Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jednego serca tak mało ODCINEK 20
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 42, 43, 44  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:34:01 21-01-10    Temat postu:

ODCINEK 12
Usłyszał cichutkie pikanie i sięgnął ręką po telefon komórkowy znajdujący się pod poduszką. Na ekranie pojawiło się nazwisko jego przyjaciela. Niedawno z nim nawet rozmawiał, jakoś tak po poznaniu Katty. Nie specjalnie pamiętał po co wtedy dzwonił, ale przecież mógł tak po prostu zadzwonić do kumpla z uniwerku.
-Hej stary!- powiedział przykładając aparat do ucha.
-Cześć Tylor! Słuchaj mam do ciebie małą sprawę.- usłyszał w słuchawce znajmy gardłowy głos przyjaciela. Podobno dziewczyny szalały za ta jego chrypką jednak on nie czuł się gorszy posiadając taki zwykły melodyjny głos.
-Co takiego się stało?- Oparł się wygodnie o oparcie fotela, a nogi ułożył na biurku pierwszy raz pozwalając sobie na poczucie pewnej beztroski od kiedy wykryto u jego siostry wadę serca. Tego dnia miał zamiar odsunąć od siebie wszystkie niepokojące myśli o śmierci wiszącej nad dwoma najważniejszymi kobietami w jego życiu. Tego wieczora zabierał Katty na bankiet i miał zamiar po prostu delektować się towarzystwem kobiety i przekonać ja do siebie.
-Słuchaj będę w pobliżu w interesach. Mógłbym się u was zatrzymać? Tylko na parę dni.-
-Nie wiem słuchaj mamy dodatkowego lokatora- Znów pomyślał o Katty. Nigdy nie protestowała, ale jak by się czuła gdyby pojawił się tu chociażby na trochę kolejny mieszkaniec? Na pewno zwróciłaby jego uwagę mogłaby się czuć dziwnie. Nie chciał nikomu rozpowiadać, ze ta urocza istotka prawdopodobnie już wkrótce odda życie za jego siostrę. Podejrzewał też, ze Katty nie zgodziłaby się udawać jego dziewczyny tylko po to by Martin nie wtykał się w ich rodzinne sprawy.
-Naprawdę nie będę przeszkadzał. Tylko na weekend, a potem znikam. Praktycznie potrzebuje noclegu i może jakiegoś śniadania. Nie widzieliśmy się od czasów studiów, nie chcesz powspominać starych dobrych czasów?-
-Naprawdę nie wiem, nie mówię nie, ale… -W normalnych warunkach pewnie przystałby na to z ochotą, ale teraz nawet tak logiczne argumenty nie przemawiały do Tylor’a. Co ta kobieta z nim zrobiła? Nie miał zielonego pojęcia i nie chciał wiedzieć. Najważniejsze że smutna blondynka przywróciła mu sens życia i on chciał teraz jej się za to odwdzięczyć tym samym. Nawet nie tyle co chciał co po prostu musiał.
-Słuchaj stary. Wiesz, ze zwykle nie proszę o nic ale tym razem to zrobię. Proszę cie o „przygarniecie”-
-To jest dziewczyna…- czuł, że mięknie w swoim oporze. Przyjaciel naprawdę nie miał w zwyczaju prosić o nic nikogo i to, ze teraz to zrobił oznaczało duże poświecenie. Naprawdę musiało mu na tym zależeć.
-Twoja ukochana? Trzeba było mówić od razu!-
-Nie! Nie o to chodzi! Trudno mi wyjaśnić o co chodzi ale po prostu nie pytaj jej o to. Traktuj jakby była jednym z nas dobrze.- Już się zgodził. Nie świadomie, ale jednak. Wiedział, ze teraz mężczyzna uchwyci się jego słów i nie da mu ich odwołać. Skazał swoja rodzinę na to towarzystwo. Chociaż bardzo go lubił wiedział, ze potrafi być dla innych irytujący, a czasem wręcz nieprzyjemny.
-Obiecuję, że nie będę jej dręczył. Ale zdradź sekret.. Jest w ciąży?-
-Nie jest.- Usłyszał w słuchawce oddech wyrażający ulgę. Rozumiał przyjaciela, ale nie podzielał jego zdania zdając sobie sprawę z tego jak przyjemnym widokiem byłaby Katty z jego dzieckiem w ramionach.
-To dobrze. Spodziewaj się mnie jutro rano. Tak koło 10.-
-Jasne!- podejrzewał, ze o tej godzinie pewnie będzie jeszcze spał, a Martin się spóźni. Bankiety w jego redakcji zwykle przeciągały się do późnych nocy i jeśli połozy się o 4 to będzie potrzebował przynajmniej 8 godzin snu. Oczywiście uwzględniał tez możliwość, ze Katty będzie chciała wcześniej wyjść. Wtedy pewnie byłoby mu szkoda, ale wyszedł by z nią od razu
-Może wybierzemy się na piwo, co?-
-Tak z rana?-
-Gdzie ty jesteś myślami? Pewnie, ze wieczorem.-
-Jestem trochę nieobecny. Musze już kończyć pogadamy jak będziesz- skłamał rozłączając się i wychodząc z pokoju. Do obiadu zostało jakieś 10 minut nie więcej.

Usłyszała, że określa ją jako „lokatorkę”. Nie wiedziała czemu, ale zrobiło jej się z tego powodu smutno. Miała nadzieję, że jednak znaczy cos więcej skoro zaprosił ją na ten bankiet. Po co ona w ogóle się łudziła? Przecież nawet nie chciała by między nimi pojawiły się uczucia. Powinna była trzymać się od niego z daleka. Czuła, że już zdążył ukraść jej serce chociaż wcale tego nie chciała. A wystarczył jeden pocałunek parę uśmiechów i rozmów. Nie spodziewała się że ulegnie tak łatwo w chwili, której najmniej się spodziewała. Przecież odchodziła, to zdecydowanie nie był czas na jakiekolwiek związki, a co dopiero na miłość. Jeśli pokocha Tylor’a to będzie to straszne. Najwyraźniej jednak było za późno. Mimo tego nie miała zamiaru pokazać mu, że cos jest nie tak. Wróciła do swojego pokoju i zaczęła grzebać w szafie. Chciała wyglądać jak najlepiej tylko po to by zobaczył, ze może być piękna. Miała gdzieś na dnie szafy soczewki więc tego wieczoru nie będzie musiała zakładać okularów. Podejrzewała, że ma ja za szarą nieatrakcyjną myszkę i tego jednego wieczoru chciała zapomnieć o wszystkim o możliwych konsekwencjach. Miała zamiar pokazać mu, że może być piękną, godna pożądania kobietą. Chciała zobaczyć w jego oczach błysk, który powiedziałby jej, ze ma ja za piękną. Tylko tej jednej nocy. Potem będzie po staremu, a ona zostanie jeszcze miesiąc ze swoim złamanym serduszkiem.
Niestety nie mogła znaleźć żadnej odpowiedniej sukienki. Wszystkie, które miała w swojej szafie były nieodpowiednie. Zwiewne kwiaciaste tkaniny raczej nie nadawały się na taka okazję, będzie musiała iść w spodniach. Już zabierała się za wybieranie bluzki, która ładnie by wyglądała z eleganckimi spodniami, gdy na dnie walizki znalazła śliczna czarną sukienkę. Zupełnie o niej zapomniała. Kupiła ja na pogrzeb rodziców bo nie miała nic czarnego a potem upchała na samo dno szafy. Zastanawiała się co ją popchnęło do spakowania tego stroju. Może podświadomie chciała by w niej ja pochowano? A może przeczuwała, ze nadarzy się okazja by ubrać się w ten sposób. Szybko ubrała się założyła ciemne grafitowe rajstopy umalowała się uczesała. Zostało jej tylko założyć szkła. Z tym było najtrudniej. Miała tylko jedna parę więc nie mogła zgubić żadnej sztuki. Przybliżyła się do lustra próbując jakoś sobie poradzić. Szybko pożałowała, ze pomalowała oczy przed tym zabiegiem. Czuła, ze łzawi, a kredka najprawdopodobniej cała jej się rozmazała. Gdy wreszcie udało jej się uporać z tym wszystkim sięgnęła po chusteczkę higieniczną i zapiszczała z triumfem. Odwróciła się w stronę drzwi i wtedy go zobaczyła. Opierał się o framugę w nonszalanckiej pozie i przyglądał jej uważnie. Jak zwykle wyglądał wspaniale. Włosy zaczesał do tyłu, ubrał koszulę bez krawata a na to wszystko czarna marynarkę. Zjechała spojrzeniem niżej przy okazji podziwiając jego cudowną sylwetkę, szerokie ramiona i wąskie biodra i zauważyła, że miał na sobie zwyczajne jeansy. Poczuła się jak idiotka, ona była tak elegancka, ze wyglądała wręcz głupio przy ubranym na luzie Tylorze.
-Może jednak powinnam się przebrać- odezwała się nieśmiało odwracając od mężczyzny. Wiedział, ze powinien cos powiedzieć, ale nie był w stanie wydobyć z siebie głosu. Zapatrzony był tylko w jej zgrabna pupę opięta przez cienki czarny materiał sukienki. Mógłby tak podziwiać ją bez końca zwłaszcza, że tego wieczoru wyglądała zjawiskowo. Uwielbiał gdy nie miała na sobie okularów. Mógł wtedy spoglądać wtedy w jej oczy koloru nagietek. Była piękna i kochał ja tak bardzo, ze to go przerażało. Jeszcze nigdy nie oddał serca tak całkowicie i bezwarunkowo. Musiał jak najszybciej przemówić jej do rozsądku.
-Nie musisz…- powiedział ochrypłym z podniecenia głosem. Widział, ze reaguje zbyt intensywnie na jej bliskość, ale nie mógł nic poradzić. Pozostawało tylko zaakceptować obecny stan rzeczy.
-Ale ty jesteś tak normalnie ubrany, a ja?-
-Wyglądasz pięknie. Wszyscy nie będą mogli wyjść z podziwu na twój widok-
-Naprawdę?- uśmiechnęła się szeroko ciesząc z tego komplementu. Co prawda wolałaby usłyszeć, że to akurat jemu się podoba. Już wpadła po uszy.
-Dokładnie. I na pewno ci się spodoba. Zobaczysz-
-To idziemy?-
-Jasne!- patrzył jak wyciąga z szuflady czarne szpilki i wsadza je na nogi. W całym stroju wyglądała jeszcze lepiej niż wcześniej jeśli w ogóle było to możliwe. Najchętniej pocałowałby ja i został w tym pokoju, ale na cos takiego było za wcześnie. Tego wieczora chciał ja w sobie rozkochać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:42:50 21-01-10    Temat postu:

mili~*~ napisał:

Już wpadła po uszy.


Całkowicie się zgadzam, skoro chce wygladac pieknie tylko dla niego i boli ją gdy nazywa ją tylko lokatorką to musi cos do niego czuć.
czekam na ten bankiet, kestem bardzo ciekawa czy plan taylora wypali

Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:44:20 21-01-10    Temat postu:

no cóż bankiet będzie dosyć ciekawy ale czy tak jak chcecie.. to sie okaze ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:46:13 21-01-10    Temat postu:

hahaha, ja tam jestem gotowa na wszystko, wiesz, że nie potrzbuje absolutnej sielanki, zeby telka mi się podobała

PS a ta plasuje się absolutnie na podium moich ulubionych


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 19:47:00 21-01-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:07:30 21-01-10    Temat postu:

Ja nie lubie tez absolutnej sielanki bo szybko sie nudzi ale lubie happy happy endy Cóż chyba czasem nawet przesładzam wszystko xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:11:03 21-01-10    Temat postu:

nie, nie przesadzaj... a z resztą możesz przesładzać, ja nie dosładzam więc ty możesz czasem przesadzić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:14:34 21-01-10    Temat postu:

no to dobrze
pije słodka kawe i herbate mozę to dlatego a w szkole pożeram tony słodyczy no chyba, zę chłopaki zjedza je wcześniej Tak to musi być to xD Dlatego tyle słodze w telach xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:15:53 21-01-10    Temat postu:

z pewnościa
ja nie słodze ani herbaty ani niczego, więc to musi mieć jakis wpływ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:18:26 21-01-10    Temat postu:

Ach ostatnio mam faze na "genialne" teorie xD xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:21:38 21-01-10    Temat postu:

no, ja zawsze małam pełno złtych myśli, ale staram się ich nie uzywac, bo bym was zanudziła... ale zanudzanie nimi otoczenia chyba weszlo mi w krew
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:24:05 21-01-10    Temat postu:

Moje nie są złote
moje są tak stuprocentowo głupie że mozna sie z nich tylko śmiać
Ostatnio porównywałam miłośc do paprotki i podlewania jej xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:25:28 21-01-10    Temat postu:

paprotki? ja chce ja poznac! (tę teorie)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:32:33 21-01-10    Temat postu:

mozę kiedys
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:33:29 21-01-10    Temat postu:

później zapomnisz, chcem teraz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mili~*~
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 12296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:36:59 21-01-10    Temat postu:

Dobrze ale uwaga bo to dla osób róznie głupich jak ja
Bo z miłościa jest jak z paprotką. Jesli jej nie podlewasz nie dbasz o uczucie wcześniej czy później zwiędnie. Ale nie dobrze jest też przesadzić. Przelewając ją doprowadzisz do nieuniknionego zgnicia. Jeśli chcesz by paprotka kwitłą musisz dostarczyc jej odpowiednie ilosci wody i światła, tak jak i miłości uwagi, myśli i innych
ta dam!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 42, 43, 44  Następny
Strona 24 z 44

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin