Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Me Voy! odc. 46
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 86, 87, 88  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto powinien być z Milagros?
Diego
89%
 89%  [ 68 ]
Carol
6%
 6%  [ 5 ]
Santos
3%
 3%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 76

Autor Wiadomość
Izzy
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:57:10 15-02-11    Temat postu:

Ta telenowela wciągnęła mnie najbardziej!
Gratuluję weny <33 !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:29:40 16-02-11    Temat postu:

Dzięki Zaraz biore się do pisania odcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
delicja123
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:57:07 17-02-11    Temat postu:

Bardzo się cieszę z wielką chęcią przeczytam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
conan235
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:28:25 25-02-11    Temat postu:

Fajna telka.
Spodobała mi się.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:41:32 13-04-11    Temat postu:

43

- Nie będę już tego ukrywał. Osiemnaście lat to wystarczająco długo.- Zaczął mówić.
-Nie rozumiem może pan jaśniej?
-Jesteś moją córką- Powiedział z powagą
Patricia zamarła. Nie mogła wydobyć z siebie głosu. Nagle jej świat stanął do góry nogami.
Nigdy nie spodziewała się, że spotka prawdziwego ojca, który oznajmi jej, że nim jest w taki mało udany sposób.
-Chyba pan żartuje..- Odezwała się po chwili ciszy. Nie brała jego słów na poważnie.
-Wiem, że jest to dla ciebie trudne i że musisz mieć sporo czasu aby pogodzić się z nową sytuacją.
Zdaję sobie sprawę także z tego że w niedługim czasie zostaniesz matką i wyjdziesz za mąż i pewnie nie ogarniasz już tego wszystkiego. -Mówił patrząc jej w oczy.
-Nie chcę tego słuchać- powiedziała cicho – Proszę wyjść!- wskazała drzwi.
-Posłuchaj mnie to nie tak jak myślisz!- Próbował się bronić- Z mojej perspektywy wygląda to zupełnie inaczej. Ja miałem już rodzinę, nie chciałem….
-Proszę wyjść , nie będę już więcej powtarzała-rudowłosa przerwała mu w połowie zdania. Nie miała ochoty na dalsze tłumaczenia.
Miała już wystarczająco dużo problemów.
-Wiem, że nie chcesz mnie już słuchać ale mam tylko jedną wielką prośbę..
-Dobrze, że pan to wie! Nie spełnię żadnego pańskiego życzenia! Żegnam pana!- Mówiła pewna siebie.
-Tu chodzi o Milagros. Jesteś jedyną deską ratunku….
**
Parę godzin później.

Milagros stanęła przed wejściem do szkoły. Nadal nie wiedziała czy podjęła dobrą decyzję.
Niby wszystko wskazywało, że Diego jednak nie jest jej bratem ale coś w środku nadal ją blokowało.
W tej szkole tak naprawdę została jej tylko Patty. Wróciła po części z jej powodu nie mogła zostawić ją samą, kiedy szykuje się do ślubu i kiedy ma urodzić dziecko.
-Milagros gdzie byłaś? Martwiliśmy się o ciebie- Santos gdy zauważył blondynkę natychmiast do niej podszedł.
-Musiałam tylko coś przemyśleć i zmądrzeć
-No i co udało ci się? Ja i Diego bardzo się o ciebie martwiliśmy. Mogłaś przynajmniej zadzwonić albo dać jakiś znak czy coś … sama wiesz.
A zresztą co my tak tutaj stoimy daj tą walizkę to ci zaniosę do pokoju.
-Santos powiedz mi tak szczerze, bo ja sobie dużo przemyślałam i zastanawiam się nad jednym…. Czy Diego mnie kocha?
Czy czuje coś do mnie? –Pytała blondynka, sama już nie była pewna jego uczuć
-Głupie pytania.. Przecież jakby nic do ciebie nie czuł to nie sprowadziłby się tutaj dla ciebie i nie robiłby wszystkiego żebyś mu wybaczyła.
On na ciebie tak patrzy no wiesz i jak o tobie mówi to jest wtedy w takiej zadumie.. Myślę, że jak najbardziej cię kocha…
-Ja to wszystko przeanalizowałam i powiedz mi dlaczego wcześniej nie zwracał na mnie uwagi? Dlaczego wcześniej mnie poniżał? Dlaczego się ze mnie wyśmiewał?
No powiedz mi dlaczego? I dlaczego zwrócił na mnie uwagę wtedy kiedy ładnie się ubrałam i umiałam mu się przeciwstawić?
-Milagros posłuchaj- Powiedział spokojnie –Wiem, że Diego był niezłym palantem i nie umiał się zachować ale zmienił się, naprawdę się zmienił.
-Santos jak możesz wiedzieć czy się zmienił chociaż go nie znałeś wcześniej. Wydaje mi się, że to wszystko jest bezsensu. Ja i on… to nie ma przyszłości.
-Milagros, przecież mu wybaczyłaś i go kochasz prawda? Kochasz go?
-Tak ale nie wiem co mam robić. Jestem totalnie zagubiona…
-Radzę ci żebyś to wszystko przemyślała. Nie podejmuj pochopnej decyzji. Przemyśl swoje uczucia.
**
Patricia nie mogła uwierzyć w to co niedawno usłyszała. Nie mogła zrozumieć jak ojciec mógł zrobić tyle przykrości Mili.
Zastanawiała się jak też ma jej powiedzieć prawdę. Bała się, że ich stosunki się pogorszą i blondynka uzna ją za bękarta.
-Patty i o to przyprowadzam ci twego syna marnotrawnego- Powiedział Santos wnosząc walizkę Milagros.
Rudowłosa natychmiast poszła uściskać blondynkę.
-Gdzieś ty się podziewała? My z Mairą traciłyśmy zmysły. Nie odbierałaś telefonu zasługujesz na wielką awanturę. –Mówiła nie mogąc się oderwać od dziewczyny.
-Ja jej już to mówiłem, wszyscy się martwiliśmy.
-Cześć Milagros- Do pokoju weszła Maira. –Mam dla was wiadomość.- Mówiła poważnym tonem.
-Muszę wyjechać z tej szkoły na jakiś czas i wrócić do domu.
-Chyba sobie żartujesz- Zdenerwowała się Santos –Nigdzie nie jedziesz!
-Santos przepraszam cię ale w życiu są ważniejsze sprawy. Wyjadę i nie wiem kiedy wrócę.
Niedawno dostałam telefon od rodziny. Wszystko jest już załatwione. Patty wybacz, że nie będę mogła być na twoim ślubie. Przepraszam
-Maira! Powiedz chociaż co się stało? Dlaczego wyjeżdżasz i na ile? –Blondynka nie mogła zrozumieć całej sytuacji.
-Nie mogę wam nic powiedzieć. To moja sprawa.



No to powiem tak na koniec już od siebie
Maira rzeczywiście wyjedzie ale postaram się rozwinąć bardziej jej wątek
bo praktycznie nic się u niej nie działo. Była w cieniu Mili i Patty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
delicja123
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:02:22 16-04-11    Temat postu:

Dlugo czekałam na kolejny odcinek, ale się opłacało
Mam nadzieje, ze Mili dojdzie do wniosku, że może w pełni zaufać Diego i że będą razem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Charrito
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 09 Kwi 2011
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:30:27 14-05-11    Temat postu:

Świetne. Mam nadzieję, że będziesz to dalej ciągnęła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:01:20 26-06-11    Temat postu:

44

Diego i Milagros spacerowali w okolicach szkoły. Blondynka nie umiała ukryć swojej niechęci do chłopaka.
Każdego dnia było coraz gorzej, ich relacje nieustannie się pogarszały.
-Diego myślę, że powinniśmy się na chwilę rozstać-Dziewczyna odezwała się po chwili długiego milczenia. –Chyba musimy dać sobie trochę czasu i zobaczyć jak to będzie osobno.
-Milagros! O co ci chodzi? Dlaczego? Czy zrobiłem coś nie tak?
-Nie zrozum mnie źle-Mówiła cicho. –Nic nie zrobiłeś. Jesteś dla mnie dobry, pomagasz mi, troszczysz się o mnie
ale jednak ja muszę przemyśleć to wszystko. Ostatnio w moim życiu dużo się wydarzyło…..
-Właśnie, dużo się wydarzyło! Tylko nic nie chcesz mi powiedzieć-Przerwał jej
-Diego są takie sprawy, o których nie wszyscy muszą wiedzieć!
-Dobrze wiem, że nie wszyscy ale my od pewnego czasu jesteśmy razem, stanowimy parę.
Ludzie, którzy są ze sobą powinni sobie ufać i wszystko mówić, przecież na tym polega prawdziwy związek.
-Diego nie chcę niepotrzebnie przedłużać tej rozmowy. Postaraj się mnie zrozumieć.
-Powiedz mi szczerze, jaka jest przyczyna tego wszystkiego? Masz innego?
-Nie! Przysięgam, że nie.
-No to powiedz do cholery, co ci nie pasuje! -Wykrzyczał
-Nie jestem pewna moich uczuć do ciebie-Powiedziała wprost. –Chce to wszystko przemyśleć, proszę daj mi czas! Teraz przez tą sytuację oboje się męczymy.. Nie zauważyłeś tego?
-Mam rozumieć, że od tej chwili nie jesteśmy razem?- Zapytał, nie rozumiejąc do końca zaistniałej sytuacji.
Nie spodziewał się takiego obrotu sprawy.
-Tak.-Powiedziała odchodząc nawet nie zerkając na Diega.
**
Milagros poczekaj!- Santos zauważył zapłakaną koleżankę.
-Santos! Ja mu to powiedziałam, ja z nim zerwałam- mówiła przez łzy.
-No to, dlaczego płaczesz? Przecież sama tego chciałaś. Chciałaś mieć więcej czasu na przemyślenie wszystkiego.
Zapewne niedługo znów będziecie razem. Nie ma, co rozpaczać- Objął ją.
-Santos, on nie jest taki jak ty, on mnie nie rozumie!
-Jak on ma cię rozumieć, jeśli nic mu nie mówisz
-Jeżeli bym mu powiedziała o tej całej sytuacji, to na pewno to nie polepszyłoby naszych stosunków.
Sama doszłam prawdy, bez jego pomocy- z pośpiechem powiedziała blondynka.
-Ta prawda jest na waszą niekorzyść?- Dopytywał się.
-Nie, raczej na naszą korzyść
-No to nie rozumiem twojego wahania-Brunet nie rozumiał zachowania koleżanki. Pragnął jej pomóc, ale sam nie wiedział jak ma to zrobić.
Wiedział za mało o danej sytuacji. Nie wiedział po czyjej stronie ma stać po Milagros czy po Diega.
–Mili uwierz mi! On cię naprawdę kocha i żałuje tego, co ci robił w przeszłości. Nie należy wracać do tamtych chwil, przecież teraz ważniejsza jest teraźniejszość.
-Santos ja sama nie wiem, co czuje! Ja go chyba już nie kocham.. –Powiedziała spuszczając głowę. Z niewiadomej przyczyny, czuła się winna tej całej sytuacji.
Nie rozumiała, dlaczego darzy Diega pomimo już rozwiązanej sytuacji niechęcią i dlaczego właśnie teraz zaczęła mieć wątpliwości do swoich uczuć.
**
Parę dni później

Patty stała w białej sukni w pokoju hotelowym swojej matki i przyglądała się swojemu odbiciu. To właśnie dziś nastał dla niej szczególny dzień.
To właśnie dziś miała powiedzieć przed Bogiem i innymi świadkami ‘’TAK’’ osobie, której nie kochała.
Jej świat miał stanąć na głowie. Nie wiedziała czy tego chce.
-Moje gratulację!
-Czego ty jeszcze ode mnie chcesz? Kto ci dał tu adres?- Zdenerwowała się widząc Carola.
-Adres było całkiem prosto zdobyć, wystarczy mieć znajomości. Tak naprawdę przyszedłem pogratulować ci ślubu z człowiekiem, którego nie kochasz. -Powiedział wprost.
-A skąd wiesz, że go nie kocham? Znasz moje myśli czy co?
-Nie musze znać twoich myśli żeby wiedzieć, że mnie kochasz. To widać w twoim spojrzeniu, twoich gestach nie musisz nawet nic mówić. –Wiem, że się wahasz i dlatego przyszedłem cię przekonać żebyś zrezygnowała z Miguela!
-Gdybyś chciał żeby nie doszło do tego ślubu, już dawno byś mnie przekonał… Teraz chcesz zrobić mi na złość! Chcesz sprawić żebym się wahała i była nieszczęśliwa! Gdzie byłeś wcześniej?
-To jednak dla mnie zrezygnowałabyś z niego? –Zapytał z nadzieją.
-Nie. Źle mnie zrozumiałeś.
-Wiedziałem, że jak przyjdę dzisiaj to będę mieć najlepszy efekt. Nie będziesz wiedziała, czym się kierować sercem czy rozumem..
-Zapewniam cię, że nie namieszasz już w mojej głowie. Dziś zostanę żoną Miguela i nic nie stanie mi na przeszkodzie- Powiedziała pewnie.
-Jesteś tego pewna? Może to ja dziś pomogę ci dokonać wyboru w kościele..
-Wynoś się stąd! Nie chcę tego dłużej słuchać! Daj mi spokój, chociaż ten jeden dzień!
-Właśnie dziś nie zamierzam ci dać spokoju! Obiecuję ci, że przerwę dzisiejszą ceremonię-Powiedział udając się pośpiesznie w stronę korytarza a następnie schodów.
-Nie pozwolę ci żebyś wszystko zniszczył! Nie możesz być do tego zdolny!- Wybiegła za nim
-Naprawdę? A jednak jestem do tego zdolny i nie powstrzymasz mnie!- Wykrzyczał -Jeśli nie możesz być moja nie będziesz nikogo innego! Jeszcze zobaczysz, na co mnie stać!
Patty udała się w kierunku schodów, chciała go dogonić i przekonać by nie zepsuł jej życia.
Nagle wszystko zaczęło dziać się w zawrotnym tempie. Biegnąc za nim po schodach zawadziła się i nieszczęśliwie upadła…..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajemnicza
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 01 Kwi 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:50 28-06-11    Temat postu:

Zapraszam do mnie na http://www.telenowele.fora.pl/nasze-telenowele,51/zakazane-uczucie,21764.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:12:57 20-08-11    Temat postu:

45

-Nie pozwolę ci żebyś wszystko zniszczył! Nie możesz być do tego zdolny!- Wybiegła za nim
-Naprawdę? A jednak jestem do tego zdolny i nie powstrzymasz mnie!- Wykrzyczał -Jeśli nie możesz być moja nie będziesz nikogo innego! Jeszcze zobaczysz, na co mnie stać!
Patty udała się w kierunku schodów, chciała go dogonić i przekonać by nie zepsuł jej życia.
Nagle wszystko zaczęło dziać się w zawrotnym tempie. Biegnąc za nim po schodach zawadziła się i nieszczęśliwie upadła.
-Patricia!- Carol szybko podbiegł do dziewczyny. Była nieprzytomna.
**
Carol chodził zdenerwowany czekając na wieści o rudowłosej. Nie mógł sobie wybaczyć tego, co zrobił.
Wiedział, że to wszystko jego wina, że to przez niego i jego głupotę stał się ten nieszczęśliwy wypadek. Bał się teraz tylko tego, co może nastąpić.
-Przepraszam czy pani Patricia Meier to pana siostra czy ktoś bliski-Zaczepiła go pielęgniarka.
-Można tak powiedzieć. To moja narzeczona-Powiedział niepewnie.
-O to dobrze, bo mam tutaj jej telefon. Miała go w czasie wypadku. Dam go panu.
-Tak dobrze, zatrzymam go, ale mogę zapytać jak ona się czuje, czy wszystko w porządku z naszym dzieckiem?
-Ja nie będę nic panu mówiła, lekarz udzieli informacji o stanie jej zdrowia.
-Dobrze a gdzie mam czekać i ile na tego lekarza? Bardzo się niecierpliwie.
-Niech pan tu czeka. Lekarz na pewno zaraz się zjawi. –Powiedziała pielęgniarka udając się w innym kierunku.
-Niech mnie pani zrozumie! Tu chodzi o kobietę, którą kocham i o moje dziecko! Chce wiedzieć czy wszystko z nimi w porządku! Niech pani będzie człowiekiem!
-Dobrze niech pan tu poczeka pójdę dowiedzieć się szczegółowych informacji, chociaż nie powinnam tego dla pana robić.
-Dziękuję.
**
Tymczasem w Kościele.
-Synu nie denerwuj się tak. Kobiety zawsze tak mają- Matka wspierała Miguela czekającego na swą wybrankę.
-Tak wiem mamo. Myślę, że nic się nie stało. Patty jest odpowiedzialna, na pewno zaraz tu będzie- Powiedział z uśmiechem poczym spojrzał na zapełniony już przez gości kościół.
Próbował odnaleźć wzrokiem Carola. Spodziewał się, że mógł przyjść niezaproszony, aby pogorszyć atmosferę a w najgorszym przypadku nawet przerwać ceremonię, po nim spodziewał się wszystkiego.
-Co się stało? Dlaczego Patty jeszcze nie przyjechała? Jakieś kłopoty z dojazdem?- Mili podeszła do pana młodego.
-Nie, wszystko jest w porządku. Może to tylko korki-Odpowiedział całkowicie spokojny.
-Spróbuje się tam dodzwonić tak dla świętego spokoju-Zaniepokojona sytuacją blondynka wychodząc z kościoła wykręciła numer swojej przyjaciółki, jednak nikt nie odbierał.
Milagros coraz bardziej się denerwowała. Wiedziała, że coś strasznego musiało się stać. Patty nigdy się nie spóźniała. Zawsze pilnowała godziny.
Blondynka po raz kolejny wybrała numer przyjaciółki, jednak znów czekał ją zawód. Postanowiła nie zwlekać. Pośpiesznie udała się w kierunku kościoła. Rozejrzała się dokładnie.
Nie wiedziała, kogo mogłaby prosić o przysługę. W tłumie wypatrzyła Diega odkładając swoją dumę na bok niepewnie podeszła.
-Diego wiem, że możesz być zdenerwowany po naszej ostatniej rozmowie, ale tu chodzi o Patricie
-A, więc co mam zrobić?
-Masz przy sobie dokumenty? Chciałabym żebyś ze mną pojechał do hotelu tam gdzie jest Patty.
-Mili, uspokój się. Jej matka tam pojechała. Pozostało nam tylko czekać.
-Ja nie mogę czekać. Wiem, że coś musiało się stać.
-Uspokój się, panikujesz.
-Zaraz, zaraz widziałeś może Carola?- Spytała podejrzliwie blondynka
-Nie widziałem. Zresztą on nie był zaproszony a jak z nim rozmawiałem to nie zamierzał się tu pojawiać, przynajmniej mi tak powiedział.
-Dobra, dzięki-powiedziała zawiedziona. Wyszła na świeże powietrze to pozwoliło jej trzeźwiej myśleć. Nie pasowało jej to, że Carol nie chciał przyjść przynajmniej do kościoła.
On zawsze lubił psuć atmosferę. Wiedział, że nie jest tu mile widziany, co na pewno bardziej go tu przyciągało. ,,zadzwonię do niego’’ pomyślała i pośpiesznie wybrała jego numer.
-Halo-Po jakimś czasie odezwał się zachrypnięty męski głos.
-Carol? Gdzie ty jesteś? Wiesz może gdzie jest Patricia?
-Tak wiem gdzie jest
-No to powiedz!
-Nie wiem jak ci to wytłumaczyć, tylko się nie denerwuj.
-Mów do cholery gdzie ona jest! Czekamy tu już prawie godzinę, wszyscy goście się niecierpliwią! –Mówiła coraz bardziej zdenerwowana.
Nie wiedziała, co ma myśleć o tej całej sytuacji. Czyżby uciekli razem, czyżby chłopakowi udało się ją przekonać do jakiegoś głupstwa.. -Zastanawiała się.
-Powiem ci to jasno! Patricia jest teraz w szpitalu, miała wypadek. Powiedz wszystkim, że ślubu nie będzie! -Gdy wyksztusił to z siebie, szybko się rozłączył.
Milagros stała jak wmurowana. Nie wiedziała, co ma robić.
-Coś się stało?- Zapytał Santos, kładząc rękę na jej ramieniu.
-Ślubu nie będzie- Odezwała się zrezygnowana. A on nie pytając o nic szybko ją objął.


Ostatnio zmieniony przez KaSsia23 dnia 20:22:40 20-08-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:21:25 20-08-11    Temat postu: Re: Me Voy! odc. 45 (20.08)

dubel

Ostatnio zmieniony przez KaSsia23 dnia 20:22:15 20-08-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Figielek xD
Motywator
Motywator


Dołączył: 02 Cze 2011
Posty: 242
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: PL
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 5:09:49 21-08-11    Temat postu:

Nadrobiłam wszystko Telka jest super

Oby wypadek nie zaszkodził dziecku

I niech ona się nie żeni z Miguelem...

Kiedy następny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaSsia23
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 28 Gru 2007
Posty: 6245
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:01:19 31-08-11    Temat postu:

Figielek xD napisał:
Nadrobiłam wszystko Telka jest super

Oby wypadek nie zaszkodził dziecku

I niech ona się nie żeni z Miguelem...

Kiedy następny odcinek


Dzięki za komentarz Natępny odcinek już w drodze. A co będzie z dzieckiem tego sama nie wiem.. wcześniej byłam pewna co do tego wątku ale teraz mam wątpliwości jak to rozegram
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paris20000
Komandos
Komandos


Dołączył: 24 Maj 2011
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z forum Willa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:27:16 12-09-11    Temat postu:

fajna fabuła,

Ostatnio zmieniony przez paris20000 dnia 22:56:15 12-09-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiewióra
Motywator
Motywator


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:19:43 19-10-11    Temat postu:

cinek miał byc w drodze i jeszcze nie dotarł!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 86, 87, 88  Następny
Strona 87 z 88

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin