Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

GETTO - Śmierć żydom *101* 23.05.2010
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 59, 60, 61  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:13:36 30-03-09    Temat postu:

Zauważyłam, że prawda, jak jest mi smutno, to piszę lepsze odcinki - co nie znaczy, że chcę mieć cały czas zły humor . Sugestywnie - nie wiem, czy dobrego słowa użyłam, ale chodziło mi o to, że czułam się dosłownie jak bohaterka tamtej sceny.

A duchy...hm...byli już lekarze w tej historii, prawda? .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:56:24 31-03-09    Temat postu:

Nie, raczej nie chodzi o chorobę psychiczną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:18:48 31-03-09    Temat postu:

Hm? Kiedy ja coś takiego pisałam?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:02:56 01-04-09    Temat postu:

Sorki, nie do końca zrozumiałam o co chodzi z tymi lekarzami;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ligia
Idol
Idol


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:38:23 01-04-09    Temat postu:

Pięknie opisany początek odcinka... Czuć w nim taką magię i niesamowitość. Rzeczywiście była to najlepsza sceneria aby dziewczyny mogły złożyć przysięgę. Wierzę, ze uda im się wrócić do domów. Tylko czy po wojnie będą je jeszcze miały? Gdzie powrócą? Podejrzewam, że postacie, które zauważyła Dorota są duchami osób, które zostały w pobliżu zabite. Przecież w czasie wojny ciągle ktoś umierał. Może pragną ją przed czymś ostrzec? Sama nie wiem do końca jakie są ich intencje. No, ale Miriam ich nie zauważyła...

Opis snu Anny był bardzo przerażający i mroczny... Ciała martwych ludzi i pełno krwi dookoła. I jeszcze postać Adolfa Hitlera, który pomimo, iż przesiąknięty krwią to jednak zadowolony. Ciekawe dlaczego kobieta ma takie mroczne sny... Co to może oznaczać? I jeszcze te karty tarota... Na pewno je postawi. To wszystkie jest takie dziwne.

A Berenika i Bill nadal są razem. Ciekawe jaki pomysł narodził się w głowie Zbyszka... Na pewno nie będzie to nic dobrego...

Czekam na nowy odcinek i pozdrawiam ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:22:34 01-04-09    Temat postu:

Cześć. Ślimak is back! Po bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo długiej przerwie, rzeglądając forum i spradzając mój ostatni post przekonasz się dlaczego nadużyłem słowa "bardzo"... Na początek może kilka słów wyjaśnień, mojej długiej nieobecności.

Rzecz pierwsza, ten paskudny bałagan, który mnie okropnie zniechęcał i te ciągłe wykrey administratora, jak widać dał się w końcu przekonać i słusznie. Wreszcie wszystko jest na swoim miejscu. Nie mam tego problemu w przeglądaniu forum i nawet odczuwam większą lekkość i szbkość w czytaniu jak i pisaniu.

A rzecz druga. No cóż... Wstyd, o tym mówić, ale jak się człowiek odzwyczai, od pewnych rzeczy, to go później nie idzie do nich ponownie przekonać. Z drugeij strony zapomniałem na śmierć o tym forum, zajmując się raczej sobą.

Ale wróćmy do rzeczy. Nie naczytałem się za wiele, okazuje się, że miałem tylko kilkanaście odcinków zaległości. Odprężające, że tak mało, ale z drugiej strony chciałoby się więcej. Zważywszy na to, że masz swój własny wyrobiony styl, który ewoluuje, wraz z czasem, a jednocześnie magnetyzuje, przykłuwa uwagę.
Jak wspomniałaś "Getto" to przede wszystkim taki romans historyczny, i nie należy nad nim wzdychać pod kątem czysto historycznym, bo byśmy popadli w pułapkę dużych niezgodności z prawdą historyczną. Z drugiej strony jest kilka istotnych faktów, które trzeba pochwalić. Obserwujemy historię ludzi podczas wojny, a nie samą wojnę, zresztą to za ciężki temat dla jednego człowieka, oj za ciężki i zbyt brutalny.

W rzeczywistości jednak nie było tak brutalnie w ostatnich odcinkach, pełno mistyfikacji, istot niemalże z innego świata i pan z intrygującym wąsem, głoszący się rodowitym Aryjczykiem, pomimo swojego sprzecznego z założeniami wyglądu. Postać Hitlera pojawia się bardzo często, ale w moim odczuciu, to taka przenośnia, jakiś ukryty cel, ktory mówi o czym głośnym w sposób wyraźnie uciszony. Nie wiem, czy zgadłem, ale ta koncepcja wydaje mi się najbliższa. Pytanie tylko dlaczego o furerze śni właśnie ta kobieta. Tej zagadki jak na razie wybadać mi się nie udało...

Gratulacje z okazji pojawienia się nowej postaci. Dziewczyna swoje przeżyła, ale musi uporać się z największą tragedią swojego życia - bólem samego istnienia, a to największy ból.

Miriam pomimo wielu przeciwności wciąż sie trzyma. Jest żywym odzwierciedleniem porzekadła "co mnie nie zabije, to mnie wzmocni" i trzyma się nader mocno, pomimo tylu tragediu, przecież to za dużo na jednego człowieka. Brawa dla niej.

Trochę za mało naszego duetu z piekła rodem - tj. Amelii i Romana, oj za malutko... pomimo osobistego opowiadania Romka. Ciągle pozostaje on dla mnie wielką niewiadomą, a wspólniczka jeszcze większą.

A reszta, hmm... byli i tacy, których wojna szybko zmieniała mentalność, tak np. mściwa Zofia czy mściwy (przynajmniej tak sie domyślam) Zbyszek.

Oj, musze kończyć, ktoś mnie od kompa goni Jak zwykle pewnie o czymś zapomniałem

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:53:55 03-04-09    Temat postu:

Domyślam się, że bałagan może zniechęcać... Mi też często nie chciało brać się za czytanie telek przez to, że musiałam ich szukać...

Cóż... Ja bym nie mogła zapomnieć o tym forum. Ale miło, że sobie o nim w ogóle przypomniałeś

Dziękuję za bardzo wnikliwy komentarz. Wiesz, ja staram się pisać tak, żeby sytuacja nie była do końca jasna, lecz, żeby każdy mógł sobie po swojemu zinterpretować jakieś ukryte znaczenie...

Ale fajnie wiedzieć, że w mojej telce jest jeszcze bardziej brutalnie niż było w rzeczywistości. Myślałam, że jest zbyt łagodnie. No, ale cóż... Tyle się słyszy o tym, jaka wojna była straszna, więc człowiekowi wydaje się, że wtedy panował tylko głód, strach i niepokój.

Jak mam być szczera to trochę pogubiłam się w wątku Amelii i Romana... Ale na mojej kartce napisałam jedną scenę z nimi, choć nie jest ona w szczególności ciekawa... W każdym bądź razie pojawi się za jakieś 2-3 odcinki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:02:16 03-04-09    Temat postu:

Podziękowania dla BlackFalcon, Ligii i Ślimaka

Odcinek 82

Martin spacerował ulicami Krakowskiego Przedmieścia. Jego wzrok nie spoglądał jednak na kamieniczki, których piękno przekwitało w wyniku wojennych zniszczeń. Tęsknił za dawnymi czasami, kiedy wraz ze swoimi przyjaciółmi codziennie odwiedzał pobliskie puby, delektując się uczuciem płynącego we krwi alkoholu oraz tańcząc, przytulając się do uroczych, seksownych kobiet. Jedną z nich była Amelia, za którą swego czasu szalał. Ona jednak zawsze wolała Billa od niego.
Teraz przepadła bez śladu. Tak samo jak on. Martin został zupełnie sam.
Z bólem w sercu musiał stwierdzić, że wojna wcale mu się nie podoba. Wierzył w to, że Niemcy są nadludźmi, stworzonymi do tego, aby inne narody im usługiwały. Kiedyś był przekonany, iż wytępienie Żydów zwróci Rzeszy godność, na którą zasługiwała od początku dziejów. Przynajmniej takie słowa docierały do jego uszu przez całe dzieciństwo.
Obserwując koleje swojego losu czuł jednak, że ogarnia go zwątpienie. Był świadkiem mordów Słowian, Żydów i cyganów. Patrzył na to, jak umierają całe rodziny, jak płaczą dzieci, jak krew leje się strumieniami po martwych ciałach podludzi…
„To konieczne” – tymi słowami tłumaczyli to jego koledzy-żołnierze.
W głębi duszy musiał przyznać, że wcale nie widział, żeby dzięki tym ofiarom Rzesza osiągała jakiekolwiek korzyści. Jemu jakoś nie żyło się lepiej… Ba, żyło mu się gorzej! O wiele gorzej! Kiedyś miał przyjaciół, a teraz jest sam. Być może oni również zostali rozstrzelani, tak samo, jak cyganie i Żydzi, choć należeli do rasy aryjskiej. Ale kto wie jak to było? Pijani żołnierze przecież nie patrzą na to, do kogo strzelają.
Zdenerwowany Martin kopnął z całej siły kamyk, leżący na ulicy. Próbował przelać swój gniew na ten niewinny kawałek skały. To pozwalało mu zrzucić z siebie złość wypełniającą jego duszę.
Hitler… A kimże był ten mały człowieczek ze śmiesznym wąsem? Nie, nie powinien o nim tak myśleć.
Martin poczuł ciężar na sercu. W końcu obraził kogoś, kogo od zawsze traktował jak Boga… Boga, który wysławia blondynów o niebieskich oczach, będąc brunetem. Kto go zrozumie? Martin wiedział jedno – nic z tego nie rozumiał. Musiał jednak działać tak samo automatycznie jak pozostali. Tylko w ten sposób mógł przetrwać na tym świecie, gdzie na każdym kroku czyhało na niego niebezpieczeństwo.
Nagle dostrzegł dwie kobiecie sylwetki leżące na ulicy. Przeważnie przechodził obok ofiar wojennych z obojętnością. Dziś jednak coś w środku serca podpowiedziało mu, że musi im pomóc.
Podszedł do nich bliżej i przyjrzał im się. Obydwie były bardzo ładne. Jedna z nich miała około trzydziestu lat, a druga była jakieś dziesięć lat młodsza. Obie miały delikatne rysy twarzy i długie, brązowe włosy.
Martin uklęknął, pochylając się nad klatką piersiową niewiast, aby sprawdzić, czy ich serca jeszcze biją. Gdy usłyszał pukanie, dochodzące ze środka ich ciała, na jego twarzy pojawił się uśmiech. Poczuł, że w końcu jego samotność skończyła się.
Wziął obydwie damy na ręce. Postanowił zaprowadzić je do swojego mieszkania. Sprawiło mu to nieco trudu, ale uporał się z problemem. W końcu one były drobnymi, delikatnymi kobietkami, a on silnym mężczyzną.
Ruszył przed siebie. Czuł, że w jego życiu zaczął się nowy etap. Lepszy czy gorszy? W każdym bądź razie na pewno inny. Koniec z automatycznością!
[img]http://c6.wrzuta.pl/wm17045/516f416600175f84481a03b4/%20Emanuel%20Ortega%20Santiago[/img]
Lodowata woda wypełniła ich płuca, zabierając dostęp do powietrza. Myśleli, że teraz staną się nicością, a wszystko, czym do tej pory żyli zmieni się w wielką, czarną pustkę. Mylili się.
Czuli, że unoszą się nad studnią, przemierzając przez las przy świetle srebrnego księżyca. W oddali jakieś dwie kobiety otoczone kolorową mgłą trzymały się za ręce.
Doczesny świat jednak rozpłynął się w oka mgnieniu.
Znaleźli się w PARKU.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 2:22:30 04-04-09    Temat postu:

Martin zastanawia się nad słusznością swojego postępowania...I dobrze. Kłopot tylko w tym, że jeśli ktoś pozna jego myśli, to może zrobić się niebepiecznie...

Bloody napisał:
W oddali jakieś dwie kobiety otoczone kolorową mgłą trzymały się za ręce.


Chyba znam te kobiety .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:36:21 05-04-09    Temat postu:

To dobrze, że znasz:) Podpowiem, że te dwie dziewczyny, które znalazł Martin również są Ci znajome.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 6:42:43 06-04-09    Temat postu:

Kolejny świetny odcinek. Getto naprawdę dojrzało. Krótka, ale wnikliwa charakterystyka pierwszego lepszego Aryjczyka, który dostrzega nagle, że przez ten cały czas był oszukiwany. Robiony w tzw. bambuku, przez pana ze śmiesznym wąsem.
Niemcy nie są potęgą. Są w sensie gospodarczym, bo bywają punktualni i ambitni, co pokazała historia. To naród który potrafi z resztek upiec dobre ciasto, ale nigdy nie stanie się potęga polityczną, ani tym bardziej światową. Z prostego względu - mierny objętość kraju, bogata historia - nikt w Europie nie dopuści do tego co wydarzyło się niespełna przed 70 - laty, no i sam język, który nie ma za wielkiego wzięcia na świecie, nie brzmi dosyć atrakcyjnie.
No, tak era Hitlera powoli się kończy. Zanim szanowny pan strzelił sobie kulkę miewał różne wypadki, które sporządzali ludzie z jego otoczenia, zawiedzeni teorią o nadprzeciętnej sile rasy aryjskiej. W końcu widząc, jak rzekomo potężni Aryjczycy giną w mrozach Związku Radzieckiego, mogli poczuć nie małe rozczarowanie. W końcu nie zapominajmy, że mrozom w Rosji nikt nie dał rady, wątpie czy sam szatan by stopił ten lód...

No i wracamy do naszej dwójki uwięzionej w studni. Umarli czy nie? Jak napisałaś lubić zostawiać odcinki z niedopowiedzeniem. Więc moja interpretacji brzmi: umarli. Oczym świadczą tajemncize niegmatyczne postacie, no i sam widok czystego, nienaturlanego parku - namiastka raju.

Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:57:53 06-04-09    Temat postu:

Naprawdę bardzo dziękuję

No zobaczysz, co z nimi będzie... Choć przyznam, że wpadł mi naprawdę bardzo szalony pomysł do głowy i nie wiem, czy nie przesadziłam. Ale wiecie... Zdradzę. że jestem mistyczką i moim zdaniem nie ma rzeczy niemożliwych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:06:50 06-04-09    Temat postu:

No to wybałuszam przedwczęsnie oczy. Tylko nie wprowadź tam ufo, bo nasz Adolfik wykituje przedwcześnie, a Stalin złapie się za kiecę u zimowego płaszcza i zwieje na samą GORĄCĄ Majorkę

Pozdrawiam!


Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 17:07:46 06-04-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:18:13 06-04-09    Temat postu:

Nie raczej to nie będzie UFO:) Z prostej przyczyny - w ufoludki wierzę, lecz nie wierzę w to, że przyleciały na naszą ziemię.

Ale co do doświadczeń pośmiertnych to czytam dużo ciekawych rzeczy na ten temat, sama nawet próbuję wychodzić z ciała - choć szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia, gdzie tak naprawdę jestem, gdy wydaje mi się, ze jestem w astralu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bloody
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 4501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:00:36 10-04-09    Temat postu:

Podziękowania dla BlackFalcon i Ślimaka

Odcinek 83

Było to piękne miejsce, pełne białych alejek ozdobionych świeżo pomalowanymi ławkami. Gdzieniegdzie rosły równo przystrzyżone drzewa, wydające owoce w postaci nie zniszczonych przez kasztaniaczki kasztanów. Po parku spacerowali młodzi, piękni, uśmiechnięci ludzie. Spoglądali na dziwne, pozbawione słońca niebo o szafirowo-błękitnym kolorze.
Violetta i Tadeusz przyglądali się temu widokowi z niedowierzaniem. Nie mieli pojęcia, gdzie się znaleźli. Przed chwilą tonęli w studni. Teraz natomiast się są samym środku czegoś, co przypomina miejski park.
- Czyżbyśmy umarli i znaleźli się w niebie? – spytała dziewczyna drżącym głosem. Nie chciała umierać. Była na to zbyt młoda. Czuła, że całe życie jest jeszcze przed nią.
Doktor nie odpowiedział. Zgadzał się z jej przypuszczeniem, lecz nie chciał niepokoić dziewczyny.
- Myślę, że powinniśmy kogoś zapytać, o co w tym wszystkim chodzi – powiedział.
Podeszli, więc do zakochanej pary, siedzącej na ławce. Młoda blondynka spoglądała wzrokiem pełnym miłości na obejmującego ją ukochanego, który wpatrywał się w nią jak w siódmy cud świata.
Violetta niechętnie przerwała tę romantyczną chwilę pytaniem:
- Nie wiecie przypadkiem, gdzie my jesteśmy?
Ku jej zdziwieniu, wzbudziła w nich wesołość.
Violetta i Tadeusz chwilę czekali na odpowiedź. W końcu zrozumieli jednak, że jej nie otrzymają.
- Czy my umarliśmy? – były doktor zadał kolejne pytanie.
- Śmierć nie istnieje – usłyszał w odpowiedzi.
- A kim wy jesteście? – Violetta czuła, że traci cierpliwość.
- Jesteśmy zakochaną parą jak widać! – zawołał uradowany mężczyzna, po czym podarował swojej narzeczonej romantyczny pocałunek.
Usłyszawszy to Violetta i Tadeusz opuścili tę dziwną parę, gdyż doszli do wniosku, że nie zdobędą żadnej konkretnej informacji.
Zaczęli błąkać się po tej uroczej, lecz zupełnie obcej im krainie. Rozglądając się dookoła, próbowali znaleźć jakikolwiek ślad, który nada logiczności niezrozumiałemu otoczeniu. Widzieli jednak tylko uśmiechniętych, nie zwracających na nich uwagi ludzi.

Amelia i Roman rozpakowywali swoje rzeczy. Wynajęli pokój w bardzo ekskluzywnym jak na czasy wojenne hotelu. Mimo to nie brakowało mu uroku. Na środku stało duże, dwuosobowe łóżko z elegancką, niebieską narzutą. Poza tym w pokoju znajdowała się również duża szafa z lustrem oraz mały stolik i dwa krzesła.
- Nie wiem, czy wynajęcie pokoju z jednym łóżkiem było dobrym pomysłem – marudziła Amelia. – Czuję się tak, jakbym była twoją żoną.
Roman uśmiechnął się i odrzekł:
- A co? Nie chciałabyś nią zostać?
Amelia spojrzała na niego z udawaną pogardą i powiedziała:
- Oczywiście, że nie! W życiu nie poślubiłabym Polaka.
Roman roześmiał się. Nie poczuł się, ani trochę urażony. Wiedział, że bardzo podoba się tej kobiecie, lecz ona nie chce się do tego przyznać, nawet sama przed sobą.
Amelia natomiast usiadła na jednym z krzeseł. Na jej twarzy malowało się zmęczenie, a także niepokój.
- Zastanawiam się, czy ta pielęgniarka jeszcze żyje – rzekła. – Nie chciałam odebrać jej życia. Ale cóż… sama się w to wpakowała.
- Ech, trzeba przyznać, że zbytnio dobrych warunków do życia nie miała – rzekł Roman. – Nie dość, że niemożliwym byłoby wydostanie się z tego ukrycia, to na dodatek nie miał jej kto karmić.
Wspomnienie Wioli budziło w jego sercu smutek. Musiał przyznać, że pielęgniarka była prześliczną dziewczyną. Może nie tak piękną jak Amelia, ale czuł ogarniała go przykrość na myśl, w jaki sposób ją potraktował. Próbował tłumaczyć przed sobą, że nie miał innego wyjścia.
Amelia zdenerwowała się. Ją również gryzły ją wyrzuty sumienia z powodu Violetty, których za wszelką cenę chciała się pozbyć.
- Co nas obchodzi jakaś głupia pielęgniarka?! – krzyknęła. – Niech sobie gnije w tej studnii! Najważniejsze jest to, że my stamtąd uciekliśmy i nie zostaliśmy wydani. Choć z drugiej strony nie udało nam się uśmiercić Adama.
- Hitler będzie wściekły – skrzywił się Roman.
- Czy śnił ci się ostatnio? – spytała Amelia.
- Na szczęście nie – usłyszała w odpowiedzi. – Ale obawiam się, że prędzej czy później to się zmieni. Ech, musimy ustalić nowy plan działania.
Gdy tylko wypowiedział te słowa, zauważył, że karty spadły ze stolika.
- Skąd one się tu wzięły? – spytał zaskoczony. – One nie należą do nas.
- Wydaje mi się, że poprzedni lokator tego pokoju je tu zostawił – rzekła Amelia.
Roman podszedł bliżej rozrzuconej talii. Przyjrzał jej się dokładniej. Uświadomił sobie, że nie są to zwykłe karty, lecz karty TAROTA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 53, 54, 55 ... 59, 60, 61  Następny
Strona 54 z 61

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin