Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

FATIMSA - 139-140 odc.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:19:01 09-06-09    Temat postu:

Wow! Co za dokładny komentarz. I kto tu mówi, że nie potrafi pisac obszernych komentów? Co za skromność Osobiście lepiej napisać jedno mądre zdanie niż dziesięć, z których wynika jedno i to samo. Ja tak robię. Za wylewny jestem, mimo że nie mam nic ciekawego do powiedzenia ;P.

Pozostaje mi tylko uśmiechnąć się, że "Fatimsa" to prawdziwe sanatorium dla smutasów .

Cytat:
Nastię Campusano, 43 - letnią pannę... Jej postać wydaje mi się bardzo miała i przyjazna i taka zapewne jest. Zasmuciła mnie jej historia o niespełnionej miłości. Może rzeczywiście powinna była walczyć
o uczucie ukochanego?


No będzie o niej troszkę później. Nastia to takie dopełnienie planu trzeciego. Żeby było ciekawiej podpowiem tylko, że przez 20 lat walczyła o ukochanego, bezskutecznie.

Cytat:
Dostrzegłem chyba błąd w zdaniu, gdy Chela mówi, że raz w tygodniu zmienia ją Nastia, chyba chodziło Ci o Aresię. Ale nie czepiam się, bo sam popełniam znacznie więcej błędów..
.

Akurat to nie był błąd . Chela dzieli bar z Nastią, która zastępuje ją raz w tygodniu. Codziennie z kolei zmienia się z Aresią. Poźniej ich grafik trochę się zmieni, bo Aresia nie da się ujarzmić, co będzie szczególnie irytowało Nastię.

Zapraszam na następne, z pewnością ciekawsze, ale później przestaniesz się śmiać, bo historia wkroczy w końcu na swój właściwy tor, ale bliżej "Fatimsie" do dramatu, zwłaszcza po 90-tym odcinku, ale gdzieś tak po 110 zacznie tworzyć się nastrój thrillera. Ale do tego jeszcze HO-HO-HO .

Póki co czekam na "Zdarzenie" może dzisiaj uda mi się przeczytać i skomentować jako pierwszemu, bo w "Roxanie" ktoś mnie wyrpzedził, hehe.


Pozdrawiam!


Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 10:21:03 09-06-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27840
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:37:06 09-06-09    Temat postu:

To nic w porównaniu z Twoimi komentarzami Tobie pewnie brakło by limitu znaków w poście Cieszę się, że będzie więcej Nastii, bardzo polubiłem tą postać... Mam nadzieję, że i ona zazna szczęścia w miłości
Za tą pomyłkę z Aresią przepraszam

Ślimak napisał:
Aresia nie da się ujarzmić, co będzie szczególnie irytowało Nastię.


Zaintrygowało mnie to zdanie... ^^ Nie mogę doczekać się wieczornego seansu "Fatimsy" ^^

Po tej zapowiedzi zaczynam się bać...

Jak dobrze pójdzie, odcinek "Zdarzenia" pojawić się powinien jeszcze dziś wieczorem (21-24 -- spodziewaj się go w tych godzinach, bo wg ramówki Renzo, bezpośrednio po "Zdarzeniu" leci "Fatimsa" ) i uwaga: powrócimy troszkę do przeszłości

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:17:45 09-06-09    Temat postu:

Przeczytałam wszystko! Miałam dość sporo zaległości, ale z racji tego, że odcinki są bardzo krótkie, nadrobienie ich nie zajęło mi dużo czasu.

Telkę czyta się lekko i przyjemnie Akcja rozkręca się trochę w powolnym tempie, ale w ostatnich kilku odcinkach był dość szybko zwrot akcji. Tak ogólnie to w Twoim stylu pisania przede wszystkim podoba mi się barwność postaci (Każdy ma jakąś wyróżniającą się cechę) oraz zabawne dialogi. Widać, że nie piszesz ich na siłę, lecz z sercem.
Ani Fatimsa, ani Aresia nie są w moim typie, lecz obydwie budzą moją sympatię. Wolę jednak Fatimsę. Ma w sobie więcej klasy. Aresia przypomina mi taką głupiutką lalunię.
Podobał mi się pomysł z tym, że Fatimsa wraz z Armando zgubili się... A potem mężczyzna natrafił na tajemniczą kobietę. Fajnie to sobie wszystko wyobrażałam Obydwoje kłócili się w takim pięknym lesie, w pobliżu wodospadu.. Ogólnie jakby to nakręcili, to powstałyby naprawdę boskie sceny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:11:32 09-06-09    Temat postu:

Renzo:
No ja myślę, że "Zdarzenie" będzie o stałej porze. Dzisiaj mam ostatni dzień zajęć semestralnych, od jutra mam już wakacje, w między czasei jednak do zdania dwa egzaminy, czas na dopieszczanie pracy licencjackiej i szukanie nowej szkoły. Więc mogę poczekać. Nie będzie mi się dzisiaj śpieszyło ;P. No, a za chwilę pedzę na ostatnio zajęcia . Teraz mam krótką przerwę.

Bloody:
Dziękuję bardzo. Staram się charakteryzować każdą z postaci. A żeby nie mieć problmeu z multum bohaterów, będą oni pojawiali się stopniowo. Myślę, że udało mi się odpowiednio wyporcjować "5 minut" dla kazdego z bohtaerów, ale to już ocenisz sama w przyszłości .

Pozdrawiam!


Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 15:11:53 09-06-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5847
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:01:41 09-06-09    Temat postu:

Pamiętam, że czytałam "Fatimsę" i wiem, ze mi się podobało Nie mogłam jej znaleźć, aż wreszcie weszłam na forum Telenowele Horror/Thriller i proszę!
Przepraszam, że tak zaniedbałam się w czytaniu, ale musiałam odejść z forum, ze względu na szkołę i inne zajęcia. Postaram się to nadrobić, biorę się do roboty! Jak skończę, to skomentuję Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:46:10 09-06-09    Temat postu:

Witam czytelniczkę Miło słyszeć że "Fatimsa" zrobiła swego czasu karierę . Teraz oprócz odcinków "retro" jest już kilka niepublikowanych . Mam nadzieję, że się spodoba na nowo

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27840
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:12:15 09-06-09    Temat postu:

Uwaga zaczynam tworzyć i bezpośrednio po tym ruszam z kolejnymi odcinkami "Fatimsy" Nie odchodź od monitora ^^ Poczytaj w tym czasie pierwsze odcinki "Roxany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:44:08 09-06-09    Temat postu:

No akurat, pierwsze odcinki "Roxanity" pamiętam prawie dokładnie, ale nie zaszkodzi tak sobie spojrzeć .

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27840
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 2:46:28 10-06-09    Temat postu:

XVI - Cóż, Fati trochę za bardzo bierze to na poważnie, ale mimo wszystko ma powód. Po napisaniu kolejnego mrocznego odcinka do "Zdarzenia" na mojej twarzy podobnie jak wczoraj pojawił się uśmiech i zapewne wiesz dlaczego: porównanie Armando do blaszanej puszki Ciekaw jestem jakie jeszcze określenia wymyśli na niego Fatimsa... Podobało mi się jako opisałeś scenkę Armando z małym Bernarditem. Myślę, że sprawdziłby się on w roli ojca, no przynajmniej w jakimś stopniu, niekoniecznie szeregowego "Biedna ta, co go pokocha..." - czyżby Fati mówiła o sobie?

XVII - Wiaderko wody - czyżby nieodłączny element charakteryzujący niestrudzoną pracę Aresii? Pojawia się nawet lubiana przeze mnie postać - dona Nastia Ten odcinek zdecydowanie chciałbym zobaczyć na szklanym ekranie Chodzi mi oczywiście o rozmowę doni Cheli z Aresią "Ta praca to już harówka. Niewolnica Isaura by tego nie zniosła!" - Kamil uwielbiam Cię! Wiesz, jak nie wiele trzeba, by uszczęśliwić Renzo

XVIII - To co niewątpliwie łączy Fati i Armando to... wodospad. Oboje uwielbiają spędzać u jego stóp wolne popołudnie. Przed nim jak widać nic się nie ukryje, tymbardziej obecność Fatimsy. I pierwszy pocałunek... którego o dziwo Fati nie przerwała za wczasu, na pewno jej się podobało! A jak! "Ty wstrętny blacharzu z cmentarza" - pięknie to zabrzmiało....

XIX - No długość odcinka to mnie rozczarowała... A osobą, która spotkała jest pewnie wspomniana już wcześniej przez Ciebie Bezimięnna Kobieta (przyjaciółka doni Cheli, o ilę się nie mylę?). Nie dość, że małe niebezpieczeństwo grasuje u stóp Fati to jeszcze legendarna postać staje na jej drodze. Na dodatego w nieznanym dla Fati miejscu!

XX - Za bardzo kombinuję Okazuje się, że to nie był Armando, który sam jest w wielkim strachu o swój los, co Fatimsa. Cała ta historia z pocałunkiem ściągnęła na nich kłopoty. Wyobrażam sobie minę Fatimsy, gdy Armando nakazał jej wyprowadzenie ich z dżunkgli. Bądź co bądź, ale on w grzebaniu jest dobry -
w końcu to grabarz " - wycelowała w niego palcem, oczekując cudów" - niczym Hermiona Grenger? Ale czarodziejski paluszek chyba nie zadziałał? Nie jestem w stanie wyobrazić sobie końcowej sceny odcinka. Koniecznie muszę zobaczyć ją na szklanym ekranie! Biedny Armando, to rzeczywiście będzie
dłuuga noc. Biedak - blacharz, niech lepiej się przyzwyczai, jeśli chce wiąząć z Fatimsą resztę swojego życia..

XXI - "Babę zesłał..." - Armando nie ma pojęcia, w co się wpakował, goniąc za Fatimsą. Sam zapewne na jego miejscu nie zniósłby dalszej paplaniny Fati. Ileż można, na Boga?! A gdy na drodze ucieczki stanęło małe, włochate ośmionożne zwierzątko, Fati natychmiast zapomniała o negatywnych emocjach. No tak, jak trwoga to do Boga, a raczej Armando, po raz kolejny.. Teraz, gdy straciła przytomność, Armando może spokojnie zastanowić się nad znalezieniem jakiegoś rozwiązania.

XXII - Na ratunek przybyła tajemnicza kobieta. Ciekawe kogo bardziej przestraszył się Armando: gigantycznych rozmiarów pająka czy tajemniczej kobiety idealnie wtapiającej się w tło?

XXIII - Biedna donia Estefania... Ale reaguje jak każda matka, gdy jej dziecko nagle zaginie bez najmniejszego śladu. W takich sytuacjach nie ma to jak wsparcie ze strony przyjaciół - w tym przypadku doni Cheli, której po głowie krąży pomysł z adoptowaniem Aresii. Tylko czy to aby dobry pomysł? Z jednej strony na pewno przysporzy jej to wielu kłopotów i zmartwień, z drugiej będzie miała większą kontrolę nad Aresią.

OK, nadrobiłem wszystkie odcinki, pozostaje mi więc czekać z niecierpliwością na kolejne (o ile się nie mylę to dziś powinien pojawić się kolejny ).

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:33:40 10-06-09    Temat postu:

No właśnie wklejam kolejny newik. Już 24. hehe... a raczej dopiero .
Cytat:
Ten odcinek zdecydowanie chciałbym zobaczyć na szklanym ekranie Chodzi mi oczywiście o rozmowę doni Cheli z Aresią "Ta praca to już harówka. Niewolnica Isaura by tego nie zniosła!" - Kamil uwielbiam Cię! Wiesz, jak nie wiele trzeba, by uszczęśliwić Renzo.


No to teraz zobaczymy ile trzeba będzie, by zaintrygować Renzo i sprawić, że mu kopara opadnie . HEHE. Oczywiście Aresia miała na myśli książkową "Niewolnicę Isaurę" gdyż kultowa brazylijska telenowela powstanie dopiero za 8 lat . Taka ciekawostka .

Cytat:
Z jednej strony na pewno przysporzy jej to wielu kłopotów i zmartwień, z drugiej będzie miała większą kontrolę nad Aresią.


Kłopotów będzie nie mało. Co więcej Chela prawie wyjdzie z siebie .

XXIV

Zamaskowana kobieta, zaprowadziła ich pod próg swego domu. To była dokładnie ta sama osoba, z którą przyjaźniła się Chela. Poprosiła Armanda, by położył dziewczynę na łóżku, jego samego zaprosiła na ganek. Obiecała przynieść mu wody.
Zasiadł zastanawiając się jak to jest możliwe, że ktoś tutaj może żyć? I czemu ta kobieta jest cała pozakrywana? Zagadkowa postać, może tylko mu się śni.
Jak tylko Fatimsa powróci do siebie poprosi by go uszczypnęła, na pewno nie odmówi. To jedyny sposób by się przekonać, że to nie sen.
Tymczasem „pacjentka” powoli otwierała oczy. Czuła jak przed nosem przebiegają jej charakterystyczne mocne zapachy, raz z prawej, raz z lewej strony. Nerwowo trzepiąc powiekami odzyskała świadomość. Ujrzawszy kobietę w zasłonach, pomyślała przez chwilę że wylądowała na tamtym świecie. Ale kobieta uspokoiła ją mówiąc delikatnie
- Spokojnie, już po wszystkim. Armando jest na dworze.
- Armando? Kim pani jest? Gdzie ja jestem?
- Uspokój się moja droga. Nic się nie denerwuj. Żywioły huczą i tańczą na wiwat twojego dobrego samopoczucia. Czekałam na ciebie. Wczorajszej nocy, chmury były niespokojne. Nie przepływały równomiernie. To oznaczało tylko jedno – będę mieć gościa.
Dziwne rzeczy opowiadała ta znachorka. Bo któżby inny? To pierwsze co podsunęło się na myśl Fatimsie. Ale sprawiała wrażenie niegroźnej, za to bardzo gościnnej. Ton głosu miała przyjazny, więc dziewczyna uznała, że można z nią spokojnie porozmawiać
- Gdzie ja jestem?
- Głęboko w dżungli, gdzie nie odważyłaby się zaglądać żadna ludzka istota. No oprócz ciebie. Ale nie powinnaś była tu przychodzić. Twój przyjaciel też. To niebezpieczne miejsce. Prawo dżungli zabija, nie liczy się tu pochodzenie, czy prestiż. Życie po prostu brutalnie trwa.
- Jak się tu… jak się tu znalazłam? – szukała rzetelniejszej odpowiedzi. Przecież pamiętał tylko że zemdlała
- To ja przyprowadziłam Armanda z tobą tutaj. Nie powinnam zapraszać gości z miasteczka, ale nie zostawiłabym was na pewną śmierć. Nie ciebie! – to jej głosu był przejmujący. Czyżby ta znachorka dobrze ją znała?
- Przepraszam, ale czy usiłuje pani powiedzieć, że mnie zna? – pytała grzecznie.
Ta wstała i udała się w kierunku swojego zaplecza gdzie trzymała jedzenie i lekarstwa różnego rodzaju
- Fatimso Flores, to dziwne, że los postawił nas ku sobie, ale skoro taka jego wola – westchnęła - z żywiołami się nie walczy, więc pozostaje mi tylko mieć, nowych przyjaciół
- Pani jest znachorką?
- Pół-znachorką, pół-wróżką, pół-zjawą. Bo chyba na taką wyglądam? – zaśmiała się
- Trochę – bała się opowiedzieć. Nie chciała jej urazić
- Bez obaw, nic wam nie zrobię. Mam zaufanie do Armanda
- Znacie się?! – nie dowiedziała
Owszem. Poznaliśmy się kilka minut temu. To dobry chłopiec. Słuszny był twój wybór, moja droga
- Nie rozumiem – ciągnęła dalej, wpadając w coraz większe szpony niejasności – ta kobieta wie o niej bardzo wiele, ale skąd?
- Nie powinnam była wam pomagać. Dżungla to dom tylko dla jednego człowieka i to ja nim jestem. Nie obraź się, ale jeśli już czujesz się znacznie lepiej, to mogę odprowadzić was do domu. Wskażę wam okolicę.
- To to… to wszystko miłe z pani strony, ale… jak się pani właściwie nazywa? Przepraszam, chyba jestem zbyt ciekawska, ale wolałabym poznać imię wybawicielki – oczekiwała odpowiedzi, lecz w zastępstwie otrzymała milczenie.
Kobieta w zasłonach westchnęła głęboko, po chwili podeszła kładąc jej rękę na ramieniu
- Posłuchaj, to zaszło za daleko, ale żeby mieć pewność, musisz dla mnie coś zrobić?
- Co takiego?
- Kto jest dla ciebie najważniejszy na świecie? Kogo kochasz najbardziej? – spytała spontanicznie. Fatimsa za to lakonicznie odpowiedziała – Moja mama, oczywiście
- Więc przysięgnij, na to co kochasz najbardziej, że przenigdy nie powiesz nikomu, o tym że byłaś w dżungli i że widziałaś mnie, zrozumiałaś? Przysięgnij! - nalegała
- Przysięgam.
Uspokoiła ją. Znachorka miała pewność, że jej sekret nie ujrzy światła dziennego. Fatimsa nie złamie przysięgi. Nie mogłaby tego zrobić.
Za to Armanda nie musiała prosić o tego typu formuły. Wiedziała, że nikomu nic nie powie. Skrytość i tajemniczość, dostępność tylko dla wybranych. Dobrze znała główne cechy Armanda Ferrery.
Fatimsa znając się już zamierzenia kobiety, czekała w napięciu co też jej odpowie
- A zatem, czy czujesz się gotowa, by wracać?
- Myślę, że tak, ale… nadal nie powiedziała pani jak ma na imię
- Hm… przyjrzyj mi się dobrze, bo na pewno widzisz mnie pierwszy i ostatni raz w życiu. Jestem niewidzialna, ogień jest moją duszą, woda mym strumieniem, którym dzielę się z innymi, a kłębiące się chmury są mapą z której odczytuje świat. Nie ma dla mnie rzeczy niejasnych, niemożliwych, lecz jednego nie jestem pewna. Nie posiadam imienia, nazwiska również. Mów do mnie po prostu… Bezimienna Kobieta!


Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 12:36:51 10-06-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:51:37 10-06-09    Temat postu:

Hmm... Bezimienna Kobieta? Wybawicielka Fatimsy i Armanda jest bardzo tajemnicza, ciekawe, dlaczego tak martwiła się o dziewczynę...
Aj, potrafisz wzbudzić emocję, niemal byłam w jej chacie i czułam te same zapachy, co Fatimsa. Odcinek był dłuższy niż zazwyczaj, co bardzo mi się podobało, ale zostawiłeś niedosyt. Szkoda, że trzeba czekać do soboty
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27840
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:59:09 10-06-09    Temat postu:

Wybacz Kamil, ale przeczytam odcinek wieczorem Wtedy udziela mi się klimat i dłużej pamiętam odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5847
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:57:41 10-06-09    Temat postu:

Muszę przyznać, że masz bardzo ciekawy styl pisania. Naprawdę fajnie (przepraszam za brak lepszego określenia) i szybko sie czyta.
Postać Fatimsy wzbudza we mnie zaufanie. To bardzo ciekawy charakter, wydaje mi się, że można nawet powiedzieć tajemniczy. Nie wiadomo do końca co kryje się za tym obliczem. Nie mogę jej jeszcze do końca rozgryźć, ale jedno wiem na pewno - to moja ulubiona postać
Wątek Fatimsy i Armanda bardzo mi sie podoba Te ich przekomarzanie się ze sobą... Ach! Uwielbiam takie pary
Aresia uświadamiająca Fati w sprawach intymnych... No, przyznam, że Aresia to również bardzo ciekawa postać

Dzisiejszy odcinek był przesiąknięty tajemnicą. Bezimienna Kobieta... Mam nadzieję, ze rozkręcisz ten wątek. Jestem pewna, że Fatimsa nie zdradzi nikomu, gdzie była i co widziała. Nie złamie danego kobiecie słowa.
Bardzo podobał mi się ten fragment. Muszę przyznać, że aż zachwycił

Ślimak napisał:
Jestem niewidzialna, ogień jest moją duszą, woda mym strumieniem, którym dzielę się z innymi, a kłębiące się chmury są mapą z której odczytuje świat.


Oby tak dalej! Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:42:17 10-06-09    Temat postu:

Renzo napisał:
Wybacz Kamil, ale przeczytam odcinek wieczorem Wtedy udziela mi się klimat i dłużej pamiętam odcinek


Nie ma problemu. Przecież to nie obowiązek . I tak się cieszę, że znalazłeś czas na opko moim zdaniem jednak średnich lotów.

Maggie:
Witam i cieszę, że Fatimsa jest twoją ulubienicą, bo najwięcej emocji wywołuje na razie Aresia, która ma być właśnie takim głupim dziewczątkiem. Wątek Bezimiennej Kobiety, trochę się rozciągnie, a czy Fatimsa dotrzyma sekretu, uh... nie byłbym tego taki pewien

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27840
Przeczytał: 58 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 18:06:02 10-06-09    Temat postu:

Ślimak napisał:
Renzo napisał:
Wybacz Kamil, ale przeczytam odcinek wieczorem Wtedy udziela mi się klimat i dłużej pamiętam odcinek


Nie ma problemu. Przecież to nie obowiązek . I tak się cieszę, że znalazłeś czas na opko moim zdaniem jednak średnich lotów.


Ty mi tu nie bajeruj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 7 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin