Telenowele

Żaba · Wysłany: 14:14:46 14-04-09 Temat postu: 1

violetta007- nie Marzena gra Hilary, a Żanete jej siostra

Madżenko ja nie wiem czy Marzena będzie zła. Jeszcze nie wiem, nie mam jej wizji...
Żanetko możesz być spokojna, ta druga Żaneta jest jak najbardziej pozytywna postacią. Ona..? No nie wiem, nie wiem xD Ambroży odpada, bo on tu robi za ojca..

A to taka niespodzianka. Pierwszy krótki odcinek. Jakos zaczac trzeba. Miłego czytania

Odcinek 1
Dawno, dawno temu…Kurde przecież to w cale nie było tak dawno temu. [A ja miałam tka nie zaczynać.] Mam szesnaście lat a ja mowie, ze to było dawno. Normalnie jakieś wieki temu. A wracając do tematu [On chyba nigdy do niego nie wróci…] To miałem wtedy dziewięć lat. O szczęśliwa 7 od tego czasu minęła [Ale on się rozczula! Gorzej niż jakaś baba!] Miałem kochającą mnie mame. Byliśmy na spacerze i właśnie wtedy mama wpadła w ramiona Ambrożego. Wyszła za niego. Chyba na moje nieszczęście. Czemu Ona uważała, ze do szczęścia potrzebuję ojca?! Oczywiście razem z ojcem przypełzały jakieś bliźniaki rok starszy odemnie. Oskar i Wit bo tak mieli na imię. Od samego początku uprzykrzali mi życie. Byli silniejsi, zawsze byłem takim chuchrem. Wszystko zwalali na mnie, a matka ślepo im wierzyła. W wakacje zostaliśmy z babcią w domu, a mama z tym całym Ambrożym pojechała nad jezioro. Gdybym wiedział, co się wtedy stanie. To był dla mnie wstrząs! W samochodzie mamy były popsute hamulce. Nie zapinała pasów, bo była w szóstym miesiącu ciąży. On przeżył, ona nie. Zresztą jego też ledwie, co uratowali. Po prostu zapatrzył się gdzie jedzie. Od tego czasu mieszkam z ojcem. [Ciesz się, ze on ci został.] Nie to, żebym narzekał wcale. Chodzę do szkoły publicznej razem z braćmi, chociaż ojca i tak stać na prywatna. Jednak ten nie będzie trwonił na mnie pieniędzy przecież. Jestem dla niego gorszy niż pies. Ale przydatny! Po co ma wynajmować pokojówki, kucharki skoro ma mnie? No właśnie! Piorę, sprzątam, gotuje, uczę się! Normalnie jak jakaś maszynka. A moje rodzeństwo całymi dniami sa poza domem. Nigdy o nic nie prosiłem ich. Mieszkam w jakiejś komórce, na sprzęty ogrodnicze. Gorzej chyba być nie może. No cóż nie mogę dłużej was nękać moimi użaleniami się! Obowiązki wzywają. Jadę po Żanie i do szkoły. Chyba zapomniałem dodać, ze Żania to moja jedyna przyjaciółka, to ona mnie wspiera, czasami pomaga.
Podjechałem starym autem, bo oczywiście nowego mi nie kupi, pod dom Żanety. Jak zwykle wyglądała pięknie. Niby zwykły mundurek kilka dodatków, a i tak wyróżniała się w tłumie. [Ale przecież Wy chodzicie do szkoły publicznej! Mundurki? Takie krótkie spódniczki, kamizelki i białe bluzki? Ja też tak chce! Co za dyskryminacja reszty szkół!!] Nasza szkoła była wyjątkowa. Niby publiczna a jednak prywatna.
-Cześć przyjacielu! –Powiedziała pakując mi się do samochodu. Plecak rzuciła na tylnie siedzenie koło mojego.
-Witam przyjaciółko, jak zwykle ślicznie wyglądasz. – Powiedziałem odpalając po raz drugi tego dnia silnik. – Koleżanko pasy, jazda bez pasów jest niebezpieczna.
-Ach, jak zwykle się zapomniałam! Co ja bym bez Ciebie zrobiła dziubasku? – Ktoś patrząc się z boku mógłby powiedzieć na nas para idealna, a jednak! Tylko przyjaciele.
-Zginęłabyś marnie. –Oboje wybuchneliśmy głośnym i niekontrolowanym śmeichem. Tak szybko dojechaliśmy do szkoły. Na parkingu były ostanie trzy wolne miejsca.
-Tomek wjeżdżaj na to w środku! No, chociaż raz zrób im na złość! Tomek!! – Jak zwykle. Żaneta bardzo pragnęła zrobić na złość naszej szanownej elicie. Mówiąc o elicie mam namyśli Samanthe i jej przyjaciółki, ale one nie mogą się obyć bez chłopaków z elity. A kto do nich należy?! Oczywiście moje rodzeństwo. Jak zwykle ustawiłem swój samochód w rogu. Nie lubiłem mieszać się pomiędzy nich. Jeszcze coś zrobiliby temu złomowi i byłaby kicha.
-Przepraszam. –Powiedziałem zamykając samochód.
-Nie ma, za co. Wiem, ze kiedyś jeszcze utrzesz im nosa. Choć na lekcje nie mam ochoty na nich patrzeć.
-Dobrze. – Ostatni raz, gdy odchodziliśmy odwróciłem się w stronę elity. Zauważyłem, ze Samantha przygląda mi się uważnie. Tylko nie byłem pewien czy aby na pewno mi. Ona również tak jak Żaneta wyróżniała się w tłumie. Uroda i ten kolor włosów jej w tym pomagał.
-Nie patrz się tak na nią! Już idzemy. Proszę przede mną raz, dwa, trzy. Raz dwa trzy. Raz, dwa, trzy. – Czas w szkole minął nam bardzo szybko. Wróciłem do domu, aby przygotować jak zawsze obiad dla tej bandy hołoty. Jednak nie wiedziałem, jaka niespodzianka mnie tam czeka…[ Ciekawe, co?]
*Za błędy przepraszam.

Brooklyn · Wysłany: 14:18:32 14-04-09 Temat postu:

O Paulinka pisze nową telke, Paulinka pisze nową telkę, nową telkę... Kaśka coś mi tam mówiła

Fajny pomysł. Biedny kopciuch

Czekam na premierę. No i obsada taka jaką kochamy!!

I gites .

Żaba · Wysłany: 14:22:33 14-04-09 Temat postu:

Debiś premiera jest nad Tobą

fajnie, ze ci się podoba ;D

Andzia2 · Wysłany: 14:54:58 14-04-09 Temat postu:

o ciotaczek no ładnie ładnie

;*
nowa telka ;* ;*
super ;*
odcinek świetny ;*
biedny Tomek

szkoda chłopaka

dodawaj new ;*

Jeanette · Wysłany: 15:20:57 14-04-09 Temat postu:

Nie mogę powstrzymać śmiechu.
Jak to sobie wszystko wyobraziłam to prawie umarłam (spadając z krzesła).
Nad Tomaszem się znęcano, a on tylko sprząta, gotuje.
Oh biedak

Po prostu ja chcę więcej!!!

mili~*~ · Wysłany: 17:26:57 14-04-09 Temat postu:

Aj juz sie boję parek skoro same przystojniaki to xli bracia xD

Bebe · Wysłany: 17:32:54 14-04-09 Temat postu:

"Piorę, sprzątam, gotuje, uczę się!" Biedak. Współczuje. Wiem jak to ciężko jest. Czasami mnie do tego zmuszają.

Ale teraz wie jak sie czują kobiety.

Chciałabym zobaczyć jak facet sprząta, prasuje, gotuje i się do tego wszystkiego uczy. Ja znam takich co nawet jednej z tych rzeczy nie robią(chodzi o naukę), a o mówić o reszcie? Brawo dla tego pana.

Biedaczek stracił matkę.

I zyskał Głupiego ojczulka i jeszcze do tego w pakiecie dwóch obiboków z "elity"

Nie zazdroszczę. Nie ma chłopak szczęścia.
On i Żaneta to aby na pewno nie jest para?

Coś mi wygląda na to, że jest, ale jak oni mówią, że nie to dobra nie będę sie kłóciła. Tylko wyglądają mi jak stare, dobre małżeństwo.

Jaki ten Tomek bezkonfliktowy jest. Zaparkował na uboczu żeby nie rzucać sie w oczy i nie spotkać z "kochanym rodzeństwem".
On jest idealny. Przystojny, umie prać, gotować, sprzątać, uczy sie do tego bezkonfliktowy chyba sie w nim zakochałam.

Co ta twoja tela ze mną robi? Ja zakochana?

No ale w takim jak Tomek to mogłabym się zakochać.
Samantha przygląda sie Tomkowi. Dlaczego?

Ej co do spotkało w domu?

Tak nie można kończyć. Olka zgłasza sprzeciw i chciałaby zobaczyć następny odcinek.
Świetny odcinek i czekam na następny.

violetta007 · Wysłany: 17:35:07 14-04-09 Temat postu:

nie noo extra

Nie moge sobie wyobraziĆ Christophera jako Kopciuszka

Dobre xd. A jaka to niespodzianka

az mnie ciekawosc zzera, znowu nie zaSnę..

Marz · Wysłany: 17:48:49 14-04-09 Temat postu:

Ucker w roli kopciuszka...

Normalnie piękne !!

Uwielbiam takie odwrócone historie

Czekam na kolejny odcinek i na pojawienie się Marzenki

Haha

Nie wiem czemu ale już ją lubie. Hmmm to chyba to imie

Megan · Wysłany: 11:17:34 15-04-09 Temat postu:

„Piorę, sprzątam, gotuje..” no i witam w relanym świecie każdej kobiety ! Nie chcę być nie miła ale wymiana zdań przez przyjaciół była strasznie mdła, normalnie na wymioty mi się miało od tej słodyczy ;] Zapatrzona Samantha

Tylko dlaczego i co czekało na chłopaka po powrocie do domu ????
Podoba mi się i to bardzo więc czekam na new ;]

Andzia2 · Wysłany: 17:44:49 15-04-09 Temat postu:

a kiedy new ??

;*

Żaba · Wysłany: 15:08:39 16-04-09 Temat postu:

Dzięki za wszytskie komantarze..;* Odcinek prawdopodobnie jutro..

Bebe · Wysłany: 17:12:06 16-04-09 Temat postu:

To ja czekam.

Andzia2 · Wysłany: 18:40:49 16-04-09 Temat postu:

ja tez czekam ;*

Marz · Wysłany: 18:56:10 16-04-09 Temat postu:

Ja także czekam :*:*:*