Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Like a devil in your hands Zawieszka 2. serii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:52:44 06-01-10    Temat postu:

Oczywiście, ze czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kokosanka
Idol
Idol


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:35:08 06-01-10    Temat postu:

Ja tez czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 14599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:48:32 06-01-10    Temat postu:

z niecierpliwością wyczekuje popołudniowego odcinka ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:46:45 06-01-10    Temat postu:

Odcinek 5 "Electric friendship"

- Nie sądze, żeby to dobry pomysł...- Ona była tego pewna! Jak on może myśleć, że pojedzie z nim w jakieś miejsce, o którym nie ma zielonego pojęcia, bo on nie chce nic powiedzieć? To, że od dwóch tygodni imitują przyjaźń jeszcze nie świadczy, że da mu sie wywieźć na jakieś...
- Och, daj spokój. Po prostu mi zaufaj.- Spojrzał na nią prosząco. Była niedziela, a jemu się nudziło. Właśnie starał się przekonać Cass, żeby pojechała z nim nad jezioro. To, że było koło 9 wieczorem, a jutro miała sprawdzian z matematyki, nie było dla niego żadnym argumentem. Nie powiedział dokąd chce ją zabrać , bo wtedy już na pewno zamknęłaby mu okno przed nosem. Okno! "Do czego to doszło, żebym musiał się do tego uciekać, żeby pogadać z dziewczyną?!" Pokręcił głową z rezygnacją. Z Cass po prostu inaczej się nie dało, była szurnięta i nie reagowała na żadną z jego sztuczek. I tak wszyscy mieli ich za parę, tylko ona stanowczo nie przyjmowała tego do wiadomości. Na razie wychodzi im naładowana elektrycznością przyjaźń, ale on się już postara, żeby było inaczej. Była jedyną dziewczyną, która widziała jego, a nie jego reputację i chyba po raz pierwszy w życiu czuł "coś" w stosunku do dziewczyny. Ich "przyjaźń" nawet zaczęła się dziwacznie.

2 tygodnie wcześniej, 7.00 rano

Cass była już gotowa, stała przed lustrem i walczyła ze szczotką kończąc poranną toaletę. Tak jak sobie obiecała, wstała pół godziny wcześniej niż zwykle i poprosiła Javiera, żeby ją zawiózł do szkoły. Miała nadzieję, że jej plan wypali. Drake nie był przyzwyczjony rzucać słów na wiatr, widziała kilka razy jak postępował z dziewczynami. Nigdy im niczego nie obiecywał, a one i tak lgnęły do niego jak muchy do miodu. Pokręciła głową, tak, że włosy zawirowały jej wokół twarzy. " Ale mógł zapomnieć, przecież nie jesteś osią jego życia. Nawet fragmentem nie jesteś, a co dopiero osią." Na tą myśl wyparowała z niej chęć jak najszybszego wyjścia do szkoły. Miała ochotę poczekac i zobaczyć czy przyjedzie, jednak nie zrobiła tego. "Dlaczego nigdy nie mam odwagi zrobić tego co bym chciała?" Przejechała ostatni raz szczotką po włosach i wzięła plecak.
- Wiedziałem, że to zrobisz! - Przed bramą stał nikt inny jak Drake Williams. Cass patrzyła na niego zszokowana.
- Co ty tu robisz?! Gdzie jest Javier?! I co, do diaska, niby zrobiłam??- Szok zamienił się w złość. To dziwne, że właśnie on wywoływał w niej tak skrajne uczucia. Jeszcze przed chwilą czuła coś na kształt smutku, że mógł o niej zapomnieć, a teraz była wściekła, że jednak nie zapomniał i jeszcze przejrzał jej plan.
- Hola, hola po kolei. Naperwsze pytanie powinnaś znac odpowiedź, przecież powiedziałem, że przyjadę po ciebie, a ja zawsze dotrzymuję słowa. Po drugir, Javiera odesłałem z powrotem do domu, biedaczyna wyglądał na niewyspanego, jeszcze by jakiś wypadek spowodował, a przeciez nie chciałabyś mieć go na sumieniu, prawda? A po trzecie...- Usmiechnął się, a ona poczułą nieodpartą chęć przyłożenia mu plecakiem. - A po trzecie, jesteś tchórzem słonko. I nie chciałabyś być widziana ze złym Drakiem Williamsem, o którym krązą plotki, że przynajmniej raz w tygodniu ląduje na komisariacie i bierze narkotyki. Eee... Gdzie ty się wybierasz? - Cass rzeczywiście szła właśnie w kierunku, jak jej się zdawało, szkoły. Uznała, że woli jechać autobusem, albo nawet iśc na nogach jeśli ma ją to uratować od towarzystwa Drake'a.
- Skończyłeś swój monolog? Śpieszy mi się, a niec hciałaym, żebyś mówił do siebie. - Krzyknęła i poszła dalej. Nagle ktoś złapał ją w pół i przerzucił przez ramię. - Co ty wyprawiasz?! Puść mnie!!- Ale Drake jej nie słuchał raczej mówiłdo siebie.
- Chciałem być miły... Jak nie da się po dobroci to trzeba sobie radzić inaczej. - I posadził ją jak kukiełkę na siedzeniu pasażera i dodatkowo pocałował ją w to samo miejsce co dzień wcześniej. O ile Cass wcześniej była wściekął to teraz miała mord w oczach i wyglądało na to, że zaraz wybuchnie. Drake odpalił samochód i ruszył. - No nie dąsaj się. - Powiedział po pięciu minutach siedzenia w ciszy.
- Porwałeś mnie i mówisz, że mam się nie dąsać? - Powiedziała zadziwiająco spokojnym głosem. Uznała, że teraz i tak już nic nie poradzi, a nawet wydało jej się to zabawne. Aktualnie próbowała się powstrzymać przed wybuchem śmiechu.
- To nie było porwanie, ja tylko pomogłem ci wsiąść. - Ucieszył się, ze sie odezwała, jednak zdziwiło go to gdy nagle zaczęła chichotać. - Co cię tak śmieszy?
- Nic... Właśnie... wyobra...wyobraziłam sobie, jak zabawnie musiało to wyglądać. - Jemu też przed oczami ukazała się ta scenka, tak jakby patrzył na nich oczami przechodnia i uśmiechnął się rozbawiony.
- Musiało to zabawnie wyglądać. Ile masz lekcji?
- Po co pytasz? - spojrzała na niego podejrzliwie.
- Odwiozę cię, to chyba oczywiste.
- Nie możesz. - Wyglądał jakby miał zamiar się kłócić, więc dodała.- Nie o to chodzi... Ja mam dużo zajęć pozalekcyjnych i zaraz po szkole jadę do centrum. Wracam do domu zazwyczaj koło 7 wieczorem.
- Jakich zajęć? - nareszcie normalnie rozmawiali, odetchnął z ulgą.
- Naprawdę chcesz wiedzieć? Przecież... - Kiedy rzucieł jej zirytowane spojrzenie, zaczęła wyliczankę. - Dzisiaj jest wtorek, więc mam lekcję rysunku, a potem balet.
- Balet? - Nie był zaskoczony. " To dltego chodziła tak jakby urodziła się ze skrzydłami." - A jutro?
- Jutro pianino i francuski, pojutrze skrzypce i rysunek, a piątek znowu balet i pianino. - Wymieniała w zamyśleniu.
- A co byś miała wczoraj?
- Francuski i skrzypce. - Uśmiechneła się do niego, ale jakby go nie widziała. - Mam sporo lekcji, rodzice nie bardzo mają dla mnie czas, chyba nigdy nie mieli.
- Aha... To przyjadę po ciebie jutro rano, tak jak dzisiaj. - Powiedział gdy stanęli przed szkołą.
- Ale...- Nie brzmiało to jednak zbyt przekonywująco.
- Więc jesteśmy umówieni. - Pocałował ją w policzek, zanim zdązyła zwiać do szkoły.
- Musisz o robić?
- Co? - Zapytał z miną niewinątka.
- Denerwować mnie. - Dopiero teraz zwiała do szkoły.

2 tygodnie później, ok. 9, pod oknem pokoju Cass.

- Mam jutro klasówkę, nigdzie nie jadę! - Cass od 15 minut, próbowała wmówić i sobie i jemu, ze nie ma ochoty nigdzie jechać, ale wychodziło jej to coraz gorzej.
- Cass zaczynam się wkurzać, a to może się dla ciebie źle skończyć. - Spojrzał na nią z przyganą. - Zaraz tam wejdę siła cię zaciągnę do samochodu, wiesz, że jestem do tego zdolny. - Już wyliczał sobie liczbę możliwości zabicia się, gdyby próbował się dostać do jej pokoju włażąc po tej wierzbie rosnącej na wprost jej okna, gdy usłyszał.
- Niech ci bedzie. Już idę. - Z wprawą weszła na gałąź i zeszła z drzewa.
- Nie mogłaś normalnie? Drzwiami?
- A myślisz, że moi rodzice by mnie wypuścili? Akurat tak się składa, że dzisiaj są oboję. - Spojrzał na nią zaskoczony obojętnościa dle tego faktu, ale nie skomentował.
- Dobra, jedziemy. Wsiadaj. - Uśmiechnął się tak, że przeszły jej ciarki po plecach. "Chyba lepiej dla mnie by było zostać w pokoju"

Może być sporo literówek, za co przepraszam. Odcinek dość długi jak na mnie, mam nadzieje, że będziecie zadowoleni.


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 19:44:06 06-01-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Lancy
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:29:40 06-01-10    Temat postu:

JESZCZE!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:01:06 07-01-10    Temat postu:

Darke ma na nią bardzo duży wpływ...Jak nie psychiczny to na pewno fizyczny. Jak ona się po dobroci nie zgadza, to po prostu zarzuci ją sobie na plecy i jabadu do przodu ze swoją taktyką. Najwidoczniej dziewczynie to zbytnio nie przeszkadza, skoro również takie zachowanie chłopaka robi na niej spore wrażenie

Wycieczka...Hmmm może być interesująco. Jestem ciekawa jak Cass zareaguje, gdy w końcu tam do jadą i czy jemu uda się ją przekonać do opcji bycia razem...No niby już są, a pozostają już same formalności

Czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kokosanka
Idol
Idol


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:04:47 07-01-10    Temat postu:

Swietny odcinek
Darke zmienia sie troche dla niej i to dobrze ! ale wycieczka o 9 nad jezioro rodzice moga sie denetwować
CZekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyśka
King kong
King kong


Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2055
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:50:10 07-01-10    Temat postu:

tak tak niech się zmieni dla niej
cinek boski
czekam na new


___;*
rysowałam nasze plany...wielka miłość była we mnie..!


________________________________
CzAs na Miłość..!

.!NEW.! Odcinek 29.! .!ZApraszam.!
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-romans,97/czas-na-milosc,16001.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:20:58 08-01-10    Temat postu:

Kiedy news?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:55:09 08-01-10    Temat postu:

jutro, chyba... tak sądze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:01:34 08-01-10    Temat postu:

To ja zcekam i mam nadzięję, ze uda Ci się go wstawić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 17 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:14:55 09-01-10    Temat postu:

Odcinek 6

- Można wiedzieć co robimy w lesie?? - Cass rozglądała się z zaciekawieniem i niepokojem. To była droga nad jezioro Shire, ale o tym nie wiedziała, nigdy nie miała okazji sie dowiedzieć.
- Mam zamiar cię zgwałcić, zabić i porzucić twoje ciało w lesie, pasuje? - Cass rzuciła mu poirytowane spojrzenie.
- Bardzo zabawne.
- Zadajesz głupie pytania to głupio odpowiadam. Jedziemy nad jezioro. - Przez chwilę miał okazję napawać się jej zaskoczonym wyrazem twarzy.
- Co?! Odbiło ci? Jest środek nocy. - Była wściekła.
- Po pierwsze jestem abolutnie zdrowy na umyśle, a po drugie nie środek nocy tylko dziesiąta.
- Ale jak wrócimy to będzie środek nocy.
- Marudzisz. - Stanął pod drzewem. Wokoło rozciągał się widok na plaże i jezioro, niedaleko nawet było widać molo.
- Musimy pogadać... - Zapalił na trwałe światło w samochodzie i usmiechnął się.
- I dlatego musiałeś mnie wywieść z miasta? - Jakby tego nie słysząc, Drake kontynuował swoja wypowiedź.
- ... o nas.
- O czym?
Tłumaczył jej jak małemu dziecku.
- Musimy pogadać o nas. Wszyscy w szkole uważają nas za parę.
- I musimy nią zostać, bo inni tego chca?
- Cicho kobieto, jesteś strasznie nerwowa. Nie dlatego, ze oni tego chcą tylko dlatego, że ja tego chce, jasne? - Cass przygryzła wargę w ten szalenie seksowny sposób, który zawsze go podniecał.
- I mam się dostosować?
- Nie, na razie pytam. Później nie będe już tak wyrozumiały...
- I co wtedy?
- Zgwałcę i porzucę cie w lesie zgodnie z moją reputacją. - Zdołał ją rozśmieszyć.
- Dlaczego chcesz, żebym była twoją dziewczyną? Jestem taka...
- Piękna, porywcza, niekiedy stalowo zimna i diabelnie seksowna? To chciałaś powiedzieć? - Jej twarz pokryła się szkarłatem
- Nie bardzo, raczej nudna... i w ogóle... - Czy on powiedział, że jest seksowna, gdzie on ma oczy?
- Aha...Wychodzimy.
- Co!? Ale tam jest zimno i mokro. - Jego już nie było, otworzył drzwi od jej strony i bezceremonialnie zarzucił ją sobie na ramię.
- Czy ty zawsze musisz się tak zachowywać?
- Jak?
- Jak neandertalczyk, puśc mnie!!!- Zaczęła się rzucać i wierzgać nogami.
- Proszę bardzo. - Wrzucił ją prosto do wody. - Otrzeźwiałaś? Takie pytanie, czy ty, w ogóle, masz lustro kobieto? Jeśli masz, to powinnaś do niego czasami zajrzeć. - W czasie gdy on wypowiadął swój monolog, Cass zdążyła się wygrzebać z wody i stanąć naprzeciw niego z buntowniczą miną. Wyglądało to odrobinę zabawnie biorąc pod uwagę to, że sięgała mu zaledwie do brody mimo jej 1,77m.
- Mam lustro, przecież widziałeś mój pokój... - Nie było dane jej dokończyć, ponieważ Drake zaczął ją całować. Oderwała się od niego i spojrzała na niego zaskoczona. - Ty mówiłeś poważnie o tym chodzeniu ze sobą?
- Jak najpoważniej. Mam dość bycia zabawką do łóżka znudzonych panienek z towarzystwa, a wiem, że jesteś jedyną osobą, z którą mógłbym się związać tak na stałe. - Patrzył na nią z nadzieją i uczuciem, którego nie potrafiła nazwać.
- Możemy spróbować, ale nie licz na zbyt dużo. Nigdy nie miałam chłopaka i nie mam zielonego pojęcia, co się w tedy robi. - Wyglądała na zażenowaną. - Ja się nawet nigdy nie całowałam! - Powiedziała z paniką w głosie.
- A to przed chwilą? Uwierz mi na słowo, masz naturalny talent. - Wredny uśmieszek wypłynął na jego usta.
- A... no fakt. - Po raz kolejny oblała się teatralnym różem.
- Jak chcesz możemy spróbować jeszcze raz... - O ile to było możliwe to jego uśmiech stał się jeszcze bardziej wredny.
- Jesteśmy parą od kilku minut, a ja już mam cię dość, wiesz? - Drake potargał sobie włosy, patrząc na nią z zamyśleniem. Potem spokojnie, żeby jej nie wystraszyć przyciągnął ją do siebie i zaczął całować. Gdy w końcu się od niej oderwał, zapytał.
- Teraz już zapamiętasz? - Cass oddychała niespokojnie i urywanie, ale skinęła głową.
- Chcę jeszcze. - Drake uśmiechnął się i rozpoczął swoją "naukę", w wyniku czego do domu Cass wróciła o 3 nad ranem. Zasnęła z błogi uśmiechem na twarzy i oczywiście nie nauczyła się już na klasówkę, ale nie to chodziło jej po głowie, gdy spała.

No i jak, zadowoleni?


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 20:16:09 09-01-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:17:26 09-01-10    Temat postu:

Tak. ;D świetne dwa odcinki. ;P
Fajnie, że są już razem. Jednak, coś się pewnie stanie niedługo. Skoro tak szybko ich związałaś. I nie będzie kolorowo.;P Albo to moj głupi wymysł tylko. ;D czekam na new, z niecierpliwością!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aleksia
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 14599
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:05:23 10-01-10    Temat postu:

świetne!
cudowna z nich para, uwielbiam ich jakże mądre i błyskotliwe rozmowy
czekam na new ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anne Lancy
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:07:03 10-01-10    Temat postu:

Zadowoleni, zadowoleni!!! Przynajmniej w moim przypadku:P Dobrze ci idzie i oby tak dalej, tylko częściej pisz dobrze? czekam na new...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 4 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin