Telenowele

Bloody · Wysłany: 13:44:03 25-02-08 Temat postu:

Heh przyznam, że do napisania tej scenki natchnął mnie pewien film, który oglądałam bardzo dawno temu. Już nie pamiętam tytułu... Ale był o dziewczynie, która cofnęła się w czasie i była w obozie koncentracyjnym... A potem obudziła się i okazało się, ze to sen:D

Bloody · Wysłany: 22:49:50 27-02-08 Temat postu:

no co z wami? Przypominam wam o nowym odcinku:(

Klaudusieniczka · Wysłany: 1:06:55 28-02-08 Temat postu:

Mi sie również odcinek bardzo podoba, a ta scenka o której mówicie jest straszna...to okropne, że młodzi ludzie naprawdę tracili życie w taki sposób.
Widać, że Zbyszek zaczyna się zmieniać..i że czuje coś do Bereniki

Ligia · Wysłany: 14:36:27 28-02-08 Temat postu:

Świetny odcinek! Smutna była ta scenka kiedy stracili tych młodzieńców. ale taka była kara za próbę ucieczki. Jednak moim zdaniem lepiej jest próbować a nie siedziec i czekać na śmierć. Moze to zabrzmi okrutnie, ale nie mają nic do stracenia. Jeżeli nie będą próbowali uciekac to zginą a jeżeli będą próbowali to może sie uratują. Przynajmniej jest jakaś nadzieja. Ciekawe kiedy Bill odzyska przytomność. Teraz Zbyszek będzie miał wyrzututy sumienia, ze przez niego zginął Adam. Mam nadzieję, ze szybko dowiedzą sie prawdy a Adam wyzdrowieje. Ciekawa jestem kiedy Berenika wyzna Zbyszkowi, ze to ona jest tą narzeczoną. ale czuje, ze nie prędko to nastąpi. Czekam na następny odcinek.

Natka*** · Wysłany: 16:11:49 28-02-08 Temat postu:

Świetny odcinek

Może to Berenika jest tą narzeczoną Zbyszka

Pierwsza scenka rzeczywiście wstrząsająca i straszna jednocześnie

Czekam na newik i pozdrawiam

Ślimak · Wysłany: 0:32:45 02-03-08 Temat postu:

Aj, jak niedobrze, takie super komentarze pozjadało. No trudno. Wobec tego teraz skomentuje pojedynczy odcinek. Może na początek odnośnie tego filmu o któym mówiłaś: to "Arytmetyka diabła" (Devil's arithemetic) gdzie główną rolę zagrała sama dziewczyna Spider-mana - czyli Kirsten Dunst. Własnie ściągam sobei ten film, żeby go sobei przypomnieć. Ale wracając do kar za ucieczki, nie są one niczym dziwnym. To oczywiste co spotyka tych, którzy chcą przełamać swoje łańcuchy zniewolenia. Z obozu koncentracyjnego, się już nie wraca, a ucieczka to spotkanie się ze śmiercią - w sposób natychmiastowy. Wszyscy którzy tam przybyli zazwyczaj zginą, albo przetrwają, by potem już nie wrócić do rzeczywistości. Smutne, ale prawdziwe. Dlatego, niepokoją mnie losy Miriam i reszty. To nie wróży nic dobrego. Nic nie wskazuje na to, aby mieli to przetrwać. Nie mają tej siły. Celem obozu jest odebranie tej siły! Złamanie jej. Sama nazwa tego filmu jest niezwykle interesująca - określa w sposób matematyczny, ile ofiar, zbierze diabelskei nasienie Hitlera.

Ale aby troszkę odetchnąc. Powróćmy do Bereniki i Zbyszka. Wspaniała park,a chociaż na razie... to raczej Berenika ma don pretensję, za to Zbychu, szybko się utożsamia z nową sytuacją, ze jego kumpel, to... hehe kumpelka.

Jeszcze bym się rozpisał, ale mam jeszcze troszkę do nadrobienia na forum. Mam nadzieję że pojawią się pan Sobieski - to jest Roman

hehe... Jedna z moich ulubionych postaci (może dlatego, że jest taki... hmm... cięzko powiedzieć... głupi?

)

justysiek21 · Wysłany: 10:16:32 02-03-08 Temat postu:

Ale super odcienk

Marysia :D · Wysłany: 13:38:14 02-03-08 Temat postu:

super odcinek

scena z tymi chlopcami byla okrutna

Ślimak · Wysłany: 23:51:29 08-03-08 Temat postu:

Kiedy newik będzie?

Bloody · Wysłany: 9:27:49 09-03-08 Temat postu:

Postaram się napisać go teraz;]

Bloody · Wysłany: 10:12:42 09-03-08 Temat postu:

Podziękowania dla A_Moniak, Klaudusieniczki, Mariny, Natki***, Ślimaka (Świetny podpis) , Justysiek21 i Marysii:D

Nowa postać:

Zofia Wilecka (Yadhira Carillo) – pierwsza żona Józefa. Jest osobą przebiegłą i sprytną. Uparcie dąży do celu. Nigdy się nie poddaje.

Odc. 56.

Godziny w obozie koncentracyjnym wlokły się niemiłosiernie i zdawały się być całymi dniami. Choć tak właściwie dla cierpiących w nim ludzi czas przestał mieć znaczenie. Nie liczyło się nic. Wszystko straciło sens. Każdy miał przed oczyma widmo śmierci, które zaprzątało wszystkie jego myśli.
Dziecko w brzuchu Natalii rosło, choć dziewczyna zastanawiała się, czy ono oby na pewno jest zdrowe. Zawsze przed snem modliła się o to do Boga i miała cichą nadzieję, że on wysłucha jej próśb.
Pewnego wieczoru, gdy na dworze zapadł już zmrok i wszyscy próbowali usnąć po dniu ciężkiej pracy, do pokoju wszedł jeden z Żydów. Na jego twarzy malowało się przerażenie. Podszedł do łóżek, gdzie spali Miriam, Natalia i Robert i powiedział:
- Udało mi się przez przypadek podsłuchać rozmowy strażników…
- Jak to? Przecież oni mówią po niemiecku… - zdziwiła się Miriam.
- Mój pradziadek był Niemcem i przez to trochę rozumiem – odrzekł Żyd smutnym głosem – Niestety rozstrzelali biedaka za to , że zrobił dziecko żydówce…
Miriam posmutniała. Przypomniał jej się Bill. Zdała sobie sprawę, że naraziła swego ukochanego na śmierć. Poczuła się z tym bardzo nieswojo.
- Ale mniejsza z tym – powiedział Żyd – Posłuchajcie, co usłyszałem…
- Zamieniamy się w słuch – rzekł Robert
- Nie podoba im się to, że Natalia jest w ciąży. Chcą was wszystkich troje dać do gazu – powiedział Żyd smutnym głosem.
- A mnie za co? – spytała niezadowolona Miriam.
Żyd wzruszył ramionami.
W oczach Roberta i Natalii pojawiły się łzy. Przytulili się do siebie i milczeli. Miriam spojrzała na nich ze współczuciem. Wydało jej się okrutne to, że za jednym zamachem Niemcy zabiją matkę, ojca i dziecko. Jej oczy wypełniły się kroplami łez.

Rodzina Wileckich była w wesołym nastroju. Maria, Józef, Anna, Maja i Henryk usiedli przy wspólnym stole i zaczęli omawiać przyjęcie ślubne ich córki. Przyszła żona i mąż byli bardzo podnieceni i radośni. Anna patrzyła na nich z zazdrością, gdyż przypominał jej się Adam. Nie chciała jednak tego po sobie okazywać. Udawała, że również jest radosna.
Usłyszeli kołatanie do drzwi. Henryk szybko wstał z krzesła i schował się do komórki pod schodami, na wypadek, gdyby gośćmi byli Niemcy. Józef zaś podszedł do drzwi i otworzył je. Tożsamość gościa wywołała u niego wielkie zdziwienie.
- Zofia, ty żyjesz?? – spytał zszokowanym głosem.
- Owszem. – odparła kobieta – I wróciłam do ciebie, kochanie! – po tych słowach Zofia rzuciła się mu na ramiona.
Józef jednak spawiał wrażenie niezadowolonego.
- No co, jest nie cieszysz się? – spytała kobieta.
- Oczywiście, że tak… tylko zrozum… - wydukał Józef.
- tak? – Zofia zaczęła się niepokoić.
- Ja myślałem, że zginęłaś w pożarze tej kamienicy w 1939 roku i… poślubiłem kogoś innego – z trudem wyznał Józef.
- Jak mogłeś mi to zrobić! – W oczach Zofii pojawiły się łzy.
W tym momencie podeszła do nich Maria, która zaczynała się niepokoić tym, że mąż nie wpuszcza gościa do domu.
- Kochanie.. – rzekła, lecz Zofia jej przerwała.
- Zamieniłeś mnie na taką młodą d**** - krzyczała zdenerwowana Zofia – A ja myślałam, że mnie kochasz…
- Zofio, to nie tak… - tłumaczył się Józef.
- Józefie, kim jest ta kobieta? – Maria była zdenerwowana całą sytuacją. Spojrzała na męża gniewnym wzrokiem.
On oblał się rumieńcem. Miał ochotę schować się ze wstydu. Musiał jednak wyjaśnić wszystko obydwóm kobietom…

justysiek21 · Wysłany: 11:24:04 09-03-08 Temat postu:

śliczny dzisiaj ten odcinek

Ślimak · Wysłany: 11:42:55 09-03-08 Temat postu:

Aj, coś krótki ten odcinek

. Jak to już mówiłem, nie wróżę Miriam i spółce nic dobrego. Czarna przyszłość ich czeka. Nieodpowiedni czas i miejsce.
A wracając do Józefa. Mamy nową baheterkę, na razie taki klon Amelii, narzuca się zdetermionowana i bierze ile tylko można, w końcu przyszłość jest niestabilna.

Pozdrawiam!

a_moniak · Wysłany: 15:08:40 09-03-08 Temat postu:

wow Józe miał już żonę, a właściwie nadal jest mężem Zofii...oj to nie będzie chyba pozytywna postać...
czekam na newik

pozdrawiam

Natka*** · Wysłany: 15:10:34 09-03-08 Temat postu:

Chcą zabić Natalię, Roberta i Miriam

Nieciekawie to wygląda...

Pojawiła się nowa bohaterka. Ciekawe co wniesie do telci

Odcinek świetny - czekam na następny