|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:30:11 27-01-10 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 14
Właśnie leciała jej ulubiona piosenka, tęsknym wzrokiem spoglądała w stronę parkietu. Tylor zupełnie jakby czytając w jej myślach w jednej chwili znalazł się tuż przed nią wyciągając dłoń w zapraszającym geście. Chciał z nią zatańczyć, albo spełnić jej życzenie tego nie mogła być pewna. Odwzajemniła tylko uśmiech i podała mu dłoń pozwalając się poprowadzić na środek Sali. Spodziewała się, ze tam się zatrzymają ale on szedł dalej. Dopiero gdy znaleźli się przy balkonie objął ją w pasie i przyciągnął do siebie. Przypomniała sobie pocałunek sprzed tygodnie i delikatnie zadrżała.
-Coś nie tak?-
-Nie… Ja tylko niespecjalnie umiem tańczyć- Podobał mu się rumieniec, który wykwitł na jej policzkach. Miał ochotę scałować go, ale nie mógł sobie pozwolić na cos takiego publicznie. Żałował, ze nie znajdują się teraz chociażby w salonie jego domu. Nie mógł się oprzeć urokowi tej dziewczyny, działała na niego jak żadna inna i czasem nie miał siły walczyć ze wszystkimi emocjami, które u niego wywoływała.
-Nie szkodzi ja nas poprowadzę- zawirował z Katty w objęciach trzymając ja tak, ze ledwie dotykała stopami podłogi. Nieświadomie tulił się do niego ogrzewając się w cieple jego ramion. Nigdy nie czuła się tak cudownie jak przy nim chociaż zdawała sobie sprawę, że to obłuda. Szkoda tylko, ze jej serce nie było tak rozsądne i teraz mogła z całą pewnością stwierdzić, że jest zakochana. Nawet pod marynarka czuła subtelny zarys idealnych mięśni jego ramion, a jego naturalny zapach w połączeniu z perfumami oszałamiał ją. Miała tylko nadzieję, ze nie przygląda się mężczyźnie zamglonych spojrzeniem, ze uda jej się ukryć pragnienie.
-Nieźle ci idzie.-
-Musiałem się nauczyć jak byłem młodszy, tobie tez idzie całkiem nieźle-
-Bo przenosisz mnie z miejsca na miejsce- oparła głowę na jego ramieniu nie mogąc oprzeć się temu cudownemu mężczyźnie. Gdyby tylko teraz ją pocałował…
-Jesteś taka drobniutka, ze to żaden problem-
-Jestem za chuda?-
-Jesteś idealna.- Zamarła z otwartymi ustami chcąc cos powiedzieć ale nie mogąc oderwać spojrzenia od szmaragdowo zielonych oczy Tylor’a. Nie specjalnie nawet wiedziała co powinna mu odpowiedzieć. Nigdy jeszcze nie słyszała takiego komplementu bo co do tego, ze to właśnie był komplement nie mogła mieć wątpliwości. –Nic nie mów. Chodź zaczerpniemy trochę świeżego powietrza- Przyciągnął ja do swojej szerokiej piersi by po chwili pociągnąć za sobą na balkon.
-Co tu robimy?-
-Opowiedz mi cos o sobie.- Poprosił muskając wierzchem dłoni policzek dziewczyny.
-Przecież już wszystko ci opowiedziałam-
-Nie wszystko- pokiwał przecząco głową –Wytłumaczyłaś tylko swoja sytuację. Nie wiem gdzie się wychowałaś, jak rozrabiałaś w dzieciństwie co lubisz jeść-
-Spaghetti-
-Co takiego?-
-To moja ulubiona potrawa i w podstawówce zapakowałam nią całą torebkę wychowawczyni. Kazała mi jeść szpinak.- Nie rozumiała tego poczucia swobody przy nim, tego, ze cały świat się nie liczył gdy był blisko i tego, ze czuła między nimi niewidzialna więź, która pozwalała jej zaufać. Wiedziała, że może mu wszystko odpowiedzieć.
-Nie byłaś specjalnie grzecznym dzieckiem-
-No nie bardzo- śmiejąc obróciła się wokół własnej osi by po chwili znów stanąć z Tylorem twarzą w twarz. Była niezwykła, a on chciał oglądać ja tak beztrosko szczęśliwą każdego dnia. –A ty może byłeś idealnym synkiem, co?-
-No nie do końca. Jak Lenny miała 3 latka porwałem ją i zażądałem od rodziców okupu. Już nie pamiętam nawet o co poszło.-
-Fajnie mieć rodzeństwo prawda?- posmutniała nagle, ale zaraz się rozpogodziła obdarzając go promiennym uśmiechem chociaż już nie tak szczerym jak na początku. Żałował, że zniknął gdzieś ten błysk, który zdołał wcześniej uchwycić w jej spojrzeniu.
-Fajnie, ale czasem masz dość. Przez rok chodziłem w dziurawych skarpetach bo Lenny robiła sobie z nich gryzaki.-
-Mój chomik swojego czasu też robił cos podobnego- Podziwiała uroczy dołeczek, który robił mu się w policzku gdy się uśmiechał, a uśmiechał się zawsze gdy mówił o rodzinie. Mogłaby go słuchać wiecznie, jego ciepłego uspokajającego głosu. Wróciła pamięć o tym, ze to jej zadaniem jest utrzymanie na jego twarzy tego uśmiechu. Żeby dalej był tak szczęśliwy z cała swoja rodziną ona nie mogła go do siebie przywiązać, nie powinna chcieć jego miłości bo kiedy umrze on będzie cierpiał.
-Znowu się smucisz.- zauważył.
-Nie, nie smucę się. Nie dzisiaj.-
-Co wolisz? Taniec czy rozmowa?-
-Rozmowa.- Wciskała twarz w szal, którym owinięta miała szyję wiec ledwo mógł usłyszeć jej słowa.
-Wiec słucham- oparł się tylko w pozornie niedbałej pozie o barierkę i wodził wzrokiem po całej postaci dziewczyny. Czuła się skrepowana tymi oględzinami, ale udało jej się w końcu odpędzić od siebie to uczucie.
-Katty to skrót od pełnego imienia. Naprawdę nazywam się Katalina Seamson.-
-Z tych Seamson’ów?- skinęła lekko głową. Tam skąd pochodziła jej rodzice uznawani byli za jednych z najbardziej poważanych ludzi. Zawsze jednak odcinała się od nazwiska. Nie od nich ich kochała ponad życie, ale nazwiska nienawidziła. A teraz bała się reakcji ukochanego mężczyzny na tą prawdę –Nie przypuszczałem nawet… Słyszałem, ze umarli jakiś czas temu, ale…-
-To ja znalazłam ciała- Przerwała mu wciąż bawiąc się czubkiem buta uderzając nim o kafelki na balkonie.
-Och Katty- Objął ją mocno masując zapewne zmarznięte ramiona dziewczyny –To musiało być straszne.- Czuł jak drży i zupełnie nie przejmował się mokra plamą na koszuli, która z sekundy na sekundę stawała się coraz większa. Musiała się wypłakać.
-Tyle krwi…- załkała cicho –Czasem śni mi się to w nocy. Widzę ich ciała całe we krwi i zastanawiam się czy był jakiś sposób by temu zapobiec.-
-Już dobrze, już po wszystkim. Nie zwrócisz im życia płacząc- zakołysał nimi lekko, gładząc ją po jedwabistych włosach w geście otuchy.
-Wiem- pociągnęła nosem i otarła policzki wierzchem w dłoni. Przez chwile spoglądała zmartwiona na plamę po swoich łzach na stroju mężczyzny –Ale mogę do nich dołączyć i uratować życie twojej siostry. Tylor jak ty się teraz pokażesz ludziom w takim stanie?!-
-Nie wieże, ze tego chcesz Katty, nie możesz tego chcieć!-
-Czego?- najwyraźniej go nie zrozumiała, ale miał zamiar wyprowadzić ja z błędu. Nie potrzebował niedomówień. Skoro już zeszli na takie tematy chociaż chciał o nich zapomnieć to musiał skończyć z traktowaniem jej jak jajka. Musiał nią potrząsnąć.
-Umierać, nie wierzę, ze tego chcesz!-
-Skąd ty to możesz wiedzieć?! Nie siedzisz mojej głowie!- szarpnęła się i w jednej chwili znalazła po drugiej stroni balkonu.
-Nie siedzę, ale nie wyobrażam sobie, żeby miało zabraknąć… takiego dobrego człowieka jakim jesteś!-
-Przestań! Jestem dobrym człowiekiem bo oddaje serce Lenny! Gdyby tak nie było nawet byś tak o mnie nie pomyślał!-
-Mówisz głupoty wiesz?!-
-Czy my zawsze musimy się kłócić?- zmieniła nagle temat- To przecież i tak nic nie zmieni, a tak możemy przeżyć piękny wieczór- Spojrzała na niego gdy w jednej chwili zmniejszył dzieląca ich odległość. Delikatnie odgarnął jej włosy z karku i pogładził ją w tym miejscu palcami. To była drobna pieszczota, ale Lenny czuła, że robi jej się gorąco.
-Masz racje nie ma sensu się kłócić- splótł ze sobą ich dłonie i pociągnął na salę. Miał nadzieję, że w tańcu wróci beztroska atmosfera, którą zniszczył. Nie żałował tego co zrobił, ale szkoda mu było, że znów wszystko się popsuło. |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:00:45 27-01-10 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, ze nie popsuło się....
On ją kocha, a ich szczera rozmowa to duży krok do przodu. To, ze jej wyznał co myśli i co sądzi o jej śmierci to tylko znak na to, ze potrafi mówić o swoich uczuciach, które to ona w nim ulokowała. Nic dziwnego, ze chce by z nim została...Oczarowała go i za pewne nie wyobraża sobie w tej chwili tego, by jej przy nim nie było
Ona ma obawy i pomimo tego, ze nie chce się wiązać uczuciowo, to jednak da się zauważyć, ze naprawdę żywi gorące uczucie do Tylora...Będzie musiała się jednak pogodzić z tym, ze on wkroczył w jej życie tak prędko jak ona to zrobiła z jego życiem
Czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:04:30 27-01-10 Temat postu: |
|
|
dzięki za komentaż tak to nie jest ąłtwa miłosc ale jeśli chodzi o ich relacje to one powoli sie porządkują jak widać oboje rozumieja zę sie pokochali
Ale nie martwic siena zapas to jeszcze nie koniec teli |
|
Powrót do góry |
|
|
Justyśka King kong
Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2055 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:33:25 29-01-10 Temat postu: |
|
|
nie ma to jak szczera rozmowa
śliczny cionek czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:50:50 29-01-10 Temat postu: |
|
|
Ech.. z jednej strony, to dobrze, że ze soba rozmawiaja i sie dogadują. Obydwoje siebie nawzajem kochaja, i dla każdego jest to trudne. ;| W mniemaniu są szczęśliwi ze sobą, w swoim towarzystwie, ale jak przywróci sie do niedalekiej przyszłości, to już ... trudno będzie. Czekam na new! ; ) |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:57:00 29-01-10 Temat postu: |
|
|
Faktycznie się nie popsuło, bo sobie szczerze pogadali. Widać i czuć fakt, że chcą być blisko siebie, tylko oboje się chyba trochę tego boją, a szczególnie ona. |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:57:52 29-01-10 Temat postu: |
|
|
Menny narazie żyjmy chwilą Oni sie tego muszą nauczyć |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:19:44 29-01-10 Temat postu: |
|
|
No i z seksu na parkiecie nici...
Dobrze, że mu to wszystko opowiedziała. On teraz to jakoś rozegra...
Niech wykorzystają dobrze ten czas, który im jeszcze pozostał, w razie gdybyś im dała wredne zakończenie (tylko spróbuj, a już ja cię znajdę ) to jemu zostaną przynajmnije wspomienia
czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:21:29 29-01-10 Temat postu: |
|
|
Spoko dam im troche wspólnego czasu zeby sie soba nacieszyli a jak to sie rozegra dalej nie zdradze ;P |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:26:44 29-01-10 Temat postu: |
|
|
Żadnego nawet najmniejszego spojlera? |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:40:52 29-01-10 Temat postu: |
|
|
dzis nie szykuje się na impreze nic nie dowiecie sie co dalej |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:34 29-01-10 Temat postu: |
|
|
Przeżyje... chyba |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:47:12 29-01-10 Temat postu: |
|
|
to o tobie czy o Katty?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25795 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:53:30 29-01-10 Temat postu: |
|
|
o mnie... zastanawiam się czy dozyje następnego odcinka |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:57:48 29-01-10 Temat postu: |
|
|
nie masz wyjście |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|