|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:54:08 07-12-09 Temat postu: |
|
|
Wstawie ale to jutro lub pojutrze
ponadto tam dopiero po 7 odcinku zaczyna sie troche rozkręcac |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:59:06 07-12-09 Temat postu: |
|
|
E tam przed 7 zapewne również będzie ciekawie
Czekam i mam nadziej, ze uda Ci się go wstawić jutro |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:59:56 07-12-09 Temat postu: |
|
|
Myśle ze prolog jutro tam dam :0 A potem powoli zaczne meczyć Hazlo |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:02:58 07-12-09 Temat postu: |
|
|
mili~*~ napisał: | Myśle ze prolog jutro tam dam :0 A potem powoli zaczne meczyć Hazlo |
Cudownie |
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksia Mistrz
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 14599 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:57:07 11-12-09 Temat postu: |
|
|
nadrobiłam!
Rob jest cudowna
urocza rozmowa z księciem "-Jestem twoim księciem z bajki…"
mam nadzieję (ba ja to wiem), że uda jej się zdobyć Miga.
Rodrigo jest świetny!
"-Jak mi na czymś zależy potrafię się spiąć i dojść do celu-
-Nie wątpię…- mimowolnie spojrzała na rozporek mężczyzny. "
czekam na newsa ;**
Ostatnio zmieniony przez Aleksia dnia 14:58:34 11-12-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:06:46 11-12-09 Temat postu: |
|
|
news myśle ze jutro |
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksia Mistrz
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 14599 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:41:36 11-12-09 Temat postu: |
|
|
myślę, że czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
Gatita Arcymistrz
Dołączył: 17 Lis 2007 Posty: 20642 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Wenezueli ;)
|
Wysłany: 23:58:53 11-12-09 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam na razie 1 odcinek, z racji tego, że strasznie był długi, więc vęde powoli naderabiała, kiedy tylko będe mogła ;D
Więc tak: Strasznie ładnie piszesz ;D Podoba mi się Twój styl, dialogi są ostre, dużo "fajnych" słówek pada w tych rozmowach ;D Dużo o seksie, no ale ciekawe jak to będzie, jak główna bohaterka będzie miała z nim do czynienia "na powaznie" |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 0:00:11 12-12-09 Temat postu: |
|
|
No cóż w większosci przypadków bohaterki dużo właśnie mówią, a co do czynów.. to sie okaże Ciesze sie zę sie podoba |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:22:02 12-12-09 Temat postu: |
|
|
Cap 8
Przerwa na lunch. Mia w pełni zdawała sobie sprawę, ze gdyby nie ta 1,5 godzinna przerwa nie wytrzymałaby ani jednego dnia pracy w tym wariatkowie jakim była jej firma. Już ignorując tego niespełna rozumu szefa i tak znalazła się w samym środku towarzystwa, któremu na urodziny chętnie kupiłaby takie urocze kaftaniki. I jak w takim razie miała znaleźć tego odpowiedniego pierwszego? Nie pozwoli się przecież dotknąć jakiemuś wariatowi. Po takich niewiadomo czego można się spodziewać, a ona wolałaby jednak mieć do czynienia z względnie przyjemnym przeżyciem.
Czyż faceci nie mieli łatwiej? Chyba zaczynała zarażać się feminizmem od Lupe, która twierdziła, ze skoro i tak mężczyźni maja w tych sprawach wszystko ułatwione czemu ona miałaby swoją osobą im cokolwiek pomagać. No na pewno nie czekała w przeciwieństwie do Roberty na pana idealnego, ale taki w porządku by się przydał.
-Co podać?- z rozmyśleń wyrwała ją tłustawa kelnereczka, która od dobrych pięciu minut stała przy jej stoliku.
-Nie, nie jeszcze się nie zdecydowałam-
-To takie trudne wybrać kanapkę?- Nagle zupełnie niespodziewanie zza jej pleców wyłonił się nie kto inny jak Matt.
-Zwarz na to pacanie, ze jestem kobietą! Mam naturalnie zaprogramowane problemy z wyborem chociażby warzyw na sałatkę!-
-Przynajmniej się przyznajesz.- spojrzała na mężczyznę z furią. O ile wariatkowo w biurze była w stanie wybaczyć o tyle tego faceta miała dość. Gdyby nie pieniądze jakie płacił jej za ta pracę pewnie już dawno złożyłaby wymówienie.
-A ty co tutaj robisz? Masz jakieś taki zapędy sado-maso?-
-Sado-maso?- spojrzał przenikliwie na swoją rozmówczynię.
-Aha… kanapkę z kurczakiem na ostro poproszę…- Mia oddała menu kelnerce i przeniosła wzrok na MAtt’a.- Wiesz lubisz się pastwić nad niewinnymi. Rozumiesz małe pluszowe króliczki, je tak tulić, ściskać, głaskać, aż mu oczka wyjdą na zewnątrz.-
-Wiedziałem, że coś z tobą jest nie tak, ale żeby aż tak bardzo?-
-Kto ma problemy ze sobą ten ma. W tym towarzystwie na pewno nie ja. Ja nie rzucam się jak rozjuszony byk w obronie swojego samochodziku. Chociaż… słyszałam, że samochód jest przedłużeniem penisa mężczyzny…- Mimi pozwoliła, żeby te słowa zawisły w powietrzu.
-Czemu my się tak bardzo kłócimy?-
- Może ty mi powiedz?-
W tym momencie wróciła kelnerka z zamówieniem. Na tacy oprócz kanapki leżała niewielka karteczka.
-To już rachunek?-
Kobieta pokiwała przecząco głową.
-Karta promocyjna?-
Znowu nie.
-Karta stałego klienta? To co w takim razie?!-
-Uspokój się kobieto i daj wytłumaczyć!- kelnerka spojrzała z wdzięcznością i pewną dozą uwielbienia na mężczyznę.
-To liścik od pewnego pana…- Mia na te słowa wstała jak oparzona. Czy to znowu ten facet od kolczyków?! Chyba musiał być okropnie brzydki skoro bał się pokazać jej na żywo. Bo jak inaczej wytłumaczyć to wszystko. Nagle Matt wybuchnął śmiechem.
-Nie mów, że masz jakiegoś wielbiciela. Widać są i amatorzy twojego sianka na głowie.-
-I ten się dziwi, że tak się kłócimy!- wstała dumnie, zapłaciła za kanapkę i biorąc do ręki liścik wyszła z kawiarni.
W biurze jak zwykle czekała na nią Miranda. Dziewczyna w dłoniach trzymała stertę papierów dla koleżanki.
-Sporo do roboty.- oświadczyła znudzona.
-Chciałabyś się wcześniej wyrwać co?-
-Pewnie! Marzę żeby się wpakować pod kołdrę mojego ukochanego!-
-Aż taką dobrą ma pościel? Używa Woolite?!-
-Mia? Ja co innego miałam na myśli. I raczej pościel to tylko dodatek.-
-Co mam poradzić że moje doświadczenie jeśli chodzi o arkany seksu zaczyna się na Cosmopolitan, a kończy na filmie pornograficznym obejrzanym w mieszkaniu kuzyna. Swoja droga facet ma niezła kolekcję!-
-Znajdź sobie wreszcie jakiegoś faceta! Odkorkuj tyłek i przeleć kogoś! Dziewczyno przyda ci się!-
Mia usiadła za biurkiem i wystukała hasło do swojego profilu na komputerze. Jakby nie wiedziała tego co mówiła jej koleżanka. W pełni zdawała sobie sprawę, że najwyższy czas skończyć z życiem cholernej cnotki. W kieszeni zaciążył jej niespodziewanie liścik z kawiarni. Może to właśnie był ten właściwy facet, przynajmniej na chwilę. Ciekawe czy był rzeczywiście takim romantykiem czy dziwnym psychopatą napalonym na niewinna dziewczynę. To musiała sprawdzić, a nie było innego sposobu niż się z nim spotkać. Wyjęła z kieszeni kawałek papieru i spojrzała na wiadomość.
W tej chwili spoglądam na ciebie zachwycając się twoja urodą. Czy to uczciwe, że Bóg stworzył cos tak idealnego.
-Psychopata!- mruknęła pod nosem. Jaki normalny facet wygłasza pełne uwielbienia wypowiedzi. Ona potrzebowała mężczyzny z krwi i kości, a nie jakiegoś wyidealizowanego amanta, co do istnienia którego nie miała pewności czy aby nie urwał się z wariatkowa i nie upatrzył jej sobie jako głównego celu, czemu zdecydowanie była przeciwna.
Wychodząc spojrzała po ludziach zgromadzonych w kawiarni zatrzymując się na chwile przy każdym mężczyźnie, żaden z nich nie wyglądał jednak podejrzanie, ale skąd miała wiedzieć, czego spodziewać się po swoim „wielbicielu”. Żaden mężczyzna nie patrzył się w jej stronę, a przynajmniej żadnego na tym nie przyłapała, więc brakowało jej jakiejkolwiek poszlaki. Musiała odkryć kim był ten tajemniczy chociażby miała pozwolić wtrącić się do wariatkowa i przemieszkać tam z rok czy dwa. Nie odpuści.
-Jaki psychopata?- Miranda okazała szczere zainteresowanie, nie co dzień w końcu słyszy się o niebezpiecznych osobnikach w powiązaniu ze znajomymi z pracy.
-Ten cały tajemniczy od kolczyków! Wysyła mi jakieś liściki prezenty duperele i co?! Myśli, ze za kolczyki wskoczę mu do łóżka czy może ukrył w nich jakieś nadajniki!- Mia wstała z impetem przy okazji zrzucając z biurka plik dokumentów. Luźne kartki poszybowały w dół rozsypując się po całej podłodze jednak Mimi nawet nie zwrócił na to uwagi.
-Jakby facet wysyłał mi takie prezenty nie wahałabym się ani chwili!- stwierdziła Mira z mina znawcy, która doprowadziłaby do wrzenia nawet najspokojniejszą dziewicę, a co dopiero kogoś tak zdesperowanego jak Mia. Nie mogła nic na to poradzić, że bardzo jej się spieszyło.
-Mam takie pytanie… Czy głupota przychodzi razem z blond farbą?-
-To jest utleniacz skarbie-
Gdyby układ kostny pozwalał na to zapewne szczęka Mimi znalazła by się przy samej podłodze i dziewczyna potrzebowałaby co najmniej dźwigu, żeby umieścić ja z powrotem na swoim miejscu. Takiego przebłysku „inteligencji” nie spodziewała się po nikim, a co dopiero po osobie zajmującej takie stanowisko jak Miranda.
-Biust mi opada jak czasem ciebie posłucham.-
-Powinnaś zainwestować w dobry stanik.-
Mia stałą właśnie na światłach gdy dało się słyszeć ciche popiskiwanie komórki dochodzące z torebki dziewczyny. Tak, żałosny i niepraktyczny dzwonek, bo przecież praktycznie nie słyszalny mógł zostać ustawiony tylko dla jednej jedynej osoby na tym świecie. Dla jej własnej, osobistej matki. Niechętnie odsunęła zamek swojej nowej jakże uroczej i jakże różowej torebki i wyciągnęła telefon, naciskając po drodze zielona słuchawkę.
-Cześć mamuś!- zaświergotała do telefonu siląc się na jak najweselszy ton.
-Mia słońce, jak się trzymasz?!-
-Doskonale, właśnie skończyłam pracę i toczę się moim samochodzikiem w stronę domu. Dojadę tam pewnie za jakąś godzinę bo ugrzęznę w korku lub co gorsza na światłach. Potem wejdę do domu, położę się na kanapie i będę umierać do wieczora, po drodze może zrobię prace, która wzięłam do domu. Tak zdecydowanie dzień zapowiada się wręcz bajkowo!- prychnęła tylko i czekała na odpowiedź. Tak jak się spodziewała kobieta nie wystawiła na próbę jej cierpliwości i nie zwlekała z wyrażeniem swojej opinii.
-Skarbeńku ty mój! Na pewno nie jest tak źle jak ci się wydaje. Może nie masz szansy na wielką karierę, ale na pewno nie jest tak źle.- Wolała nie słuchać tych rad, zdając sobie sprawę, że zbliżają się do nieuchronnej części jaka byli mężczyźni w życiu Mii, a raczej ich brak, jednak matka dziewczyny była jak lawina raz uruchomiona nie dawała się tak łatwo zatrzymać.
-Mamo…-
-Słuchaj córuś. Powinnaś się trochę rozluźnić. Idź na imprezę, przeleć kogoś…-
-Mamo!-
-Słucham?- niewinna barwa głosu wydawała się być tak autentyczna jakby kobieta nie zdawała sobie sprawy, że właśnie namawia swoja córkę do niezobowiązującego seksu.
-Mój tyłek chyba już dawno, ktoś zaspawał, zakorkował czy jak tam wolisz. Nic na to nie poradzę, że nie ma jak się tam dostać…-
Powoli uszu blondynki dobiegły krzyki z ulicy, najzwyczajniej w świecie zaaferowana rozmową nie zdała sobie sprawy, że zjechała na chodnik i teraz prawie przejechała jednego z przechodniów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksia Mistrz
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 14599 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:04 12-12-09 Temat postu: |
|
|
uwielbiam tą telkę. i uwielbiam nasze szalone dziewice
szefunio podrywa swą pracownice? śle jej prezenty? czy to nie podchodzi pod jakiś paragraf o molestowaniu podwładnych
rozmowy Mimi z Mirandą są cudowne. śmieje się z nich do tej pory mamusia też niezła.
czekam na new ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:42:06 12-12-09 Temat postu: |
|
|
mili~*~ napisał: | -Słuchaj córuś. Powinnaś się trochę rozluźnić. Idź na imprezę, przeleć kogoś… |
Dzięki serdeczne za poprawienie mi całkowicie zepsutego dnia. Mia jest trochę nerwowa, zupełnie, jak ja . Ale i lubię całą trójeczkę. Ciekawe,l czy autorem liściku jest...? . |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:44:40 12-12-09 Temat postu: |
|
|
A nie dziwi was,z e ona dostała liscik od tajemniczego w momencie gdy on siedział przy niej przy stoliku
Mia jest chyba moja ulubioną bohaterka chyba tylko ona mi wyszłą taka jak ta którą planowałam |
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksia Mistrz
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 14599 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:46:37 12-12-09 Temat postu: |
|
|
Mili to w ogóle nie jest dziwne każdy facet by tak zrobiła dla niepoznaki |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:50:26 12-12-09 Temat postu: |
|
|
E tam Matt moze wcale nie jest taki inteligentny Jesli mam być szczera sama nie wiem kto jest tym tajemniczym |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|