|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:28:03 14-01-10 Temat postu: |
|
|
E tam
z innymi tez próbowała Mało skutecznie |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:15:33 17-01-10 Temat postu: |
|
|
To zdecydowanie nie był szczęśliwy dzień dla Mii Biedaczka nie dość, że do pracy się spóźniła to jeszcze ją śmiały zaatakować krwiożercze krzaczory ! A kochany szefuńcio jeszcze miał wonty No skandal normalnie Dziewczyna doskonale zna przyzwyczajenia swego mocodawcy i idealnie odgadła jego „wszechobecność” Rozmowa telefoniczna boska, a raczej wszystko to co było wokół niej
Niech no mi teraz tylko ktoś powie, że Matt to nie cichy wielbiciel, a już ja zdzielę tego kogoś ! Przecież ta troska o śliczną dziewczynę nie wylazła sobie od tak. Mężczyzna na bank przeraził się wizją tego co mogło się przytrafić ukochanej. Opatrzyć ją chciał Oczywiście Mia nie byłaby sobą gdyby nie postawiła na samowystarczalność
Ale wtopa Przyłapał ją na myszkowaniu w stronach nie koniecznie dla niej I ta propozycja jaki zgon miałam Już ja widzę tą minę Matta On się zgodził
Mili normalnie zastrzeliłaś mnie tą scenką Ja chcę new no nie wyrobię zaraz idę czytać znów |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:45:35 17-01-10 Temat postu: |
|
|
dzieki za komentarza
no musze sie wziaść w garść i pisać wiec w tym tygodniu cos tu naskrobię |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:29:26 19-01-10 Temat postu: |
|
|
Spoiler
-No to do dzieła!- uśmiechnęła się pod nosem parkując samochód na parkingu nie daleko mieszkania Miguela. Nie pytajcie skąd ta dziewczyna miała jego adres bo nawet dla najlepszych detektywów mogłoby się to okazać nie małą zagadką. Żeby się nie nudzić wzięła ze sobą aparat i robiła zdjęcia otaczającej ja przyrodzie, ale i tak to nie uratowało ja przed ścigającym ją od dłuższego czasu snem. Warto wspomnieć, ze spędziła nieprzespana noc próbując ułożyć plan tego właśnie śledztwa. Teraz jednak na nic jej się on zdał bo słodko chrapała zwinięta w kłębek na miejscu kierowcy z aparatem przytkniętym do oczu. |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:35:20 19-01-10 Temat postu: |
|
|
Owidiusz
Być zakochanym to być szalonym przy zdrowych zmysłach.
Cap 13
Ubrała twarzowy różowy płaszczyk, ulubione kozaczki w panterkę i była gotowa. Do tego jeszcze duże ciemne okulary mające na celu ukryć jej tożsamość i była gotowa na przeszpiegi. Nie zapomniała o tym, ze Mozę się ugotować w takim stroju więc pod płaszcz ubrała tylko przewiewną bawełniana bieliznę i rajstopy. Nie przewidziała tylko, że przy 30 stopniowym upale istnieje duże prawdopodobieństwo, że nogi zapocą jej się i w zimowych kozakach pod koniec dnia znajdzie sporych rozmiarów bajoro. Teraz jednak była zbyt skupiona na swoim zadaniu by się tym przejmować. Tak jak tym, że jej kamuflaż nie tylko nie odwróci od niej uwagi, ale wręcz ja przyciągnie ją. Bo kto normalny spodziewał się zobaczyć w środku czerwca różową panterę zasiadającą za kierownica sportowego samochodu. Ale Roberta była zakochana i jak to zwykły powtarzać jej przyjaciółki miłość ogłupia i nie niesie nic dobrego. Ona jednak pozwalała sobie wierzyć w romantyczne bajeczki i jak na razie całkiem dobrze na tym wychodziła. Koniec końców znalazła miłość swojego życia, a to, ze aktualnie jej ukochany jest zajęty to już drobny szczegół. Jak to mówiła Lupe, a Może to była Mimi zresztą nie ważne! Dziewczyna nie ściana można przestawić.
Przekręciła kluczyk w stacyjce i ruszył na „misję”. Miała zamiar zacząć od mieszkania mężczyzny i trochę go pośledzić tego dnia. Chciała odkryć jego przyzwyczajenia, gdzie zwykle chodził i takie tam. Musiała wiedzieć gdzie na niego wpadać bo przesiadywanie dzień i noc w kawiarni gdzie spotkali się po raz pierwszy i jak na razie ostatni byłoby bardzo kłopotliwe. Musiała przecież dopasować takie spotkania do swojego grafiku zajęć, miała w końcu pracę.
-No to do dzieła!- uśmiechnęła się pod nosem parkując samochód na parkingu nie daleko mieszkania Miguela. Nie pytajcie skąd ta dziewczyna miała jego adres bo nawet dla najlepszych detektywów mogłoby się to okazać nie małą zagadką. Żeby się nie nudzić wzięła ze sobą aparat i robiła zdjęcia otaczającej ja przyrodzie, ale i tak to nie uratowało ja przed ścigającym ją od dłuższego czasu snem. Warto wspomnieć, ze spędziła nieprzespana noc próbując ułożyć plan tego właśnie śledztwa. Teraz jednak na nic jej się on zdał bo słodko chrapała zwinięta w kłębek na miejscu kierowcy z aparatem przytkniętym do oczu.
-Roberta?- do jej świadomości dotarł niewyraźny, ale zdecydowanie męski głos.
-Nie teraz tato… Siostra nakarmi rybki- przekręcił się na drugi bok zostawiając aparat w rękach rozmówcy, który, jak wnioskowała był jej własnym prywatnym ojcem.
-Rybki?- dopiero po chwili dotarło do niej, ze ojciec najzwyczajniej w świecie nie mógł jej budzić skoro aktualnie była w swoim samochodzie i śledziła…
-Miguel!- otworzyła szeroko oczy wlepiając je w postać przystojnego bruneta pochylającego się nad nią. Miał śliczne oczy, ale aktualnie jak jest zaspana nie mogła określić czy widzi w nich zdenerwowanie czy może rozbawienie. Ciężko było określić zwłaszcza, że włosy zasłoniły mu brwi, których ściągniecie stanowiłoby jednoznaczną informację dla biednej pogubionej Roberty.
-Jesteś zły?-
-Za co? Ciekawi mnie tylko czemu znajduję cie śpiąca akurat tutaj- Czemu do cholery nie przygotowała sobie wcześniej jakichś wymówek na wypadek wykrycia. Wychodząc z domu wydawało jej się, że wszystko dokładnie przemyślała, a tu masz ci babo placek! Musiała teraz uruchomić wszystkie zwoje mózgowe i wymyślić jakaś zręczna wymówkę. „myśl, myśl” upominała się w duchu gdy nagle jej wzrok padł na własny aparat.
-Robiłam zdjęcia, to urocza okolica.- Szybko stwierdził rozglądając się wokół, że określenie „urocza” nie pasowała do tego osiedla, a raczej blokowiska, ale cóż nie miała zamiaru tego odwoływać. Może ona odnajduje urok w tym oryginalnym „pięknie”
-Mam za sobą nieprzespaną noc i jakoś takoś mnie złapało.-
-To może wpadniesz do mnie na herbatę, a nie będziesz kulić się tutaj. Moja dziewczyna kupiła ostatnio pyszna mieszankę-
Maila ochotę zgrzytać zębami za każdym razem gdy słyszała określenie „moja dziewczyna”. Nie wiedział jaka jest ta bab, ale była prawie stuprocentowo pewna ze nigdy jej nie polubi. Szczerze powiedziawszy marzyła by wylać jej na głowę wiadro pomyj, ale była na to zbyt cywilizowana. No i czy w jej romansach księżniczki wylewały pomyje na głowy swoich rywalek? Zdecydowanie nie!
-W sumie czemu nie, ale wolałabym kawę.-
-Nie ma sprawy. Chodź- pozwolił by otworzył jej drzwi i żwawym krokiem wysiadła z samochodu. Niestety pech chciał, że ujechała na obcasach i wylądowała na trawie pod stopami mężczyzny. Spojrzała bezradnie na swój różowy płaszczyk, który cały był już z trawy i zielony na tyłku. Jęknęła zrezygnowana.
-Nie martw się zdejmiesz go u mnie i zapierzesz.-
Włączyła się jej ostrzegawcza lampka. Wbrew wszelkim obyczajom było jeszcze za wcześnie by prezentować się księciu z samej bieliźnie, a ona niestety nie miała nic innego pod spodem, jak już wspomniano wcześniej.
-Nie trzeba, płaszcz to płaszcz i myślę że jakoś przeżyję to że troszkę się zrujnował- odparła w duchu opłakując swoje śliczne ubranko. Ruszyła w stronę klatki schodowej za Miguelem. To było najcudowniejsze popołudnie jakie pamiętała w swoim życiu i nie dość, że tak dobrze im się rozmawiało to zyskała wiele pożytecznych informacji u samego źródła.
Odprowadził ją do samochodu gdy nagle w torebce rozległ się cichy dźwięk dzwonka, jedna z piosenek z bajek Disneya. Zarumieniła się lekko wyjmując telefon i spoglądając na wyświetlacz „Mimi”.
-Wybacz musze odebrać. Pa!- nie mogła się oprzeć i jeszcze nim nacisnęła zielona słuchawkę pocałowała go przelotnie w policzek wdychając jego aromat.
-Co jest?!- warknęła do telefonu gdy już była sama.
-Czerwony alarm!- praktycznie krzyczała dziewczyna, a w jej głosie można było wyczuć panikę. Zresztą „czerwony alarm” oznaczał tylko jedno. W jedna z przyjaciółek działo się cos złego i trzeba było interweniować. Pierwszy Czerwony miał miejsce po śmierci ojca Lulu, a ostatni gdy Mia wpakowała się w jakiś dziwny interes i trzeba było wszystko odkręcać. Zresztą kto normalny inwestuje w hodowle złotych rybek na Atlantyku.
-Co tym razem?-
-Lupe świruje. Dzwoniłam do niej żeby spytać o żarcie na środę to jej odbiło. Oznajmiła, żeby nie spodziewać się jej w ta środę, ani w żadna następna bo niechybnie zginie z rak okropnego „kudłołaka” czy jak to tam był na najbliższym wyjeździe.-
-Trzeba było jej dać meliski.- Meliska jest dobra na wszystko, nie wiedzieliście? Kiedyś babcia Rob leczył nią wrzody, nerwice żołądka, a nawet anginę. W przypadku anginy skończyło się to niezbyt szczęśliwie bo wizytą w szpitalu. Ale i tak tą mądrość Roberta wzięła od niej. Trzymała się tej złotej myśli kurczowo i nie miała zamiaru odpuścić. Zwłaszcza, ze na wymioty Mariki świetnie podziałała.
-Jest gorzej niż się wydaje. Wysyłają ją Rodrigo do jakiegoś SPA napisać artykuł.-
-Jest wkurzona i zamiast w walizce jej ubrania znajdują się rozrzucone po całym mieszkaniu?- Za dobrze znała przyjaciółki wiedziała czego się po nich spodziewać i cos czuła, że ten chłopak nie będzie miał łatwego życia. No chyba że Lulu się w nim zakocha co mało prawdopodobne. Szybciej grozi mu natychmiastowa kastracja. Już szybciej uwierzyłby w miłość Mii do jej szefa niż w Lupite w „romantycznym związku”
-Tak, a pies wyje jej do melodii-
-Zaraz tam będę.- energicznie zamknęła klapkę telefonu i już siedziała za kierownicą kierując się pod doskonale znany jej adres. Zupełnie jak super women… Albo raczej różowa pantera z brudnym futerkiem. Ale różowa pantera nie pędziła nigdy na ratunek w swoim bat mobilu. To można było wziąć już różową bat woman. Tylko Robina jej brakowało. Zresztą jej Robin wcale nie nazywałby się Robin, a Miguel.
Zatrzymała się koło kawiarni i zebrała Mię.
-To do dzieła Bujko!- Prawie krzyknęła blondynka wciskając na tylne siedzenie torbę z zakupami.
-Bujko?-
-No trzy atomówki! Bujka, Bajka i Brawurka!- |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:32:17 19-01-10 Temat postu: |
|
|
Hmmm czyli w sumie przeszpiegi się udały...Moze nie tak jak zamierzała Rob, ale jakby nie było udało jej sie uzyskać kilka informacji...
Jego mina a propos musiała być bosko, gdy znalazł ją śpiącą w aucie... Ach ta nasza Rob
No i alarm...No cóż na to mogą pomóc tylko najbliższe przyjaciółki...Oby tylko wyjazd wypalił, bo coś mi się wydaje, ze wyprawa może okazać się bardzo interesująca
Czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:57:26 19-01-10 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez mili~*~ dnia 18:58:15 19-01-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:57:28 19-01-10 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez mili~*~ dnia 18:58:50 19-01-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:57:29 19-01-10 Temat postu: |
|
|
no cóz myśle ze Lupe najpierw dosanie za dwa mozę trzy razy porzadnei w twarz ale musi w końcu dbać o prace |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:38:07 19-01-10 Temat postu: |
|
|
hehe do przeszpiegów przygotowała się koncertowo;DD
noo po prostu dziewczyna myśleć nie miała jak ;D
śliczny cinek
cekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:41:11 19-01-10 Temat postu: |
|
|
Bujka, Bajka i Brawurka! hah wiesz co kwik przeczytał: Bujka Bajka i Browarka!
dobre
Nieźle sobie nasza Rob poczyna, nie maco tylko trochę mało ma tych zwojów mózgowych skoro na przeszpiegi ubrała się w różowiasty płaszczyk i zimowe kozaki
Miguel boski. Nie ma dziewczyny w domu, to zaprosił Rob na górę. Świetnie! Ta dziewczyna ma więcej szczęścia niż rozumu.
Jak wyrżnęła na tej trawie to myślałam, ze płaszczyk jej podjechał na tyle wysoko, że Mig mógł nacieszyć oko <hejhejhej
Czerwony alarm mnie zaciekawił. Już niedługo golenie Rodriga xD
czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:57:47 19-01-10 Temat postu: |
|
|
Roberta wymiata, założyła płaszcz i kozaki przyu 30 stopniowym upale, dziwne ze jej nie odwodniło, biedactwo
musiaóła się niezle zadurzyć skoro nie przeszkadza jej, ze on ma dziewczynę
czerwony alarm!!! napad! gwałcą! świetne, jestem ciekawa czy Lulu nie zrobi rodrigo takiej kukielki do Voodoo i nie zacznie sie bawic lalkam
czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:45:01 19-01-10 Temat postu: |
|
|
Hm, czyli jednak przeszpiegi się udały i dobrze. Teraz tylko wprowadzić w czyn restę zamiarów i po problemie. A może ta dziewczyna byłaby siostrą Rodriga? . |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:37:39 20-01-10 Temat postu: |
|
|
hehe ale pracy w agecji detektywistycznej to by raczej nie dostała |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|