|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:55:15 14-12-09 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj mi sie nie uda ale mozę uda mi sie jutro
Megan dzieki za taki długaśnu kom
Ciesze siez ę bawi cie ta historia i mam nadzieję zew tak bedzie i dalej xD Nie no konie całkiem dobrze sie trzymaja nawet przy moichj najgorszych głupawkach Narazie mam plany tylko na najbliższe parew odcinków wiec nie jestem wam w stanie powiedzieć jak to sie potoczy |
|
Powrót do góry |
|
|
Debi King kong
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:46:00 14-12-09 Temat postu: |
|
|
Mama Mii mnie rozwaliła
Nakłaniać własną córkę do seksu bez większych zobowiązań szok
Widać że sama Mia była lekko zdezorientowna i z tego wszystkiego wjechała na chodnik
Intryguje mnie tajemniczy wielbiciel i jak dla mnie mógłby być nim szefuncio
Taki romans w pracy dobrze wpływa na wydajność
Tekst pt "-Biust mi opada jak czasem ciebie posłucham.
-Powinnaś zainwestować w dobry stanik." zmiażdżył mnie dosłownie
Miranda i jej błyskotliwość a zarazem inteligencja powalają na kolana
A teraz za ile minut będzie nowy z Lupi w roli głównej?? |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:50:36 14-12-09 Temat postu: |
|
|
Ciżko mi obliczyc w minutach w godzinach to będzie... tak z 21 |
|
Powrót do góry |
|
|
Debi King kong
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:56:00 14-12-09 Temat postu: |
|
|
to jest znęcanie się
No ale że mam dobry dzień to wybacze i doczekam jutra |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:21:31 15-12-09 Temat postu: |
|
|
Wszystkie dziewice wyszły Ci fajnie, ale Mia faktycznie rządzi:D Ta dziewczyna ma super teksty, cięty jezyczek i wogóle....rządzi:) |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:30:09 15-12-09 Temat postu: |
|
|
to moja ulubiona
jakos tak wyszła xD |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:55:24 15-12-09 Temat postu: |
|
|
Cap 9
Lupe zdecydowanym ruchem odsunęła od siebie kieliszek z winem, a pozostałe dziewczyny spojrzały na nią pytająco.
-No co?! Od urodzin nie piję.- Zamrugały nerwowo jakby nie zrozumiały wypowiedzi. We wszystko mogły uwierzyć ale ze Lupita stała się stateczna i rozsądna? Co to, to nie!
-Bfo pfocaofałasz tfachetha?- Roberta wsunęła do ust kolejnego krakersa, który skutecznie stłumił cały sens jej wypowiedzi.
-Boże Lulu! To przecież nie katastrofa, ze całowałaś się z kimś. Nie miałabym nic przeciwko znalezieniu się w ramionach takiego przystojniaka!-
-Mów za siebie Mia.- blondynka zrobiła naburmuszoną minę i niechętnie sięgnęła w stronę zakąsek.
-Czy ty widziałaś jakie on miał pośladki?!- jeszcze chwila a Mimi zaczęłaby się ślinić jak pies któremu ktoś obiecała smakowitą kość –Normalnie jak dwie świeże bułeczki! Kajzerki pierwszej klasy.-
-A ty tylko o jedzeniu. Zresztą nie chodzi o sam fakt pocałunku. Chodzi o to jak to zrobił! I że byłam na tyle pijana, że nie zdążył oberwać! Kiedyś Martin z 8 skradł mi buziaka to przez resztę dnia paradował z uroczym czerwonym śladem na policzku.-
-Albo ten z którym poszłaś na studniówkę.- Zauważyła Rob –Przez resztę balu poruszał się jak cowboy, który wsiadł na konia po dużej przerwie.-
-To, ze zrezygnowałam z ogólnego postulatu kastracji, nie znaczy, ze nie mam obiekcji gdy któryś się do mnie dobiera.- dziewczyna podciągnęła nogi pod siebie i spojrzała buntowniczo na przyjaciółki.
-I co by potem zrobiły te wszystkie księżniczki o których naczytała się nasza marzycielka? I te biedne dziewice, które tak jak ja mają dość takiego stanu rzeczy?- Mia chwyciła swój kieliszek i opróżniła go jednym haustem.
-Dziewice i tak by potem wszystkiego żałowały, a księżniczki musiałyby się zadowolić platonicznym uczuciem. Zresztą czytałam gdzieś o chłopcach branych do niewoli i kastrowanych. Ci którzy przeżyli służyli uciechom bogatych kobiet.-
W tym momencie brunetka zaprezentowała swoje przedstawienie pod tytułem „Czy wy chcecie, żebym się udusiła”, które przez wiele lat zdążyła opanować do perfekcji. Uśmiechnęły się tylko do niej i wróciły do przerwanej dyskusji.
-A wracając do pana „kajzerki”…-
-Jakiej „kajzerki” Lulu?!-
-Sama tak określiłaś jego pośladki…-
-Dobra mów wreszcie co o propos tego faceta- zainteresowała się Roberta, Lupita miała wrażenie ze przyjaciółkę z jakichś niewyjaśnionych powodów interesuje jego osoba.
-Delikatnie mówiąc, to najbliższe pół roku zapowiada się na katastrofę stulecia.-
-Przecież umówiłyśmy się, że mamy jeszcze cały rok.-
-Nie o to chodzi! Nie mam zamiaru zrobić TEGO z tym bubkiem Rodrigo!-
-Z kim?!- spytały chórem nachylając się nad niczemu winną dziewczyną.
-Z panem „kajzerka” jak wolicie!-
-Skąd znasz jego imię- oderwała się od mandarynki, która zaciekle pochłaniała.
-I jaki to ma związek z półroczną katastrofą?-
-Właśnie próbuję wam wytłumaczyć! To chłopak z imprezy jest tym dziennikarzem z którym mam współpracować.- Patrzyła jak oczy przyjaciółek robią się coraz większe powoli rozrastając się do rozmiarów małych spodeczków. –Szukałam sobie spokojnie tego cholernego szkła kontaktowego, gdy wpadłam w gabinecie na jakieś wielkie stopy!-
-Same stopy?-
-Cholera nie Roberta! Miały tak przypadkiem właściciela! Rodrigo Mortinez! 29 letni dziennikarz, a zarazem najbardziej bezczelny idiota!-
Wyraźnie nerwy Lupity powoli dobiegały do samego skraju wytrzymania. Jej przyjaciółki nie były głupie. Z jakiegoś powodu jej nowy współpracownik nie wywoływał u niej specjalnie dobrych emocji i teraz trzeba było się wycofać. Przez wiele lat od kiedy trafiły w pierwszej klasie razem do kozy, nauczyły się kiedy należy się wycofać. Teraz zdawały sobie sprawę, ze Lupita dochodzi do stanu krytycznego, można by pomyśleć, ze mężczyzna co najmniej zabił jej ulubionego kotka. No i dochodził jeszcze problem, ze w takich momentach dziewczyna zdolna byłą nawet do rękoczynów. Roberta nadal pamiętała jak blondynka „zabiła” jej ulubionego misia Geralta.
-To może ja przyniosę tej ziołowej mieszanki na uspokojenie.-
-„Dary natury” są do d**y! Piję ta mieszankę na wzmocnienie włosów i paznokci, a i tak połowa tipsów mi się połamała!-
-Lulu…-
Dziewczyna zamrugała kilkakrotnie po czym odetchnęła głośno co zabrzmiało mniej więcej jak rozklekotany silnik. Najwyraźniej uspokoiła się.
-Dosyć o mnie. Nie przyszłyśmy tu po to, żeby skupiac się na tym jednym temacie.
-Dobra!- Mia przytaknęła rozsiadając się wygodnie na obitej pluszem kanapie. Plusz miał to do siebie, że był wygodny. –Jako, że ostatnio zajęte byłyśmy chłopakiem Robi i…-
-Dalej będziesz mi wypominać te drzwi?!-
-Nie no! Były całkiem przystojne. Takie cisowe, lakierowane, tez je lubię…-
-To umówcie się w trojkę na randkę i załatwione!-
-Lupita!-
-Ależ pomyśl sobie będziecie na twoim terenie Mimi, a i tak będą musiały wybrać ciebie bo maja małe możliwości ruchowe.-
-Dla mnie to niewiele zmienia. Nie dość, ze jestem na wojennej ścieżce z moim szefem, którego najchętniej wywiesiłabym za uszy przez okno, to…-
-Kto się lubi ten się czubi!- stwierdziła radośnie Roberta dobierając się do kolejnej paczki żelek. Tylko ona z całej trójki jadła cos takiego. Lupe i Mia twierdziły, ze za nic w świecie nie wezmą takiego ciągnącego się świństwa do ust. Do tego Lulu utrzymywała, że wchodzą jej w jej wyrzynające się od 15 lat ósemki i potem musi toczyć całe wojny z użyciem szczoteczki do zębów.
-Właśnie! Może to on okaże się panem „w porządku”.-
-Lupita! Do diabła! Ty na pewno jesteś 100% trzeźwa?!-
-Mogłam upić się powietrzem- zawyrokowała dziewczyna nakreślając w powietrzu dziwne, trudne do zidentyfikowania znaki.-
-Może u niej w klatce jest grzyb?- podsunęła brunetka.
-Może… Ale kurde. Jaki znowu „pan w porządku”? Masz chyba jakąś fazę!-
-No wiesz.. „Pan w porządku” to taki facet, który byłby w porządku, żeby się z nim przespać. Chociaż moim zdaniem takich brak. Wyginęli, kaput! Powiedzieli Hasta la Vista i spakowali manatki!-
-Nawet mnie nim nie strasz! Zresztą chyba mam kogoś innego na to miejsce…
-Kogo?!- chóralny krzyk obudziłby i martwego w grobie, ale Mia była odporna. Przyzwyczaiła się do możliwości ich strun głosowych.
-Mam anonimowego wielbiciela- oznajmiła dumnie.
-Kto to taki?- Lupita spojrzała niepewnie na swój kieliszek po czym zagarnęła go do siebie. Upiła łyk delektując się słodkim aromatem trunku. –Chyba jestem alkoholiczką, za bardzo mi to smakuje.-
-Jakbym wiedziała kto to był to nie byłby anonimowy, nie? A alkoholiczka nie jesteś. Tyle tylko, ze upijasz się mniej więcej raz do roku i tyle. My tez to lubimy-
-To jesteśmy trzy niedorobione alkoholiczki!-
-Nie mogę być alkoholiczką- Roberta zupełnie niespodziewanie pobladła. –Mój książę mnie wtedy nie zechce!-
Blondynki wymieniły pobłażliwe spojrzenia i uśmiechnęły się pobłażliwie-
-Księcia masz w kopciuszku. Normalnie tacy nie chodzą po ziemi. Zresztą przecież to tylko wytwór twojej wyobraźni.-
-No właśnie! Mia ma racje. Normalni faceci dzielą się na kanalie… i jeszcze większe kanalię.-
-Właśnie, że nie! On istnieje! Spotkałam go wczoraj- spojrzenie brunetki ciskało błyskawicę.
-Cholera! Nie przetrawię tego na trzeźwo!- Kieliszek Lupity opróżnił się w błyskawicznym tempie. –Dobra teraz słucham!-
Nie do końca przyjmowały do wiadomości to co opowiedziała im Roberta. Wszystko ładnie pięknie, że dziewczyna marzyła o ukochanym i czekała aż pojawi się w białym podkoszulku na białym koniu. Ale gdy okazało się że ta cała fatamorgana zmaterializowała się. To zdawało się być takie nierealne. No i pozostawała możliwość, ze ten ideał nie okaże się wcale nie taki idealny. A wtedy udusiłyby go gołymi rękami.
Zresztą prawdopodobnie i tak mu to zrobią, chociażby za sam fakt, ze już kogoś miał. Nie mogły pozwolić, żeby ich małej Rob trafił się facet, który gra na dwa fronty.
-Myślisz, że się zakochała?- spytała nagle Mimi
-Zważywszy na to, ze po jednej rozmowie twierdzi, ze to ten jedyny i na zawsze, i że o ile udawało nam się ją uciszyć gdy była jeszcze w fazie marzeń, a teraz jest to niemożliwe? Tak jest nieodwołalnie zakochana-
Lupita bezradnie spojrzała na mijające je samochody i pożałowała, ze mechanik jeszcze nie rozprawił się z jej biedactwem. Wszystkie samochody mijały je zostawiając daleko w tyle, ale Mia dzielnie trzymała się tego samego tempa wieszając się bezradnie na kierownicy, jak wiewiórka na gałęzi, która straciła równowagę i próbowała się na nią wdrapać.
Kolejny samochód przemknęła za oknem w momencie gdy przejeżdżały zakręt. Lupicie z trudem udało się dopatrzyć dwójki policjantów ściągających kierowcę na pobocze by wręczyć mu uroczy upominek w postaci mandatu.
-Brawo Mia!- uśmiechnęła się do przyjaciółki –Masz dwie stówy w portfelu! Możesz sobie kupić kozaczki!-
-Sama se kupuj kozaczki w samym środku lata!- |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:22:45 15-12-09 Temat postu: |
|
|
Cóż za rozmowa, dzięki za poprawę humoru, szczególnie tym tekstem o drzwiach. Jesteś niezastąpiona! |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:12:34 15-12-09 Temat postu: |
|
|
nie pamietam tego hasła o drzwiach |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:45:32 15-12-09 Temat postu: |
|
|
mili~*~ napisał: | –Jako, że ostatnio zajęte byłyśmy chłopakiem Robi i…-
-Dalej będziesz mi wypominać te drzwi?!-
-Nie no! Były całkiem przystojne. Takie cisowe, lakierowane, tez je lubię…-
-To umówcie się w trojkę na randkę i załatwione!-
-Lupita!-
-Ależ pomyśl sobie będziecie na twoim terenie Mimi, a i tak będą musiały wybrać ciebie bo maja małe możliwości ruchowe. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:58:13 15-12-09 Temat postu: |
|
|
A no tak xD teraz już kojarzę xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 6:05:37 16-12-09 Temat postu: |
|
|
Ja tu widzę rozmowa na wysokim poziomie się odbyła
Dziewczyny osobno są boskie ale razem to prawdziwy wulkan śmiechu
Biedna Lulu pół roku z życia będzie miała zmarnowane I to przez faceta Norma
Mia zadowolona jest z anonimowego adoratora, ciekawe co zrobi jeśli odkryje, że to Matt, bo to jest On !!! Innej opcji ja nie przyjmuję
Rob i jej restauracyjny amant to już za wiele dla przyjaciółek czas się napić
Swoją drogą to im zazdroszczę Jedzą, piją, a wyglądają jak modelki !!!
Mili super !! Czekam na jeszcze i jeszcze !!
P.S. Widzę tu fan klub Mii, ja tam jestem za Lulu !! |
|
Powrót do góry |
|
|
Aleksia Mistrz
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 14599 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:24:43 16-12-09 Temat postu: |
|
|
świetna rozmowa. aż się marzą takie przyjaciółki
i faktycznie kawałek o drzwiach najlepszy!
czekam na new ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Debi King kong
Dołączył: 08 Lut 2008 Posty: 2158 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:47:00 16-12-09 Temat postu: |
|
|
Lulu jest super ale cała trójka wymiata
Takie przyjaciółki to skarb na całe życie, już nie mówiąc że marzenie czasami nie dospełnienia
No tak Lupita starała się być abstynentką, jednak wysłuchiwanie historii Roberty wymaga nietrzeźwego myślenia no i trzeba się na pić- gdyż słuchając jej na trzeźwo można przypłacić zaraźliwą chorobą pt. "książe na białym koniu" xD
Odcinek ogólnie jest mega komiczny i ja po proszę o kolejny taki
A może jednak inaczej
O której dzisiaj Cinek??
Ostatnio zmieniony przez Debi dnia 10:48:12 16-12-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:42:29 16-12-09 Temat postu: |
|
|
mili~*~ napisał: | -Dziewice i tak by potem wszystkiego żałowały, a księżniczki musiałyby się zadowolić platonicznym uczuciem. |
Święta prawda
A po za tym po co komuś jakiś ideał. Za nudno, by było, a tak to można się czasami wyżyć podczas kłótni...A później akcja godzenie. To jest dopiero urozmaicenie
Dziewczyny sa boskie. Wspierają się, a to jest chyba najważniejsze. Gdy im nie wyjdzie z facetem, zawsze mogę skupić na sobie uwagę i wypłakiwać się czekając na pocieszenie.
Zgadzam się z Debi, ze takie przyjaciółki to skarb, a nawet gdy sobie czasami pożartują z siebie, to chyba raczej bez większej urazy
Czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|