Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

La Primera Dama de la mafia -30.11.2010 - 2 odcinek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:04:15 31-10-10    Temat postu:

ja go kocham normalnie... za to za****ste imię

pero siempre lo podemos enseńar... hasta puede cantar en espańol
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jullye
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:07:21 31-10-10    Temat postu:

si por supuesto que si

chce pokazać ,że polityka nie musi być wcale taka nudna jak się wydaje i przedstawić życie pary prezydenckiej od trochę innej strony. Oczywiście nie mogłam wziąć do obsady kogoś innego niż Porras. Moim zdaniem kwalifikuje się idealnie do zagrania głowy państwa genialność w każdym calu innego aktora ja bym tutaj już nie widziała

małżeństwo w życiu i małżeństwo w telenoweli mieliśmy już przykład tego w DEE ale pierwsza dama mafii to kompletnie inna działka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:13:48 31-10-10    Temat postu:

Porrasa widziałam tylko w Analii, i świetnie tam zagrał XD Ricky to była moja ulubiona postać męska iii Cristobal tyż xD ale Ty to widzę, że go ubóstwiasz wręcz

to czekamy hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jullye
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:15:57 31-10-10    Temat postu:

ale zobacz ,że Moreno jest tutaj ochroniarzem czyli dochodzimy do wniosku ,że nie daleko pada jabłko od jabłoni

oj chyba trzeba będzie długo poczekać bo planuję rozpoczęcie takie tego już równo z wyborami w Polsce samorządowymi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:17:46 31-10-10    Temat postu:

hahah no być może Moreno to dupaa jest <33

No to sobie poczekamyy ;DD no ale lepiej późno, niż wcale ;DD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jullye
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:44:57 31-10-10    Temat postu:

jeszcze jaka d**a jest <3 dlatego się nadaje na ochroniarza

aaaaaaaaaaaa dokładnie bo lepiej późno niż wcale
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlet
Detonator
Detonator


Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:30:13 31-10-10    Temat postu:

Jullye napisał:
ojej nie wiedziałam ,że kolejną taką wspaniałą czytelniczkę zyskam
to prawda Ryniu rządzi jej cieszę się ,że nawet Ciebie Scarletuś :* to zainteresowało Myślałam ,że raczej jesteś fanką romansików


Czytam wszystko Romanse, thillery, horrory, telenowele młodzieżowe i co się jeszcze da
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jullye
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:10:29 01-11-10    Temat postu:

i pewnie masz swoje jakieś ulubione telenowelki tutaj ciężko mi będzie spełnić Twoje oczekiwania ale postaram się i mam nadzieję ,że będziesz tutaj stałą czytelniczką i częstym gościem. Postaram się nie zawieść
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlet
Detonator
Detonator


Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:35:46 01-11-10    Temat postu:

Na pewno będę stałą czytelniczką i częstym gościem i zapewniam nie mam wygórowanych oczekiwań Muszę Cię jedynie ostrzec.. Potrafię truć całymi dniami o odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jullye
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:29:29 01-11-10    Temat postu:

to doskonale ,że potrafisz umiesz zmotywować człowieka do pisania

Ostatnio zmieniony przez Jullye dnia 13:32:41 01-11-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlet
Detonator
Detonator


Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:21:27 05-11-10    Temat postu:

A kiedy odcinek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jullye
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:00:02 05-11-10    Temat postu:

planuję premierę dopiero 21 listopada bo chciałam wystartować równo z wyborami do samorządu ale jak już tak bardzo chcecie przeczytać to zaczniemy wcześniej nie ma sprawy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 13088
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:33:39 05-11-10    Temat postu:

oo jedziesz Marinkoowaa <3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlet
Detonator
Detonator


Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:08:48 06-11-10    Temat postu:

Chcemy, chcemy, chcemy!
Nie mogę się doczekać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jullye
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 3407
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:12:35 08-11-10    Temat postu:

ODCINEK 1

Sztab wyborczy partii kandydata rewolucjonistów startującego na prezydenta. Eduardo Navarro przychodzi ze swoją żoną do partyjnych przyjaciół by razem z nimi oczekiwać na wyniki głosowań meksykańczyków. Zobaczymy co się wydarzy podczas wieczoru. Jest 19:55 i tylko 5 minut dzieli Eduarda od obejrzenia na tablicy wyników decydujących o jego czterech kolejnych lat życia.


Rozmowa Eduarda i Kariny. Karina jest bardzo uroczo ubrana w wieczorowy strój.
-Kochanie po co my tu w ogóle jesteśmy. Mam dosyć tych dwóch miesięcy ciągłęj kampanii wyborczej- mówi Karina do męża
-ja naprawdę Karinko wiem ,że nie zostanę prezydentem. Wszystkie sondaże mówiły co innego. Nie cieszę się poparciem wśród swoich wyborców
- a ja co mam powiedzieć? ciągle zabiegani... przez to wszystko nie mieliśmy czasu dla siebie.
- skarbie to się wszystko zmieni. To wszystko formalność. Zobaczysz nie będę prezydentem a nasze życie wróci do porządku codziennego- dodał Eduardo
-nie wiem ale ,żebyś się nie przeliczył z tymi wywodami. Jakbyś został prezydentem to nasze życie na pewno by się zmieniło o 180 stopni....

20:00 PODAJĄ PIERWSZE SONDAŻE WYBORCZE. SŁUPKI WSKAZUJĄ JEDNOCZEŚNIE NA 10 PROCENTOWĄ PRZEWAGĘ EDUARDA.JAK TO SIĘ STAŁO? Cała sala zaczyna skandować : mamy nowego prezydenta. Eduardo jest strasznie speszony. Nie spodziewał się takiego obrotu spraw.Wychodzi na mównicę przemawiać do swoich przyjaciół i wyborców. Nie zorientował się nawet ,że Karina gdzieś zniknęła.
Karina w tym samym momencie schowała się za najbliższą zasłoną i patrząc czy nikt jej nie widzi wyciągnęła swój dzwoniący telefon z jakże pięknej minimalnej torebki wieczorowej.
- Tak słucham?
- Karinko umawialiśmy się skarbie inaczej - dodał przerażający głos.
- Ja się z Tobą na nic nie umawiałam.
- Jak nie? wystarczy włączyć telewizor na pierwszej lepszej stacji by zobaczyć morde twojego obsranego mężulka w telewizji. Zadowolona jesteś?
- Pablo nie unoś się - starała się go uspokoić Karina
- jak mam się nie unosić? teraz wszystko legło w gruzach? pewnie zostawisz nasz interes? będziesz wiodła królewskie życie?
-niczego nie zostawię i możesz być pewien ,że taki awans mojego męża nam się przyda - dodała Karina i natychmiast szybko zatrzasnęła klapkę od swojego telefonu.
za****ście !! tego mi jeszcze do szczęścia brakowało - pomyślała.

Na scenę obok Eduarda wszedł Luis. On też jest tu bardzo ważną głową tej kampanii.
- Moi drodzy mój przyjaciel Eduardo dzisiaj jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie !!!!! - rzekł Luis
-Kochani Moi Wyborcy dobrze zrobiliście dokonując takiego wybory. Co ja mogę powiedzieć? Jako prezydent na pewno będę chronił waszych praw i bronił naszego jakże biednego i zrujnowanego państwa w świecie.
Na sali zapanowały wielkie brawa.

Tymczasem w przeciwnym obozie partyjnym.Carmelo wraz z swoją żoną robią dobre miny do przegranego kandydata na prezydenta wystawionego z ich partii
- Viviano powiedz mi jak to się stało? ten pajac nie wygrał wyborów prezydenckich a miał wygraną w kieszeni. Nie mam siły. Przez dwa miesiące harowałem za niego i nic k***a tylko praca, praca i po raz trzeci praca...- darł się Carmelo
- kochanie ja wiem ,że ty byś był lepszym prezydentem- starała się pocieszyć go Vivi
- ja? ty sobie ze mnie kpisz.Jestem szefem bezpieczeństwa narodowego. Jedyne na czym się znam to wojsko i dobre promowanie. Wypromowałem tego kretyna ,żeby to wygrał. Wszystkie sondaże wskazywały na niego. A teraz? - dodał i poszedł podać rękę "swojemu przyjacielowi" zostawiając Vivianę samą.

Piękna posiadłość w ekskluzywnej okolicy Meksyku. Mieszkają w niej tylko bogacze. Na wzgórzu wznosi się piękny apartament otoczony pięknymi ogrodami. Ludzie sukcesu i biznesu mieszkający w tym rejonie nawet boją się podejść pod twierdzę ,która otacza apartament. Wszystko jest tak jak w wymarzonej bajce. Najlepsze miejsce na ziemi i chronione jak sam Watykan. Pełno ochroniarzy a przepustkę do wejścia mają tylko nieliczni. Tam mieszka Pablo. W późnych godzinach między 23 a 24 pod dom podjeżdża czarna limuzyna... Wychodzi z niej dwóch ujebanych ochroniarzy z szoferem ,który widać jest pod efektem dymu z zielska... Z limuzyny wysiada siwy mężczyzna, można nawet powiedzieć ,że atrakcyjny. Kieruje się pewnym krokiem do apartamentu. Od razu widać ,że należy do ludzi z którymi się nie dyskutuje i nie rozmawia o pogodzie.
- Witaj przyjacielu - mówi Pablo już w progu i podaje mu ochoczo dłoń
- Cześć największy rzeźniku tych wszech czasów- dodał mężczyzna.
- Mariano rozgość się i czuj się jak u siebie. Musimy porozmawiać na jeden nurtujący mnie temat - poinformował Pablo.
- słucham Cię przyjacielu? czyżby chodziło Ci o dzisiejsze wyniki wyborów? - zapytał Mariano
- tak. Wiesz ,że teraz wszystko się zmieni... całe nasze plany legły w gruzach.
- ty naprawdę tak myślisz? To jest bramka do naszego sukcesu. Ten pusty mąż naszej lalki został prezydentem i przez to możemy się tylko wzbogacić.- tłumaczył Mariano
- nie boisz się? przecież teraz może na jaw wyjść wszystko. Przeszłość i teraźniejszość Kariny - mówił przejęty Pablo
- sądzę ,że nie ale swoją drogą to musi być ciekawe ,że pani prezydentowa to największa szycha i morderczyni w Meksyku- zażartował Mariano
- przyjacielu widzę ,że trzymają się Ciebie żarty ale to naprawdę nie pora.
- podasz mi cygaro? - wzgardząco powiedział Mariano
- tak oczywiście. Odpalić Ci? - próbował się podlizać Pablo
- daruj sobie . Sam mam ręce. Możemy zmienić temat i mogę wiedzieć gdzie są te jebane prostytutki na dzisiejszy wieczór?
- OJJJ Mariano ty i te twoje zagrywki. Zawsze potrafisz konkretnie powiedzieć o co Ci chodzi - dodał Pablo śmiejąc się i zapijając zimną whisky.

Obóz partii rewolucjonistycznej. Wszędzie słychać głośne okrzyki i aplaus. Ludzie nie mogą uwierzyć w takie zwycięstwo. To jest jak sen !! To jest jak marzenie. Mimo późnej pory nikt nie myśli aby kończyć tą radość i świętowanie z sukcesu i opuszczać gale. Z daleka widać radość Eduarda i obok stojącej żony. Nagle do schodzącej już pary prezydenckiej podbiega młoda i bardzo elegancka dziennikarka.

- Dobry wieczór panie prezydencie. Kojarzy pan moją twarz? - grzecznie przedstawia się Eduardowi.
- oczywiści panią zawsze kojarzę ale proszę mi przypomnieć swoje dane pani...yy yyy- odpowiedział Eduardo.
-Maria Rosario, Telemundo. Nasza telewizja bardzo ogromnie się cieszy z pańskiego sukcesu - poinformowała dziewczyna.
- Dziękuję bardzo. Naprawdę nie spodziewałem się takiego obrotu spraw.
- Proszę mówić do kamery panie prezydencie - uśmiechnęła się dziewczyna.
- Bardzo serdecznie chciałbym podziękować wszystkim moim wyborcom no i także pani. To pani prowadziła debaty z moim przeciwnikiem ,które w jakimś stopniu na pewno przyczyniły się do mojego teraźniejszego sukcesu. Naprawdę proszę Państwa nie mogę w to jeszcze uwierzyć. Dziękuję - dodał pan prezydent
- my także dziękujemy za takie słowa i życzymy wielu sukcesów na nowej drodze - dodała Maria
- Dziękuję za uwagę - odparł gorzko nasz nowy pan prezydent.
- Dziękujemy - powiedziała skłaniając się lekko dziennikarka.

Karina i Eduardo wychodzą ze studia. W towarzystwie ochroniarzy. Widać po minie kobiety,że cieszy się ze zwycięstwa męża przez zaciśnięte zęby. Na Boga !! Jest kobietą prezydenta Meksyku? czy ona wie jaka teraz odpowiedzialność na niej ciąży? czy myśli co będzie z jej życiem dalszym? Taki wieczór z mżawką przyda się im... przyda się im ochłoda.. Ochłoda i ucieczka od tego wszystkiego. Może to już ostatnia? Teraz ich życie zmieni się całkiem. Karina wiedziała do czego może dojść ,ale zaskoczenie jest jej wielkie.
- Kochanie czy możemy na chwilę zostać sami - poprosiła Karina Eduarda
- chodzi Ci o...? - zapytał Eduardo
- tak chodzi po prostu o to ,żeby Ci panowie w czerni zeszli trochę na bok. Podczas całej kampanii nie odchodzili od nas na spotkaniach grupowych na krok ale teraz jesteśmy sami. Eduardo czy mógł byś? - zapytała
- Panowie możecie nas zostawić? dobrze? - poprosił Eduardo
- Oczywiście panie prezydencie. Pana życzenie jest dla mnie rozkazem- dodał jeden z panów w czerni.
- Skarbie co się dzieje? - przykucnął Eduardo przy swojej żonie
- nic ale chciała bym się jeszcze cieszyć wolnością i spokojem. Teraz to raczej a nawet nie możliwe. Wszystko miało być inaczej. Tyle razy mówiłeś ,że nie wygrasz tych wyborów. Ja wiem ,że jako pierwsza dama powinnam być zachwycona i jestem kochanie- powiedziała mężowi Karina
- Karinko widzę wielką obawę w twoich oczach ale dasz radę. Naród Cię także uwielbia. Sama dobrze wiesz ,że w wyborach prezydenckich głosując na prezydenta głosuje się na pierwszą damę.
- Przytul mnie kochanie. Potrzebuję tego jak nigdy - rzekła do Eduarda.
- Mi reina preciosa - powiedział jej książę i wyciągnął swoje umięśnione i seksowne ręce do jej objęcia...
Ach mogło by się tak na nich patrzeć i patrzeć. Nasz kraj ma nowego prezydenta. Ludzi nowych , zdolnych , uczciwych i oni go zmienią. Wszystkie telewizję dzisiaj i od tej najmniejszej do największej podawały tylko jedną wiadomość.

W tym samym czasie Maria Perroni - matka Kariny. Oglądała telewizję. Nie mogła uwierzyć ,że jej zdolna córeczka jest pierwszą damą :O a jej mąż ; ten nieudolny głąb został prezydentem. Nie wierzyła ,że naród jest aż tak oszołomiony. Cieszyła się ogromnie !! Może powinna bardziej wierzyć w swojego zięcia? Co teraz ma zrobić? Głupia sytuacja. Ona powinna zadzwonić z gratulacjami do Eduarda i swojej córki. Zbierze w sobie odwagę bo tak w niego zawsze przecież wątpiła.Dobrze raz się żyje. Bierze telefon i wykręca numer swojej córki.
- Kochanie cieszę się ogromnie . Właśnie widziałam najnowsze informacje - dodała do córki
- mamo to ty? jesteś tak strasznie szczęśliwa. Czuję to przez telefon - odrzekła Karina.
- muszę chyba coś zrobić- powiedziała matka.
- tak i masz Eduarda do telefonu. Mamo wierzę w Ciebie - po cichu dodała córeczka.
- słucham? - oschłym głosem zabrzmiał Eduardo
- wiesz ,że za sobą nie przepadamy. Nie jestem tak dobrą teściową o jaką byś śnił ale chciałam Ci złożyć moje najszczersze gratulacje - wydukała z siebie kobieta.
- dziękuję. Mama nigdy we mnie nie wierzyła i uważała za nic. Teraz wszystko się odwraca a wie mama dlaczego? bo życie jest przewrotne tak strasznie przewrotne i cholernie niewiadome. Daję teraz Karine do telefonu
- córeczko musisz jeszcze dużo nad nim popracować - dodała matka
- mamo ja dobrze wiem co mam robić i dziękuję za wysiłek. Bo wiem ,że rozmowa z moim mężem zawsze kończy się awanturą.
- muszę kończyć - ukróciła kobieta.
- Dobrze mamo. Życzę Ci dobrej nocy. Kocham Cię - powiedziała córka
- Dobranoc - odparła oschło kobieta i odłożyła telefon.

Carmelo na spotkaniu z okazji przegranych już wyborów prezydenckich kandydata natrafia na Anne Luccie Perazze. Jest przekonany ,że wszystkie kobiety sikają na jego widok i oprócz Viviany postanawia zabawić się ze sławną koleżanką ze swojej partii. Koleś niestety ale poważnie się przeliczył.
-Ano Witaj. Chyba za dużo dziś wypiłaś? - podbił do młodej dziewczyny
- czy ja wypiłam? pilnuj swoich spraw, swojego kieliszka no i swojej żony- odparła Ana.
- moja żona jest tam a ja przychodzę w celach pokojowych. Sam jestem zawiedzony obrotem spraw i przegraną. - próbował tłumaczyć się Carmelo
- ja Cię pocieszać nie zamierzam. Coś było widać nie tak ,że przegraliśmy te wybory. Pozostawiam Ci mój komentarz do przemyślenia- surowo dodała Ana
- piękna, dzika i powalająca jak zawsze - próbował zrównać ją sobie Carmelo.
- panie ministrze może pan mnie przepuścić? - ironicznie dodała z uśmiechem
- proszę bardzo ale niech pani nawet nie liczy na żadne stanowisko w rządzie.
- a to już chyba nie jest pana ministra sprawa. - krzywo spojrzała i odeszła
- Ach te kobiety - westchnął Carmelo. Chciałbym posiadać każdą ale swojej Viviany nie oddam - przemyślał Carmelo.

- Kochanie moje co ty tu tak sama stoisz - podszedł do żony ze swoi eleganckim uśmiechem.
- Skarbie czekam na Ciebie jak zawsze - powiedziała kobieta
- już już jestem tu przy tobie.- wziął ją przytulił i pocałował w czoło.
- co chciałeś od Any? - zapytała się kobieta z miłym spojrzeniem
- nic . Rozmawialiśmy wyłącznie o sprawach zawodowych - powiedział Carmelo
- ładna z niej kobieta- ucięła Viviana
- Viviano ja nie widzę ładnych kobiet ,gdyż tylko ty jesteś dla mnie najpiękniejszą - dodał nieszczerze Carmelo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin