Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hunter - odc. 9 (40)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:19:04 19-09-10    Temat postu:

Dokładnie tak
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:05:49 24-09-10    Temat postu:

~4~

- G
dzie byłeś? – usłyszał miękki śpiewny głos, zaledwie sekundę po tym, gdy przekroczył próg własnego domu. Po chwili w hallu pojawiła się młoda kobieta, której mroczna, zimna uroda sprawiała, że żadna ludzka istota nie mogła się z nią równać. Żadna oprócz… oprócz pięknej nieznajomej o wielkich kocich oczach, którą zostawił w ciemnym zaułku.
- Spacerowałem – rzucił nonszalancko, zdejmując kurtkę, po czym rozsiadł się na kanapie i spojrzał na nią. Nie zamierzał mówić jej ani o nowej powieści o wampirach ani tym bardziej o swoim odkryciu, co do dziewczyny, którą wybawił przed niechybną śmiercią. Wiedział, że jego towarzyszce nie w smak będą takie nowiny, a już zwłaszcza ta ostatnia.
- Piłeś – stwierdziła, krzyżując ręce na piersiach, gdy jego dużych czekoladowych oczach dostrzegła złote refleksy.
- Przecież robię to nie od dziś, podobnie jak ty – uśmiechnął się cynicznie, spoglądając na nią zaczepnie. Widział, jak jej źrenice zwężają się, a wyraz jej twarzy staje się chłodny i nieprzenikniony. Uwielbiał ją. Jej dziewczęca uroda niejednego mogła wyprowadzić w pole. Swego czasu sam nabrał się na jej pozornie niewinny wygląd. Bardzo szybko jednak poznał jej drugą, mroczną stronę i od tego czasu był jej wierny jak pies. Wiedział, że pod ładną, dziecięcą wręcz twarzyczką o delikatnych rysach, kryje się prawdziwa diablica i że lepiej nie mieć w niej wroga.
- Ale to nie znaczy, że nie musimy być ostrożni – mówiła chłodnym opanowanym tonem, ale on doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wszystko się w niej gotuje – Współcześni ludzie szaleją na punkcie wampirów…
- Tak, wiem, Edie Cullen, Damon – zawahał się na chwilę, zastanawiając się nad nazwiskiem – Almatores – powiedział w końcu z nutką niepewności w głosie – czy jak im tam leciało – zakończył nonszalancko, napełniając szklankę alkoholem w kolorze herbaty – Wszyscy mroczni, tajemniczy i diabelsko seksowni. Prawie tak jak ja, a właśnie! Jak myślisz? Którego z nich najbardziej przypominam? – spojrzał na swoją towarzyszkę, upił łyk alkoholu i uśmiechnął się szatańsko.
- Nie kpij – zmroziła go wzrokiem.
- Nie kpię. Ci faceci, prawdziwi czy też nie, stali się współczesnymi bohaterami, tak jak kiedyś superman, ale to nie znaczy, że ludzie wierzą w to, co o nich czytają, a nawet jeśli jakiś maniak uważa to za prawdę, to jego głos i tak ginie w tłumie. Jesteśmy tu bezpieczni – powiedział z pełnym przekonaniem, choć książka, którą pokazała mu Nicol, już na pierwszy rzut oka, wyraźnie temu zaprzeczała. Do tego jeszcze ta dziewczyna, którą, być może ku własnej zgubie, uratował przed śmiercią…
- Mojej siostrze wmawiałeś to samo?
- Twoja siostra była zbyt nieostrożna. Nie potrafiła pogodzić się z tym, kim była, aż w końcu trafiła na…
- Na łowcę!
- Raczej na maniaka, zafascynowanego historiami o wampirach, albo ćpuna na niezłym haju. Gdyby łowca był w mieście już dawno wiedzielibyśmy o tym. Na razie nie ma się czym martwić – zakończył beztrosko.
- Jesteś zbyt pewny siebie i czuję, że oboje drogo za to zapłacimy.
- Po prostu trzeźwo oceniam sytuację. Łowca musi mieć podstawy, by w ogóle zacząć nas szukać, a ja wiem, jak zacierać ślady. Polecenie Rady było jasne „nie przemieniać, nie wzbudzać niepotrzebnych podejrzeń”, więc nie przemieniam, ale polować muszę, przynajmniej od czasu do czasu, a kiedy już to robię starannie zacieram wszystkie ślady. Kto jak kto, ale ty powinnaś wiedzieć najlepiej, że nie jestem wampirem od wczoraj – znów spojrzał na swoją towarzyszkę – Nie ugryzłem tego człowieka, choć miałem na to ochotę – mówił cicho, powoli przesuwając językiem po równiutkim rzędzie górnych zębów. Oczami wyobraźni znów zobaczył dziewczynę z zaułku i… siebie, zatapiającego się w niej bez reszty. Nie mógł przestać myśleć o niej i o zapachu jej krwi. W takich chwilach jak ta, dziękował losowi, że był odporny na moce swojej przyjaciółki. Gdyby swoim zwyczajem zajrzała w jego umysł, własnoręcznie by go zabiła odkrywszy o czym myślał i co przed nią ukrywał – Użyłem tego – dodał, widząc jej zniecierpliwione spojrzenie, po czym sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej nóż sprężynowy. Przetarł ostrze palcami, by wytrzeć zaschniętą na nim krew – Masz ochotę? – spytał, oblizując palce.
- Kim on był? – spytała. Z upływem czasu nauczyła się perfekcyjnie odróżniać po zapachu krwi płeć ofiar, a czasem nawet ich wiek. Lubiła wiedzieć, czyją krew piła, choć w gruncie rzeczy nie miało to dla niej żadnego znaczenia. Poza tym, choć otwarcie się do tego nie przyznawała, to jednak, w przeciwieństwie do swojego towarzysza, często miewała okropne wyrzuty sumienia, gdy musiała pozbawiać życia, kogoś kim sama kiedyś była – człowieka. Zdecydowanie wolała pozostawiać swoje ofiary przy życiu, a właściwie to przemieniać je i uzależniać od siebie. Lubiła mieć władzę nad innymi.
- Czy to ma jakieś znaczenie? – spojrzał na nią – To był bardzo niegrzeczny mężczyzna – dodał, widząc jej wyczekujące spojrzenie – a właściwie dwóch niegrzecznych mężczyzn. Nie ma kogo żałować – zakończył, nacinając żyłę na swoim nadgarstku. Wyciągnął dłoń w jej stronę, wabiąc ją do siebie zapachem świeżej krwi. Nie kazała mu długo czekać. Podeszła do niego bezszelestnie i zaczęła łapczywie pić. Krew, którą z niego wysysała była ohydna, ale potrzebowała jej. Jakiś czas temu oboje zdecydowali, że to Dorian będzie polował, bo on zawsze bez skrupułów pozbawiał życia swoje ofiary i bezbłędnie zacierał ślady. Rada więc nie mogła im nic zarzucić. Minus był taki, że jeśli chodzi o zdobywanie pożywienia, była zdana wyłącznie na niego, choć niekoniecznie musiało jej smakować to, co smakowało jemu. Z ludzką krwią było bowiem tak, jak z lodami – każdy człowiek był gałką o innym smaku.
Po chwili oderwała się od niego i spojrzała z wyrzutem.
- Znowu byłeś u tej wiedźmy – rzuciła oskarżycielskim tonem, wierzchem dłoni wycierając usta – Cuchniesz jej tanimi perfumami.
- Daj spokój, Rose – warknął, wywracając teatralnie oczami – Chcemy mieć ją na oku, prawda? Źle by się stało, gdyby odnalazła swoje siostry.
- Ale to nie znaczy, że masz biegać do niej każdego wieczoru! – fuknęła z dezaprobatą, podchodząc do okna, za którym jasno świecił księżyc.
- Czyżbyś była zazdrosna? – uśmiechnął się cynicznie.
- O nią? Nie bądź śmieszny – spojrzała na niego z pogardą – Wiesz, że gdybym chciała, mogę zabić ją a potem ciebie bez mrugnięcia okiem.
- Słyszałem to z twoich ust już kilkadziesiąt razy i nadal żyję – usiłował żartować, ale dobrze wiedział, że to nie jest tylko jakieś jej czcze gadanie.
- Nie. Ty już dawno nie żyjesz – powiedziała zupełnie poważnie nawet na niego nie patrząc – Twoje serce przestało bić jakieś 500 lat temu, a teraz w każdej chwili mogę zamienić cię w kupę prochu.
- I nie byłoby ci ani trochę żal? – spytał, stając tuż za nią. Pokręciła przecząco głową. Zbliżył się do niej jeszcze bardziej, opierając dłonie na jej biodrach – Nic a nic? – odgarnął jej włosy z karku i delikatnie musnął go ustami. Znów potrząsnęła przecząco głową – Ani odrobinkę? – szeptał, przesuwając usta w stronę ucha. W końcu odchyliła głowę, opierając ją na jego ramieniu. Poczuła, jak jego usta, wędrujące po jej szyi, układają się w uśmiechu i sama też się uśmiechnęła. Dorian wiedział już, że znów z nią wygrał. Nawet jeśli nie przyznawała się do tego, miała do niego ogromną słabość, a on doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Poza tym miał nad nią tę przewagę, że jeśli tylko wystarczająco się skupił, mógł czytać w jej myślach, jak w otwartej książce. Była to jednak jedna z wielu rzeczy, do których nigdy się jej nie przyznał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
namida1991
King kong
King kong


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 2837
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Gdańska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:18:45 24-09-10    Temat postu:

Naprawdę świetny odcinek... Dorian dostał ochrzan od swojej znajomej... Hmm, zastanawia mnie, któż był owym łowcą... Czyżby nasz główny bohater? Zapewne tak.... Dorian jest taki czarujący... Prawdziwy wampir w typie Lestata z Kronik- ma swój urok... Podejrzewam, iż nasze wampiry będą miały problem z łowcą i to nie mały...

Czekam na dalszy ciąg
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:19:32 25-09-10    Temat postu:

Dobrali się najlepiej! Nicol widać, że od nie dawna jest wampirem i trudno dlatego jest jej tak po prostu zabijać i wysysać z ludzi ostatnią cząstkę życia, czyli pozostało w niej coś z człowieka. Jednak Dorian bierze sprawy w swoje ręce i to on poluje na ludzi, po czym przynosi i swojej kobiecie świeżutką krew. Dobrze powiedziane z tym, że nie każdemu smakuje to samo! ^^ Czyli? Widocznie Nicol jest wybredna, bo nie zawsze jej smakuje to co przyniesie jej facet. Cóż, dobrze ujęła, że jest jak z lodami - każdy lubi inny smak, inną gałkę
Dziewczyna trochę zazdrosna się zrobiła ;> Ale na koniec i tak Dorian wiedział jak swoją ukochaną przyprowadzić do porządku, widocznie jego taktyka zawsze działa!

Zgadzam się z poprzedniczką i także uważam, że tych dwoje będzie miało nie małe problemy z łowcą! Aż się doczekać nie mogę!


Czekam na new!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:57:50 25-09-10    Temat postu:

tyle, że Nicol nie jest wampirem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:03:34 25-09-10    Temat postu:

to dlaczego także spożywała tą krew? ja tu się we wszystkim gubię...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:06:38 25-09-10    Temat postu:

Nicol nie spożywała, żadnej krwi To nie ona jest bohaterką tego odcinka (aż tak źle piszę?? przepraszam...)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:13:59 25-09-10    Temat postu:

nie ona? o kurde, to wiem co mnie wyprowadziło z tropu! bo przeczytałam raz i tam wspomniał o Nicol, która mu pokazała książkę... i to o nią chodziło pewnie jak ta dziewczyna wspominała o "czarownicy" a tej kobiety chyba nie podałaś imienia i dlatego mi się zmieszało ; )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:22:27 25-09-10    Temat postu:

Cytat:
Daj spokój, Rose – warknął, wywracając teatralnie oczami – Chcemy mieć ją na oku, prawda? Źle by się stało, gdyby odnalazła swoje siostry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:33:00 25-09-10    Temat postu:

Rose? O to przeoczyłam, ale ja zawsze szybko czytam, więc wiesz! Ważne, że teraz zrozumiałam wszystko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5866
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:50:20 25-09-10    Temat postu:

Brakowało mi trochę Nathaniela, ale rozumiem, że chciałaś nas wprowadzić do akcji, rzucając trochę światła na Rose i jej związek z Dorianem. Czyli u Ciebie wampiry mają jakieś nadprzyrodzone zdolności jak czytanie w myślach? Dorian nigdy nie przyznał się Rose, że to potrafi, być może dlatego że się jej boi? Ona jest bardzo zasadniczą kobietą-wampirem, a mimo jego żarcików widać, że ma przed nią respekt. W sumie to nie wiem, dlaczego oni tak przejmują się tą całą Radą. Być może mogą ich zlikwidować, jeśli dowiedzą się, że nie przestrzegają wyznaczonych reguł. Jeśli tak, to są czymś w rodzaju Volturi ze Zmierzchu, ale akurat tam ten wątek nie bardzo mnie interesował (może ze względu na umiejętności pisarskie pani Meyer, która ograniczała się raczej do rozbudowy wielkiej charakterystyki Edwarda Cullena i opisywania na każdej stronie jaki to on nie jest piękny. A tak na marginesie, to w filmie i tak nie wzięli tego pod uwagę, bo ilekroć widzę Pattinsona to chcę mi się wymiotować ). Dorian, mimo tej całej swojej nonszalancji trochę mnie przeraża. Nie tylko dlatego, że jest wampirem, ale jest w nim coś takiego... Sama nie wiem. Nie ma skrupułów przed zabijaniem, nawet ludzi, którzy nie byli święci i umie zacierać po sobie ślady. Jest w tym tak jakby mistrzem (nawet Rose tego nie potrafi). To udowadnia, że robił to już wiele razy, nawet jeśli rzadko może polować. No i cały czas miał wizję tego, że zatapia swoje wampirze kły w szyi tej dziewczyny, którą uratował. To go czyni najbardziej przerażającym, bo jeśli naprawdę potrafiłby się powstrzymać, to czy cały czas by o tym myślał? O Rose na razie się nie wypowiem, bo było o niej za mało. Ale ona też trochę mnie przeraża. No i najwidoczniej jest zazdrosna o to, że Dorian przebywa tak często z Nicole. A tak w ogóle to co stało się z siostrami dziennikarki? No i co knuje ta dwójka, która jest nietyle przerażająca, co ogromnie intrygująca...
Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek!


Ostatnio zmieniony przez Maggie dnia 19:52:22 25-09-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:15:54 25-09-10    Temat postu:

Przepraszam, przepraszam. Wiem, że już dawno powinnam to przeczytac jak i DSB, ale nie miałam czasu, teraz właściwie też za wiele nie mam. Ale udało mi się ogarnąć odcinek. Wiesz, że bardzo mi się podoba! Od samego początku do końca.
Na początku odcinka, kiedy nie wspomniałaś imion, nie miałam pojęcia cóż za dziewczyna. Tajemnicza dziewczyna z drugiego odcinka? Nicole[?], która powoli by wyjawiła nam coś o sobie, czy też ta trzecia o której mowa nie była. I wyszło na Rose. Co do Doriana, mi się tam on podoba. Taki czaruś z niego, chyba każdą owinie sobie wokół palca, no ale zobaczymy jeszcze! Pozdrawiam i czekam na new.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:17:05 25-09-10    Temat postu:

Maggie jaki cudny komentarz - dziękuję :*

Jeśli chodzi o Nate'a to pojawi się w następnym odcinku. Masz rację, chciałam Was choć odrobinę zaznajomić z każdym z głównych bohaterów, a teraz już akcja będzie biegła swoim torem.
Ja też jeszcze nie wiem, dlaczego przejmują się Radą, ale uznałam, że dobrze będzie mieć w zanadrzu takiego asa Wątek Volutrich w "Zmierzchu" też niespecjalnie mnie interesował, a co do stylu pani Mayer - przemilczę to ^^'
Kurcze, a myślałam, że tylko ja tak reaguję na Pattisona:P
Co do Doriana - może właśnie dlatego cały czas o tym myśli, bo się powstrzymał?
A Twoje pytania o siostry i co knują nasze wampiry zostawię na razie bez odpowiedzi

Menny nic się nie przejmuj - komentarz nie zając
Buziaki!


Ostatnio zmieniony przez Eillen dnia 20:21:28 25-09-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:28:10 25-09-10    Temat postu:

Tak, wiem. Ale nie chcę sobie robić zaległości, bo potem już całkiem nie będe miała czasu. Poza tym wolę być zawsze na bieżąco.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eillen
Generał
Generał


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 7862
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ..where the wild roses grow...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:29:38 25-09-10    Temat postu:

też tak wolę, ale nie zawsze mi się udaje wstyd przyznać, ale czasem po prostu czytam i nie komentuję...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 6 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin