|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:43:16 03-09-11 Temat postu: |
|
|
Serdeczenie dziękuję za wszystkie komentarze z Waszej strony, które okazują się być niezwykle motywujące i krzepiące. Cieszę się, że pewność siebie i silne osobowości głównych bohaterów spotkały się z takim aplauzem. Sama jestem fanką takiego typu postaci, więc obiecuję, że jeszcze nie raz Was zakoczą.
Kolejny odcinek już wkrótce
Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 14:44:04 03-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dull Generał
Dołączył: 14 Wrz 2010 Posty: 8468 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:57:59 03-09-11 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek. Już lubię Jorge!! Czuję, że będzie moją ulubioną postacią
Dużo kłótni głównych bohaterów proszę!!!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:23:45 03-09-11 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 2
Barbara de Mendiola siedziała przygnębiona na kanapie w przestronnym salonie swojego nowo wybudowanego domu, skubiąc nerwowo usta. Jej złe samopoczucie nie miało jednak nic wspólnego ze śmiercią jej męża - szanowanego lekarza Leona Mendioli. To prawda, zastała go z poderżniętym gardłem i rozprutym żołądkiem, jednak nie zrobiło to na niej większego wrażenia.
Widocznie sobie na to zasłużył - tłumaczyła sobie w duszy, odpowiadając przy tym niezwykle spokojnie na pytania jednego z funkcjonariuszy policji. Jej myśli zaprzątały jednak bardziej przyziemne sprawy, jak fortuna zmarłego oraz jej ewentualny podział zgodnie z testamentem pozostawionym przez męża.
Mam nadzieję, że ten staruch nie zapisał wszystkiego fundacjom, czy innym organizacjom dobroczynnym...
- Dzień dobry, komisarz Robleto i Gomez. Towarzyszy nam podkomisarz Castelar - wyjaśnił Jorge, przekraczając próg miejsca zbrodni i zakładając od razu gumowe rękawiczki - Co my tu mamy??
- Morderstwo, zdaje się z premedytacją. Ofiarą jest ceniony lekarz, Leon Mendiola.
- Moment, TEN Leon Mendiola?? Pracujący w klinice psychiatrycznej Esperanza?? - zapytała Angeles, napotykając przy tym karcące spojrzenie Jorge.
- Dokładnie ten sam. Żona zastała go w kuchni, leżącego na podłodze w kałuży krwi. Nasz zabójca najpierw go wypatroszył, by w efekcie końcowym jednym sprawnym cięciem, poderżnąć mu gardło. Najlepsze jednak dopiero przed Wami - stwierdził tajemniczo młody funkcjonariusz, prowadząc ich w kierunku pomieszczenia, w którym znajdowała się kuchnia. Ruchem dłoni wskazał zlew, ostrzegając przy tym przed ewentualnymi samoistnymi reakcami żołądka. Cała trójka podeszła ostrożnie bliżej, a z ust Angeles wyrwał się momentalnie cichy jęk:
- O mój Boże...
******
- Rene, pośpiesz się, bo się spóźnimy! - krzyknęła Ana Lucia z sypialni, wkładając przy tym na swoje wypielęgnowane stopy, seksowne szpilki.
- Już idę! - odkrzyknął mężczyzna, kończąc przeglądać akta ostatnio prowadzonej sprawy. Jego poukładane życie przebiegało, niczym w zegarku wedle jednego utartego schematu: praca, dom, ekskluzywne bankiety, sen...Praca, dom, ekskluzywne bankiety, sen itd. Żadnych spontanicznych decyzji, żadnych zwariowanych przygód.
A pomyśleć, że mam zaledwie 30 lat - westchnął, wygładzając swoją marynarkę i przeczesując dłonią włosy. Rozczarowany takim faktem, przeszedł do sypialni, gdzie czule pocałował narzeczoną.
- Chodźmy. Nie dajmy naszym ułożonym przyjaciołom powodu do plotek.
- Masz rację...Wiesz, mój tato także się zjawi. Dosłownie nie może się doczekać, kiedy zostanie Twoim teściem... - uśmiechnęła się Ana Lucia.
Dobre sobie - chyba teściem moich pieniędzy - zironizował w duszy mężczyzna, opuszczając apartament. |
|
Powrót do góry |
|
|
Analuz Idol
Dołączył: 10 Lip 2011 Posty: 1338 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:09:47 03-09-11 Temat postu: |
|
|
Żona lekarza Leona Mendioli myśli tylko o spadku.Morderca musi być jakimś psychopatą, może to jeden z pacjentów doktora Mendioli ?.Świetny odcinek.Czekam na kolejny. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dull Generał
Dołączył: 14 Wrz 2010 Posty: 8468 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:17:41 03-09-11 Temat postu: |
|
|
Już widać, że z Barbary będzie niezła sztuka |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:15:05 03-09-11 Temat postu: |
|
|
Zbyt mało informacji na wysunięcie tego kto zabił doktora Leona, więc ja czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki. |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:18:24 04-09-11 Temat postu: |
|
|
Grunt to niecierpliwe oczekiwanie na szczegóły dotyczące ewentualnego mordercy, konieczne w celu zrozumienia chorej pasji zabijania. Znając to uczucie z autopsji, po przeczytaniu setek książek, postaram się je zatem odpowiednio dawkować |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:43:57 04-09-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo ciekawy i tajemniczy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:09:07 04-09-11 Temat postu: |
|
|
Czemu taki krótki odcinek? Od razu widać, że Barbara będzie walczyć o kasę. Ciekawy zapowiada się też wątek Any Lucii i Rene I ten psychopata... Uwielbiam wszystko związane z autopsją Czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:21:35 04-09-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek taki krótki, bo pisany dosłownie na pół godziny przed wyjściem na wieczór panieński - kolejny obiecuję już o wiele dłuższy
Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 16:10:50 04-09-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:27:56 04-09-11 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 3
- Angeles, wszystko w porządku?? - zapytał Ricardo, po wyprowadzeniu pobladłej dziewczyny na świeże powietrze. Kobieta jednak uparcie milczała, a przed jej oczami nieustannie przewijał się jeden obraz, który niezwykle ciężko będzie jej wymazać z pamięci. Niecodziennie bowiem widuje się wątrobę człowieka, wrzuconą do zlewu, niczym resztki po posiłku.
- Tak, tak...Nic mi nie jest - odparła w końcu, główkując przy tym intensywnie - Myślę, że możemy nawet wrócić do środka.
- Raczej nic tu już po nas. Chodź, zawiozę Cię do domu - zaproponował Ricardo.
- A co z przesłuchaniem żony denata??
- Jorge się tym zajmie. Wiesz przecież, że jest najlepszy.
- Wiem... - westchnęła, po czym dała mu się poprowadzić prosto do służbowego samochodu - Zanim jednak wrócę do mieszkania, chciałabym wpaść do biura po ten niedokończony raport, o który Jorge zrobił mi tą karczemną awanturę.
- No problem! - uśmiechnął się mężczyzna, obejmując ją delikatnie w pasie. Gest ten był dla niego niezwykle ważnym, bowiem niósł za sobą słodką przyjemność bliskości tej uroczej kobiety. Boże, Angeles, gdybyś wiedziała, jak na mnie działasz!! - jęknął w duszy, otwierając przed nią drzwi samochodu.
******
Choć zastany w kuchni widok poruszył i Jorge, nie dał tego po sobie poznać. Podobnie, jak ukłucia zazdrości, które poczuł na widok partnera obejmującego jego podwładną. Nie chcąc jednak tracić czasu na mrzonki przeszedł do salonu, gdzie momentalnie przystanął. Jego wzrok napotkał bowiem piękną brunetkę, której króciutka spódnica, eksponowała zgrabne, długie nogi. Przełknął głośno ślinę, by następnie bardzo szybko się zreflektować, jak przystało na profesjonalistę.
- Pani Barbara de Mendiola?? Komisarz Jorge Robleto. Wiem, że to dla Pani ciężka sytuacja, ale chciałbym zadać kilka pytań.
Kobieta uniosła delikatnię głowę, mierząc mężczyznę przenikliwym spojrzeniem od stóp do głów. Jej usta mimowolnie ułożyły się w leciutki dziubek, a serce mocniej zatrzepotało w piersi. Mmm...Cóż za przystojny komisarz. Do twarzy mu w tym mundurze - skwitowała w duszy, by po chwili wycisnąć z siebie kilka gorzkich łez smutku i żalu.
- We własnej osobie - odparła, wyciągając do niego dłoń, którą ten pośpiesznie uścisnął. Ów ułamek sekundy wystarczył, by Barbara dostrzegła w ciemnych oczach Jorge, intrygujące iskierki, które z miejsca ją oczarowały.
- O której wróciła Pani do domu??
- Hmm, około 16-stej. Cały dzień spędziłam bowiem w spa.
- Czy mógłby to ktoś potwierdzić??
- Oczywiście, że tak...Chyba nie podejrzewa Pan, że mogłabym zabić męża, z którym zaledwie trzy miesiące temu wzięłam ślub??!! - odpowiedziała oburzona pytaniem na pytanie.
- To standardowa procedura, która ma nam pomóc w schwytaniu mordercy Pani męża.
- Rozumiem. W takim razie podam Panu numer do centrum odnowy biologicznej, w którym spędziłam dzisiaj czas - chwiejnym ruchem wstała z kanapy, chcąc sięgnąć po leżący na stoliku notatnik. Nie potrafiła jednak oprzeć się pokusie, zaaranżowania omdlenia. Upozorowała zatem zawrót głowy, wpadając tym samym w silne ramiona Jorge.
- Ojej, przepraszam...
- Dobrze się Pani czuje?? Może lepiej byłoby odpocząć po tak traumatycznym przeżyciu??
- Chyba ma Pan rację - wyszeptała Barbara, muskając delikatnie oddechem szyję mężczyzny. Zarówno zapach wody po goleniu, jak i bliskość komisarza momentalnie rozpalały jej zmysły. Nim jednak zdążyła poprosić go o zaprowadzenie do sypialni, tuż przy nich stanął młody funkcjonariusz, który zaoferował pomoc.
Cholera! A mógł być mój!!! - syknęła w duszy młoda wdowa, odprowadzając Jorge wzrokiem do drzwi wyjściowych.
******
- Wiesz, moglibyśmy wybrać się jutro na zakupy...Potrzebuję nowych sukienek wieczorowych. Nie mogę przecież pokazywać się w jednej i tej samej na kilku przyjęciach. Co powiedzieliby o tym nasi przyjaciele z wyższych sfer - paplała Ana Lucia, bębniąc swoimi długimi paznokciami w deskę rozdzielczą samochodu - Aaa i koniecznie muszę zdobyć buty z nowej kolekcji Tommy'ego...Czy Ty mnie w ogóle słuchasz, Rene??!!
Mężczyzna spojrzał na nią niepewnie, stwierdzając, że automatycznie wyłączył się po słowie "zakupy", wypowiedzianym przez swoją partnerkę. Jedynym wybawieniem dla niego byłoby w tej sytucji, jak najszybsze zapalenie się zielonego światła.
- Ehh, wybacz, ale...
- Śliczne bukieciki ze świeżo zerwanych kwiatów za jedyne dwadzieścia pesos!! Może kupi Pan dla swojej narzeczonej, siostry, mamy albo ciotki?? - zapytała słodkim głosikiem, młoda dziewczyna, przystając przy oknie kierowcy.
- Phi! Jak można sprzedawać w ogóle taką tandetę... - oburzyła się Ana Lucia. O dziwo jej ukochany był całkiem odmiennego zdania, bo momentalnie sięgnął po portfel i wyjął z niego odpowiednią sumę pieniędzy.
- Poproszę dwa... - uśmiechnął się, unosząc przy tym znacząco kąciki swoich ust. Zdziwiony własną reakcją, przyjął od dziewczyny bukiety, rzucając na nią po raz ostatni okiem. I choć wiedział, że jego zachowanie wzburzy Anę Lucię to jednego był pewien: nigdy nie zapomni czarująco zielonych oczu, zniewalającego uśmiechu i miodowo-blond włosów nieznajomej.
- Rene!! Jak mogłeś kupić to paskudztwo od tej żebraczki!! - skwasiła się jego partnerka, sięgając po kwiaty i wyrzucając je pośpiesznie przez okno samochodu, zanim mężczyzna zdążył odjechać z miejsca.
- Zwariowałaś??! Może chciałem je dać mojej siostrze!
- To Ty zwariowałeś, by zadawać się z plebsem! Jedźmy na przyjęcie, bo i tak jesteśmy już spóźnieni. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:27:35 04-09-11 Temat postu: |
|
|
Wspaniały odcinek! Jorge jest zazdrosny, że Ricardo objął Angeles Ale nie chce się przyznać do swoich uczuć i traktuje ją z góry. Ciekawie się zapowiada... Barbara chciała uwieść Jorge, ale ten się na szczęście nie dał
Widać, że Ana Lucia jest wyrachowana i dla niej kasa jest najważniejsza... I ten wątek z zielonooką dziewczyną, która spodobała się Rene Uwielbiam twoją telkę Z niecierpliwością czekam na następny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Aneta:) King kong
Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 2457 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:01:40 04-09-11 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytałam 2 i 3 odcinek i pierwsze moje spostrzeżenia: Barbara de Mendiola to zimna suka! Wątek Ana Lucia - Rene zapowiada się bardzo ciekawie.
Czekam na dalszy rozwój akcji... |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:11:42 05-09-11 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 4
Angeles, moja słodka Angeles.
Znów mam okazję Cię obserwować.
Pożeram wzrokiem Twoją szczupłą sylwetkę, odzianą w skąpy szlafrok w kolorze soczystej czerwieni. Wyobrażam sobie Twoje nagie ciało pod moim, błagające o deszcz wyszukanych pieszczot.
Wiem, że stojąc tam, na balkonie swojego mieszkania, pragniesz tego samego...Choć jeszcze o tym nie mówisz.
Ale spokojnie - wkrótce i nasze marzenia zostaną spełnione.
A wtedy, osiągniemy tą niezwykłą przyjemność we dwoje.
Uniesiemy się na wyżyny rozkoszy, drżąc z podniecenia.
Poddamy się naszym zwierzęcym instynktom.
A nasze ciała będą łaknęły więcej i więcej.
Po prostu, cierpliwości, kochanie...
******
Orzeźwiona po kąpieli Angeles, stała na tarasie z kieliszkiem białego wina w dłoni, próbując zrelaksować się po męczącym dniu w pracy. Pragnęła wymazać ze swojej pamięci obraz okrutnej zbrodni, jednak upragniony spokój nie nadchodził. Dobrze, że chociaż udało mi się dokończyć raport dla Jorge, o który tak się upominał - westchnęła z ulgą, gdy nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Kobieta spojrzała zaskoczona na zegar w salonie, który jak nic wskazywał piętnaście po 22-giej. Mimo wszystko podeszła do drzwi i zanim je otworzyła, otuliła się szczelniej, zwiewnym szlafroczkiem.
- Jorge??! - jęknęła, nie lada zdziwiona.
- A kogo się spodziewałaś?? Świętego Mikołaja?? - zapytał z charakterystyczną dla siebie ironią w głosie - Gdzie znajdę ten cholerny raport, o który Cię prosiłem??!
- Ty znowu o tym...
- Pytam, GDZIE?!!
- Uspokój się, bo pobudzisz mi wszystkich sąsiadów! - zganiła go Angeles, wciągając za poły marynarki do środka. Sama zaś zamknęła drzwi i szybkim krokiem przeszła do salonu.
- Nie pobudziłbym ich, gdybyś wykonała obowiązki na czas! Tymczasem sam zajmę się tym raportem. Po prostu powiedz mi, gdzie jest!!!
- Proszę... - odparła, wręczając mu dokończony dokument, który Jorge natychmiast przejrzał.
- Nonono, pokwapiłaś się w końcu, by go sporządzić.
- Ahh, nie musisz mi aż tak dziękować - rzuciła zirytowana Angeles, wskazując mu drzwi - Lepiej będzie, gdy już pójdziesz. Chciałabym się położyć.
- Jasne...Dobranoc! - odparł mężczyzna na odchodne, po czym zniknął na klatce schodowej. Dziewczyna oparła się zaś zmarnowana o drzwi wejściowe, przeklinając przy tym kolegę, na czym świat stoi.
Zadufany w sobie dupek! Bezczelny cham! - krzyczała w duszy, choć jej serce mówiło coś zupełnie innego. Choćby użyła najgorszych epitetów względem Jorge, wiedziała, że nie zdoła oszukać samej siebie. Komisarz Robleto bardzo, ale to bardzo jej się podobał.
******
- Benjaminie, tak bardzo Cię pragnę... - wymruczała Monica, przesuwając swoim zwinnym językiem wzdłuż szyi kochanka. Pożądanie było tym większe, że na dobrą sprawę znajdowali się w opustoszałej uliczce, kilka metrów od komisariatu policji.
- Ohh, Ty szalona! - zaśmiał się mężczyzna, podciągając jej już i tak króciutką sukienkę wyżej. Zsunął z niej koronkowe majteczki i chcąc, jak najszybciej spełnić zachciankę kobiety, rozpiął swoje jeansowe spodnie. Zarówno przyśpieszony oddech jego towarzyszki, jak i ciepła wilgoć jaką poczuł pomiędzy jej udami, przekonały go o jej gotowości do stosunku. Nie chcąc zatem już dłużej czekać, wszedł w nią silnym i zdecydowanym ruchem, przyprawiając obojga o dreszcz rozkoszy.
- Uuuhh, tego mi było trzeba...Uwielbiam Cię mój Ty nieokiełznany ogierze - wyjąkała, poruszając rytmicznie biodrami.
- A cóż się tutaj wyrabia??! - usłyszeli pewny siebie, damski głos, a chwilę później zostali oślepieni światłem latarki. Przez jasną smugę nie zdołali nawet dostrzec osoby, która przyłapała ich na gorącym uczynku. Benjamin wysunął się jednak ze swojej towarzyszki i pośpiesznie podciągnął spodnie.
- Marne Pana starania...Proszę unieść ręce do góry i stanąć pod ścianą. Zostają Państwo oskarżeni o uprawianie seksu w miejscu publicznym... - oznajmiła, jak się okazała blondwłosa policjantka, podchodząc do pary.
- To już nawet nie można się zabawić?? - rzuciła zdzwiona Monica, a jej usta wygięły się w podkówkę.
- Niech się Pani lepiej nie pogrąża - odparła Laura, zakuwając mężczyznę i kobietę w kajdanki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dull Generał
Dołączył: 14 Wrz 2010 Posty: 8468 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:24:32 05-09-11 Temat postu: |
|
|
Odcinek genialny!
Nie brakuje złośliwości w relacjach Angeles i Jorge, ale widać, ze coś między nimi zaiskrzy :] Już pewnie zaczyna
Chociaż gwiazdą odcinka jest Laura! Nieźle załatwiła Benjamina i Monicę Już ją lubię |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|