|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Contigo Detonator
Dołączył: 10 Paź 2011 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:53:28 18-11-11 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek ; DD
O niee, tego się nie spodziewałam, że ta chora na umyśle Rebeca ni stąd ni zowąd od razu poleci do Eve, żeby wmówić jej te kłamstwo... Biedna dziewczyna, nie dość, że sama tkwi w więzieniu, w ciąży, to jeszcze siostra tak bardzo chce sprawić, by wpadła w prawdziwą depresję.
I na koniec zalążek spotkania Mii i Iva... ciekawi mnie, co też sobie wyjaśnią i czy w ogóle.
Czekam z utęsknieniem na next ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:39:19 19-11-11 Temat postu: |
|
|
miki152 - Rebeca jeszcze dużo razy będzie działać Ci na nerwy. Przykro mi, ale czarne charaktery są niezbędne w każdej telenoweli, więc musisz jakoś wytrzymać
Contigo - Sylwuśśśś, Twoje komentarze są bardzo miłe i działają na moją wenę mobilizująco. Dziękuję Ci, że tak angażujesz się w czytanie mojej telci. To dla mnie niezwykle ważne, bo nie sądziłam, że komuś się w ogóle spodoba moja twórczość
Pozdrawiam, Camila
Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 13:39:54 19-11-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Analuz Idol
Dołączył: 10 Lip 2011 Posty: 1338 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:45:16 19-11-11 Temat postu: |
|
|
Rebecca jest naprawdę nienormalna brakuje jeszcze tego żeby wrobiła Davida w ciąże.Czekam na next. |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:26:18 19-11-11 Temat postu: |
|
|
Analuz - Dzięki za komentarz. Rebeca jeszcze sporo namiesza, uwierz mi |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:05:00 20-11-11 Temat postu: Odcinek 20 |
|
|
*Dziękuję za komentarze i zapraszam na kolejny odcinek
Odcinek 20
Mia szła szybko, nie oglądając się za siebie. Owszem, widziała Iva zmierzającego w jej kierunku, ale wolała zignorować ten fakt, gdyż bała się, że nie wytrzyma i rzuci się na niego, a tego właśnie chciała uniknąć. Chłopak jednak był nieugięty, bo gdy zobaczył, że dziewczyna przyśpieszyła kroku, zaczął biec. Kiedy już ją dogonił, użył swojej tajnej broni, by ukochana zatrzymała się i choć na chwilę z nim porozmawiała. Po prostu w biegu chwycił Pannę Salvador za rękę, przyciągnął ją do siebie i pocałował z wielką pasją i namiętnością. Mia nie mogła oprzeć się wdziękom Iva, dlatego odwzajemniła gorący pocałunek, którym obdarzył ją kochanek. Kobieta była spragniona jego słodkich ust. Chciała zatracić się w jego silnych, bezpiecznych ramionach. Cały świat dla nich zniknął, rozpłynął się w powietrzu. W końcu Ivo przerwał pocałunek i oznajmił:
- Chyba musimy sobie coś wyjaśnić, nie sądzisz???
- Właśnie! Wytłumacz się! Miałeś nie zbliżać się do mnie nawet na centymetr, a ty tymczasem całujesz mnie jak gdyby nigdy nic i masz nadzieję, że ja przymknę na to oko?
- Szczerze?? Na to liczyłem. – rzekł bez ogródek i dodał. – Ale nie o to mi chodziło. Musimy porozmawiać, ale o czymś innym.
- O czym?
- O Twoim zachowaniu w stosunku do mnie. Dlaczego mnie tak traktujesz??
- Ale jak? O co Ci chodzi? – zapytała, przeczesując ręką włosy.
- Najpierw mnie ignorujesz i poniżasz, potem uwodzisz, a jeszcze później zostawiasz na pastwę losu i okłamujesz, że mnie nie kochasz… Jak to skomentujesz??? – zapytał z ironią.
- A dlaczego sądzisz, że Cię okłamałam? – zadała pytanie, ukrywając przy tym jakiekolwiek emocje.
- To proste. Twoje oczy mówią same za siebie, a po drugie gdybyś mnie nie kochała, nie odwzajemniłabyś pocałunku, którym Cię obdarzyłem. – stwierdził z niezwykłą pewnością swoich racji.
- Ivo, nie możemy być razem... Nie chcę Cię zranić. – odwróciła głowę w drugą stronę, by ich spojrzenia nie spotkały się.
- Nie rozumiesz, że w ten sposób krzywdzisz mnie podwójnie??? – zapytał chłopak z nadzieją na pozytywną odpowiedź, łapiąc dziewczynę od tyłu za biodra.
Mia zadrżała. Dotyk ukochanego od razu podziałał na jej zmysły jak największe uzależnienie, silny narkotyk. Nie chciała, ani nie potrafiła dłużej pozostawać obojętną na zaczepki mężczyzny, dlatego odwróciła się do niego i pocałowała go w policzek, szepcząc mu do ucha:
- Przepraszam… Spróbujmy… Nawet gdyby miało się Nam nie udać, jestem gotowa na wszystko.
- Jesteś pewna, że tego chcesz??? – zapytał uradowany Ivo.
- Przysięgam, że nigdy nie będę tego żałować, bo kocham Cię nad życie skarbie. – w końcu zdobyła się na odwagę i wyznała chłopakowi miłość.
- Kocham Cię!
Po tych słowach oboje padli sobie w ramiona i zaczęli się całować. Ciekawe jak długo tym razem potrwa ich szczęście???
*****
Eve siedziała w zimnej, pustej celi spowitej mrokiem. Płakała. Jej łzy spływały na mokrą już poduszkę, a ona nie potrafiła przestać rozpaczać. Nagle kraty otworzyły się i została poinformowana o odwiedzinach jej adwokata. Dziewczyna od razu skojarzyła, że chodziło o niego! Mężczyznę, który tak bardzo ją zranił, tym bardziej, że o jego domniemanej zdradzie dowiedziała się od Rebeci. On był dosłownie ostatnią osobą, którą chciałaby jeszcze kiedykolwiek zobaczyć. Niestety musiała stawić czoła rzeczywistości i zapytać go wprost o jego rzekomy występek. W głębi duszy chciała usłyszeć, że to kłamstwo, ale wzorując się na całym złem, które do tej pory ją spotkało, nie umiała myśleć pozytywnie. Była święcie przekonana, że to jej przeznaczenie, że była stworzona tylko i wyłącznie do odnoszenia w życiu samych porażek. Żadnych sukcesów…
- Cześć kochanie. – zaczął David niepewnie, gdy zobaczył Eve i próbował ją przytulić…
- Nie dotykaj mnie!
- Co się dzieje?
- Powiedz, że to nieprawda! Powiedz, że Rebeca kłamie! – zaczęła krzyczeć, a kiedy nie uzyskała odpowiedzi, dodała podniesionym głosem. – Słyszysz co do Ciebie mówię?! Odezwij się do jasnej cholery! Przyznaj się tchórzu…
- Posłuchaj słoneczko... – zaczął ze łzami w oczach. – Ja nie wiem, nie mam zielonego pojęcia jak to się stało… Rebeca twierdzi, że spaliśmy ze sobą, ale ja nic nie pamiętam…
- Litości! Oszczędź mi szczegółów! Nie pogrążaj się David! Nie wystarczy Ci widok moich łez? Przecież one są bezcenne, zresztą tak samo jak ja! – otarła łzy i mówiła dalej. – Ale mimo wszystko jestem człowiekiem i wyobraź sobie, że mam uczucia! Będzie to dla Ciebie trudnie, bo mężczyzna, który traktował kobietę jak zabawkę, nie potrafi sobie wyobrazić jej cierpienia, ale wierzę, że wyrzuty sumienia nie dadzą Ci żyć i zdasz sobie sprawę z tego jak bardzo mnie skrzywdziłeś! Będzie za późno, ale podobno czas leczy rany. Moich nie jest w stanie uleczyć, ale może chociaż Twoje serce uratuje…
- Jak możesz tak mówić??? Nigdy, przenigdy nie traktowałem Cię jak zabawki. Kocham Cię, rozumiesz?? Aniołku przebacz mi, bo ja nie umiem żyć bez Ciebie! Nie odrzucaj mnie, błagam… – prosił mężczyzna na kolanach, ciągle płacząc.
- Wyjdź stąd i nigdy więcej tu nie wracaj! Zostaw mnie! Daj mi spokój! Sami sobie poradzimy! Bez Ciebie! – wydukała bez namysłu.
Eve dopiero po chwili zorientowała się, że użyła liczy mnogiej w postaci „my”, co oczywiście nie umknęło Davidowi.
- Sami??? – zapytał zdziwiony.
- Tak… Ja i… Mia. – sprytnie wybrnęła z sytuacji, zasłaniając się siostrą, chociaż tak naprawdę miała na myśli ich nienarodzone jeszcze dziecko i choć serce jej krwawiło, nie zamierzała powiedzieć ukochanemu o ciąży.
- No to chyba same, a nie sami! – mężczyzna poprawił wypowiedź Eve.
- Tak. Przejęzyczyłam się… A teraz żegnam Pana!
- Proszę Cię, nie traktuj mnie tak.
- Wynoś się ty zdrajco, łajdaku skończony!!!!! – Eve zaczęła się awanturować i rzuciła się na Davida z pięściami, płacząc.
- Nie płacz kochanie. – wydukał Madariaga resztkiem sił i ze smutnym wyrazem twarzy przyjmował każdy jej cios.
Widocznie uważał, że sobie zasłużył. W końcu jednak nie wytrzymał i bez głębszego namysłu, jednym sprawnym ruchem porwał kobietę w ramiona i pocałował. W efekcie końcowym jedyne co otrzymał, to siarczysty policzek…
Ostatnio zmieniony przez CamilaDarien dnia 17:34:04 20-11-11, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
natalka0125 Mocno wstawiony
Dołączył: 25 Sie 2011 Posty: 6303 Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:37:20 20-11-11 Temat postu: |
|
|
odcinek świetny no i David sie doigrał Eva dała mu nie źle popalic czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
Analuz Idol
Dołączył: 10 Lip 2011 Posty: 1338 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:36:31 20-11-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny nie wiem dlaczego Eve uwierzyła Rebece że między nią a Davidem coś zaszło.Z drugiej strony David zasłużył sobie na policzek.Czekam na next. |
|
Powrót do góry |
|
|
miki152 King kong
Dołączył: 27 Lis 2010 Posty: 2872 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:41:49 20-11-11 Temat postu: |
|
|
Jak zawsze świetny odcinek.
I kochana wiem , że Rebeca będzie mi jeszcze działać na nerwy
Ale czarne charaktery zawsze muszą się pojawić |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:55:28 20-11-11 Temat postu: |
|
|
Hmm relacje między Ivem, a Mią są dla mnie jedną wielką niewiadomą - są chyba aż nazbyt skrajne, bym mogła je ot tak, z lekkością, przyjąć na klatę. Co prawda wyznali sobie miłość, ale i ja szczerze wątpię w stabilność ich związku...
Scena między Davidem, a Eve faktycznie chwytała za serce, choć wymówka dziewczyny w kwestii wyjaśnienia użytego słowa, była naprawdę kiepska. Dlatego też mam cichą nadzieję, że David nie łyknął tego, jak przysłowiowe ciepłe bułki i przeanalizuje ten fakt dużo dogłębniej. Tym bardziej, że, co na dobrą sprawę Mia ma do ich związku?? Tyle, co piernik do wiatraka, więc liczę na inteligencję mężczyzny |
|
Powrót do góry |
|
|
Contigo Detonator
Dołączył: 10 Paź 2011 Posty: 412 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:57:12 20-11-11 Temat postu: |
|
|
Bardzo interesujący odcinek <33
Mia nareszcie przyznała się przed Ivo do swoich uczuć, zupełnie nie rozumiem dlaczego tak długo z tym zwlekała. Mam nadzieję, że ich szczęście nie zakończy się zbyt szybko i z jakieś błahego powodu, ponieważ zasługują oboje na wszystko co najlepsze.
I ta scena pomiędzy protami... ach, bardzo emocjonalna. Widać ból Eve, widać żal Davida... I ten moment, gdy niemal wydała fakt, iż jest w ciąży... emocje sięgnęły zenitu. Już z niecierpliwością czekam na następny odcinek, zaciekawiona czym też nowym mnie zaskoczysz ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Dull Generał
Dołączył: 14 Wrz 2010 Posty: 8468 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:46:48 20-11-11 Temat postu: |
|
|
Mia i Ivo mnie zaskakują. Sama już nie wiem, jak to z nimi jest. To wygląda na taką szczeniacką miłość. intensywną, ale zawirowaną
Reakcja Eve mnie nie dziwi. Podobały mi się ostatnie dwa zdania narracji Od razu pomyślałam sobie: należało mu się
Chociaż my, czytelnicy wiemy, że David jest niewinny... Jednak Eve tego nie wie i ma jak najbardziej prawo mieszać faceta z błotem. |
|
Powrót do góry |
|
|
levyrroni Idol
Dołączył: 05 Cze 2011 Posty: 1530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:37:44 21-11-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek super
Mia wyznała Ivo nareszcie swoje uczucia :)Ich zwiazek jest jedną wielką niewiadomą :)Ale bardzo ich lubie
Eva bardzo cierpi :(Zawiodłą się na Davidzie
Przyszedł do niej Eva powiedziała mu co o nim mysli
Oboje cierpią przez Rebeke
Szkoda ,że nie powiedziała mu o ciąży powinnień wiedzieć
Może David się jednak domyslił ?
Czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:42:33 21-11-11 Temat postu: |
|
|
natalka0125 - To jeszcze nie koniec, bo Eve jeszcze nie raz da mu popalić!
Analuz - Eve nie uwierzyła Rebece, tylko wzięła pod uwagę taką możliwość, a to że zapytała Davida, czy to prawda, a ten nie zaprzeczył, to wybacz, ale ja nie mam więcej pytań, bo jego postawa mówi sama za siebie
miki152 - Święta racja! Czarne charakterki muszą być! Takie są najlepsze w efekcie końcowym!
madoka - Droga Moniczko! Relacje Mia-Ivo, nawet mnie do końca nie są jeszcze znane, ale mogę obiecać, że emocji na pewno nie zabraknie! Jeśli chodzi zaś o Davida, to zdradzę tylko tyle, że mężczyzna faktycznie będzie się zastanawiał nad słowami ukochanej, ale bezpośrednio nie skapnie się od razu, co tak naprawdę miała na myśli. Wkrótce jednak cudownie go olśni i wtedy... No będzie się działo...
Contigo - Cieszę się, że dostrzegasz ból Eve oraz żal Davida. Myślałam, że nie będzie tego widać, a tu takie zaskoczenie "I ten moment, gdy niemal wydała fakt, iż jest w ciąży... emocje sięgnęły zenitu." - Chodziło mi właśnie o to, by podtrzymać ciekawość czytelnika
Dull - Mia i Ivo to i dla mnie taka zagadka, ale wkrótce relacje między nimi się wyjaśnią. I masz rację należało się Davidowi, bo choć jest niewinny, to nie powinien całować Eve w takim momencie
levyrroni - David to inteligentny gość i domyśli się, że coś było nie tak w wytłumaczeniu Eve Ale jak to w telenowelach bywa, do tego jeszcze długa droga przed nami |
|
Powrót do góry |
|
|
CamilaDarien Wstawiony
Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 4094 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:26:03 22-11-11 Temat postu: Odcinek 21 |
|
|
*W związku z nagłym przypływem weny, dodaję new
Odcinek 21
Luis szedł przez ulicę, gdy nagle wpadł na pewną kobietę.
- Przepraszam najmocniej… Zagapiłem się.
- Nic się nie stało Panie Luisie.
- Pani mnie zna??? – zdziwił się mężczyzna.
- Tak. Poznaliśmy się niedawno. Jestem kuzynką Eve… Marisol.
- A tak! Coś sobie przypominam…
- No to może pójdziemy na kawę??? – zaproponowała Mari nieoczekiwanie.
- A wiesz, że chętnie… Przyda mi się odrobina wytchnienia…
*****
Dwa tygodnie później Rebeca zjawiła się w domu Davida z cudowną, na pozór, nowiną. Gdy przekroczyła próg, zapytała wprost:
- To kiedy ślub, kochanie???
- Co proszę??? – mężczyzna aż zachłysnął się wodą mineralną.
- No chyba nie odmówisz ciężarnej kobiecie…
To już był cios poniżej pasa. David aż usiadł z wrażenia, wytrzeszczając oczy w charakterystyczny sposób. Jednak było to wrażenie grozy, a nie szczęścia. Bez wątpienia nad Panem Madariagą zawisły czarne chmury, które w jego sytuacji tylko mogły zaognić konflikt pomiędzy nim a Eve, co kompletnie go dołowało.
- No co tak patrzysz, jakbyś nie wiedział, jak się dzieci robi??? – zapytała z ironią, po czym dodała z sarkazmem. – Jak się idzie z kobietą do łóżka, to trzeba brać pod uwagę taką ewentualność, że może dojść do zapłodnienia…
- O czym ty mówisz??? – zapytał po raz kolejny, by upewnić się, że aby na pewno dobrze zrozumiał sens słów kobiety.
- Będziemy mieli dziecko kochanie! Cieszysz się???
Tak, po prostu szalał z radości! Nie ma to jak przespać się z siostrą bliźniaczką swojej ukochanej, w dodatku z tragicznym efektem końcowym.
- Posłuchaj… Jeśli chcesz mnie wrobić, to... – nie dokończyła zdania, bo przerwała mu Rebeca.
- Masz się ze mną ożenić! – zabrzmiało jak rozkaz.
- Dobrze wiesz, że kocham tylko Eve i to ją zamierzam poślubić!... Okej, jak urodzi się dziecko, zrobimy testy DNA… Jeśli się okaże, że jestem ojcem, zachowam się jak mężczyzna…
- A jeżeli się nie zgodzę???
- To nie będziesz miała męża!
*****
Minęły już dwa miesiące, odkąd Mia i Ivo byli parą. Spacerowali sobie dookoła domu, trzymając się za ręce i co chwilę całując swoje żądne pieszczot usta. Ich umysły krążyły tylko wokół jednej myśli… Chcieli, przynajmniej jedno z nich, zrobić ten pierwszy krok… Mia bowiem była bliska eksplozji, gdy tylko pomyślała o upojnej nocy w ramionach Iva.
- Kochanie, może w końcu zdobędziemy się na odwagę... – dziewczyna zaczęła tajemniczo.
- Do czego zmierzasz??? – zapytał niepewnie.
- Do puenty Naszego związku… Może warto go umocnić. – owijała w bawełnę.
- Skarbie, zabij mnie, ale ja nie rozumiem sensu Twoich słów. – skłamał, bo tak naprawdę doskonale wiedział, co Mia chciała mu zaproponować, udawał jednak głupka, bo chciał, by powiedziała to wprost.
- Nie mam powodu Cię zabijać! Straciłabym okazję na zrobienie tego pierwszego kroku. – podkreśliła słowo „tego”.
- Nie mam pojęcia o co Ci chodzi! – brnął w ten ślepy zaułek.
- Kur*a Ivo! – schowała twarz w dłoniach. – Chcę z Tobą uprawiać seks!
Jakkolwiek banalnie by to zabrzmiało, brzmiało bardzo poważnie. Choć na pierwszy rzut oka była to propozycja, jakby od wykwalifikowanej, rasowej, profesjonalnej dziwki. Widać było, że dziewczyna miała determinację, inna wysłała by chłopaka na drzewo, gdyby udawał durnia, a tu proszę! Mia zaskoczyła nawet samą siebie. Na twarzy Iva zaś pojawił się zabójczy uśmiech od ucha do ucha. Zaczął nawet śmiać się z dziewczyny, że ta dała się sprowokować.
- Brawo Mia! Właśnie pokazałaś jak bardzo jesteś inteligentna!
- Świnia! Chodźmy już lepiej.
*****
Alma obrażona na cały świat, z niewiadomych powodów, zamknęła się w czterech ścianach w swoim pokoju, nie chcąc nikogo wiedzieć. Zmieniła jednak zdanie, gdy usłyszała krzyki dochodące z parteru rezydencji. To Rebeca kłóciła się ze służącą ciotki. Żądała bowiem natychmiastowej rozmowy z chrzestną. Alma zszokowana zachowaniem kobiety zeszła na dół i od razu zaczęła się awanturować.
- Rebecita, słonko ciszej! Wydzierasz się jakbyś była u siebie! Otóż przypomnę Ci pewnien drobiazg, bo chyba o nim zapomniałaś! – krzyknęła, po czym dodała równie podniesionym głosem. – To mój dom!
- Wybacz ciociu, ale mam ważną sprawę.
- Jaką??? Co znowu spieprzyłaś??? – zapytała pretensjonalnie.
- Ten dupek jest bystrzejszy niż zakładałyśmy! – obraziła Davida. – On chce zrobić badania DNA jak dziecko się urodzi. – mówiąc to, chwyciła się za brzuch.
- No to jesteś w ciemnej dup*e! – Alma zaczęła się naśmiewać z głupiutkiej chrześniaczki. – Mówiłam Ci, że jeśli chcesz go oszukać, to trzeba mieć jeszcze coś tu. – pokazała palcem na głowę. – A ty tam masz zaledwie zalążek mojej wiedzy! Od razu chciałam się nim sama zająć, ale oczywiście Ty uparłaś się, że sobie poradzisz! Takie proste zadanie miałaś, a znowu zawaliłaś na całej linii! Głupia kretynka!
- Wredna szma*a! – Rebeca tym razem również obraziła ciotkę.
Gdyby nie przybiegła służąca, chyba by się tam obie pozabijały. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalka0125 Mocno wstawiony
Dołączył: 25 Sie 2011 Posty: 6303 Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:37:16 22-11-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny dobrze David powiedzia Rebece tak myślała że odrazu sie z nia ożeni czekam na następny odcinek
Ostatnio zmieniony przez natalka0125 dnia 21:37:46 22-11-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|