Telenowele

natalka0125 · Wysłany: 22:14:51 12-11-11 Temat postu:

Odcinek genilany czekam na wieciej

madoka · Wysłany: 22:48:59 12-11-11 Temat postu:

Rebecka nie wykazała się zbyt dużą inteligencją - chcąc bowiem zdobyć Davida mogła przynajmniej stwarzać pozory, jakoby była Eve. A ta nie dość, że wydała się swoim ubiorem i makijażem, to dodatkowo posłała jadowity komentarz pod adresem swojej siostry. Choć zdaje się, że nasz prot już i tak jest na straconej pozycji. Kobieta go bowiem uśpi i upozoruje jakże namiętny stosunek

Co do Eve, to trochę nie rozumiem jej zachowania. Swoją oschłością odtrąca raczej wszystkich dookoła, a w sytuacji w której się znalazła powinna mieć obok siebie wszystkich bliskich...A już na pewno Davida.

Dull · Wysłany: 23:17:48 12-11-11 Temat postu:

Szkoda mi Eve... Myśl, że urodzi dziecko w więzieniu przyprawia ją o załamanie

Rebece najpierw nie wyszedł podstęp i została zdemaskowana, ale potem to nadrobiła wsypując środek nasenny. Ciekawe co się wydarzy.

CamilaDarien · Wysłany: 9:10:47 13-11-11 Temat postu:

natalka0125 - Następny odcinek postaram się dodać w przyszły weekend

madoka - Eve tak się zachowuje, gdyż jest załamana tym co się jej ciągle przytrafia. A co do Rebeci to masz całkowitą rację, bo faktycznie kobieta upozoruje namiętny stosunek

Dull - Owszem Rebeca nadrobiła swój mały błąd w podstępie i już w następnym odcinku wmówi Davidowi, że uprawiali seks

Później kolejne kłasmstwo, a w późniejszym czasie będzie ją to drogo kosztować

Aneta:) · Wysłany: 13:23:49 13-11-11 Temat postu:

Eve powinna otaczać się teraz ludźmi, których kocha bo inaczej jeszcze bardziej się załamie, a co do Rebeki to inteligencją się nie wykazała, przecież wiadomo było, że David się domyśli, że to jest ona. Czekam na kolejny odcinek

CamilaDarien · Wysłany: 16:35:07 13-11-11 Temat postu:

Aneta:) - Anetko kochana, dziękuję Ci za tak cenne spostrzeżenia względem Eve oraz Rebeci. Postaram się Ciebie nie zawieść

Contigo · Wysłany: 20:58:54 13-11-11 Temat postu:

Więc nasz biedny David jest już w szponach Rebeci? Oj, teraz to się dopiero pokomplikuje. Kiedy dowie się Eve, a na pewno się dowie, wpadnie w jakąś prawdziwą depresję, siedzi w więzieniu, spodziewa się dziecka, a jego ojciec zabawia się z jej znienawidzoną siostrą, zwłaszcza, że zna sytuację...przynajmniej tak to będzie wyglądało z jej punktu widzenia, prawda? Czekam z niecierpliwością na new.

CamilaDarien · Wysłany: 21:23:05 13-11-11 Temat postu:

Contigo - Oczywiście po części masz rację, ale będzie coś jeszcze...

CamilaDarien · Wysłany: 20:00:06 14-11-11 Temat postu: Odcinek 18

*Wiem, że odcinek jest beznadziejny, ale pisałam go z 38. stopniami gorączki, więc liczę na wyrozumiałość.

Odcinek 18

David był w szoku, kiedy rano obudził się na wpół nagi, w dodatku w objęciach Rebeci. Jednym sprawnym ruchem odsunął się od kobiety i zastanawiał się, co się wczoraj wydarzyło. W głębi duszy miał nadzieję, że to nie to, o czym wówczas myślał.
- Dzień dobry kociaku. – przywitała się Rebeca, całując mężczyznę w umięśniony tors.
- O Boże! – David nie mógł uwierzyć, że to działo się naprawdę. – Sądzę, że należą mi się wyjaśnienia. – dodał oschle.
- Jakie??? – Panna Salvador udawała głupią.
- Proszę Cię, nie zgrywaj niewiniątka! – krzyknął. – Co tutaj wczoraj zaszło?
- Jak to co??? Kochaliśmy się…
Te słowa zburzyły jego wiarę w swoją niewinność.
- Słucham??? – zapytał mało słyszalnym głosem.
- Tylko mi nie mów, że nic nie pamiętasz!? – ni to stwierdziła, ni zapytała, w pośpiechu się ubierając.
- Nic! – krzyknął wściekły na siebie Madariaga. – Wynoś się! – otworzył kobiecie drzwi i wyprosił ją z mieszkania, kiedy ta była już ubrana.
Rebeca posłała mu na pożegnanie całusa i pomachała seksownie kręcąc biodrami. Gdy zniknęła z jego domu, David opadł bezwładnie na łóżko, bijąc się poduszką w łeb. Z jego pościeli wydzielał się charakterystyczny zapach kobiecych perfum.
- Jak to się mogło stać??? – pytał samego siebie, waląc głową w ścianę. – Eve mi tego nigdy nie wybaczy! – rozpaczał mężczyzna, a w jego oczach, które straciły blask, można było dostrzec żal, przygnębienie i parę rzewnych łez.
Bił się po głowie za to, co zrobił, choć wcale do końca nie pamiętał wydarzeń z zeszłej nocy. Równie dobrze mogło to być kolejne kłamstwo przebiegłej siostry Eve, która robiła wszystko, by zniszczyć ich związek. Oczywiście wszystko na polecenie swojej niedorozwiniętej ciotki, dla której liczyła się tylko zemsta. Mimo wszystko David nie potrafił przeboleć brutalnych słów kobiety, które ciągle dźwięczały w jego mózgu. „Kochaliśmy się, kochaliśmy się, kochaliśmy się…”. Nie mógł poradzić sobie z myślą, że zdradził ukochaną, dlatego postanowił o wszystkim jej powiedzieć. Nie miał jednak odwagi, by w tym momencie spojrzeć jej prosto w oczy i wypowiedzieć słowa: „Kochanie, przespałem się z Twoją siostrą”. To byłoby nielojalne i niemoralne, że po namiętnym stosunku z jej bliźniaczką, którego ni w ząb nie pamiętał, pobiegł do Eve, by wyznać jej całą prawdę. Wyznać, że popełnił błąd. Błąd , który być może był początkiem końca ich związku. Nie chciał, nie potrafił jej ranić. Przynajmniej nie dzisiaj… Nie mógł pozwolić, żeby w tak brutalny sposób stracić ukochaną osobę. Jakkolwiek banalnie by to zabrzmiało, za bardzo ją kochał i nie umiał jej porzucić.
*****
Ivo zachwycony telefonem od Mii, udał się do parku na spotkanie. Kiedy przyszedł, dziewczyna już na niego czekała.
- Chciałaś się ze mną zobaczyć, żeby dokończyć to co zaczęliśmy??? – zapytał na wstępie.
- Nie. Poprosiłam Cię o spotkanie, bo… Chciałam przeprosić. – rzekła nieoczekiwanie.
- Za co??? – zdziwił się mężczyzna.
- Ivo, to co się wydarzyło między nami… Spójrzmy prawdzie w oczy… To nigdy nie powinno się powtórzyć. – nieświadomie zraniła go tymi słowami.
- Dlaczego tak mówisz???
- Bo jesteś moim kuzynem, a ja nie chcę skłócić rodziny.
- Dobrze wiesz, że to nieprawda! Tylko Marisol jest Waszą kuzynką, a Alma to moja macocha. Po prostu mnie wychowywała po śmierci ojca. Ona nie jest moją matką! – niemalże krzyknął.
- Ivo zakończmy tą dyskusję! Nigdy więcej się do mnie nie zbliżaj, nawet na centymetr!
No nie! Tego już było za wiele! Po raz kolejny tego dnia wbiła mu nóż prosto w serce. Z punktu widzenia chłopaka wyglądało to tak: „Najpierw do mnie przychodzi, spragniona seksu ze mną, a później odwal się koleś. Nie jesteś mi już do niczego potrzebny. Chciałam się tylko zabawić Twoimi uczuciami”, jednak z punktu widzenia Mii wyglądało to zupełnie inaczej: „Robię to dla Twojego dobra, żebyś przeze mnie nie cierpiał, ale kocham Cię nad życie”. Niestety obydwojgu brakło odwagi, by wypowiedzieć te słowa. Brakło im również odwagi na to, by wyznać sobie bezgraniczną miłość. Postanowili się rozstać. Ivo szedł ze spuszczoną głową, a Mia miała straszną pustkę w duszy, gdy patrzyła jak jej ukochany odchodzi. Bez niego już nic nie miało dla niej sensu, ale robiła to z miłości, by chłopak nie cierpiał, chociaż nie zdawała sobie sprawy, że w ten sposób raniła go podwójnie.
*****
Żeby było mało problemów Davida, to na dodatek w jego domu zjawiła się Catrine, której szczerze nie trawił od momentu, kiedy kobieta rozebrała się przed nim na ulicy i błagała o seks. Już wcześniej działała mu na nerwy swoją natarczywością, a już na pewno sposobem bycia. Nie miała za grosz przyzwoitości. Powinna dołączyć do grona Almy i Rebeci, które też tego nie posiadały.
- Kotku, jak dobrze Cię widzieć! Miałam ciężki dzień. Daj mi trochę ciepełka. Bardzo Cię potrzebuję. – zaczęła bredzić od rzeczy, kiedy wpadła do mieszkania i nie zważając na to, że zniszczyła drzwi, rzuciła się Davidowi na szyję.
- Dlatego wywarzyłaś moje drzwi??? – oburzył się Madariaga, odpychając ją.
- Nie zostawiłeś mi wyboru! To Twoja wina, bo nie otwierałeś mi.
- Zastanowiłaś się dlaczego??? – zapytał z sarkazmem.
- Nie. Po co???
- Choćby po to, że mam Cię dość! Jesteś niezrównoważona emocjonalnie Catrine! Po tym jak odstawiłaś przedstawienie z rozbieraniem na ulicy, to myślałem, że nic głupszego Ci już do głowy nie przyjdzie, ale ty widzę chcesz koniecznie pobić rekord Ginesa, udając stukniętą blondynkę idiotkę! – nie mógł się powstrzymać, by to powiedzieć, gdyż dziś już za wiele się stało w jego otoczeniu i nie miał już siły, by użerać się jeszcze ze swoją psychiczną byłą.

Dull · Wysłany: 21:12:04 14-11-11 Temat postu:

Rebeca nieźle wkręciła Davida. Biedny chłopak.. Aż się boję, co będzie, kiedy dojdzie to do Eve

Między Mią i Ivo znów źle. Tak myślałam, ze ostatnio, to było tylko krótkie uniesienie.

Ooo znów pojawiła się Catrine... Ona prędko nie zrezygnuje z Davida :]

Contigo · Wysłany: 22:15:13 14-11-11 Temat postu:

Odcinek wcale nie jest zły, przeciwnie, nie mam pojęcia dlaczego tak sądzisz ;DD

Więc Rebeca i David spali ze sobą/obok siebie (niepotrzebne wykreślić). Właśnie - jak to było? Czy po tym świństwie, które mu dosypała stracił całkiem poczucie rzeczywistości, czy może rzeczywiście spał z nią i tego nie pamięta? Cóż, w każdym razie przyszłość nie rysuje nam się zbyt kolorowo. David powinien jak najszybciej powiedzieć o wszystkim Eve - takie niespodzianki w jej stanie nic dobrego nie wróżą.

Ivo i Mia ponownie się rozstają... a tak chciałam, by zaznali szczęścia u swojego boku ;( No cóż, możemy tylko liczyć na to, że sytuacja szybko ulegnie zmianie.

I psychiczna Catrine się nam pojawia... ile ona będzie go jeszcze męczyć? Chyba nie popuści zbyt szybko.

Analuz · Wysłany: 10:36:15 15-11-11 Temat postu:

Wcale nie jest beznadziejny odcinek.Rebeca nie żle to sobie wymyśliła.Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Camila.Czekam na next

madoka · Wysłany: 16:26:18 15-11-11 Temat postu:

U-la-la, Rebecka mimo wszystko osiągnęła swój efekt i biedny David pluje sobie w twarz na samą myśl, że przespał się z siostrą bliźniaczką swojej ukochanej. Nie powiem, bo cieszy mnie taki obrót sprawy - oznacza bowiem zaognienie sytuacji między protami. Jednak, gdy Eve dowie się o ewentualnym wyczynie mężczyzny, bez wątpienia nie piśnie nawet słówkiem na temat swojej ciąży.

Co innego odczuwam, przy scenach Mii i Iva - o ile bowiem początkowo mnie intrygowali, to teraz działają mi jedynie na nerwy. W szczególności ona - jej diametralnie różne zachowanie i to z dnia na dzień już nawet nie bawi, a jedynie wzbudza litość.

A akcja z Catrine, która wywarzyła rzekomo drzwi rozwaliła mnie na łopatki

Zrozumiałabym, gdyby uczynił to Pudzianowski, ale drobna Ana Layevska?? Nie, nie, nie

CamilaDarien · Wysłany: 16:54:57 15-11-11 Temat postu:

Dull - Eve będzie wściekła na Davida, tym bardziej, że nie dowie się tego od niego...

A Catrine masz rację, nie zrezygnuje tak szybko.

Contigo - Jeśli sądzisz, że odcinek wcale nie był beznadziejny, to cieszę się, że mimo wszystko Ci się podobał. Ja myślałam, że skoro pisałam go w trakcie, kiedy miałam gorączkę, to wyjdą z tego jakieś głupoty

A Rebeca tylko wmówiła Davidowi, że razem spali, a tak naprawdę spali obok siebie

Niestety, jak pisałam już powyżej, Eve nie dowie się tego od Davida...

Analuz - Dziękuję

Już się trochę lepiej dzisiaj czuję

madoka - Masz rację Moniko

David nie dowie się tak szybko o ciąży Eve. Jednak jeśli chodzi o Mię, to wiem, że jej zachowanie może teraz nieco irytować, ale niedługo wszystko wróci do normy, gdyż oboje postanowią spróbować być razem...

"A akcja z Catrine, która wywarzyła rzekomo drzwi rozwaliła mnie na łopatki

Zrozumiałabym, gdyby uczynił to Pudzianowski, ale drobna Ana Layevska?? Nie, nie, nie

" - Co do tego mogłabym się pokłócić, ale tu nawet ja nie mam o co! Celowo zrobiłam taką akcję, żeby pokazać, że Catrine jest ostrą zawodniczką (rywalką, konkurentką) i jest zdolna do wszystkiego

levyrroni · Wysłany: 19:01:06 16-11-11 Temat postu:

No i przeczytałam wszytskie odcinki bardzo mi się podobały jak cała telenovela
Bardzo ciekawy pomysł na opowiadanie

Nie będe komentowac od początku wiec zaczne od ostatniego odcinka i od tej pory będe się starała pisać komentarz pod każdym odcinku

Nie no nie mogę co za wredna baba z tej Rebeki jak ona mogła to zrobic siostrze?
Biedny David

Coś mi się zdaje ,że Eva mu tego nie wybaczy

Między Mią i Ivo jest zle

Zraniła go swoimi słowami

No i Catrina się pojawiła mam przeczucie ,ze dużo namiesza .
Czekam na next