przez mgłę co prawda, ale jednak. Będzie się działo, o taaak. Już się doczekać nie mogę
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|