Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Marcada por la Muerte - Ogłoszenie (13.09.15)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:54:57 09-06-15    Temat postu:

magdaalena... Witam nową czytelniczkę Wiem, że na chwilę obecną jest więcej niewiadomych niż wiadomych - ale z czasem to się zmieni. Piszę od niedawna - i temu bardzo dziękuje za komentarz odnośnie mojego stylu.

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:37:45 09-06-15    Temat postu:

~~~ 3 ~~~
Wszystko, co się nam przytrafia, dzieje się z jakiegoś powodu.


Lorena łapczywie wciągnęła w płuca rześkie powietrze.
Zaraźliwy śmiech Bianci umilkł na zawsze. Miała ochotę poszukać ukojenia we łzach. Ale ona nie płacze. Poza tym nie miała czasu na rozpacz. Powolnym krokiem przeszła przez parking do samochodu. Jednak, gdy usiadła za kierownicą swojego czerwonego Mini Coopera z białym dachem, na chwilę zastygła w bezruchu.
Do diabła! Ona powinna żyć.
Diegito.
Bianca kochała swego synka. Ale czy ona zdoła go pokochać. I na dodatek ten obcy mężczyzna, z którym miała wychowywać chłopca.
Zaciskając drobne dłonie w małe pięści, próbowała oswoić się z myślą, iż straciła kontrolę nad własnym życiem.
***

Alejandra bez entuzjazmu potoczyła wzrokiem po twarzach klientów „La Rosa”, jednej z najstarszych restauracji w Meksyku, i nagle znieruchomiała. Ktoś przykuł jej uwagę. To był on. Morderca jej brata. Stał na drugim końcu sali. Zdawało się, że blask kryształowego żyrandola pada tylko na niego, podkreślając kolor jego włosów. Z niechęcią musiała przyznać, iż nadal jest zabójczo przystojny. I sprawiał wrażenie, jakby śmierć jej brata nie miała żadnego znaczenia, co tylko podsyciło jej gniew. I właśnie w tym momencie, jakby czymś zaniepokojony spojrzał w jej stronę.
Mariana parsknęła zirytowana, chcąc zwrócić na siebie uwagę Bruna. Ledwie raczył na nią spojrzeć. Musiał przyznać, że jest piękna, ale był znudzony. Wystarczyła mu jedna noc w jej łóżku.
Objęła go władczym gestem. Miał ochotę się od niej uwolnić.
Nagle na drugim końcu sali dostrzegł kobietę. Spoglądała na niego z odrazą i nienawiścią. To była ona. Wszędzie by rozpoznał te jasne włosy i mleczną skórę. Patrzyli sobie w oczy, aż odwróciła wzrok, powiedziała coś do czarnowłosego mężczyzny, który jej towarzyszył i zniknęła za pobliskimi mahoniowymi drzwiami.


Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 21:09:12 09-06-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:00:34 09-06-15    Temat postu:

Strasznie żałuję, że rozdziały/odcinki nie są tu troszkę dłuższe. Moja wyobraźnia zaczęła pracować, a tu koniec. Muszę cierpliwie czekać na ciąg dalszy (oby dłuższy).
Cóż, lubię chyba opowiadania, gdzie trzeba troszkę pomyśleć, bo nie wszystko jest od początku takie oczywiste. Powodzenia w pisaniu i dużo weny!!


Ostatnio zmieniony przez Aberracja dnia 19:19:01 09-06-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:29:46 09-06-15    Temat postu:

no jeż tak mam że lubię jak odcinki są troszkę bardziej rozbudowane i dłuższe A zapraszam Cię do siebie również Madziu na Miłość i Wino
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:40:28 09-06-15    Temat postu:

magdaalena... ja też lubię opowiadania, nad którymi muszę pomyśleć - gdzie nie wszystko podane jest na złotej tacy.

Dziewczyny... i postaram się aby następne odcinki były dłuższe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:50:46 11-06-15    Temat postu:

~~~ 4 ~~~
Im więcej jeżdżę po tym świecie, tym bardziej jestem skłonny uwierzyć, że rodzina pozostaje jedyną rzeczą, która liczy się w tym życiu.


Marcelo patrzył, jak Elisa oddala się w głąb cmentarnej alejki. Coś ścisnęło go w gardle.
Elisa.
Eli.
To zapomniane przez długie miesiące imię, cisnęło mu się na usta automatycznie. A jednak była już zdecydowanie kimś innym niż tamta dziewczyna.
Stojąc tu nad grobem, w czarnej idealnie dopasowanej sukience, wydawała się w ogóle nie przypominać tamtej Elisy sprzed roku. Była teraz prawdziwą damą.
- Obiecaj mi coś, Marcelo. Dobrze wiesz, że ja umieram.
Głos Eduarda z trudem chwytającego oddech łamał się co chwila i był ledwie słyszalny na tle odgłosów wydawanych przez szpitalną aparaturę.
- Nie mów tak – powiedział Marcelo i delikatnie ujął dłoń starca. – Doktor powiedział, że… - urwał.
Eduardo osunął się na poduszkę i zamknął oczy. Marcelo zrozumiał, iż nie ma stąd już odwrotu – jego najbliższy przyjaciel i mentor, który go wychował, umierał.

Z zamyślenia wyrwał go dźwięk telefonu.
***

Alejandra kolejny raz odtworzyła wiadomość, którą zostawiła Pablowi na poczcie głosowej. Z kamienną twarzą słuchała swoich chaotycznych słów nagranych tuż przed tragicznym końcem.
- Pablo, gdzie jesteś? Gdzie ty się do diabła, podziewasz? Dlaczego nie zostałeś w domu?
Wyłączyła nagranie, po czym przeszła przez luksusowo urządzony hol. Z trudem zdławiła trawiącą ją wściekłość. Zaciskając dłonie w pięści, odwróciła się i weszła do gabinetu ojca. Zatrzymała się przy mahoniowym biurku. Stojące na nim zdjęcie, w złotej ramce, zrobiono podczas przyjęcia z okazji 25 rocznicy ślubu jej rodziców, kilka miesięcy przed śmiercią Pabla.
Śmierć jej brata osłabiła mocną rodziną więź. A na dodatek, trzy dni temu, jej matka, która z trudem sklejała kawałki dawnego życia, miała okropnego pecha – weszła prosto pod koła nadjeżdżającego samochodu.
Wiedziała, że jej rodzicielka nie chciała targnąć się na własne życie. Mimo to brakowało jej woli walki. Musiała znaleźć sposób, by pomóc jej wrócić do normalności.
I wszystkiemu był winien jeden człowiek. To on zniszczył jej rodzinę.
Zemsta to nienasycona bestia, która trawi umysł i niszczy duszę. Dlatego nie chciała jej ulec. Nie zamierzała jednak zapomnieć o sprawiedliwości. Jej brat na to zasługiwał.


Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 22:44:19 27-06-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:28:33 12-06-15    Temat postu:

Kurcze, ale układanka. Mam wrażenie, że gdzieś zgubiłam części, bo nic nie łączy się w całość (no może coś tak, ale to i tak niewiele).
Czekam na więcej, bo chyba tego mi potrzeba
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:43:41 12-06-15    Temat postu:

Obiecuję, że z czasem wszystko się ułoży. Wiem, iż nadal jest tu więcej niewiadomych niż wiadomych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tulipanowa
Idol
Idol


Dołączył: 29 Sie 2014
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:31:04 12-06-15    Temat postu:

Przynajmniej będziemy mieć niespodzianki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:28:11 13-06-15    Temat postu:

Podobno nie każdy lubi niespodzianki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:49:40 13-06-15    Temat postu:

Ok, mimo że nie ogarniam połowy postaci i wciąż muszę się wracać do obsady, by to jakoś objąć umysłem, to widzę, że postanowiłaś plątać
Po pierwsze Alejandra, która straciła wszystko po śmierci brata i Bruno, który żyje dalej (choć w sumie mu się nie dziwie, ile można rozpamiętywać dawne winy?), ale coś czuje, że jego życie może się niedługo posypać jak domek z kart pod wpływem naszego blond maleństwa.
Po drugie Elisa i Marcelo (udusze Cię za skojarzenie tej pary, teraz myślę o tym jakby to było zobaczyć ich razem na ekranie, w sumie oboje są w Telemundo, więc może...), coś czuje, że tu też będzie ciężko
Lorena i Santiago - OoO tu dopiero będzie batalia, kiedy w grę wchodzi dziecko, wszystkie chwyty dozwolone :d
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:11:03 13-06-15    Temat postu:

Sama nie wiem, co mnie naszło na to plątanie - mam tylko nadzieję, że sama się nie zaplątam - a to jest możliwe

1) Alejandra i Bruno - hmm... tylko z czasem się okaże, czy Alejandra dobrze obrała obiekt, na którym chce się zemścić. A Bruno? Z pewnością jego życie zostanie wywrócone do góry nogami - tylko, czy on na to zasłużył?
2) Elisa i Marcelo - już mam szukać ochrony? I szczerze to połączenie JP i Scarlet to czysty przypadek. Będzie ciężko - w ich przypadku jest nagromadzonych wiele negatywnych emocji - wzajemnych żali i pretensji - i nie tylko
3) Lorena i Santiago - hmm... żadne z nich nie ma zamiaru bawić się w dom, ale też nie ma zamiaru "przegrać tej walki"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:14:39 21-06-15    Temat postu:

~~~ 5 ~~~
Wspomnienia są gorsze niż teraźniejszość bo już nic z nimi nie można zrobić. Musisz je mieć. I to jest straszne.


Elisa z ulgą podniosła się ze skórzanego fotela. Dopiero w tej chwili zdała sobie sprawę, jak bardzo angażowała wszystkie mięśnie, by przez ten cały czas pozostać oznaką spokoju i opanowania.
Przed miesiącem adwokat zadzwonił do niej z wiadomością, że jej dziadek zmarł. Nie chciał aby dowiedziała się o tym z mediów. Była mu za to wdzięczna, ale nie miała pojęcia, jak zareagować. Czy powinna czuć smutek? Gniew? Minął ponad rok, od jej ostatniej rozmowy z dziadkiem, ale cierpienie po rozpadzie rodziny prześladowało ją przez cały czas. Była jak odrętwiała. Dopiero po kilku dniach, gdy emocje lekko opadły, przekonała się, że czuje przede wszystkim żal po utracie tego, co kiedyś mogło między nimi zaistnieć – prawdziwej relacji wnuczka i dziadek, która została jej skradziona.
A potem adwokat znów zadzwonił i powiedział, że jej los zależy od Marcela. Wrócił i przejął firmę dziadka.
Cholerny Marcelo!
Przed laty złamał jej serce. Odrzucił ją. A teraz wrócił i znów poruszył bolesne wspomnienia.
***

Patrzył jak samochód Pabla wiruje na ulicy, przewraca się na dach, przecina oś jezdni i uderza w ścianę. Kawałki czerwonej karoserii fruwały w powietrzu, z maski buchnął ogień i dym.
Świadomość, że w środku siedzi ten młody chłopak, była po prostu koszmarna.
Kilka kropel krwi skapnęło na jego biały podkoszulek.

- Kochanie, wszystko dobrze? Krzyczałeś przez sen – powiedziała Mariana i usiadła na jego biurku.
Bruno przetarł oczy i spojrzał na ekran laptopa.
Nie odpowiedział.
Jego twarz była nieprzeniknioną maską. Zawsze wierzyła w szczerą wymianę zdań lecz Bruno Mendoza był wyjątkowo trudnym partnerem do rozmowy. Jak miała cokolwiek z niego wydobyć? Wyciągnąć? Jego przeszłość, a przynajmniej jej pewna część, była dla niej zagadką, której nie mogła rozwikłać.
Nachyliła się i położyła mu dłoń na ramieniu. I czekała na jego słowa.
- Nie wszystko jest białe albo czarne – powiedział sfrustrowanym tonem i przeczesał dłonią włosy. – Ludzie nie są tylko źli albo tylko dobrzy.
Potrząsnęła głową. Nic z tego nie rozumiała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aberracja
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 15 Lut 2010
Posty: 811
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:24:30 21-06-15    Temat postu:

Myślę, że już gubię się mniej niż na początku
Ups - złamane serce może oznaczać niezłe kłopoty... ciekawe jak to będzie
Bruno bardzo dobrze powiedział - nie ma ludzi tylko złych i 100% dobrych. Zawsze coś tam się wkradnie... trochę mi go mimo wszystko żal się zrobiło. Wydaje mi się, że gdyby faktycznie był taki okropny to teraz nieco lepiej by sobie radził, a tymczasem... słabo to widzę.

Czekam na więcej i oczywiście (nieco autoreklamy chyba nie zaszkodzi) - gdybyś miała chwilę i super się nudziła, to zapraszam do przeczytania mojego opowiadania - Niewinna
Pozdrawiam!
Magda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlueSky
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 06 Lut 2011
Posty: 4940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:07:48 23-06-15    Temat postu:

A może Bruno się dobrze maskuje?

A jeśli chodzi o Twoje opowiadanie to mam zamiar się do niego zabrać w weekend, ale już widziałam, iż w planach masz trylogię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin