Telenowele

Airam. · Wysłany: 18:44:30 29-06-09 Temat postu:

Jutro dopiero??? buuu

Bebe · Wysłany: 18:53:24 29-06-09 Temat postu:

Przejęzyczyłaś sie. Zamiast dopiero powinno być już

Airam. · Wysłany: 8:11:44 30-06-09 Temat postu:

noo.... jest już to wczorajsze jutro!

A gdzie odc?? Poproszę o odsłonę nr. 15, w tempie natychmiastowym.

czekam

Bebe · Wysłany: 16:40:27 30-06-09 Temat postu:

Odcinek 15

[link widoczny dla zalogowanych]

Tańczyli razem na samym środku parkietu zbitego z kilkudziesięciu desek. Nikt więcej nie tańczył. W Cross City nie ma zwyczaju tańczenie przy wolnych piosenkach, tylko zakochani w sobie młodzi ludzie mogą to robić. Tylko, ze nawet już tacy są to nie odważą się zatańczyć, żeby zaraz przypadkiem całe miasto o nich nie pilotowało i wymyśliło sobie, ze niedługo wezmą ślub. Ani Klaudia, ani tym bardziej nie wiedzieli o tym.
David ciągle się na nią patrzył. Nie rozumiał dlaczego poprosił ją do tańca. Wcześniej powiedział sobie, że tego nie zrobi!!! Ale gdy zobaczył ją rozmawiającą z tamtym facetem coś się w nim zagotowało. nie mógł znieść tego widoku. Wyraźnie dostrzegał, ze ten cały Matt chce ja poderwać, a ona się delikatnie do niego uśmiecha. Tego było już za dużo. Nikt nie będzie podrywał jego żony!!! Stop! Pierwszy raz pomyślał o niej w kryteriach swojej żony. Co się z nim dzieje? Czy on zaczyna się w niej zakochiwać?
Klaudia co chwila zerkała na swojego męża. Jednak gdy podnosiła wzrok widziała, że się na nią patrzy i za każdym razem jej wzrok wędrował na dół. Nie wiedziała sama dlaczego się tak zachowuje. Nigdy nie była wstydliwa. Może to przez to co wydarzyło się kilka godzin temu? Nie powinna działać tak szybko, a może właśnie powinna? Sama nie wiedziała. Chciała po prostu zajść w ciążę i po raz kolejny płacząc pogodzić się z jego odejściem. Ciekawe jak długo tym razem będzie po nim płakała. Miesiąc tak jak ostatnio czy może trochę dużej? Ale co z tego jak on jutro wyjeżdża? Ona podpisze papiery unieważniające małżeństwo i jego już nie będzie. Jeśli podpisze.... no właśnie jeśli. Do jej główki wleciał chytry plan, a raczej kilka chytrych planów.
Gdy Klaudia i David razem tańczyli wszyscy mieszkańcy zaczęli o nich plotkować, pan Luis oczywiście też. Musicie wiedzieć, ze on i Martw wiedza wszystko o wszystkich.
- Luis, a mówiłeś, że oni mają problemy małżeńskie. – powiedziała starsza pani.
- No bo mają. Sami mi o nich powiedzieli. Przecież wiesz, że niesprawdzonych informacji to ja ci nie sprzedaję. – bronił się.
- Ale oni mi wcale nie wyglądają na takich co mają problemy.
- Pozory mylą. – pan Lius nadal chciał przekonać ja do tego, że ma słuszność. W końcu on nigdy się nie myli!!!
- Ale oczy nigdy nie kłamią. Spójrz na to jak on nią patrzy. W jego oczach jest tyle miłości.
- Marta ty to już lepiej nie pij. Dobrze ci radzę. Jak ty w jego oczach widzisz miłość jak ja widzę tylko to, że się na nią normalnie patrzy. Może ty się żeś się znowu tych oparów nawdychała. – zażartował za co został obdarzony najzimniejszym z zimnych spojrzeń Marty.
- Ty jak już coś powiesz to lepiej żebyś nic nie mówił. – odezwała się. – ja ci mówię, że oni coś do siebie czują, a te ich „problem: małżeńskie to jakieś głupoty. – zakończyła swój wywód gdyż taniec muzyka ucichła i David wraz z żoną zeszli z parkietu i podążali w ich kierunku.
- David jesteś świetnym tancerzem, ale widać, ze z żoną jest ci najlepiej tańczyć. Widziałam w twoich oczach miłość. – uśmiechnęła się. Marta.
- Yyyyyyyyyy dziękuję. – wydukał. Miłość? Jaką miłość? On nie kocha Klaudii!!! On kocha Fabiole!!! – My już chyba pójdziemy „kochanie”? – zapytał się Klaudii i spojrzał na nią wymownie gdy ta nie rozumiała o co chodzi.
- Och tak. robi się już zimno. – uśmiechnęła się do Marty i Luisa.
- Klaudia nie przesadzaj, nie jest tak zimno. Zostańcie jeszcze trochę. – prosiła kobieta.
- Nie możemy. David jest trochę zmęczony tą zmianą klimatu. Z resztą ja musze się wyspać, bo ktoś mi kazał przyjść na poranną zmianę. – spojrzała z żalem na swoją pracodawczynię.
- No cóż skoro musicie to idźcie. – powiedział Luis. – Dobrej nocy!! – krzyknął gdy odchodzili.
- Dlaczego ich puściłeś?
- Nie rozumiesz, ze chcieli zostać sami? Teraz w motelu nikogo nie ma, wszyscy są tutaj. Będę mieli cisze i spokój. – powiedział. – Poza tym po tym jak ich dziś przyłapałem w jednoznacznej sytuacji to sądzę, ze ta cisza długo w moim motelu nie będzie trwała. Niech sobie idą i robią to co chcą. Przynajmniej od stałych klientów nie będę miał skarg. – uśmiechnął się.
- Zaraz, zaraz. Na czym ty ich przyłapałeś? Znowu mi czegoś nie powiedziałeś? – zapytała urażona.
****************************************

Po powrocie od domu Klaudia postanowiła wziąć długą kąpiel. Zapaliła i porozstawiała po całej łazience malutkie świeczki. Do wanny wlała swój ulubiony płyn do kąpieli, wiśniowy. Po dziesięciu minutach strasznie się jej żal zrobiło Davida, który teraz leży na tym niewygodnym materacu i nawet biedaczek nie może obejrzeć telewizji, bo ona dała mu na to zakaz.
- David!!! – krzyknęła do niego.
- Słucham. – usłyszała jego wzrok.
- Chodź do mnie. – uśmiechnęła się mówiąc to i zaczęła się bawić pianą.
- Nie mogę. Nie chce złamać zakazu. – powiedział znudzony.
- A co być powiedział na to, że zniosę ci wszystkie zakazy pod warunkiem, że tu przyjdziesz? –zapytała. Usłyszała jak wstaje i już po chwili zobaczyła go opierającego się o ścianę.
- W takim razie się zgodzę.- uśmiechnął się do niej. Nie wiedział czy dobrze robi. Gdy zobaczył ja w tej wannie nie mógł się opanować. Jej długie, mokre włosy opadały na jej plecy i klatkę piersiową. Żałował, że widoki zasłania mu ta biała nieszczęsna piana.
- A co byś odpowiedział gdybym cię poprosiła o taką małą drobną rzecz jaką jest umycie mi pleców? – zatrzepotała rzęsami.
- Jesteś naga. Nie ma mowy. – powiedział, ale tak naprawdę nie chciał tego mówić.
- Nie udawaj takiego świętoszka, już tyle razy mnie widziałeś nago, że nie powinieneś się krępować. Poza tym teraz też jestem nago i ci to jakoś nie przeszkadza.
- Teraz zasłania mi piana. – bronił się. Chodź w myślach mówił sobie niestety.
- Mam pomysł. W szafie na dole jest takie pudełko, przynieś mi jeden ze strojów kąpielowych, które tam są.
- Ale po co? –zapytał zdziwiony.
- Jak go założę to nie będę już naga i będziesz mógł umyć mi plecy. – uśmiechnęła się.
- No dobra. – powiedział i zaczął się oddalać na początku szedł powoli żeby nie zobaczyła, ze mu zależy na tym, ale potem zaczął już biec do tej szafy. O mały włos, a by się z nią nie zderzył. Zachowywał się jak nastolatek szukający prezerwatywy. I to taki nastolatek, który zaraz miał stać się mężczyzną!!! Otwierając drzwi szafy o mały włos ich nie wyrwał z zawiasów. Zaczął szukać tego głupiego pudełka. – Cholera które to pudełko? – zapytał sam siebie patrząc na kilkanaście pudeł stojących w szafie. Zaglądał do każdego po kolei. gdy okazywało się, że nie ma tam tego czego szuka pudełko wraz zawartością lądowało za nim. Chyba nie muszę wam mówić jak wyglądał pokuj po tych „porządkach”. Brud, syf i malaria…. Klaudia nie będzie zadowolona, o nie na pewno nie. Ale jego to w tej chwil nie obchodzi nawet troszeczkę.
- Długo jeszcze?!!! – krzyknęła zniecierpliwiona Klaudia. – Woda mi stygnie.
- Poczekaj słońce, ale nie mogę tego znaleźć!!! Po cholerę ci tyle pudeł!!! – krzyknął zły. On powiedział do niej „słońce”? Czy ja się nie przesłyszałam? Dla tych których dziwi to, że mnie to tak interesuję powiem, że David nazywał Klaudią słońcem w kilku wypadkach: gdy byli razem w łóżku(a uwierzcie mi, że sporo razy tam byli i bynajmniej całej nocy nie przespali, ale o tym kiedy indziej…), przed tym gdy miał jej powiedzieć „kocham cię” (ich przyjaźń była taka podchodząca pod związek, ale o tym też później) i wtedy gdy się za nią stęsknił. Nawet nie zwrócił uwagi, ze tak powiedział. Po jakże długich poszukiwaniach wreszcie znalazł to głupie pudełko. Zaczął wybierać kostium. W jednym góra za mało odkrywała, w drugim były jakieś głupie majtki nie na jego gust, aż w końcu znalazł idealny kostium. Góra dużo odkrywa, a duł jest idealnie skrojony, tak, że na pewno będzie dużo odkrywał. Zadowolony ze swojego odkrycia z uśmiechem na ustach wszedł do łazienki. – Mam oświadczył i podał jej kostium.
- To się teraz odkręć. – nakazała.
- Ale dlaczego?
- Podobno nie chciałeś widzieć mnie nagiej. Odkręcaj się ale to już.
- No dobra. – powiedział ze skwaszoną miną i się odkręcił.
- Już możesz patrzeć i myć mi plecy. – powiedziała gdy skończyła zakładać kostium kąpielowy.
Przez półgodziny David mył plecy swojej żonie. Nie ważne, że po pięciu minutach były już czyste. On nie dawał sobie tego wmówić. Musiał porządnie umyć każdy skrawek jej placów. Przy okazji zrobił jej masaż odprężający, a ona oblała go wodą. Był cały mokry. I to się nazywa wdzięczność. Z resztą nie tylko on był mokry, bo chlapiąc go wodą ochlapała przy okazji i łazienkę.
- Tak sobie pomyślałam, że skoro już jesteś mokry to mógłbyś dołączyć do mnie. Nalejemy ciepłej wody i razem się wykąpiemy. Co ty na to? – zapytała z uśmiechem na ustach. – Oczywiście będziesz w bieliźnie. – dodała pośpiesznie.

Odcinek nudny jak flaki z olejem ale ostatnio mnie wena opuściła, a musiałam w końcu napisać odcinek. Sorry.

Airam. · Wysłany: 16:59:55 30-06-09 Temat postu:

No, no... SUPER!!
Ci plotkarze, nic się nie da ukryć.
I David do niej nic niby nie czuje??? hahahaha dobre sobie

całą szafę przekopał, byle tylko strój kąpielowy nie za dużo zakrywał...
Pół godziny?? te plecy to chyba przezroczyste są

Dlaczego w takim momencie przerywasz???
czekam na newik, pisz szybciutko, najlepiej zaraz

paulinek · Wysłany: 17:40:51 30-06-09 Temat postu:

jakie flaki z olejem!!!!
seks w wanni tego w zadnej telce nie było!!!
w każdym badz razie ja nie pamiętam!!!!
bosko czeka na new
i zapraszam do mnie

Bebe · Wysłany: 17:46:01 30-06-09 Temat postu:

Dziękuję :*
paulinek a skąd wiesz, że będzie ten seks w wanie?

paulinek · Wysłany: 17:52:30 30-06-09 Temat postu:

tak sobie myśle!!!
no bo jak tak sie zaczyna!!!

Bebe · Wysłany: 18:02:14 30-06-09 Temat postu:

Ale nie wiadomo jak się skończy

Marz · Wysłany: 18:22:15 30-06-09 Temat postu:

Hmm seksem w wannie a w ogóle seksem to aj wiem, ze to się nie skonczy. Za łatwo i za szybko by jej to poszło^^
Może dojdzie do jakiegoś pocąłunku ale na więcej to bym nie liczyła, no moze macanki pdo wodą, ale na tym koniec. Oczywiscie ejśli On sie zgodzi !!
A zważajac na to, ze jest On facetem, a kąpiel propnuje mu ponętna dziewczyna, prawdopodbnie zapomni o sowjej "narzeczonej" i wskoczy do wanny. No chyba, ze zadzwoni komóka albo w tej jego łepetynce zabłysnie jakaś lampka i się opamięta

:
Ok koncze swój wywód

Weronika^^ · Wysłany: 18:25:15 30-06-09 Temat postu:

nudny?! no blagam Cie.. nie oslabiaj mnie... ja lubie jak mowisz ze odcinek beznadziejny bo mi sie wtedy jak najbardziej podoba

taka mala paranoja
ale ten dluuuuugasny z ktorego Ty jestes zadowolona tez byl swietny! najlepsza byla jego dlugosc

co do Davida i Klaudi, oni sie kochaja! oni sie kochaja!oni sie kochaja!oni sie kochaja!oni sie kochaja!oni sie kochaja!oni sie kochaja!oni sie kochaja!oni sie kochaja!oni sie kochaja! i tak w kolko ^^
a co do Matt`a to jest namolnym typem i go nie lubie

czekam na nastepny

Ayleen · Wysłany: 18:31:29 30-06-09 Temat postu:

No właśnie, wcale nie był nudny.. wręcz przeciwnie. Cudowny.

Ha.. czyli David jest zazdrosny o Klaudie.

bardzo dobrze.

Uwielbiam ich. Pozdrawiam, i czekam niecierpliwie na nastepny odcinek.

Bebe · Wysłany: 18:37:17 30-06-09 Temat postu:

Marzena David coś zrobi ale nawet nie przypuszczasz co. I nie byłabym taka pewna czy nie będzie chciał seksu w wannie

Weronika mi też się jego długość podobała ale bardziej by mi się podobała gdyby ktoś inny za mnie tamto napisał

Dzięki za komentarze :*

Weronika^^ · Wysłany: 18:40:16 30-06-09 Temat postu:

wtedy to nie byloby to samo ;p

Bebe · Wysłany: 18:41:24 30-06-09 Temat postu:

Mas racją. Byłoby lepsze