|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:35:57 24-09-08 Temat postu: |
|
|
Słyszałem o tej aferze z Syzyfowymi Pracami Ja tam przeczytałem wszystkie (z wyjątkiem drugiego tomu tego badziewia - krzyżaków ) ... Niestety w tym roku trzy testy, dobrze, że w zeszłym roku zapewniłem sobie zwolnienie z testu mat-przyr |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:38:14 24-09-08 Temat postu: |
|
|
Veronica6436 napisał: | Słyszałem o tej aferze z Syzyfowymi Pracami Ja tam przeczytałem wszystkie (z wyjątkiem drugiego tomu tego badziewia - krzyżaków ) ... Niestety w tym roku trzy testy, dobrze, że w zeszłym roku zapewniłem sobie zwolnienie z testu mat-przyr |
Te SP to mi sie do dzis snia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:59:46 24-09-08 Temat postu: |
|
|
Ja miałem tą lekturę, ale boję się, że mi wyjadą z taką, jakiej nie miałem |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:01:23 24-09-08 Temat postu: |
|
|
Veronica6436 napisał: | Ja miałem tą lekturę, ale boję się, że mi wyjadą z taką, jakiej nie miałem | Cała 3 klasa obowiazuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:22:06 24-09-08 Temat postu: |
|
|
Tyle że w każdej szkole mogą mieć inne lektury |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:23:16 24-09-08 Temat postu: |
|
|
Veronica6436 napisał: | Tyle że w każdej szkole mogą mieć inne lektury | Ha fakt zalezy od podręcznika,więc całe gimnazjum obowiazuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:28:19 24-09-08 Temat postu: |
|
|
No to chyba łatwiej mi będzie się postarać zdobyć tytuł laureata w kuratoryjnym konkursie historycznym |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:27:22 24-09-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Brooke na szczęście udało się uciec. Ale Michel odzyskał przytomność. Ma w samochodzie GPS dzieki któremu może odanleźć Brooke. O nie
Hortensja jest zauroczona Stevenem. Coś on mi się wydaje podejrzany. Obym się myliła.
Mam nadzieje, że Julii i Hectorowi nic się nie stanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:46:13 24-09-08 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarz :* Wszyscy mówicie, że Julii i Hectorowi nic się nie stanie... dobrze, że powstrzymałem się przed napisaniem spoilera |
|
Powrót do góry |
|
|
Panienka Motywator
Dołączył: 27 Sie 2007 Posty: 277 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:12:00 25-09-08 Temat postu: |
|
|
mi chodziło że napewno nie umrą chociaż z co do Julii nie jestem pewna. Bardzo niecierpliwie się na kolejny odc. a kiedy się go będzie można spodziewać? Pozdro |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:53:12 25-09-08 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że następny odcinek dam radę wstawić niestety najwcześniej w poniedziałek, a to za sprawą tego, że w sobotę mam zawalony dzień (od 10 do 12 jestem w szkole bo idę na pasowaniu na gimnazjalistę ze sztandarem xD, potem od 14 do 18 wolontariat, a później ognisko )
Pozdro |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:24:54 27-09-08 Temat postu: |
|
|
W najnowszym odcinku będzie druga część opowieści Samanthy i wyjaśni się co się stanie z Hectorem i Julią... Teraz przez jakiś czas to Brooke będzie postacią główną |
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriella Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Maj 2008 Posty: 5502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:22:46 30-09-08 Temat postu: |
|
|
Czekam na ten odcinek:* |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 8:00:10 03-10-08 Temat postu: |
|
|
Ten odcinek dedykuję Zero Kiryu: Kochana, dziękuję Ci za to, że jesteś, że nie szczędzisz dla mnie dobrych słów, które mi pomagają. Proszę Cię jedynie o to, żebyś z nami została :*
ODCINEK 9
W poprzednich odcinkach:
Brooke uciekła i ośmieszyła agenta federalnego. Pokazana jest Brooke odjeżdżająca samochodem, a obok samochodu leżący, nieprzytomny agent.
Mia jest w ciąży. Pokazana jest Mia trzymająca w ręce test ciążowy i mówiąca "Pozytywny".
Do Samanthy przyjeżdża jej siostra Sydney. Pokazane są obejmujące się Sydney i Samantha.
Hector i Julia mają problem. Pokazani są Hector i Julia spadający z wysokiego, morskiego wybrzeża.
Entrada, której jeszcze nie ma.
Hector i Julia spadli z wysokiego, skalistego morskiego brzegu, prosto na niewielką, wystającą półkę skalną. Wyszli z tego, bez szwanku, nie licząc tego, że Julia skręciła nogę w kostce. Niestety półka, na której się znajdowali była dość niestabilna i w każdej chwili mogła runąć w dół, nie wytrzymując ich ciężaru. Narzeczeni ostrożnie wstali, i podeszli blisko ściany skalnej. Przerażona Julia objęła ukochanego i zapytała się
-Co my teraz zrobimy? Ta półka zaraz runie. Podobno w tym miejscu, tuż pod powierzchnią morskiej wody, znajdują się ostre kamienie! Jeżeli ta półka runie, to nie wyjdziemy z tego żywi.
-Miejmy nadzieję, że ktoś przyjdzie i sprowadzi pomoc. - odpowiedział Hector. Julia zaczęła płakać i powiedziała
-Ja nie chcę umierać! Zwłaszcza teraz, kiedy jesteśmy tacy szczęśliwi.
-Mam nadzieję, że ktoś nas znajdzie. - odpowiedział Hector. Gdy przez godzinę nikt nie przechodził, a z półki co chwilę osuwały się jej małe kawałki, Julia powiedziała
-Chyba nikt nas nie znajdzie. Najgorsze jest to czekanie, ta nadzieja, która co chwilę się rozwiewa. W jednej chwili jestem pewna, że za chwilę ktoś nas znajdzie, a już po chwili mam wrażenie, że nikt nas nie znajdzie i runiemy w przepaść. Obiecaj, że jeśli tak się stanie, to odnajdziesz mnie tam – po drugiej stronie.
-Julio, czy możesz się na chwilę odwrócić? Wydaje mi się, że masz ranę na plecach. - odpowiedział Hector. Julia się odwróciła i chciała powtórzyć swoją prośbę, lecz nie zdążyła, bo Hector zepchnął ją z półki, mówiąc
-Przykro mi, ale ta półka nie wytrzyma ciężaru nas obojga. Bardziej od ciebie, kocham tylko życie. - później było już słychać jedynie przerażający krzyk Julii i plusk wody.
***
Następnego dnia Samantha z samego rana poszła do kościoła. Stwierdziła, że musi dokończyć historię i wrócić do Meksyku, miejsca, w którym wszystko się zaczęło. Gdy doszła do kościoła, ojciec Augustin właśnie odprawiał mszę świętą. Zaraz po mszy, Sam weszła do zakrystii. Ksiądz od razu ją przyjął i udał się wraz z nią do jednej z małych kapliczek znajdujących się w kościele. Kiedy byli już w zakrystii, powiedział
-Moje dziecko, czy jesteś pewna, że już jesteś gotowa?
-Tak ojcze, jestem pewna.
Opowieść Samanthy jest pokazana w formie wspomnień (tj, oprócz dźwięków i wypowiedzi, jakie wtedy padały, słychać jej głos jako narratora, a wydarzenia widać jako czarno biały obraz).
Otóż po tym, jak Carlos przestał płonąć, Thomas podszedł do Hectora i zaczęli się szarpać. Wtedy na pomoc Hectorowi przyszedł Ricardo, który popchnął Thomasa tak, że tamten upadł, uderzył głową w kamień i stracił przytomność. Wtedy Hortensja zaczęła krzyczeć
-Co wy robicie? Czy wy jesteście nienormalni? Chcecie wszystkich pozabijać? A co jeśli Thomas nie żyje od tego uderzenia?
-Zamknij się! Jak nie żyje, to Carlos będzie miał w piekle towarzysza. - powiedział Hector, po czym podszedł do Carlosa i oblał go winem. Carlos nie chciał spłonąć i zaczął się bronić przed Hectorem. Na jego nieszczęście, Felicia, która kochała Hectora podłożyła mu nogę w taki sposób, że wpadł prosto w ognisko. Wtedy próbowałam się zerwać na nogi, ale nie dałam rady, po Mia nadepnęła mi na złamaną rękę. Potem Hortensja zdjęła z siebie kurtkę i zaczęła gasić ogień na Carlosie, co uniemożliwił Ricardo, krępując jej obie ręce. Potem płonący Carlos, którego ciało było już czerwone od blizn, ale o dziwo twarz była cała, pobiegł nad pobliską rzekę, do której wskoczył. Gdy Carlos próbował uciec, Hector się zdenerwował i pobiegł za nim. Grożąc mu nożem przyprowadził go z powrotem w miejsce, w którym palił się ogień. W międzyczasie mnie, Hortensję i Silvię związano, a Thomas nadal nie dawał znaków życia. Hector wściekły, że to trwa już tak długo, wrzucił Carlosa do ogniska. Wtedy Carlos, pewny tego, że zginie tej nocy rzucił klątwę:
Żyjcie, póki możecie, w szczęściu i bogatej szacie,
Bo nie dłużej niż jedenaście lat do końca macie,
Korzystajcie z życia, bo dziesięć lat po tym zdarzeniu,
Wrócę po wasze dusze, będę się przyglądał waszemu cierpieniu,
A żebyście nie zapomnieli, że wasze życia zabiorę,
Dziewiątego roku ojca i męża odbiorę.
Białe Wino po wsze czasy przeklęte dla was będzie,
Bo śmierć wam przyniesie zawsze i wszędzie.
Niech te płomienie, które życie mi odbiorą powrócą
I przeciwko świadkom mojej śmierci się zwrócą.
Przez dziesięć lat o dzisiejszym zdarzeniu nie powiecie,
Bo śmiertelnym strachem sparaliżowani będziecie.
Po tych słowach Klątwy, Carlos opuścił świat żywych, przynajmniej tak się wszystkim wydawało. Oprawcy rozwiązali Silvię, mnie i Hortensję, a nieprzytomnego Thomasa odwieźli do szpitala. Słowa jedenastego wersu Klątwy rzeczywiście się spełniły, bo żadne z nas nie miało na tyle dużo odwagi, żeby komuś o tym powiedzieć. Aż do dnia dziesiątej rocznicy śmierci Carlosa.
Znowu pokazani są ksiądz i Samantha.
Samantha mówi
-No właśnie, w dziesiątą rocznicę jego śmierci przyszłam do księdza i wszystko opowiedziałam. Oprócz jedenastego wersu spełnił się również szósty. Zginął mój mąż i ojciec Thomasa. Słyszałam też, że Klątwa dosięgła już Mię, ale z niewiadomych mi powodów, uszła ona z życiem. Niech mi ojciec coś poradzi.
-Trudno mi będzie dziecko coś ci poradzić, bo jako ksiądz nie znam się na Klątwach innych niż kościelne, co nie znaczy wcale, że w te inne nie wierzę. Na świecie dzieje się tyle dziwnych zjawisk. Myślę, że powinnaś pojechać do Meksyku i tam poszukać odpowiedzi na twoje pytania. Z twojej opowieści wynika, że nie byłaś winna jego śmierci, więc będę się za ciebie modlił. - odpowiedział ojciec Augustin. Samantha po chwili odpowiedziała
-Dziękuję ojcu za poradę i za to, że będzie się ksiądz za mnie modlił. Żegnam ojca, bo możliwe, że już nigdy się nie spotkamy.
-Żegnaj dziecko, ale coś mi mówi, że to nie jest nasze ostatnie spotkanie. - odpowiedział ksiądz, po czym pobłogosławił Sam. Kobieta ucałowała dłoń ojca i opuściła kościół.
***
Brooke myślała, że po tym, co wczoraj przeszła, dzisiejszy dzień będzie spokojny. W tej chwili razem z Leticią piekła ciasto dla Thomasa i Grega, którzy pojechali odwieźć samochód na policję. Dzieci Leticii nie było w domu. Pojechały na tydzień do brata Leticii mieszkającego w stolicy Meksyku. Brooke postanowiła powierzyć Leticii sekret o tym, co się wydarzyło poprzedniego dnia. Powiedziała
-Opowiem ci co naprawdę się wczoraj stało. Wiem, że nikomu nie powiesz, a mężczyźni mogą przez przypadek coś wygadać i przez to sprowadzić na siebie niebezpieczeństwo.
-Stało się coś gorszego, niż próba okradzenia cię? - odpowiedziała Leticia z niedowierzaniem w głosie. Brooke powiedziała
-Tak, stało się coś dużo gorszego. Najpierw zostałam porwana przez osobę podającą się za taksówkarza. Okazało się, że był to seryjny morderca, ścigany przez tajnych agentów i porwał mnie po to, żeby mieć zabezpieczenie. Wjechał w ciemną uliczkę, kazał mi wysiąść z taksówki, grożąc przy tym bronią. Następnie otworzył bagażnik innego samochodu, stojącego obok i kazał mi się w nim położyć. Gdy to zrobiłam, zamknął wieko, wsiadł do samochodu i gdzieś odjechał. Jechaliśmy przez kilka godzin, po czym silnik niespodziewanie zgasł. Myślałam, że się zatrzymał, bo postanowił się mnie pozbyć, ale okazało się, że zniknął. Zaczęłam krzyczeć i pukać w wieko. Gdy straciłam już nadzieję, przyjechał jakiś facet, otworzył wieko i pomógł mi się wydostać. Potem obiecał mnie odwieźć, a ja myślałam, że już jestem bezpieczna. Gdy zauważyłam, że jedzie w kierunku zupełnie innym, niż ten, w którym znajduje się wasz dom, zaczęłam panikować, a on próbował uśpić mnie chloroformem. Okazało się, że to agent federalny, który ścigał tego mordercę i podejrzewał mnie o to, że jestem jego wspólniczką, a że upozorowanie mnie na zakładniczkę, miało na celu zdobycie dla niego czasu. Był na tyle głupi, że uwierzył, że już po sekundzie zasnęłam od chloroformu i gdy się zatrzymał, to zostawił kluczyki w stacyjce. Niestety, kiedy próbowałam niepostrzeżenie odjechać, zauważył to, wyciągnął z samochodu i obezwładnił. Kiedy próbował wyciągnąć chusteczkę z chloroformem, osłabił napór na moje ciało, dzięki czemu udało mi się kopnąć go w krocze. Potem dosięgłam leżącej obok szklanej butelki, rozbiłam mu ją na głowie i uśpiłam go jego własną chloroformową chusteczką.
-Mój Boże! Nie wiem co powiedzieć. A jeśli w nocy namierzyli cię przez GPS w samochodzie i właśnie teraz szykują się, żeby cię zabrać? - odpowiedziała z przerażeniem Leticia. W tym momencie kobiety usłyszały za oknem dźwięk hamującego samochodu. Brooke powiedziała
-Raczej nie. Jakby mnie namierzyli, to już dawno byłabym w ich sali przesłuchań. - po tych słowach, Leticia wyjrzała za okno i ujrzała trzy czarne samochody, bez tablic rejestracyjnych. Powiedziała
-Co prawda jesteśmy w Meksyku, ale ich metody działania, działają chyba wszędzie tak samo. Ciekawe, czy rząd Meksyku wie, o tym, co oni tutaj robią? Musimy się ukryć, bo już tutaj są.
-Tak, musimy się ukryć, ale oddzielnie. Nie mają pojęcia, że tu jesteś, więc jak mnie znajdą, a ciebie nie, to cię nie zabiorą. Ty idź do ukrytego pokoiku na strychu, a ja idę do piwnicy. - powiedziała Brooke, po czym kobiety się ucałowały i każda z nich poszła w kierunku swojej kryjówki. Po trzech minutach Brooke, ukryta w garderobie na stare i niepotrzebne ubrania, zobaczyła, jak do ciemnej piwnicy ktoś wchodzi. Przez niewielkie poziome szpary w drzwiach od starej garderoby, zobaczyła, jak tuż przed jej nosem, nie wiedząc, że ona jest tuż obok, przechodzi Michael, agent, któremu wczoraj uciekła. Wstrzymała oddech i słyszała już tylko oddech Michaela, jak natenczas, jej największego wroga.
KONIEC ODCINKA 9
Ostatnio zmieniony przez Carlisle Ott dnia 14:47:37 03-10-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:57:24 03-10-08 Temat postu: |
|
|
Przez moment przeszedl mi przez glwe motyw zwiazku Brooke z Michalem .
Carlos plonal kilka razy? Biedny facet.
Sam pisales tekst klatwy? Niezly jest . |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|