|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sharpay Debiutant
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 19:15:54 08-08-08 Temat postu: |
|
|
Obyś napisała szybko bo nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 0:00:06 09-08-08 Temat postu: |
|
|
Ten odcinek dedykuję: Linvëlin, Panienka, alex1155, Justynka89, BlackFalcon, ~~Basia~~, Araceli12, Sharpay i wszystkim innym, którzy czytają mój horror
ODCINEK 5
W poprzednich odcinkach:
Mia prawie utopiła się w basenie. Pokazana jest Mia trzymająca się za szyje, której po kilku próbach udaje się wypłynąć na powierzchnie.
Hortensja wspominała wcześniejsze rocznice śmierci Carlosa. Pokazana jest Hortensja bawiąca się z pudlem.
Sam uratowała Silvię od śmierci. Silvia odwdzięczyła jej się jeszcze tego samego dnia. Pokazane jest widmo strzelające do Silvii i Sam nieświadomie ratująca Silvię, zasłaniając kobietę swoim samochodem. Ekran robi się na chwilę czarny i pokazana jest Silvia przeciągająca Sam przez lukę w ognistej ścianie.
Brooke postanowiła odwiedzić Manola. Ten, dowiedziawszy się o śmierci jej męża, próbował ją dotykać i całować, ale gdy Brooke go odtrąciła i spoliczkowała, rzucił ją na podłogę, i próbował zgwałcić. Kobieta jednak przytomnie się obroniła kopiąc Manola w krocze i opuściła dom gwałciciela. Manolo położył się do łóżka, zasnął i nigdy się nie obudził, bo razem ze swoim domem wyleciał w powietrze. Pokazany jest Manolo gładzący Brooke po nodze i ciągnący się do pocałunku, a następnie Brooke policzkująca go. Potem pokazane jest jak obezwładnia kobietę i się na niej kładzie i to, jak ona kopie go w "czułe miejsce", wstaje i wychodzi z jego domu. Następnie pokazany jest Manolo kładący się do łóżka, a potem wielki wybuch.
Entrada, której jeszcze nie ma
Dzień dziesiątej rocznicy śmierci Carlosa był dla Sam obfity w niespodzianki. Najpierw postanowiła iść do Kościoła i poprosić księdza o pomoc w sprawie klątwy. Potem postanowiła opowiedzieć mu całą historię śmierci Carlosa. Później spotkała Hectora i jego nową narzeczoną, lub ofiarę, jak Sam myślała o Julii. Po tym wydarzeniu kobieta myślała, że tego dnia nie może się już wydarzyć nic zaskakującego. Jakże się pomyliła. Jadąc do domu przez przypadek spotkała swoją przyjaciółką ze szkolnych lat. Nie tylko przypadkowo spotkała, ale przypadkowo też uratowała ją od śmierci, przez co o mało sama nie zginęła. Teraz Sam, leżąc w szpitalu, myślała właśnie o tych wydarzeniach, mimo tego, iż nie była w stanie ocknąć się od momentu, jak zemdlała ze strachu zeszłej nocy. Silvia właśnie podeszła do lekarza. Z jej ust popłynął potok szybkich słów
-Co z nią? Wszystko w porządku? Ma złamania? Kiedy się ocknie? Mogę do niej iść?
-Spokojnie. Ja teraz odpowiem na wszystkie pani pytania, a potem może pani wejść. Jej stan jest dobry, nawet bardzo dobry, w porównaniu do stanu samochodu. Złamań o dziwo nie ma, skończyło się na paru siniakach. Jej przebudzenie zależy wyłącznie od niej. Teraz może pani do niej wejść, ale musi pani być cicho. - odpowiedział spokojnie lekarz. Silvia, nieco uspokojona jego słowami, wzięła głeboki wdech i ruszyła w stronę drzwi, za którymi leżała jej wybawczyni. Jakie było jej zaskoczenie, gdy ujrzała Sam siedzącą na łóżku. Sam właśnie się obudziła. Nie wykluczone, że obudziły ją głośne pytania, jakie Silvia zadawała doktorowi. Sam czuła się dość dobrze, lecz była słaba. Wymusiła na sobie uśmiech i powiedziała do Silvii
-Silvio, a więc to kulka przeznaczona dla ciebie trafiła w mój samochód. Ktoś cię napadł, czy dopadła cię klątwa?
-Ty też wierzysz w klątwę? Myślałam, że tylko ja wierzę w takie rzeczy. Klątwa istnieje. Kulkę, którą wczoraj przyjęłaś posłało w moją stronę widmo, którego twarz wyglądała dokładnie tk jak twarz Carlosa. - mówiąc te słowa Silvia zaczęła się trzęść, a po jej czole zaczęły spływać krople potu. Sam widząc to powiedziała
-Nie martw się. Wiem, że klątwa działa. Rok temu umarł mój mąż. Wczoraj chyba coś się stało Mii, bo podobno ostrzegała Hectora przed klątwą. Ja postanowiłam walczyć z klątwą i poprosiłam o pomoc księdza z mojej parafii.
-Zwróciłaś się o pomoc do księdza? Podziwiam cię za to, bo księża zazwyczaj chcą odprawiać egzorcyzmy nad osobami, które wierzą w takie rzeczy. Opowiedziałaś księdzu czemu Carlos rzucił na nas klątwę i co wydarzyło się w noc jego śmierci? - powiedziała Silvia tonem pełnym podziwu i uznania. Sam odpowiedziała
-Tak, zwróciłam się o pomoc do księdza, a on obiecał mi pomóc. Opowiedziałam mu część historii. On powiedział, że to dla mnie trudne i żebym przyszła za tydzień i dokończyła historię.
-No to miałaś szczęście. trafiłaś na bardzo wyrozumiałego księdza. - po tych słowach Silvii przypomniało się, że nie zadzwoniła do męża. Spojrzała na zegarek i zaczęła się żegnać - Słuchaj, muszę już iść, ale zostawię ci mój numer telefonu. - w tym momencie zapisała na kartce leżącej na szafce nocnej swój numer telefonu. - Coś czuję, że będziemy musiały wrócić do Acapulco, bo tylko tam znajduje się odpowiedź jak pokonać klątwę. Idę, pa. - po tych słowach, nie czekając na pożegnanie Samanthy, Silvia wyszła z sali.
***
Tego dnia Hortensja obudziła się bardzo wcześnie, bo zanim słońce zdążyło wyłonić się zza horyzontu. Hortensja od razu, gdy otworzyła oczy, poczuła niesamowitą lekkość, lekkość, której nie czuła przez ostatnie dziesięć lat. Po obudzeniu się od razu wstała z łóżka i poszła do łazienki. Wzięła prysznic, ubrała się najładniej jak mogła, gdyż czuła, że ten dzień tego wymaga. Wspomnienie Carlosa i jego śmierci, jakby ją opuściło. Strasznych obrazów, które śniły się jej po nocach i które ukazywały się jej przed oczami zawsze, gdy się zamyślała, w tej chwili nie mogła sobie przypomnieć. Gdy już się wystoiła, postanowiła porządnie się umalować i użyć najlepszych perfum, jakie miała. Gdy już to zrobiła, wyszła na balkon, aby wziąć pierwszy, swobodny, głęboki wdech świeżego powietrza od bardzo dawnego czasu. Było jeszcze zupełnie ciemno. Jakież było zaskoczenie Hortensji, gdy usłyszała dobiegający z dołu głos
-Hortensja! Miałam przeczucie, że dzisiaj wstaniesz bardzo wcześnie. O! Jesteś nawet ładnie ubrana. Zejdź na dół i o nic nie pytaj. - Hortensja od razu poznała po głosie swoją kuzynkę. Rachel była sławną supermodelką, ale czasami wyrabiała dziwne rzeczy. Zirytowana wczesnymi odwiedzinami kuzynki, Hortensja odkrzyknęła z balkonu
-Rachel! Co ty tutaj robisz? Może nie zauważyłaś, ale jest jeszcze ciemno!
-Wiem i właśnie dlatego tu jestem! Pośpiesz się, bo przegapisz całe widowisko! Mówiłam ci, że masz nie zadawać pytań! Chodź, bo ja po ciebie pójdę! - odpowiedziała zniecierpliwiona Rachel, co chwilę spoglądając na zegarek. Hortensja czując, że nie wygra ze swoją kuzynką powiedziała
-No dobrze, już dobrze. Schodzę. - po czym zgasiła wszystkie światła, wzięła klucze, zamknęła mieszkanie i zeszła po schodach. W czasie gdy Hortensja schodziła po schodach, przyjechała po nią czarna limuzyna. Gdy Hortensja ujrzała limuzynę, Gabrielle już otwierała drzwi. Gdy Hortensja wsiadła do limuzyny, Gabrielle zrobiła to samo i powiedziała
-Nie pytaj! Już ci wszystko opowiadam. Tydzień temu przyśnił mi się dzisiejszy dzień. Nigdy nie miałam snów proroczych, ale on był taki realistyczny. Otóż widziałam ciebie, ubraną i umalowaną tak, jak teraz, siedzącą samotnie na balkonie, pijącą czerwone wino i żałującą, że nie ma przy tobie żadnego mężczyzny. Z tego, co widziałam, zanim cię zawołałam, wszystko miało być tak jak w śnie. Ale po raz pierwszy w życiu uwierzyłam, że sen się spełni i umówiłam cię na randkę!
-Cooo?! Jak mogłaś? Bez mojej wiedzy! Znasz go chociaż? - odpowiedziała Hortensja udając zbulwersowaną, ale tak naprawdę była ciekawa tego, jaki jest mężczyzna, z którym jej kuzynka umówiła ją na randkę. Gabrielle odpowiedziała jej przez sztuczny śmiech
-Czy ja go znam? Oczywiście, że tak. Znam Stevena około trzech lat. Nie myśl, że jest towarem z drugiej ręki, nigdy z nim nie byłam. Nie jest w moim typie, a tobie się chyba spodoba.
-Ostatnim razem, kiedy umówiłaś mnie na randkę ze swoim znajomym, musiałam uciec przez okno, żeby się od niego uwolnić. Tamten to dopiero był narcyz! Uważał się za pięknego, a w rzeczywistości był strasznie brzydki. Do tego był taki pusty. Nie było z nim o czym rozmawiać. - powiedziała Hortensja przypominając sobie ostatnią randkę. Po chwili mówiła dalej - Mam nadzieję, że tym razem nie będę musiała uciekać przez okno. Mam nadzieję, że z tym Stevenem miło spędzę czas, bo jak nie, to umówię cię na randkę w ciemno z Manolem!
-Z tym bezdomnym pijakiem?! Tak apropo, to on wczoraj zginął w wybuchu, jaki nastąpił w jego własnym domu. Biedak spał. Podobno jego kawałki zbierali w promieniu stu metrów! - zaczęła opowiadać Gaby z zainteresowaniem. Zniesmaczona Hortensja jej przerwała
-Przestań! To jest okropne! Nigdy go nie lubiłam, bo pewnie gdyby się nie napatoczył, to Carlos pewnie by żył, ale nigdy nie życzyłam mu śmierci. Podobno w zeszłym roku przestał pić. Zaczął wychodzić na prostą, ale dosyć o nim. Mów, gdzie mnie wieziesz?
-Jedziemy na wzniesienie, gdzie zjesz ze Stevenem późną kolację, albo wczesne śniadanie, jak wolisz. Z tamtego miejsca, dzisiaj będzie wyjątkowy widok na wschód słońca, który wspólnie obejrzycie. - odpowiedziała Gaby. Hortensja się ucieszyła
-Wreszcie coś ciekawego, coś oryginalnego. Teraz mężczyzni zapraszają do kina, albo na dyskotekę, a on chce obejrzeć wschód słońca. To takie, takie
-Romantyczne? - Gaby wcale nie chciała tego powiedzieć, ale nie dała rady się powstrzymać. Hortensja odpowiedziała dumnie
-Tak, żebyś wiedziała, że romantyczne. Daleko jeszcze?
-Nie, za pięć minut powinniśmy być. - odpowiedziała Gaby, po czym opuściła ciemną szybę, aby wyjrzeć przez okno.
***
Ricardo był jednym z tych ludzi, którzy wiecznie imprezowali. Wieczne imprezy, dyskoteki sprawiały, że Ricardo żył, że czuł się sobą. Wokół Ricarda kręciło się mnóstwo pięknych klobiet. Jego problemem było to, iż nadużywał alkoholu. Był bardzo nieodpowiedzialnym człowiekiem. Dziesięć lat temu pomógł Carlosa spalić żywcem. Zrobił to tak po prostu, dla zabawy. Teraz bawił się kobietami i jeździł po pijaku. Tego dnia, zanim wsiadł do samochodu, wypił sam butelkę białego wina. Jechał szybko, gdyż śpieszył się na imprezę. Nie mógł się spóźnić, bo po dwudziestej drugiej na imprezę nikogo już nie wpuszczano. Spojrzał na zegarek
-Cholera! Już 21.58. Czemu akurat teraz na drodze musiało się komuś zepsuć auto. Co za idiota stoi na drodze i macha, żebym się zatrzymał? - powiedział Ricardo, widząc człowieka stojącego na drodze. Pomyślał - Nie spóźnię się przez tego kretyna! - i mocniej wcisnął pedał gazu. Nie zważał na to, że droga znajdowała się na wysokim brzegu morskim. Nie zważał na to, że potrąci człowieka. Dla niego liczyła się tylko dyskoteka. Mężczyzna, który stał na drodze nie przypuszczał, że Ricardo ma zamiar do przejechać i nie odskoczył. Ricardo z całej siły w niego uderzył. Potrącony mężczyzna przejechał na masce samochodu kilka metrów, po czym na ostrym zakręcie spadł z maski i zleciał prosto w morską przepaść. Ricardo uradowany swoim uczynkiem powiedział sam do siebie
-To cię nauczy nie przeszkadzać nikomu na jezdni. - po czym się zaśmiał. Niestety zabicie mężczyzny nie pomogło mu zdążyć na dyskotekę. Usłyszwszy od ochroniarza odmowę wpuszczenia go, rozwścieczony Ricardo wrócił do samochodu i z zawrotną prędkością odjechał. Mężczyzna właśnie miał przejechać przez przejazd kolejowy, pod zamykającymi się szlabanami, gdy samochód odmówił posłuszeństwa. Wjechał na tory i się zatrzymał. Ricardo powiedział
-Co się do cholery stało?! - i spróbował otworzyć drzwi. Niestety dla niego drzwi nie chciały się otworzyć, a świeatła w jego samochodzie zgasły. Zaczęła się histeria
-Co się dzieje? Dlaczego nie mogę wyjść? Niech ktoś mi pomoże! - po tych słowach Ricardo zaczął szarpać drzwi. Usłyszał dźwięk pociągu i zobaczył światła. Drzwi się otworzyły, ale było już za późno. Pociąg z zawrotną prędkością uderzył w samochód Ricarda, który zmiażdżony wzleciał w górę i wybuchł.
KONIEC ODCINKA 5
Ostatnio zmieniony przez Carlisle Ott dnia 23:40:50 03-09-08, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:16:04 09-08-08 Temat postu: |
|
|
No, wlepiłem piąty odcinek... Komentujcie |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:38:05 09-08-08 Temat postu: |
|
|
No i po Ricardzie Kolejny super odcinek... |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:55:46 09-08-08 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarz
Stałych postaci pojawi się już niewiele. Teraz będą się pojawiać epizodyczne postacie, które będą pojawiać się i ginąć w jednym odcinku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:08:07 09-08-08 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytałam całą twoją telkę i jestem pod ogromnym wrażeniem
Piszesz bardzo realistycznie i wydaje mi się że naprawdę oglądam telenowelę
Współczuje Hortensji straciła ukochanego ale trzeba iść z biegiem czasu i powinna iść na tą randkę
Jestem ciekawa czy klątwa dosięgnie także jej, a może nie
Może ktoś zdoła pokonać klątwę
Czekam na kolejny odcinek i już jestem stałą czytelniczką |
|
Powrót do góry |
|
|
Carlisle Ott Mistrz
Dołączył: 17 Gru 2007 Posty: 11390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:13:09 09-08-08 Temat postu: |
|
|
Dzięki za komentarz i cieszę się, że dołączyłaś do grona czytelników :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:36:55 09-08-08 Temat postu: |
|
|
A kiedy można spodziewać się kolejnego odcinka bo jestem pod ogromnym wrażeniem i chcę więcej
Twój horror jest super |
|
Powrót do góry |
|
|
Justynka89 Komandos
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:43:57 09-08-08 Temat postu: |
|
|
Przeczytam jutro, bo odcineczek widze, że długi, a zaraz mnie ktoś zwali z kompa ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
Sharpay Debiutant
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 10:22:06 10-08-08 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytałam odcinek i jest po prostu super.Dopiero piąty odcinek a już mnie wciągnął.Kiedy następny? |
|
Powrót do góry |
|
|
Willa King kong
Dołączył: 26 Sty 2008 Posty: 2313 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z pięknej i malowniczej okolicy:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:52:14 10-08-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Klątwa zaczyna działać. Manolo zginął w pożarze, Ricardo też pod pociągiem.
Gabrielle umówiła Hortensję na randkę w ciemno. Ciekawe co z tego wyniknie. Mam nadzieje, że przypadną sobie do gustu. Hortensja zasługuje na szczęście.
Dobrze, że Sam nic się nie stało poważnego.
Pozdrawiam i czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:10:14 10-08-08 Temat postu: |
|
|
Genialne po prostu. Zaczelam czytac wczoraj, ale mnie z kompa zrzucili. Koncowka super, przynajmniej nie stoisz w jednym, tylko wymyslasz oryginalne smierci .
Jedno pytanie - dlaczego najpierw Hortensja wola "Rachel", a potem nazywa swoja kuzynke Gabriela? |
|
Powrót do góry |
|
|
Araceli12 Idol
Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 1385 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jerzmanowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:47:22 10-08-08 Temat postu: |
|
|
Tez mnie to zaciekawiło czyżby jej kuzynka miała dwa imiona?
Z Sam już wszystko dobrze, jeszcze widocznie nie pora na nią, czekam na jej kolejne zwierzenia przed księdzem.
Hortensja po raz pierwszy zapomniana w rocznice śmierci Carlosa o tej tragedii sprzed dziesięciu lat, ciekawe kim okaże się ten Steven i czy Hortensja eis z nim zwiąże.
Zbulwersowało mnie zachowanie Ricarda jak można tak po prostu zabici bezbronnego człowieka i dobrze ze finał nie był szczęśliwy, należało mu się. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sharpay Debiutant
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 14:20:58 10-08-08 Temat postu: |
|
|
Kiedy nowy odcinek? |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:07:55 10-08-08 Temat postu: |
|
|
Araceli12 napisał: | ciekawe kim okaże się ten Steven i czy Hortensja eis z nim zwiąże. |
Moze to Carlos? . |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|