|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:19:51 03-08-08 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, ze powiedziałem, że odcinek będzie wczoraj, ale niestety w weekendy nie mam dostępu do neta Dzisiaj nie wkleję, bo jestem u kumpla i nie mam przy sobie odcinka Ale jutro odcinek już będzie, mam nadzieję, że uda mi się jak zwykle o pełnej godzinie |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:20:58 03-08-08 Temat postu: |
|
|
Chyba nic sie nie stalo |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:23:39 03-08-08 Temat postu: |
|
|
No ja nie wiem czy do końca nic sie nie stało
Hehe , ale rozumiem sam w wekend nie mam kiedy notki napisać
Ps. proszę info o nowej notce napisac u mnie w komentarzu albo na gg xD Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:12:48 03-08-08 Temat postu: |
|
|
Veronica6436 napisał: | Przepraszam, ze powiedziałem, że odcinek będzie wczoraj, ale niestety w weekendy nie mam dostępu do neta Dzisiaj nie wkleję, bo jestem u kumpla i nie mam przy sobie odcinka Ale jutro odcinek już będzie, mam nadzieję, że uda mi się jak zwykle o pełnej godzinie |
Ja czekam, czekam . |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:43:39 04-08-08 Temat postu: |
|
|
Ja też czekam na new.
Ps. U mnie nowy odcinek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:53:34 04-08-08 Temat postu: |
|
|
I ja czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:00:21 04-08-08 Temat postu: |
|
|
Ten odcinek dedykuję: alex1155, BlackFalcon, MysiaczekPysiaczek, ~~Basia~~ i wszystkim innym, którzy czytali poprzednie odcinki i czekali na następny oraz Lizzie za to, że dzięki Niej mogłem go poprawić :*
ODCINEK 3
W poprzednich odcinkach:
Do Burtonów mają przyjechać Nelsonowie, a wśród nich Thomas - uczestnik strasznych wydarzeń. Pokazany jest Thomas gaszący płonącego Carlosa.
Samantha postanowiła opowiedzieć księdzu o dawnych wydarzeniach i poprosiła go o radę. Pokazany jest Hector rzucający płonącym patykiem w Carlosa i mówiący: "Jak długo na to czekałem".
Mia obraziła Loliettę, po czym weszła do basenu i pod wpływem tajemniczej siły zaczęła się topić. Mia krzyczy: "Lollietto ty leniu! Idź do monopolowego i kup "Cognac" i najdroższą butelkę czerwonego wina, jaką znajdziesz! Ale najpierw się umyj, albo przebierz w swoje łachy, żeby nikt nie poznał, że u mnie pracujesz. Ja tym czasem będę się musiała zadowolić białym winem.", po czym wypija kieliszek białego wina, wchodzi do basenu, zanurza się i pod wpływem tajemniczej siły zaczyna się dusić oraz nie może wypłynąć na powierzchnię.
Entrada, której jeszcze nie ma.
Mia topiła się w basenie. Przez dwadzieścia sekund szamotała się, po czym nagle, niespodziewanie tajemnicza siła puściła i dziewczyna swobodnie mogła wypłynąć na powierzchnię. Po wypłynięciu była niesamowicie przestraszona i przypomniała sobie o tym, że dzisiaj mija dziesięć lat od momentu, w którym Hector podpalił Carlosa. Dziewczyna wystraszyła się jeszcze bardziej, gdy przypomniała sobie o klątwie.
-To, co nie pozwoliło mi wypłynąć na powierzchnię, to na pewno była klątwa. Dlaczego zostawiła mnie w spokoju? Co, jeśli to miało mnie tylko nastraszyć, a później wróci i mnie zabije? Co ja teraz zrobię? Mści się na mnie za to, jaka jestem. Mama miała rację, mówiąc, że moje złe zachowanie kiedyś się na mnie odemści. Muszę postarać się zmienić. Może to mnie uratuje. Najpierw jednak muszę ostrzec innych. Lolietto, Lolietto, czy możesz do mnie podejść? - po tych słowach podeszła do niej służąca. Biedna, wiejska kobieta, z pochodzenia Meksykanka, była ubrana w brudną, podartą sukienkę. Jej brudne, mocno przetłuszczone włosy były w nieładzie, a usta były niedokładnie pokryte tanią szminką, kupioną na bazarze. Służąca spytała się:
-Niech Pani wybaczy, jeszcze nie zdążyłam kupić tego, o co Pani prosiła. W czym tym razem mogę Pani pomóc?
-Nic się nie stało, że nie kupiłaś. Nie musisz się spieszyć. Chciałam cię przeprosić za to, co o tobie powiedziałam i obiecać, że to już się więcej nie powtórzy. Mam do ciebie jedną prośbę: Czy mogłabyś mi przynieść telefon. - powiedziała młoda kobieta do służącej najmilej, jak potrafiła, chociaż niezbyt dobrze jej to wyszło. Dziewczynie przyzwyczajonej do opryskliwości, krzyku i całodobowego obrażania innych trudno było powiedzieć coś uprzejmego, a jeszcze trudniej było przyznać się do błędu i przeprosić. Meksykanka, która spodziewała się nagany, albo kolejnej obrazy, ze zdziwieniem odpowiedziała:
-Już niosę Pani telefon. - po czym wbiegła do domu i po chwili wróciła z telefonem. Mia wzięła od niej telefon i powiedziała:
-Dziękuję Lolietto. Daję ci dzisiaj wolne do dwudziestej. - po tych słowach właścicielki willi, służąca omal nie przewróciła się z wrażenia. Pisnęła tylko "Dziękuję." i błyskawicznie zniknęła za domowymi drzwiami. Młoda kobieta wybrała numer i zadzwoniła. W telefonie słychać było głos Hectora:
-Halo?
-Hector? Tu Mia. Musisz uważać. Ta klątwa, którą rzucił Carlos naprawdę działa. Dzisiaj o mało nie utopiłam się w basenie, bo coś nie pozwalało mi wypłynąć na powierzchnię. Uważaj na siebie i ostrzeż innych. - wyrzuciła z siebie dziewczyna, niemalże jednym tchem. Młody mężczyzna odpowiedział jej z pogardą w głosie:
-Co ty wygadujesz? Czyś ty zwariowała? Mówiłem ci, żebyś nie dzwoniła! - po czym odłożył słuchawkę.
***
Ksiądz powiedział Samancie, że resztę opowieści, kobieta ma mu opowiedzieć za tydzień, aby zdążyła porządnie ochłonąć. Po wyjściu z kościoła, kobieta udała się do swojej restauracji, aby poświęcić się pracy i nie myśleć o przeszłości. Po wejściu do lokalu, ujrzała pewną osobę i stanęła jak wryta. Przy stoliku, jak gdyby nigdy nic siedział sobie Hector, a po krótkiej chwili dołączyła do niego piękna kobieta. Sam nie znała jeszcze Julii. Podeszła do stolika Hectora i powiedziała:
-Kogo tu z wiatrem przywiało? Hector we własnej osobie. A kim jest ta piękna dama?
-To Julia, moja narzeczona. Samantho, co ty tutaj robisz? - odpowiedział jej mężczyzna, robiąc zdziwioną minę. Właścicielka lokalu powiedziała:
-Tak się składa, że restauracja, w której właśnie się znajdujesz należy do mnie. – po czym swoje następne słowa skierowała do Julii:
-Miło mi, jestem Sam. Twój przyszły mąż opowiadał ci, co zrobił dziesięć lat temu?
-Mnie również jest miło. Hector nic mi nie opowiadał. - odpowiedziała Julia. Swoje następne słowa skierowała do narzeczonego:
-A co takiego zrobiłeś?
-To nic takiego. Samantho, pozwól na słówko. - po tych słowach mężczyzna schwycił właścicielkę lokalu pod ramię i wyprowadził ją przed budynek. Następnie syknął:
-Nie waż się mówić o tym Julii!
-O czym? O tym, że chciałeś spalić bezdomnego, czy o tym, że spaliłeś Carlosa? Może jednak o tym, że jesteś obłożony klątwą? Trochę się tego nazbierało. Co mi zrobisz, jak jej powiem? Zabijesz mnie? - powiedziała bezczelnie kobieta. Hector zrobił się czerwony ze złości i powiedział:
-Powiedz jej, a skończysz dokładnie tak jak twój przyjaciel. Poza tym klątwa nie istnieje.
-Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Przez klątwę równo rok temu zginął mój mąż. - powiedziała Sam. Mężczyzna zaśmiał się jej prosto w twarz i rzekł:
-Najpierw Mia, teraz ty. Czy wyście powariowali? Szkoda mi na was czasu. Żegnaj, oby na zawsze. - po czym wszedł do lokalu i po chwili wyszedł razem z Julią. Sam powiedziała sama do siebie
-Nie chcesz, to nie wierz.
***
Leticia tego dnia zachowywała się, jak normalna gospodyni domowa. Dała sprzątaczkom wolne i sama wysprzątała cały dom. Następnie zabrała się za przygotowywanie kolacji powitalnej, w końcu dzisiaj mieli przylecieć: bliźniaczka jej męża i jego siostrzeniec. Kobieta upiekła nawet ciasto z poziomkami, które piekła jedynie na urodziny Carlosa. Około godziny dwudziestej razem z mężem pojechała na lotnisko, aby odebrać gości. Kiedy Greg i Leticia dojechali na lotnisko, wysiedli z samochodu i stanęli obok wejścia do terminalu, w miejscu, w którym zawsze spotykali się z krewnymi, którzy przylatywali do nich w odwiedziny. Matka Carlosa przybyła do Stanów początkowo, aby zakończyć porządną szkołę średnią, a później studia, lecz jej plany nigdy się nie spełniły. Na pierwszym roku studiów poznała Gregorego Burtona, syna bogatego biznesmena i od razu wiedziała, że jest on tym jednym, jedynym w jej życiu. Mężczyzna czuł to samo. Niedługo po pierwszym spotkaniu, bo zaledwie rok później, para się pobrała, a jeszcze rok później urodził się ich pierworodny - Carlos. Rodzina Grega z początku nie akceptowała jego żony. Ojciec próbował wybić mu z głowy ślub z Meksykanką, gdyż ludzi innych narodowości uważał za gorszych. Zawsze wspierała go jedynie siostra bliźniaczka - Brooke. Ojciec nie mógł się jednak długo sprzeciwiać związkowi, gdyż zginął w wypadku lotniczym. Rodzina długo nie cierpiała, gdyż był uważany za tyrana, który chciał, aby wszyscy robili to, czego on chciał. Brooke straciła męża równo rok temu. Jako silna kobieta, udawała, że nie cierpi, że uważa, że powinno żyć się dalej, ale w głębi serca bardzo odczuła stratę męża - jedynej osoby, z którą mogła porozmawiać zawsze i wszędzie, o wszystkim. Teraz postanowiła razem z synem, którego w pewnym sensie zmusiła do mieszkania razem z nią, przeprowadzić się do Meksyku, aby mieszkać bliżej swojego ukochanego brata i jego rodziny. Greg widząc Brooke i Thomasa wśród tłumu pasażerów, zaczął wykrzykiwać ich imiona i machać im. Kobieta ujrzawszy brata i jego żonę, chwyciła syna za rękę i pociągnęła w tamtym kierunku. Po pięciu minutach powitalnych pocałunków i objęć, rodzina wsadziła bagaże do bagażnika, wsiadła do samochodu i po chwili jechała już do domu.
***
Silvia siedziała na tarasie swojego niewielkiego, ale jakże przytulnego domku. Mimo tego, iż była bogata, nie chciała, aby ją za taką uważano i nie chciała żyć lepiej niż inni. Razem z mężem i ich małą córeczką zamieszkali na wyspie Majorce pół roku temu, gdy lekarz powiedział, że Maira, bo tak miała na imię córka Silvii i Angela, powinna mieszkać w pobliżu Morza Śródziemnego, z powodu słabo dotąd znanej odmiany alergii. Kobieta również brała udział w wydarzeniach, które sprawiły, że ona i kilka innych osób zostały przeklęte. Mimo tego, iż była ona jedną z tych osób, które chciały pomóc Carlosowi, stara klątwa, bo sięgająca jeszcze czasów Majów wcale nie miała zamiaru jej oszczędzić. Tego wieczoru, musiała iść do apteki, gdyż jej córce skończyły się lekarstwa antyalergiczne. Angel zaproponował żonie, że ją odwiezie, ale tamta postanowiła, że się przejdzie. Wypiła na rozgrzanie kieliszek białego wina i poszła. Kobieta lubiła wędrówki nocą, szczególnie, kiedy niebo było bezchmurne i jaśniały na nim gwiazdy. Ta noc właśnie taka była. Z domu Silvii do apteki prowadziły dwie drogi: jedna przez las i druga obok drogi. Kobieta zawsze wybierała tą leśną, gdyż lubiła świeży zapach drzew. Szła i szła, a wokół niej szumiały owady. Nad jej głową śpiewały nocne ptaki. Jakże lubiła wędrówki przez las, w ogóle lubiła spacerować. Była bardzo aktywną osobą. Po piętnastu minutach wędrówki doszła do apteki. Następnie kupiła leki i wyszła z budynku, kierując się ponownie w stronę lasu, jednak, gdy przechodziła przez jezdnię, która dzieliła ją od zagajnika, drogę zagrodził jej mężczyzna, a dokładniej coś, co wyglądało jak mężczyzna. Kobieta próbowała go ominąć idąc środkiem jezdni. Na próżno. Musiała się zatrzymać na środku skrzyżowania. To coś stanęło kilka metrów przed nią. Stali naprzeciw siebie, na tej samej drodze, na skrzyżowaniu, tyle że Silvia po jednej stronie przecinającej drogi, a obłok po drugiej. Widmo nakierowało na kobietę pistolet i w tym momencie ujrzała jakże znajomą twarz. Z jej ust wyrwał się okrzyk:
-To ty? Przecież to niemożliwe! Nie krzywdź mnie, chciałam ci pomóc! - ale obłok przybierający ludzkie kształty, jakby głuchy na krzyki kobiety pociągnął za spust.
KONIEC ODCINKA 3
Ostatnio zmieniony przez Carlisle Ott dnia 13:25:07 06-07-09, w całości zmieniany 16 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:04:50 05-08-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Mia chce się zmienić, ale cos jej nie wychodzi. Zadzwoniła do Hectora powiedzieć, że klątwa działa. A on ją wyśmiał.
Sam także go spotkala u siebie w restauracji. Także powiedziała, że klątwa isnieje. Wyśmial ją i wyszedł z narzeczoną. Przekona się, że dziewczyny nie kłamią.
Silvia spotkala na drodze Carlosa. Była zszokowana, bo on przecież nie żyje. Jaka dramatyczna końcówka.
Pozdrawiam i czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 10:32:16 05-08-08 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy Silvia przeżyje. Oby nie , będzie jeszcze ciekawiej xD
Mam nadzieje , że wkrótce i Hectora dosiegnie klątwa.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:47:51 05-08-08 Temat postu: |
|
|
Ammmm, kocham po prostu takie zakonczenia! Carlos jako msciciel we wlasnej osobie, w sumie to przeciez nie tylko jego klatwa, ale i on sam mogl ciagnac Mie (jak ja sie odmienia? w glab basenu, tylko jako niewidoczona sila. Nastroj jest super, jak czytam o bialym winie, to wiem, co sie zaraz zdarzy i mnie ciarki przechodza .
Hector to idiota i tyle, ile jeszcze smierci musi nastapic, zeby uwierzyl i naprawde zaczal sie bac? On pewnie bedzie ostatni...Dokopac mu .
Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 12:48:11 05-08-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Panienka Motywator
Dołączył: 27 Sie 2007 Posty: 277 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:35:15 05-08-08 Temat postu: |
|
|
przypadkiem weszłam na twoją telkę i muszę ci się przyznać zaskoczyła mnie. Bardzo mi sie podoba pomysł z białym winem. Ciekawi mnie jak dokładnie umarł Carlos. I co się jeszcze wydarzy w jego rocznice? A koncówka trzyma mnie w napięciu ciekawe co sie stane z Silvią i dlaczego jeszcze klątwa nie dopadła Hectora? Bo każdy sądzi że to właśnie przez niego Carlos umarł? Czekam na newik a właśnie kiedy go sie można spodziewać? |
|
Powrót do góry |
|
|
Araceli12 Idol
Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 1385 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jerzmanowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:50:10 06-08-08 Temat postu: |
|
|
Wow jestem pod wrażeniem, wspaniała i wyróżniająca się w tle innych telka.
Zaintrygował mnie sam pomysł i postanowiłam przeczytać, każdy odcinek wspaniały i coraz lepszy, a motyw klątwy powiązanej z białym winem dodaje nutki takiej grozy.
Super bardzo mi się podoba.
Tez jestem zdziwiona dlaczego klątwa nie dosięgła jeszcze Hectora ale z pewnością duch Carlosa zostawił sobie ja na później jako element kończący.
Najbardziej czekam na kolejne wspomnienia Sam i kolejny rozwój wydarzeń. |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:35:01 06-08-08 Temat postu: |
|
|
super się zapowiada czekam na kolejne odcinki |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:59:14 06-08-08 Temat postu: |
|
|
Dziękuję wszystkim za komentarze :* Kochani jesteście
Nie wiem, na kiedy dam radę napisać odcinek, ale póki co daję wam zagadkę: Co się stanie z Silvią |
|
Powrót do góry |
|
|
Panienka Motywator
Dołączył: 27 Sie 2007 Posty: 277 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:53:16 06-08-08 Temat postu: |
|
|
ja już sie nie mogę doczekać chce newika!!!!!!!! napisz dokładnie kiedy się ma pojawic. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|