![Forum Telenowele Strona Główna](http://i.imgur.com/w41c7gf.png) |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kenaya Prokonsul
![Prokonsul Prokonsul](https://i.imgur.com/umhWvJE.gif)
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 3011 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:57:53 05-10-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek super. No i nie wiemy kim jest dziewczyna i zdaje się szybko się nie dowiemy bo jeszcze straciła pamięć. Pytanie teraz kim jest jeszcze dziennikarka, bo jak stwierdził Nate jest inna no i kto tak urządził tą biedna dziewczynę.
Cóż czekam na new z niecierpliwością.
P.S. Muszę przyznać, że coraz bardziej się zastanawiam nad moim wampirycznym opowiadaniem ( mam już zarys, ale sama nie wiem....) i wszystko przez Ciebie Aga ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif)
Ostatnio zmieniony przez Kenaya dnia 19:59:12 05-10-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Eillen Generał
![Generał Generał](https://i.imgur.com/d2EF2be.gif)
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:19:35 05-10-10 Temat postu: |
|
|
Powiem tylko, że w następnym odcinku Nate spotka się z dziennikarką, ale jak się pewnie nie trudno domyślić, sytuacja wcale się nie wyjaśni, a raczej jeszcze bardziej zagmatwa
A co do dziewczyny, to w odcinku 7 będziecie już mieli pewność, co do jej tożsamości
Kurcze, mam nadzieję, że nie spoileruję za bardzo:P Lepiej już będę siedzieć cicho ^^
ad. PS. Przeze mnie? To chyba dobrze ^^ Znając Twoje zdolności, Twój styl pisania i Twoją umiejętność zaskakiwania czytelnika i budowania napięcia, w ciemno stawiam, że to będzie genialne dzieło Mam nadzieję, że zdecydujesz się wstawić je na forum Ja w każdym razie będę czekać^^ Wampirki to jest to, co tygryski lubią najbardziej ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_lol.gif) |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Maggie Mocno wstawiony
![Mocno wstawiony Mocno wstawiony](https://i.imgur.com/b9T6Ygg.gif)
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 5866 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles, CA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:14:07 06-10-10 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale akurat teraz znalazłam czas.
A więc: na wstępie powiem, że Nate i Preston stanowią bardzo zgrany duet. Ta ich 'oryginalność' zdecydowanie ich wyróżnia na tle innych serialowych duetów. Fajne są scenki między nimi, a tak swoją drogą to zastanawiam się, dlaczego Nate nie potrafi czytać w myślach Lodge'a, skoro ten z taką łatwością penetruje jego umysł? To ciekawe pytanie. Być może Nathaniel posiada jakąś inną umiejętność... Na przykłąd pakowania się w kłopoty
Dziewczyna nic nie pamięta i tutaj zaczyna się mały problem. Chociaż może to i lepiej, bo oszczędzi im niewygodnych pytań. Trochę się dziwię, że nie chciała iść na policję. Gdybym ja obudziła się w jakimś obcym pomieszczeniu z zabandażowaną głową, a wniej wielką pustką i jakby jakiś facet przyniósł mi śniadanie do łóżka, to chybabym zaczęła wrzeszczeć z przerażenia. To musi być straszne przeżycie nic nie pamiętać: nie wiedzieć kim się jest, jak się nazywa... Pewnie teraz dziewczyna będzie z czasem przypominać sobie pewne rzeczy. Mam nadzieję, że Tony i Nathaniel troskliwie się nią zajmą
No i co takiego jest w Nicole, że oboje, Nate i Preston, jej nie ufają? Wzbudziła w nich mieszane uczucia. Ciekawa jestem, jak to się wszystko potoczy dalej...
Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek! ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_wink.gif)
Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 18:16:26 06-10-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Eillen Generał
![Generał Generał](https://i.imgur.com/d2EF2be.gif)
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:53:25 08-10-10 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że długość Was nie przeraziła - początkowo miały być z tego dwa odcinki, ale że w drugiej części więcej opisu niż akcji, to zdecydowałam dać wszystko w jednym ;) Miłego czytania!
[link widoczny dla zalogowanych]
~6~
Jak zwykle przyszedł za wcześnie. Zrobił to celowo, uważając, że nietaktem byłoby pozwolić czekać na siebie kobiecie. Zamówił kawę i poprosił o dwie karty. Bardzo chciał znów spotkać Nicolette Rouzier, dlatego ucieszył się, gdy z samego rana zadzwoniła do niego dziewczyna z wydawnictwa, oznajmiając, iż umówiła go na spotkanie z panną Rouzier. Nie wiedział, czego może spodziewać się po tym spotkaniu, ale liczył, że zdoła dowiedzieć się czegokolwiek o tej intrygującej osóbce. Nie musiał na nią długo czekać. Gdy tylko zobaczył ją przy wejściu do restauracji, wstał i skinął jej porozumiewawczo.
- Dziękuję, że zgodził się pan na to spotkanie – powiedziała, wyciągając do niego rękę na przywitanie. Gdy chwycił jej dłoń, znów poczuł, jakby prąd przeszedł przez jego ciało.
- Chciałbym powiedzieć – zaczął odsuwając jej krzesło – że cała przyjemność po mojej stronie, ale po tym maglu, jaki zafundowała mi pani na wieczorze promocyjnym, mam pewne wątpliwości – usiadł na wprost niej i podał jej kartę.
- Aż tak źle wypadłam? – spytała, patrząc mu w oczy. Wiedział, że właśnie zaczyna z nim flirtować.
- Tego nie powiedziałem – uśmiechnął się lekko. Chciał dodać coś jeszcze, ale zamilkł, bo właśnie podszedł do nich kelner.
- Espresso dopio – rzuciła krótko, oddając kelnerowi kartę, przy czym ani na sekundę nie spuściła wzroku z Nate’a – Więc jak to z tobą w końcu jest? – zwróciła się do niego.
- Co ma pani na myśli? – celowo zignorował jej próbę przejścia na „ty”.
- To, że zwykłe zamiłowanie do historii nie wystarczy, by tak dokładnie oddać realia minionych epok.
- Sugeruje pani więc, że żyłem w tamtych czasach, a teraz mając około 500 lat postanowiłem spisać swoje przeżycia i pokazać je światu? – uśmiechnął się ironicznie, odchylając się swobodnie na krześle – W co jeszcze pani wierzy? W krasnoludki, elfy i dobre wróżki?
- Nieważne w co wierzę. Twoje opisy są tak sugestywne…
- A skąd pani wie, jakie są moje opisy, skoro nie przeczytała pani ani jednego?
Nicolette była w szoku. Poczuła, że jej twarz płonie żywym ogniem. Jeszcze nigdy w swoim życiu nie czuła się tak zakłopotana. Do tej pory to zwykle jej rozmówcy, prędzej czy później, byli mniej lub bardziej zażenowani, bo to ona kontrolowała przebieg rozmowy. Teraz sytuacja się odwróciła i nie bardzo jej się to podobało.
- Czytałam recenzje – bąknęła cicho, ale szybko tego pożałowała.
- Recenzje? – prychnął Nate – Większość z nich została napisana przez ludzi, którzy, tak jak pani, nie zadali sobie trudu, by przeczytać choćby kilka rozdziałów – Nicol postanowiła już nic nie mówić i tak została już wystarczająco upokorzona – Zadzwoń – powiedział Nate po chwili, rzucając na stolik swoją wizytówkę – gdy będziesz lepiej przygotowana do rozmowy – wsunął banknot, pod podstawek i jeszcze raz spojrzał na dziewczynę. Żałował, że nie potrafił czytać w myślach tak dobrze jak Preston, to zdecydowanie ułatwiłoby mu sytuację – Do zobaczenia – powiedział cicho i odwrócił się w stronę wyjścia.
- Mam coś, co może cię zainteresować – nie miała już nic do stracenia. Gdy zatrzymał się i odwrócił w jej stronę, poczuła, że jeszcze nie wszystko stracone. Spojrzała mu w oczy, ale nic nie powiedział. Czekał na to, co ona ma mu do powiedzenia – Mam stary dziennik, z przełomu XVI i XVII wieku.
- I co w związku z tym? – Nate wydawał się zupełnie niewzruszony.
- Może jako miłośnik historii…
- Daruj sobie. Jeśli chcesz mnie przekupić, następnym razem postaraj się bardziej.
Nie miał pewności, czy dziewczyna mówi prawdę i nadal nie wiedział po czyjej jest stronie, ale perspektywa zdobycia tak starego dziennika, była nad wyraz kusząca. Mimo wszystko, odszedł bez słowa, zostawiając ją samą.
Nicol wrzała ze złości. Nie wiedziała tylko, czy jest bardziej zła na swojego rozmówcę, czy też raczej na siebie, za to, że tak go zlekceważyła.
- Cześć słońce – zupełnie nie zauważyła, że ma towarzystwo.
- Dorian? Skąd się tu wziąłeś?
- Twój blask mnie tu przyciągnął – rzucił, nonszalancko rozsiadając się na krześle, które kilka chwil temu zajmował Nate.
- Przestań – upiła łyk kawy, którą przed chwilą przyniósł kelner – wcale nie jest mi do śmiechu.
- Co tym razem?
- Ciągle to samo – mruknęła zdegustowana – Nie potrafię rozgryźć tego człowieka. Niby uwielbia historię, ale w ogóle nie przejął się, gdy powiedziałam mu o starym dzienniku.
- O jakim dzienniku? – zainteresował się Dorian.
- Długo by opowiadać. Znalazłam kiedyś pamiętnik jakiejś kobiety sprzed kilku stuleci, a dziś myślałam, że przekupię tym tego niby pisarza, ale chyba go nie doceniłam.
- Nigdy nie mówiłaś, że masz w domu takie znalezisko.
- Bo nie mam. Trzymam to… a właściwie, czemu to cię tak interesuje? – spojrzała na niego podejrzliwie.
- Może też lubię historię? – rzucił beztrosko, posyłając jej jeden z serii swoich zniewalających uśmiechów.
- Bardzo śmieszne – Nicol nie była w nastroju do żartów – Powiedz mi lepiej, dlaczego za każdym razem, kiedy spędzamy razem noc, znikasz przed świtem? Tak bardzo chciałabym kiedyś obudzić się w twoich ramionach…
- Moja słodka – powiedział czule, sięgając przez stół do jej policzka. Gdy z ufnością wtuliła twarz w jego chłodną dłoń i poczuł pulsującą pod jej gładką skórą krew, uświadomił sobie, że zaczyna robić się głodny – Przepraszam – powiedział cicho, starając się nie zepsuć atmosfery – Muszę już iść. Obowiązki wzywają – uśmiechnął się niewyraźnie i powoli wstał od stołu. Ona jednak nadal kurczowo trzymała jego dłoń.
- Zobaczymy się wieczorem? – spytała, muskając ustami wewnętrzną stronę jego dłoni.
Nie odpowiedział. Pogładził kciukiem jej policzek. Potem, stając tuż za nią, delikatnie przesunął dłoń na jej szyję. Pomyślał, że z łatwością mógłby skręcić jej kark i nikt by nawet tego nie zauważył. Była jednak w posiadaniu jakiegoś wiekowego dziennika i był to jeden z wielu powodów, dla których, przynajmniej na razie, musiał pozostawić ją przy życiu.
Powoli przesunął dłoń pod jej podbródkiem i zatrzymał na jej ramieniu. Drugą ręką odgarnął jej długie włosy z karku, odsłaniając smukłą szyję. Pochylił się i szepnął wprost do jej ucha:
- Jeśli tylko zechcesz moja pani – delikatnie musnął chłodnymi wargami wrażliwą skórę tuż za uchem – to służę swoim towarzystwem o każdej porze…
Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak działał na kobiety. Wiedział też, jak najprostszymi środkami doprowadzać je do szaleństwa. Uśmiechnął się do siebie z satysfakcją, gdy poczuł, jak przeszywa ją dreszcz, a serce zaczyna bić jak oszalałe. Widział, jak w jej żyłach pulsuje krew, czuł bijące od niej coraz większe gorąco. Miał ochotę zatopić się w niej, ale nie był to odpowiedni czas ani miejsce. Postanowił więc zniknąć zanim dziewczyna dojdzie to siebie…
*
Obudziły ją promienie słońca, wdzierające się do pokoju przez nie zasłonięte okno. Powoli otworzyła powieki. Nie wiedziała, ile godzin, czy może raczej dni przespała, ale uśmiechnęła się do siebie, gdy uświadomiła sobie, że nie czuje już bólu.
Na krześle przy łóżku dostrzegła męską koszulę, starannie złożoną w równą kostkę, a na niej złożoną na wpół kartkę papieru. Podniosła się powoli i sięgnęła po nią. Rozłożyła ostrożnie, jakby bała się, że może rozpaść się jej w palcach i przyjrzała się uważnie charakterowi pisma. Widząc rząd równych, lekko pochylonych w prawo, starannie wykaligrafowanych liter, odniosła wrażenie, jakby miała przed sobą list sprzed kilku wieków. Dziś nikt już tak nie pisał.
„Witaj Nieznajoma!
Śmiem przypuszczać, iż nadzwyczaj dobrze Ci się spało, pani, bo gdym (O ja bezwstydnik! Niech mi wszyscy święci wybaczą, jeślim tym uczynkiem uraził Cię, pani!) pozwolił sobie zajrzeć do Ciebie o brzasku, zdało mi się, że widzę najprawdziwszego anioła. Anioła, który z niebios zupełnie niespodzianie zstąpił, schronienia szukając pod mym skromnym dachem. Niestety, nie mogłem długo cieszyć mych oczu tym pięknym widokiem, bo sprawy natury niezwykle pilnej wezwały mnie do miasta. Ubolewam bardzo, żem musiał opuścić Cię tak rychle, ufam jednak, że ojciec czas nie będzie się ociągał i nim się obejrzę, wybije godzina, kiedy widok Twej osoby me serce i duszę uraduje.
Zmuszony oddać się swym obowiązkom, odchodzę więc teraz prędko, by jeszcze prędzej móc tu powrócić. Odchodzę jednak z ogromną nadzieją, iż czujesz się, pani, już znacznie lepiej i gdy zasiądziemy wspólnie do obiadu, raczysz ucieszyć mą duszę choć jednym uśmiechem.
Do zobaczenia Nieznajoma!
Oby jak najrychlej.
PS. Dość już chyba tego teatru? Choć, jeśli pani, wyrazisz taką wolę, z chęcią będę kontynuował tę niecodzienną pogawędkę;)
A teraz poważnie – mam nadzieję, że udało mi się, wywołać choć cień uśmiechu na Twej smutnej twarzy.
Twoje ubrania, niestety, nadawały się tylko do śmieci. Wracając na rzeczony obiad, kupię coś bardziej odpowiedniego, a na razie musi wystarczyć Ci moja koszula. Jeśli nie odpowiada Ci kolor, albo materiał, albo znajdziesz coś, co będzie Ci bardziej odpowiadało, nie krępuj się. Nie wiedziałem, co przygotować na śniadanie, ale lodówka jest pełna. Znajdziesz tam prawie wszystko.
Czuj się jak u siebie.
Do zobaczenia po południu.
Nate.
PS.2. Po domu może kręcić się jakiś stary dziwak. Nie bój się go, to przyjaciel – Tony. Możesz mu zaufać.”
Uśmiechnęła się do siebie. Nie pamiętała, by znała tego mężczyznę wcześniej, tym bardziej więc zdziwiło ją, że zupełnie obcy facet tak się o nią troszczy. Niemniej jednak zrobiło jej się miło i ciepło na sercu. Odłożyła liścik na szafkę i powoli zwlokła się z łóżka. Stanęła tuż przy oknie, upajając się zapachem poranka. Okazało się, że w dalszym ciągu jest nieco obolała, ale doszła do wniosku, że mimo wszystko czuje się już znacznie lepiej. Niepewnie rozejrzała się po pokoju, zastanawiając się, ile z tego co pamięta z tamtej koszmarnej nocy zdarzyło się naprawdę, a ile jest wyłącznie wytworem jej wyobraźni. Przymknęła oczy, pozwalając, by delikatne promienie porannego słońca rozgrzały nieco jej twarz. Przez jej głowę w tym czasie przemknęło tysiące pytań. Szybko jednak zdała sobie sprawę, że w tej chwili nie zdoła znaleźć odpowiedzi na żadne z nich. Westchnęła ciężko i jeszcze raz omiotła wzrokiem pokój, w którym spędziła minioną noc. Urządzony był w nieco antycznym stylu, bez przepychu, ale z klasą. Był ciepły i przytulny choć brak jakichkolwiek ozdób, ramek ze zdjęciami, czy choćby zwykłych kwiatów, nadawał mu nieco nostalgicznego charakteru. Po chwili namysłu stwierdziła też, że zdecydowanie brakowało tu kobiecej ręki – kolor zasłon wyraźnie nie pasował do reszty wystroju, a pościel była jakaś taka zupełnie nijaka. Taka, jaką mógł wybrać tylko mężczyzna, uważając, że wzór i kolor są dostatecznie bezpieczne. Bezpieczne, czyli nijakie. Nijakie, czyli takie, o których nie można było powiedzieć, że są brzydkie, ale też nie było ich za co specjalnie pochwalić. Mimo wszystko pomyślała, że mogłaby się tu zadomowić i chyba nawet, po wprowadzeniu kilku innowacji, poczułaby się tu jak u siebie. U siebie… Tylko gdzie to, u licha, było? Wytężyła umysł, usiłując sobie przypomnieć cokolwiek, ale obrazy w jej głowie zmieniały się bardzo chaotycznie, potęgując jeszcze bardziej uczucie bezsilności, które towarzyszyło jej odkąd uświadomiła sobie, że niczego nie pamięta.
Potrząsnęła głową, starając się za wszelką cenę przestać o tym myśleć. Jednym duszkiem wypiła sok, który wciąż stał w dzbanku na nocnym stoliku, a potem przebrała się i zeszła na dół. W kuchni przy stole zastała, jak się szybko domyśliła, „starego dziwaka”. Siedział wygodnie na krześle z rozpostartą przed sobą gazetą. Wyglądał na całkowicie pochłoniętego lekturą. Stanęła w progu, wahając się czy może wejść dalej.
- Nie krępuj się – powiedział nagle mężczyzna, nie odrywając wzroku od gazety, którą właśnie przeglądał. Zdziwiła się, bo z pozycji, w jakiej siedział, nie mógł zobaczyć jej zza wielkiej płachty papieru. Nie sądziła też, by ją usłyszał. Była przecież bez butów – I nie patrz tak na mnie – dodał, zdając sobie sprawę z tego, jaką minę musi mieć teraz dziewczyna. Po chwili powoli, starannie złożył gazetę i spojrzał na nią tak, że wydawało się jej, że jego wzrok przewierca ją na wylot.
- Dzień dobry – wydukała nieco onieśmielona.
- Więc umiesz mówić i to nawet całkiem niezłą angielszczyzną – żartował, usiłując rozładować atmosferę – Nie wiem, co powiedział ci o mnie nasz przyjaciel, ale zapewniam, że ani jedno słowo nie jest prawdą.
- W takim razie, chyba powinnam naprawdę zacząć się bać, bo napisał tylko, że mogę ci ufać, że jesteś przyjacielem.
- Poczciwy Nate – Preston uśmiechnął się do siebie – Nie stój tak, siadaj – powiedział, wskazując jej miejsce przy stole – Zaraz zrobię nam jakieś śniadanie, tylko powiedz, na co masz ochotę.
- Nie chcę robić kłopotu.
- Cóż – westchnął, spoglądając na nią z troską – Widzisz kochana, kłopot zrobił się sam, gdy Nate znalazł cię w tamtym zaułku. Nie wiemy kim jesteś i jak…
- Viv… – szepnęła niepewnie – Nazywam się Vivianne Le Marrec – powtórzyła już pewniej, spoglądając odważnie na Prestona. Poczuła jakiś dziwny przypływ odwagi.
Preston przyjrzał się jej uważnie.
- No – zaczął po chwili – To mamy pierwszy mały sukces – uśmiechnął się do niej serdecznie – Kawy? – przytaknęła skinieniem głowy – Pamiętasz coś jeszcze? – spytał, napełniając najpierw kubek dla niej, a potem dla siebie. Przyjrzał się jej uważnie, usiłując wyczytać coś w jej myślach, ale ze zdziwieniem stwierdził, że nie potrafi dostać się do jej umysłu. Zaczął się zastanawiać, czy ma to jakikolwiek związek z jej amnezją, czy może raczej świadczy o tym, że nie jest zwykłym człowiekiem.
- Dziękuję – powiedziała cicho, gdy postawił na stole przed nią kubek wypełniony czarnym napojem – W sumie nie jestem pewna – zaczęła, spoglądając na niego, gdy wygodnie usadowił się na wprost niej – Mam w głowie mnóstwo obrazów, ale nie potrafię ich uporządkować w żaden sposób ani oddzielić tych rzeczywistych od tych, które wytworzyła moja wyobraźnia.
- Spokojnie – położył swoją rękę na jej drobnych dłoniach, którymi kurczowo ściskała kubek z gorącym napojem – Wszystko przyjdzie w swoim czasie. Zacznijmy od najprostszych rzeczy. Cukier? Słodzik? Śmietanka? A może odtłuszczone mleko?
Vivianne uśmiechnęła się do siebie. Nie wiedziała czemu, ale czuła nie tylko, że może zaufać tym mężczyznom, ale także, że wkrótce połączy ich coś nadzwyczajnego.
Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 19:22:54 08-10-10, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Kenaya Prokonsul
![Prokonsul Prokonsul](https://i.imgur.com/umhWvJE.gif)
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 3011 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:52:50 08-10-10 Temat postu: |
|
|
Moje pierwsze pytanie : Skąd Ty żeś u licha wytrzasnęła ten tekst z liściku. Jak czytałam to mi się przypomniało jak w szkole czytałam "Romeo i Julię" albo "Pana Tadeusza" Niesamowite!!!
Co do odcinka to super: Nate nie dał się wścibskiej dziennikarce. Jak zawsze pewny siebie. Dziewczynę jednak jak najbardziej intryguje, bo nie dała za wygraną. Zastanawia mnie ten dziennik który jest w jej posiadaniu. Śmiem sądzić że odegra tu nie małą rolę. Preston jak zwykle z poczuciem humoru. Muszę przyznać, że to moja ulubiona postać ( nie licząc Nate oczywiście) ale zawsze nas iraczy jakąś trafną ripostą i to mi się podoba. Nadaje opowiadaniu humoru i charakteru. Cudeńko!!!
Czekam na new :* |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Eillen Generał
![Generał Generał](https://i.imgur.com/d2EF2be.gif)
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:16:12 08-10-10 Temat postu: |
|
|
"Romea i Julię" uwielbiam a Mr.Tadka nigdy nie przeczytałam do końca ale tekst z liściku natchniony raczej lekturą "Niebezpiecznych związków" - to jedna z książek, do których zawsze chętnie wracam ^^ Zresztą ja ogólnie lubię powieści osadzone w minionych epokach
Bardzo chciałam, żeby liścik był taki z innej epoki, może nie wyszło idealnie, ale jeśli choć trochę mi się to udało, to się cieszę
Czyli rozumiem, że życzysz sobie więcej Prestona? |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Kenaya Prokonsul
![Prokonsul Prokonsul](https://i.imgur.com/umhWvJE.gif)
Dołączył: 14 Gru 2009 Posty: 3011 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:08:09 08-10-10 Temat postu: |
|
|
Liścik wyszedł idealnie!!! Mówię poważnie
A co do Prestona to oczywiście że TAK! Facet jest niepowtarzalny ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif) |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Sunshine Arcymistrz
![Arcymistrz Arcymistrz](https://i.imgur.com/2KLV6gU.gif)
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 12 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:32:40 09-10-10 Temat postu: |
|
|
To ja poczekam i tam komnę, bo jak na razie muszę sie skupić na poprzednim odcinku |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Eillen Generał
![Generał Generał](https://i.imgur.com/d2EF2be.gif)
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:50:37 09-10-10 Temat postu: |
|
|
dobrze, że mi przypomniałaś, że tam też mam to wstawić![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_razz.gif) |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
namida1991 King kong
![King kong King kong](https://i.imgur.com/98N64ut.gif)
Dołączył: 14 Paź 2009 Posty: 2837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Gdańska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:07:48 09-10-10 Temat postu: |
|
|
Fajny odcinek... Nate świetnie sobie poradził z Nicol
Załatwił ją normalnie...
Nicol sprawia Dorianowi trochę kłopotów... Cóż, w końcu nie może jej powiedzieć kim jest, a ona zadaje niewygodne dla niego pytania...
I nareszcie wiemy jak nazywa się dziewczyna!
Nate bardzo się o nią troszczy, a Preston stara się pomóc jej przypomnieć sobie wszystko... Tylko czemu nie może jej czytać w myślach? Czyżby dziewczyna nie była tak do końca człowiekiem? |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Ayleen Wstawiony
![Wstawiony Wstawiony](https://i.imgur.com/dImna7Q.gif)
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:13:47 09-10-10 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek! ;D Mimo, że coraz więcej się wyjawia, m.in. wiemy już kim jest owa kobieta, to jednak nadal nie mamy odpowiedzi na wszystkie pytania. ;D Strasznie mnie interesuje osoba Nicole, a do tego jej związek z Dorianem, o ile można to w ogole nazwać związkiem. A Preston jest cudowny! świetnie wykreowałaś tą osobę. Czekam na new! ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif) |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Eillen Generał
![Generał Generał](https://i.imgur.com/d2EF2be.gif)
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:18:07 09-10-10 Temat postu: |
|
|
Coraz więcej się wyjawia, ale też za chwilę coraz bardziej zacznie się gmatwać zwłaszcza, że za chwilę zaczną się pojawiać nowe postaci, a co za tym idzie - nowe wątki
Cieszę się, że Preston przypadł Wam do gustu:) i dzięki za komentarze :* |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Rainbowpunch Mistrz
![Mistrz Mistrz](https://i.imgur.com/1zcvnf0.gif)
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:43:25 09-10-10 Temat postu: |
|
|
Edytowałam posta, żeby nie robić śmietniska u Ciebie!
Przeczytałam i zauważyłam, że masz bardzo ładny styl pisanie. Taki czysty, a szczególnie podobają mi się długie opisy, uczuć itd. Postacie też są bardzo ładnie przedstawione, aż miło czytać.
Nate nieźle potraktował Nicol. Udało mu się, a dziewczyna poczuła się troszkę dziwnie. Pewnie nigdy nikt nie robił z niej tzw. idiotki. Ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Dziewczyna ma jakieś stare dzienniki, a raczej dziennik, który zainteresował i Nate'a i Doriana. Czy to coś może być aż tak cennego? Kto tam wie... Jednak śmiało dziś mogę powiedzieć, że Dorian ją wykorzystuje. Dziewczyna jest zbyt naiwna, że tak bardzo mu ufa, powinna przejrzeć na oczy. Może ktoś jej pomoże w tym?
Podoba mi się postać tej nieznajomej, Vivianne. To zdecydowanie moja ulubiona postać żeńska, a przynajmniej jak narazie, bo krótko się znamy. Dziewczyna jest trochę zagubiona i choć kilka rzeczy sobie przypomniała to i tak nie jest to całkowity sukces. Nate zostawił jej miły list, zaskoczyłaś mnie takim fajnym, starym słownictwem. Interesujesz się historią? Preston też jest miły, zabawny i ogólnie ciekawa postać. Dziewczyna może czuć się bezpieczna i wyluzowana. Mam nadzieję, że dzięki nim jakoś dojdzie do siebie.
Czekam na new! ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_mrgreen.gif)
Ostatnio zmieniony przez Rainbowpunch dnia 12:54:11 10-10-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
Eillen Generał
![Generał Generał](https://i.imgur.com/d2EF2be.gif)
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:04:50 10-10-10 Temat postu: |
|
|
Same pochwały, nie wiem czy zasłużyłam, ale dzięki Maite :*
Historią jako taką się nie interesuję, ale bardzo lubię powieści osadzone w minionych epokach ^^ List nie wyszedł idealnie, ale cieszę się, że się Wam spodobał![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif) |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
MayraB. Debiutant
![Debiutant Debiutant](https://i.imgur.com/BNM0OZp.gif)
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 10 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:57:49 11-10-10 Temat postu: |
|
|
śliczne opowiadanie
bardzo mi się podoba
już nie mogę doczekać się nowego odcinka
pozdrawiam ![](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_winkle.gif) |
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subTrail/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|