|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:01:52 26-07-10 Temat postu: |
|
|
mili gdzie ty się podziewasz?! |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:04:43 26-09-10 Temat postu: |
|
|
Cap 17
Roberta nawinęła włosy na wałki upinając je wysoko na głowie po czym nabrała na palce odrobinę zielonkawej mazi i poczęła rozprowadzać ja po twarzy. Substancja zawierała w sobie szpinak seler i ogórek, które według przepisu jej matki doskonale działały na pory. Istniała również możliwość ze Rob zapomniała jak po innej mieszance Lupicie tak wyparzyło policzki ze przez tydzień chodziła rumiana niczym sygnalizator świetlny.
Dziewczyna właśnie przyglądała się swoim rybkom z których jedna pływała niebezpiecznie brzuchem do góry, gdy usłyszała dzwonek do drzwi. Nie specjalnie przejmując się swoim strojem w postaci wyciągniętego podkoszulka ojca i puchowych różowych kapci dzielnie ruszyła otworzyć. Spodziewała się raczej ze ktoś z domowników zapomniał kluczy, jakie wiec było jej zdziwienie gdy w oku judasza zobaczyła smukłą sylwetkę Miguela. Znaczy się Mozę nie taką smukła bo oko judasza ze swoją „niezwykłą” szybką skutecznie zniekształcało ludzi robią z nich twory o twarzach nieprzeciętnych rozmiarów, ale Roberta i tak wiedziała swoje.
Chciała już otworzyć gdy przypomniała sobie jak niewątp0liwie atrakcyjnie musi wyglądać. W biegu zdjęła wszystkie wałki przemierzając drogę do swojego pokoju
-Czary mary! Jak on się tu do cholery zmaterializował- wyszeptała spanikowana, a jej myślom wtórował głośny przenikliwy dzwonek. Zamieniła koszulkę na kwiecista sukienkę i wydawało jej się ze jest gotowa na „spotkanie z przeznaczeniem”
Starając się nie wykazać nadmiernego entuzjazmu który mógłby odstraszyć kandydata na ojca jej dzieci. Co ona mówiła! Żaden kandydat tylko pewnik! Jak nie on to założy wioskę dziecięcą! Lupe i Mia będą jej rodzić maluchy, a ona będzie je hodować. Chociaż szansa żeby te dwie dały się zapłodnić w tradycyjny sposób była znikoma. Mia była zbyt wybredna, a Lupe. No cóż ona po prostu była sobą.
-Cześć- przywołała na twarz kuszący uśmiech modląc się żeby nie dostać skurczu twarzy.
-Hej Roberta! Zostawiłaś to u mnie- mężczyzna powoli przeszedł obok niej a ona stała jak wmurowana przez co musiał otrzęć się o nią. „Jak dobrze, ze istnieją framugi” pomyślała uśmiechając się głupkowato. Niestety przypominała w tej chwili dziecko przed miska słodyczy co raczej nie zachęci takiego faceta jak jej książę.
-Ach…- spojrzała z przymrużonymi oczami na niewielki notes. No pięknie jej pamiętnik! Jeśli to przeczytał prawdopodobnie ma ją za jakąś kosmitkę i właśnie doszukuje się gdzie schowała czułka. „Pogrążyłam się”.- No tak to moje. To taki nic nie ważny notesik. Zapisuje w nim inspirację do zdjęć. Różne takie piździpołki-
Spojrzał na nią niepewnie i myślała że zaraz się schowa pod ziemią. Pięknie pomyliła słowa a on pewnie przeczytał co najmniej dwie strony tego notesu. Przerażona tym razem zaczęła się modlić do boga papierowych chusteczek nie specjalnie wiedzieć czemu.
-No cóż to ja ci oddam może te twoje „piździpołki”, a w zamian zaparzysz mi kawę.- Umarła i znalazła się w niebie czy to dom wariatów, a ona żyje w swoim własnym wyimaginowanym świecie? Prawie przestała oddychać gdy podszedł do niej i jednym palcem zebrał z jej nosa odrobinę maseczki. –Ubrudziłaś się czymś-
Chyba oszalał! Tak to było najlepsze określenie. Bo jak inaczej wytłumaczyć to ze wpraszał się do domu całkiem obcej dziewczyny za co zapewne narzeczona ukręciłaby mu głowę i wrzuciła do rzeki, albo spłukała w kiblu. Powinien być na piwie z bratem, ale ten wyjechał gdzieś do pracy i słuch po nim zaginął. Powstrzymał się by nie złapać się za głowę powtarzając tylko „ojej ojej ojej”. Pewnie wystraszył by tym Tylko Robertę a tego nie chciał. Dziewczyna była tak różna od ludzi z którymi miał do czynienia i pewnie dlatego jej towarzystwo sprawiało mu taka przyjemność. Była naprawdę słodka gdy się tak rumieniła.
Z drugiej strony chyba znów spadł na głowę albo walnął się nią o szafkę nocna bo normalnie nie pozwoliłby sobie na tak poufałe gesty w stosunku do niej. Dobrze! Za dużo pracował komórki mózgowe przegrzały się. Nic z tym nie może zrobić no chyba ze wsadzi głowę do zamrażalnika i zatrzaśnie drzwiczki.
-Masz ładny dom-
-A czyj?- wypalił od razu spodziewając się usłyszeć, że jej chłopaka, narzeczonego lub czegoś innego tym podobnego
-Moich rodziców-
Miała przechlapane, a przynajmniej tak jej się wydawało bo co za facet będzie chciał dziewczynę z cała rodzinka na karku. Zrobiło jej się nagle smutno i chciała biec do swojego pokoju przytulic się do pluszowego pieska i popłakać sobie. Co z tego ze było to trochę dziecinne… no nawet trochę bardzo, ale pomagało! Zamiast tego podeszła do szafki w kuchni i niewiele myśląc wepchnęła sobie do ust garść lentilek
-Zawsze tu mieszkaliście?- niemal zakrztusiła się słysząc że Miguel nadal stoi w jej domu. Książęta z bajki nadal istnieją! Jeden stoi u niej na dywanie!
-Chypfa thakh- odpowiedziała z pełnymi ustami by następnie uderzyć się otwartą dłonią w czoło.
-Mam nadzieję, ze nie masz skłonności masochistycznych- uśmiechnął się tak, ze pod dziewczyną ugięły się nogi a przeciwpoślizgowe kapcie okazały się nie sprawdzać w przypadku sytuacji ekstremalnych bo ujechała na piętach i zaliczyła bliższe spotkanie tyłek- podłoga. Jej kośc ogonowa mogła tego nie wytrzymać. Taka mała kosteczka a Mozę tyle kłopotów narobić. Nie chciała mieć przecież zagipsowanego tyłka.
-Żyjesz?-
Przełknęła szybko wszystko co miała w ustach
-Chyba tak. Nie rozsypałam się ani nic- Pomógł jej wstać.
-Mozę przejdziemy się na kawę do kawiarni co ty na to? Tu bywa niebezpiecznie. Ja stawiam!- Z pewnym wahaniem podała mu rękę. Przecież powinna usunąć najpierw jego dziewczynę nim zacznie się ich romans a ona oczywiście wszystko nie po kolei robi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:45:34 26-09-10 Temat postu: |
|
|
Czy ja już wspominałam, że ten odcinek jest świetny? Bo mi się wydaje, że wspominałam. Roberta jest ta samo szurnięta jak zawsze, więc mogą wyniknąć z tego albo kłopoty albo mnóstwo śmiechu
Niech książę się wreszcie weźmie za siebie i rzuci smoka dla księżniczki |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:57:25 26-09-10 Temat postu: |
|
|
noo nie musze nadrabiac dużo
hhehe Roberta w 5 sekund się zrobiła;D;D noo cóż czego się nie robi haha, ale śmiesznie by było jak by otworzyła w tym podkoszulku i wałkach<lol2>
ojj ciągnie do siebie ciągnie;d teksty Rob mnie rozwalają;D
czekam na newsa;D a cinek świetny:) |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:37:57 26-09-10 Temat postu: |
|
|
dzieki dziewczyny xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:18:56 27-10-10 Temat postu: |
|
|
kiedy cinooo? |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:39:16 23-11-10 Temat postu: |
|
|
odcinek poproszę |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|