|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto powinien być z Milagros? |
Diego |
|
89% |
[ 68 ] |
Carol |
|
6% |
[ 5 ] |
Santos |
|
3% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 76 |
|
Autor |
Wiadomość |
patrycjanna88 Cool
Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:36:31 03-08-09 Temat postu: |
|
|
Kasiu jest już 3 sierpnia a odcinka jak nie było tak i nie ma... Więc grzecznie się pytam gdzie on jest?!?!? Ma do jutra się pojawić, bo jak nie to w******l |
|
Powrót do góry |
|
|
patrycjanna88 Cool
Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:20:18 25-09-09 Temat postu: |
|
|
no nie gdzie ten odcinek??????????? halo Kaśka! |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:58:51 26-09-09 Temat postu: |
|
|
Miał być dziś ale idę na wesele i chyba się nie wyrobię |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:59:47 26-09-09 Temat postu: odc |
|
|
Odc. 35
Sory za błedy ale na biega dodane.
-Co to jest?- Otworzyła zaciekawiona dziewczyna i zaczęła czytać.
,,Droga Patty! Słyszałem, że spodziewasz się dziecka i niebawem wychodzisz za mąż. Z tego powodu życzę ci wszystkiego dobrego na nowej drodze życia a w załączeniu na twoje konto wpłaciłem pewną kwotę pieniędzy. Mam nadzieję że tyle ci wystarczy i że się kiedyś spotkamy. TATA’’
-O Boże! Przecież to nie możliwe! Odezwał się po tylu latach! Skąd on to wszystko wie? Kto mu powiedział to wszystko?- Zdziwiła się Patty i po raz kolejny z niedowierzaniem przeczytała list.
-Dziwne… Może twoja mama się z nim kontaktowała i mu powiedziała.- Milagros zaproponowała swoją wersję.
-Nie to raczej nie możliwe.. chociaż… Nie, zresztą nie. Na pewno to nie ona. Ale jak nie ona to kto? Może mój ojciec ma jakiegoś szpiega w tej szkole co mu wszystko mówi… bo ja już nie wiem..- Ognistowłosa nie wiedziała co ma na ten temat sądzić. –Wiesz co nie będę się takim głupstwem zajmować…-Odłożyła list na szafkę
-Powiedz mi lepiej co ty zamierzasz zrobić? Chcesz się upewnić czy twój stary mówił prawdę o Diego?- Zapytała z nutką zaciekawienia, nadal spoglądając na dostany list.
-Myślałam nad tym.. I postanowiłam się jednak upewnić, nie będę wierzyła takiemu idiocie na słowo, wole się sama przekonać!- Powiedziała zdecydowanie blondynka.
-Ale jak chcesz to zrobić? Przecież nie będziesz kontrolować Diega i nie będziesz sprawdzać mu połączeń odebranych i wykonanych, to by było idiotyczne.. choć może skuteczne ale…
-Nie, nic z tych rzeczy. Chce żeby pan tatuś umówił mnie na spotkanie z tym moim ‘’bratem.’’ I myślę, że nie przyprowadzi Diega, no bo co by mi powiedział. To twój brat..
Przecież Diego by wybuch śmiechem… Zresztą, może i on jest moim bratem.. sama nie
Wiem co o tym sądzić. Przecież jaki miał by w tym interes żeby mnie okłamać.
-Nawet tak nie myśl! To nie może być prawda.- Zaprzeczyła wszystkiemu czerwono-włosa.
-No to co mam myśleć! To nie jest takie proste! A jak się okaże że nie będę mogła być z Diegiem, chociaż tak bardzo go kocham! Co wtedy będzie. Przecież się totalnie załamię.
Nie umiem sobie tego wszystkiego wyobrazić..
-No wiesz masz jeszcze Carola jak coś…- powiedziała Patty robiąc krzywiąc się.
-Co ty dajesz? Co ty w ogóle mówisz! Ty myślisz że jestem jakąś idiotką i że ja zabiorę ci chłopaka którego kochasz? No wiesz nie jestem taka… - Zdenerwowała się Mili
-Nie no dobra tak mi się palnęło… Ja mam już Miguela. A zresztą skończmy ten temat!-
**
Wieczór.
Na parterze szkoły trwa dyskoteka. Jednak Patricia postanowiła zostać dla bezpieczeństwa dziecka w pokoju, czytając książkę. Carol czekał na ten moment. Nagle wszedł do pokoju ognistowłosej.
-Cześć- powiedział załamanym głosem.
-Co ty tu robisz! Wyjdź z tond!- Krzyknęła wskazując drzwi.
-Nie, nie wyjdę dopóki mnie nie wysłuchasz.
-Odejdź bo będę krzyczeć.- Zagroziła
-Nic ci to nie da na dole jest dyskoteka. Twój Miguel cię nie usłyszy, bo niestety jako nauczyciel pilnuję żeby nikomu się tam nie stało. A twoi znajomi czyli Mili, Maira, Santos, Diego.. nieźle się teraz tam bawią- Mówił z przekonaniem.
-Proszę cię nie rób mi krzywdy i wyjdź stąd dla mojego dobra.
-Posłuchaj.. Nie możesz ożenić się z tym Debilem..- Spojrzał jej prosto w oczy, tak namiętnie jak wtedy ich pamiętnej nocy.
-A niby dlaczego? - Na jego widok zadrżała. Przypomniała sobie dobre wspomnienia.
-A niby dlatego, że ty kochasz mnie a nie jego i jesteś ze mną w ciąży a nie z nim- Powiedział to ze spokojem, tak jak nigdy.
-Skąd masz pewność że kocham ciebie a nie jego?- Jej oczy zalały łzy
-Bo ja to czuję! Nawet teraz to czuję…
-Nawet jeśli... Ty mnie przecież nie kochasz!- Spojrzała na niego z wyrzutem. Wtedy on wziął jej rękę i przyłożył do swojego serca.
-Czujesz jak biję?- Spytał, a dziewczyna kiwnęła głowę, zaraz potem spuściła głowę.
-Ono nie biję dla Milagros ani nikogo innego ono biję dla ciebie.-Złożył na jej ustach delikatny pocałunek, ona go odwzajemniła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:53:44 26-09-09 Temat postu: |
|
|
jak ślicznie :* :* uuuu :*
Patty i Carol supcio :*
czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga-13 Komandos
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 617 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:44:20 27-09-09 Temat postu: |
|
|
cudny
Czekam na next |
|
Powrót do góry |
|
|
patrycjanna88 Cool
Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:27:09 30-09-09 Temat postu: |
|
|
no wreszcie!
nieźle się zaczyna wszystko mącić...
no więc Kasia teraz kiedy new będzie? |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:56:52 15-11-09 Temat postu: |
|
|
Odc. 36
-Ono nie biję dla Milagros ani nikogo innego ono biję dla ciebie.-Złożył na jej ustach delikatny pocałunek, ona go odwzajemniła. Czuła się jak w
niebie. Całował ją z takim oddaniem… Oboje ‘’odpłynęli’’. Tak jakby nic innego się nie liczyło oprócz nich..
Na chwilę zapomnieli o wszystkich przykrościach, łzach, cierpieniu. Wszystko na tą jedną chwilę poszło w niepamięć. Przytulił ją jeszcze
mocniej, nadal całując, nie zauważając osoby która stała pod drzwiami przyglądając się im nie odzywając się.
-Patty.. dlaczego mi to robisz? Dlaczego łamiesz mi serce?- Naglę pełen namiętności pocałunek przerwał cichy, zachrypnięty głoś.
-Miguel? Ale to nie tak!- Patricia, zauważając w drzwiach swojego przyszłego męża, natychmiast odsunęła się od Carola.
-Nie musisz się tłumaczyć. Ja wszystko wiem.-Spojrzał na nią mając łzy w oczach. –To ja nie będę wam przeszkadzał, cześć. A i mam prośbę..
nie szukaj mnie a ślubu nie będzie!- Powiedział szybko wychodząc z pokoju.
-O nie! Miguel nie odchodź! Miguel wróć! Wybacz! - Krzyczała najgłośniej jak mogła. Choć i tak to nie przynosiło żadnego rezultatu. Nie wracał.
-No i poco go wołasz!- Odezwał się zdenerwowany Carol. Przyznaj! Przecież oboje tego chcieliśmy. Od razu wiedziałem że do tego ślubu nie dojdzie.
-Nie masz prawa tak mówić! Ty zasrany dupku, kretynie, idioto! Ten pocałunek dla mnie nic nie znaczył tak samo jak ty. Nienawidzę cię! Zniszczyłeś moje plany!
Moje dziecko miało by prawdziwego ojca. Teraz skazujesz nas na samotność. Bo ty sam się nami nie zaopiekujesz. –Mówiła patrząc na
niego z wielką pogardą i żalem.
-Ale…ale .. ja cię kocham! I myślałem że ty mnie też. -Wyszeptał cicho, spuszczając głowę
-Tak? To bardzo źle myślałeś. Ja cię już nie kocham. Teraz czuje do ciebie pogardę za to wszystko. Jesteś dla mnie śmieciem..
-Myślałem że już mi wybaczyłaś- Palnął bez zastanowienia
-Że jak? Wiesz, śmieszny jesteś. Żal mi cię! A tak wogóle zostaw mnie
samą. Odejdź i już nigdy nie wracaj. Nie chcę cię już nigdy widzieć! To po prostu moje marzenie. A teraz wynoś się!
-Wybacz!- wyszedł, odchodząc
**
Mili samotnie przechadzała się po szkole. Nie miała ochoty zejść na dół i bawić się z innymi. Bardzo bolało ją to że coś w sobie nie pozwalało by Diego mógł ją dotknąć, pocałować.
Coś kazało jej od niego uciekać. W jego ramiona od niedawna zaczęła się
czuć dziwnie.. tak jakoś nie tak jak zawsze. Ciągle myślała, myślała i jeszcze raz myślała.
Wyjęła komórkę z kieszeni spodni i wybrała numer
-Halo, kochanie co się stało? –Odezwał się zatroskany głos starszego mężczyzny.
-Po pierwsze nie mów do mnie kochanie, panie Alfonso- Poczuła straszną niechęć wymawiając imię ojca.
-Dobrze, co chciałaś?- Zapytał grzecznie.
-Chce żebyś mi przedstawił, no wiesz.. mojego brata.
-Jak to chcesz poznać swojego brata. Nie wierzysz że jest nim Diego Alarcon?- Zdziwił się. Myślał że córka miała do niego większe zaufanie. Tak jak było to przed tym wszystkim..
-No tak? Zrobisz choć to dla mnie?
- mm.. no dobrze niech będzie… kiedy i gdzie?
-Może być jutro o 17 w kawiarni ,,centrum’’ niech na mnie tam czeka, masz z nim tam przyjść.
-Dobrze niech tak będzie. Do jutra.
-Do jutra.- Rozłączyła się chowając twarz w dłoniach..
„on chyba mówił prawdę” – pomyślała.
**
Patty leżała zdenerwowana na łóżku, myśląc nad tą całą głupią sytuacją. Nie chciała żeby tak wszyło. Ten pocałunek Carola to była jedna wielka
pomyłka, która wszystko zepsuła.
Wiedziała że Miguel jest uparty i nie wybaczy jej. Nie no może inaczej wybaczyć to wybaczy, ale znając jego o ślubie mogła sobie tylko pomarzyć. A ona chciała tego.
Pragnęła by jej dziecko miało ojca, który pomógł by jej wychowywać i pocieszać w złych chwilach. Wiedziała że Miguel może jej to zapewnić.
-Muszę to naprawić! Ten ślub musi się odbyć!- Pomyślała wstając z łóżka i udając się w kierunku drzwi. Wyszła na korytarz. Niebyło tam
nikogo. Szła przed siebie, wierząc że to naprawi. W końcu znalazła się pod pokojem nauczycielskim. Zapukała i otworzyła drzwi.
-Miguel, wysłuchaj mnie proszę- Powiedziała
**
Rezydencja.
Alfonso odłożył telefon na półkę. Nie wiedział czy dobrze zrobił mówiąc córce kłamstwa. Posłuchał rad Veronicy, która nie była jego córką…. Czuł się z tym podle.
Nie!- Pomyślał – Nie mogę tego zrobić
Ostatnio zmieniony przez KaSsia23 dnia 16:56:45 20-11-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Andzia2 Prokonsul
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 3501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lubomierz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:57:40 15-11-09 Temat postu: |
|
|
no nie
Patty i Carol nie będą razem ??
uuuu :"(
biedna Milagros
ojciec ja okłamał
ehhh
czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
patrycjanna88 Cool
Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:10:31 15-11-09 Temat postu: |
|
|
o rany cud, odcinek! :O
kiedy new? |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:21:16 16-11-09 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny A z odcinkiem to jeszcze nie wiem... |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:36:51 18-11-09 Temat postu: |
|
|
Odc.37
W końcu znalazła się pod pokojem nauczycielskim. Zapukała i otworzyła drzwi.
-Miguel…. Wysłuchaj mnie proszę- Zaczęła cicho.
Mężczyzna zauważając ją natychmiast wstał.
-Ale tu nie ma o czym rozmawiać! Ten temat jak dla mnie jest zakończony.-Powiedział pewnie, choć w duszy nie mógł sobie z tym poradzić.
-Miguel.. proszę cię pozwól mi to wytłumaczyć, to wszystko przez Carola, ja nie chciałam tego, przyrzekam! To jego wina! Tak cholernie się do mnie przyczepił i nie może się teraz odczepić.
-Nic już nie mów... Tylko winni się tłumaczą.- Spojrzał na nią z bólem. Czuł w duszy, że Patty nadal kocha Carola.
Niechciał, by będąc z nim i wychodząc za niego za mąż cierpiała i wciąż myślała o tym drugim. Wiedział że byłaby szczęśliwa będąc z Carolem i
że w jej sercu na ten czas jest tylko on, i na pewno na dłuższy czas tam pozostanie.
-Miguel, nie rób mi tego wiesz, że wszystko jest już gotowe nawet suknia ślubna. Nie zostawiaj mnie! Uwierz, że nic nie czuję do tego bydlaka, Proszę!
-Wybacz.. ale nie mogę. Nie jestem głupi. Ty go kochasz a on kocha ciebie!- Mówił patrząc jej w oczy.- Teraz postanowiłem, że odchodzę. Nie będę wchodził ci w drogę.
Wyjadę.. i zacznę tam nowe życie, zapominając o przeszłość i wszystkim innym
-Nawet o mnie?- Zapytała ze smutkiem.
-Tak.. Jeszcze mi pozostało złożyć wymówienie i już. Aha.. To wszystko czego chciałaś bo nie mam dużo czasu?.- Spytał odkładając papiery na półkę.
-Tak… to wszystko. Ale jakbyś zmienił zdanie.. to wiesz gdzie przyjść. Cześć!- Wybiegła.
**
Milagros siedziała sama w pokoju czytając książkę. Myśl, że Diego może być jej bratem, nie wychodziła jej z głowy. Cały czas zadawała sobie pytanie, dlaczego jej ojciec
miałby kłamać? To nie dawało jej spokoju. Przecież to, że zdradził jej matkę nie znaczy, że chcę dla niej źle. A może jest jeszcze coś o czym nie wie?
Nagle do pokoju wszedł Diego, na widok swojego chłopaka, dziewczyna odłożyła książkę na szafkę. A ten za ten czas siadł na brzegu jej łóżka.
-Co tam? Dlaczego nie jesteś z nami na dole. Jest świetna zabawa. Wyobraź sobie, że teraz nikt nas nie pilnuje. Miguel gdzieś się zmył, nie
wiadomo gdzie i niema go od dłuższego czasu. Ha Ha! A jakbyś widziała co te dwa debile robią, to byś normalnie upadła. Czesio właśnie się zbija
z twojej siostry a Santos udaję jej przyjaciółeczkę kaczkę Caroline!
-Chłopak mówił jak nakręcony.
-A wiesz jakoś tak, głowa mnie boli i nie chcę mi się tańczyć- Skłamała nie patrząc mu w oczy, tylko spuszczając twarz.
-Może ty będziesz chora! No pokaż się tu!- Dotknął jej czoła.- Nie no gorączki to raczej nie masz. Ale mam przeczucie, że mnie po prostu kłamiesz! O co chodzi? Dlaczego ostatnio
Jesteś dla mnie taka oziębła? Zrobiłem coś nie tak?- Zapytał troskliwie, biorąc ją za rękę.
Ona jednak nadal nie chciała spojrzeć mu w oczy.
-Nie to nie tak… Wszystko robisz dobrze, tylko ja po prostu mam teraz tyle problemów i przez to zły humor.
Obiecuję ci, że jeśli wszystko się wyjaśni na korzyść to wszystko
wróci do normy. Będzie tak jak dawniej. Obiecuję.. – Powiedziała. –A teraz proszę cię przytul mnie
-Dobrze kochanie. Ale wyjaśni mi o co chodzi, może ci jakoś pomogę.- Zaoferował swoją pomoc.
-Nie, na razie nikt nie może mi pomóc. Nikt…
**
Parę minut póżniej
Patty, weszła zrezygnowanie do pokoju.
-O co wy tu robicie? Powinniście być na dole przecież!- Rudowłosa zdziwiła się widokiem Mili i Diega.
-A jakoś tak Milagros, boli głowa i w ogóle wszystko, a ja jej towarzysze- Mówił pogodnie chłopak, przytulając swoją dziewczynę.
-Jakiś posłaniec, list ci zostawił niedawno. Położyłam ci go na szafce- Oznajmiła blondynka.
-O dzięki, przeczytam sobie.- Patricia sięgnęła po kopertę.
-Mili idziemy się przejść? Zobaczymy co się dzieję, choć proszę! Zrób to dla mnie…- Diego uśmiechnął się słodko.
-No dobra idziemy.- Pociągnęła chłopaka za rękę i wyszli.
Patty znów została sama. W spokoju otworzyła list. Była pewna, że to znowu jej ‘’ojciec’’ ma dla niej jakąś wiadomość. Zaczęła czytać treść.
Droga Patty!
Postanowiłem, że powinnaś poznać mnie i twoją jedyną siostrę, która chce cię zobaczyć.
Proszę cię spotkajmy się jutro o 17 w kawiarni ,,centrum’’. Proszę cię zrób to dla mnie!
Przyjdź… od ciebie wiele zależy...
Tata.
Dziewczyna po przeczytaniu odłożyła list na szafkę. Nie wiedziała co ma zrobić. Tak naprawdę nie znała tego człowieka i nigdy go nie widziała. Na dodatek miał przyprowadzić
swoją córcie znając życie pewnie jakąś lalkę, która będzie utrudniała jej życie.
**
Rezydencja.
-Podjąłem już decyzję. Nie będę kłamał , powiem Milagros prawdę. Nie zasłużyła na to żebym ją okłamywał. Nie potrzebnie to wszystko rozpętałem. Jestem głupi, że
Posłuchałem Veronicy. Skrzywdził bym przez to moją córkę. Miała by mi to za złe do końca życia. Nie chcę robić z niej sobie wroga. Mam nadzieję, że zaakceptuje prawdę i
nie zmieni swojego stosunku do Patty, w końcu się przyjaźnią… a może później i mnie zaakceptuje i wybaczy.- Pomyślał Alfonso
**
Parę godzin później.
Diego zmęczony po całym dniu, rozmyślał leżąc na łóżku. Zdawał sobie sprawę, że relację między nim a Milagros, uległy pogorszeni. Wiedział że nie jest już tak jak dawniej.
-Ej.. stary śpisz już?- Zapytał szeptem Santos.
-Nie jeszcze nie.. rozmyślam.- Powiedział zrezygnowany.
-A nad czym?
-Nad Milagros. Ona chyba już mnie nie chcę. Wszystko się nam rypie.. nie jest tak jak dawniej. Ostatnio to nawet mam wrażenie, że ode mnie ucieka. Nawet nie chcę się już ze
mną całować, tak jakby się mnie brzydziła. Ale najgorsze jest to, że nie wiem o co chodzi i jestem bezradny.- Mówił przygnębiony sytuacją.
-No rzeczywiście. Trudna sprawa. A może ty za mało ją rozpieszczasz. Wiesz chodzi mi o jakieś prezenty, kwiatki, liściki, romantyczne kolacje przy świecach no i takie tam..
Zastanów się nad tym dziewczyny lubią takie sprawy. Hehe ja się na tym znam, uwierz mi.-
- Wiesz stary dobrze myślisz! Ej jutro jest wolne! Chodźmy wiec tak popołudniu na miasto, to kupie jej coś fajnego….
-Dobra! Ja też coś kupie mojej- Powiedział zadowolony Santos.
**
Ostatnio zmieniony przez KaSsia23 dnia 20:36:51 27-02-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
patrycjanna88 Cool
Dołączył: 31 Maj 2009 Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:26:00 19-11-09 Temat postu: |
|
|
nieźle, wstawiłaś odcinek!!! nie do wiary |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:22:16 19-11-09 Temat postu: |
|
|
a widzisz ! Wena powróciła.. |
|
Powrót do góry |
|
|
lampard112 Debiutant
Dołączył: 19 Lis 2009 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:08:45 19-11-09 Temat postu: |
|
|
Diego |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|