Telenowele

BlackFalcon · Wysłany: 20:25:39 12-01-08 Temat postu:

Az mi sie go zrobilo zal na koncu

. Nic nie poradze, lubie Pabla i musial sie faktycznie zdziwic

. Mam nadzieje, ze sobie wszystko spokojnie wyjasnia. Swoja droga, mialam to na koncu jezyka, ale Sara mnie ubiegla:

Bloody · Wysłany: 20:35:00 12-01-08 Temat postu:

Chodziło głównie o to, że Pablo już nie jest dla niej miły;] A Ona przecież nie wie dlaczego.

Ale smutek również go pożera... Przecież zawsze , gdy nas spotka jakaś tragedia to się zmieniamy:D

KERI · Wysłany: 21:52:23 12-01-08 Temat postu:

No Sara robi sie powoli złym charakterkiem ale po tym co sie stało w jej zyciu wcale sie nie dziwie.....

Bloody · Wysłany: 22:54:04 20-01-08 Temat postu:

Podziękowania dla BlackFalcon i KERI.

Odc .32.

Pablo zastanawiał się chwilę nad wyznaniem Sary. Otrucie i zmuszanie do prostytucji musiało być bardzo bolesnym przeżyciem. Nie dziwił się, że teraz dziewczyna pragnie zemsty. Z drugiej jednak strony nie mógł uwierzyć w to, żeby jego kochani rodzice mogli posunąć się do tak okrutnego czynu.
- Czemu milczysz? – spytała zniecierpliwiona Sara.
- Hmm… analizowałem twoją wybujałą wyobraźnię – odrzekł Pablo.
- Jak śmiesz! – krzyknęła oburzona Sara – Mogę ci pokazać moje ręce! Do tej pory mam rany po strzykawce, którą dawano mi narkotyki!
Wyciągnęła w jego stronę ręce, na których znajdowały się małe, czerwone strupki…
- Proszę cię, daj mi spokój – rzekł Pablo – Odkąd pojawiłaś się w moim życiu wszystko się zmieniło…Na gorsze…
- Moje życie zmieniło się w katastrofę…przez ciebie – odgryzła się Sara.
- Myślę, że ta nasz a rozmowa jest bez sensu. Do niczego nie prowadzi – stwierdził Pablo. Po tych słowach odwrócił się w stronę Marcosa i zawołał go.
- Marcos, chodźmy stąd…Może znasz jakieś lepsze miejsce?
- Ok. Znam mnóstwo różnych, ciekawych klubów… - odrzekł Marcos.
I odeszli. Pablo nawet się z nią nie pożegnał, zaś Marcos mrugnął uwodzicielsko okiem…
Sara była bardzo zdenerwowana. Musiała przyznać, że rozmowa z Pablo była dla niej dużym przeżyciem emocjonalnym.
„Nie przejmuj się tym idiotą! Ważne, że Marcos jest bezpieczny!” – mówił wewnętrzny głos, lecz Sara nie umiała go słuchać.
Usiadła na jednym z krzeseł, przyglądając się, jak jedna z jej koleżanek tańczy na rurze.
„Współczuję biedaczce” – pomyślała. *
Tymczasem Behemoth znajdował się w różowym pokoiku pełnym plakatów ze zdjęciami pornograficznymi. Czekanie na Damiana zaczynało go nudzić i zajął się malowaniem pentagramów po ścianach.
- Proszę nie niszczyć mojego pokoju! – usłyszał męski głos za plecami. Odwrócił się i ujrzał przystojnego, umięśnionego bruneta. Wydawało mu się, że ofiara, której szukał wyglądała inaczej, lecz coś mu podpowiadało, że szatan pragnie tego mężczyzny.
Blada, zakrwawiona twarz Behemotha spowodowała, że Damian, który uważał się za macho, znieruchomiał z przerażenia.
Zaś szatanista wziął go za kołnierz i wyprowadził na zewnątrz. Jak on uwielbiał robić z odważnych lwów posłuszne baranki!
Na ich widok Sara ucieszyła się., gdyż atmosfera klubu bardzo ją drażniła i marzyła o tym, by wreszcie stamtąd wyjść.
- No nareszcie! – zawołała – Widzę, że robota wykonana!
- Jak widać! - zawołał z satysfakcją Behemoth. Obydwoje pokazali sobie znak szatana.
Sara spojrzała na przerażoną twarz Damiana. Ani trochę mu nie współczuła…
„No to został jeszcze tylko Nino”. – pomyślała.
Wyszli na zewnątrz, usadzając Damiana na tyły czarnego samochodu. Woleli na wszelki wypadek nie wsadzać go do bagażnika…Sami zaś usiedli na przednich siedzeniach i zaczęli zastanawiać się, co zrobić z Damianem.
- Jak to? Złożymy go w ofierze szatanowi! – rzekł Behemoth, wzruszając ramionami.
- A nie lepiej pochować go żywcem w grobie wraz z resztą? – spytała Sara. Pomimo, iż jej serce przepełniało się nienawiścią, wolała nie zabijać ludzi.
- Hmm… Musze porozmawiać o tym z moim panem – odrzekł Behemoth, skręcając w prawą stronę.
Damian słuchał ich rozmowy z przerażeniem i niedowierzaniem. Nie mógł uwierzyć, że kobieta, która przed nim siedzi, jest tą samą delikatną i niewinną dziewczyną, którą niedawno zmuszał do prostytucji.
Przeklął dzień, w którym znalazł Sarę porzuconą na śmietniku. Zrozumiał, że była to kara za jego grzechy…„Boże, ratuj! Obiecuje, ze już nikogo nie zmuszę do prostytucji” – pomyślał. Niestety było już za późno…

BlackFalcon · Wysłany: 13:30:46 21-01-08 Temat postu:

Jak zwykle to ja dziekuje za odcinek

. Jestem po stronie Sary, bo wiem, co sie z nia wczesniej dzialo, ale chcialabym, zeby na koncu zostala jednak z Pablo, chociaz...mam dziwne wrazenie, ze ta telcia skonczy sie inaczej - w koncu autorka ma nieograniczona wyobraznie

. Nie wiem, czemu, ale troche lubie Behemotha

. Ciekawe, co z Sara wymysla dla Damiana...

Bloody · Wysłany: 17:27:12 21-01-08 Temat postu:

Bardzo dziękuję

Przyznam, że sama nie wiem, jak to zakończę...Ja z reguły mam milion pomysłów na początek, a niewiele na zakończenie...Przyznam, że ja też lubię Behemotha;)

BlackFalcon · Wysłany: 19:17:55 21-01-08 Temat postu:

Nie ma za co

. Taak, ja bardzo czesto mam pomysl na historie, a potem pisze to, co mi w danej chwili przyjdzie do glowy, tzn. ukladam cala historie "na goraco", nie mam pojecia, jak sie zakonczy, ewentualnie jakies mgliste

. I czekam na nowy odcineczek

.

Bloody · Wysłany: 17:19:46 23-01-08 Temat postu:

Ja mam dokładnie tak samo:D A z końcami jest ciężko, bo ja nie lubię cukierkowatych zakończeń, chcę , żeby każde miało jakieś przesłanie:P Ale przyznam, że ja jeszcze nic nie skończyłam, poza jakimiś nieudanymi opowiadaniami na konkursy;]

BlackFalcon · Wysłany: 0:14:37 24-01-08 Temat postu:

Bloody · Wysłany: 15:02:53 24-01-08 Temat postu:

Skończyć to pewnie kiedyś skończę, choć ja mam z tym problemy:D Jak na razie jeszcze żadnej mojej telki nie skończyłam,a teraz skupiam się na zakończeniu Niedostępnej Miłości...

A tak poza tym to świetna jest ta twoja Saga:D Jestem pod wrażeniem i uważam, że powinnaś napisać o tym książkę...Nie komentuję tego, bo jestem dopiero na pierwszym tomie

BlackFalcon · Wysłany: 0:16:04 25-01-08 Temat postu:

Bloody · Wysłany: 16:57:06 25-01-08 Temat postu:

Heh, na pewno nie gorzej, nie zniechęcaj mnie;] W każdym bądź razie jeśli chodzi o stylistycznie jest coraz lepiej;]

BlackFalcon · Wysłany: 19:04:58 25-01-08 Temat postu:

Bloody · Wysłany: 21:14:48 25-01-08 Temat postu:

Właśnie chciałam go dziś napisać, ale jakoś nie mogę się za to zabrać;] Ale nie martw się przed północą powinien się ukazać

Bloody · Wysłany: 0:18:49 26-01-08 Temat postu:

Przepraszam, ale dziś nie ukaże się odcinek...Kompetnie nie miałam weny twórczej..A lepiej chyba trochę poczekać i przeczytać odcinek od serca niż napisany na siłę...Postaram się napisać go jutro