Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mensajero de la muerte - odcinek 51
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:09:22 22-11-11    Temat postu:

Efekt zaskoczenia chyba zawsze jest jak najbardziej pożądany, czyż nie??

Dziekuję za odwiedziny, Aniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:06:01 26-11-11    Temat postu:

Piszesz jeszcze jedną telenowelę? Jej, podziwiam Cię Na pewno będę ją śledzić Skoro ma być napisana w podobnym stylu co ta, to zapewne będzie równie genialna
A teraz przechodząc do Mensajero...
Spodobało mi sie spotkanie Davida i Laury. Od razu go polubiłam Oczywiście czekam na rozwój ich wątku, ale przypadł mi do gustu swoją inteligencją, a na dodatek bardzo lubię tego aktora
Niestety nie było nic o moim ulubionym duecie, ale za to był Psychopata Benjamin rzucił Catalinę i trochę zdziwiło mnie, że ta będzie tym tak zrozpaczona. Pewnie zależało jej na mężczyźnie, ale ich 'związek' polegał tylko na seksie, więc to nie miało większego sensu. Fajnie, że Benjamin chce się zmienić. Ale i tak na pierwszym miejscu spośród bohaterów jest Psychopata Ten twój opis morderstwa Cataliny i odczuć mordercy był bezbłędny Czytając te Twoje opisy czuję się zupełnie tak jakbym czytała książkę Tess Masz duży talent I czekam na kolejny dreszczyk emocji przy nowym odcinku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:48:23 26-11-11    Temat postu:

Hihi, ano tak jakoś wyszło - poczułam wewnętrzną wenę, której efektem jest właśnie nowa telenowela Choć i wczoraj w mojej głowie, pojawiła się kolejna idea, zaproponowana w premierach - także mój mózg pracuje w ostatnim czasie na wysokich obrotach.

David faktycznie ma być chodzącym inteligentem, który w rzeczywistości okaże się kimś zupełnie innym. Cieszy mnie jednak fakt, że tak z miejsca go polubiłaś A Catalinie, jak już zauważyłaś zależało na Benjaminie, jako na obiekcie seksualnym - którego pod żadnym pozorem nie chciała tracić. Stało się jednak inaczej.

Uhh, dziękuję za ten wyjątkowy komplement - porównanie nawet w najmniejszym stopniu do Tess jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem ;*

New pojawi się prawdopodobnie dziś wieczorem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:58:10 26-11-11    Temat postu:

ODCINEK 33


Ubrana w czarną, dopasowaną sukienkę i wysokie szpilki, w tym samym odcieniu, Angeles stała nad miejscem pochówku swojego ojca, ściskając w dłoniach pomiętą już chusteczkę. Osoby, biorące udział w pogrzebie, zaczęły rozchodzić się powoli w różnych kierunkach cmentarza, a ona pozostawała w jednej pozycji, patrząc na dopiero co postawioną, pamiątkową tablicę. Wizerunek uśmiechniętego rodziciela, wywołał u niej falę gorzkich łez. Nie były one jednak odpowiedzią na okoliczności związane z ostatnim pożegnaniem Antonia Castelar, ale raczej wyrazem bólu i żalu, jakie pozostały w kobiecie po tych wszystkich latach, przez które mężczyzna traktował ją, jak zło konieczne. A sama myśl, że w jakiejkolwiek relacji z własną córką nie obdarzył jej nigdy takim szczerym uśmiechem, bolała podwójnie.
- Mimo wszystko Ci wybaczam - wyszeptała, pociągając nosem - Może nigdy mnie nie kochałeś, ale dałeś możliwość, bym została tym, kim jestem teraz.
- Angeles... - odezwał się cicho Jorge, zachodząc ją od tyłu i obejmując ją ramieniem - Powinniśmy wracać.
- Jeszcze chwilę - poprosiła, ściskając delikatnie jego dłoń. Była mu niezwykle wdzięczna, że mimo złości, jaką odczuwał wobec jej osoby, pozostał przy niej, w tym trudnym okresie.
- Zgoda, poczekam na Ciebie w samochodzie - zapewnił i chcąc dać jej jeszcze kilka minut na przemyślenia, oddalił się z miejsca i wsiadł do pozostawionego nieopodal auta. Smutek malujący się na twarzy podwładnej mimowolnie ściskał mu serce. I choć nigdy wcześniej nie zagłębiał się w jej relacje z ojcem, domyślał się, że nie wszystko wyglądało tak, jakby tego oczekiwała Angeles. W tym samym czasie, do kobiety podszedł na oko kilkuletni chłopiec i wręczył jej różę - tym razem w kolorze czerwonego wina.
- Co to takiego?? - zapytała, zaskoczona widokiem kwiata i dołączonego do niego liściku.
- Miałem to Pani przekazać - wyjaśniło dziecko, odbiegając pośpiesznie w kierunku, z którego przyszło. Castelar spojrzała zatem na treść, wypisaną na małym, kartonowym prostokącie:

"Na znak mojej miłości do Ciebie - byś nigdy nie myślała, że jesteś na tym świecie sama."

- O mój Boże - jęknęła, rozglądając się niepewnie dookoła własnej osi. Po raz pierwszy poczuła się bowiem obserwowana, choć nie miała jakiegokolwiek podejrzenia, przez kogo. Dołączyła zatem do Jorge, który usilnie myśląc, zapatrywał się w dal - Spójrz na to...
- Hę?? - rzucił, jednak momentalnie zamarł dostrzegając różę z dołączonym do niej liścikiem - Co to k***a ma znaczyć??! - nim jednak Angeles zdążyła mu cokolwiek odpowiedzieć, w służbowym radiu rozległ się głos dyspozytorki:

"Przestępstwo przy Colin's Street 30...Zamordowana kobieta..."

******

Po kilkugodzinnym czuwaniu przy przyjaciółce, Laura wróciła do domu, czując się wypompowana z wszelkich sił. Pogrzeby zawsze ją przygnębiały, zalewając jej głowę różnego rodzaju myślami, nad sensem istnienia. Chcąc je zatem od siebie odegnać, poklepała się delikatnie po obu policzkach i nalała sobie szklankę białego wina. Kuśtykając w kierunku swojej sypialni, usłyszała jednak dzwonek do drzwi - w efekcie czego podjęła drogę powrotną na korytarz. Jakież jednak było jej zdziwienie, gdy w progu spostrzegła postać Benjamina, na twarzy którego malowała się swego rodzaju skrucha.
- Przepraszam, że tak bez uprzedzenia - wyjaśnił, wysuwając zza pleców bukiet małych słoneczników - To dla Ciebie. Moglibyśmy porozmawiać??
- Dziękuję - odparła, odbierając od niego kwiaty - Niestety, obawiam się, że to niezbyt odpowiedni moment na poważne rozmowy.
- A dlaczegóż by nie?? Chyba nie chcesz powiedzieć, że... - nie dokończył, bo tuż obok niego wyrosła wysportowana sylwetka Davida, odziana w szarą koszulkę polo i wytarte jeansy.
- Pan Alavarez?? - zapytała zaskoczona, dopiero po chwili uświadamiając sobie późną porę - Przepraszam, na śmierć zapomniałam o naszych korepetycjach.
- TO się teraz nazywają korepetycje?? - zapytał bezczelnie Robleto, mierząc spojrzeniem przybysza.
- Czyżbyś coś insynuował?? - syknęła Laura, piorunując go wzrokiem - Zapraszam do środka - zwróciła się do Davida, który z niezwykłą sobie pewnością siebie przekroczył próg jej mieszkania.
- A miałem Cię za taką ułożoną panią policjant. Okazałaś się jednak fałszywą kobietą, która okręca sobie mężczyzn wokół palca, by następnie posłać ich w diabły! - prychnął, na co w sekundę później, otrzymał siarczysty policzek.
- Nigdy więcej mnie nie obrażaj! - rzuciła w niego otrzymanymi kwiatami, po czym zatrzasnęła drzwi przed samym czubkiem jego nosa.

******

Po ostatnim spotkaniu z Leticią, Rene czuł się w dziwny sposób rozbity. Od początku dostrzegał w niej niezwykłą kruchość i delikatność, dlatego podchodził do niej ze swego rodzaju wyczuciem. Na nic się jednak ono zdało, w sytuacji starcia z blefującym kumplem, który od zawsze dopowiadał sobie historie nie z tej ziemi. Takim oto sposobem, w oczach dziewczyny wyszedł na zadufanego w sobie dupka, który zmienia kobiety, niczym rękawiczki.
- Ehh...To wszystko nie ma większego sensu - westchnął, upijając łyk mocnej, gorzkiej kawy. I choć starał się przekonywać, że Leticia absolutnie nic dla niego nie znaczy, to rzeczywistość malowała się w zupełnie innych barwach. Nowo poznana kwiaciarka zaprzątała bowiem wszystkie jego myśli od dnia, w którym spotkał ją po raz pierwszy - Lepiej będzie, gdy poświęcę się pracy - postanowił, chwytając marynarkę i skórzaną walizkę, by wyjść z mieszkania. Zamykając. prowadzące do niego drzwi, ni stąd ni zowąd usłyszał za swoimi plecami groźny, nieznoszący sprzeciwu, głos Augustina Fernandeza.
- Musimy sobie porozmawiać chłopcze! I to natychmiast!
- Hmm, nie sądzę byśmy mieli o czym - zauważył Rene, starając się stawić czoło mężczyźnie.
- Niee??! W takim razie, jak wyjaśnisz fakt, że zerwałeś z moją córką w momencie, gdy zaszła z Tobą w ciążę??!!!!!


Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 15:32:58 29-11-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:22:05 26-11-11    Temat postu:

Pogrzeb ojca należał do ciężkich chwil dla Angeles. Fakt, ze nigdy jej nie kochał potęgował jej ból
A w dodatku jeszcze ta róża i liścik... Można po prostu zwariować! Dobrze, że ma przy sobie Jorge.

Ooo Benjamina szlag trafił, kiedy zobaczył, że do laury przeszedł mężczyzna. Genialnie Chociaż przegiął z ostrością słów, bo przecież Laura nie jest jego dziewczyną, aby miał prawo robić jej wymówki. Z resztą sam święty nie jest

No i na koniec wielki szok dla Rene. Jeszcze Augustin powiedział mu to w taki brutalny sposób. Prawdziwa bomba!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:25:43 26-11-11    Temat postu:

Mhm, Angeles przechodzi teraz nie lada ciężkie chwile - na szczęście może liczyć mimo wszystko i na Jorge, i na resztę przyjaciół. A Benjamin to taki mężczyzna, który widzi przysłowiowe zło u innych, a dopiero później u siebie - dlatego tak ostro zareagował na sytuację pod mieszkaniem Laury.

Hihi, prawda że prawdziwa bomba?? Augustin nigdy nie będzie się patyczkował
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:27:34 26-11-11    Temat postu:

Pogrzeb dla Angeles to ciezkie przeżycie. Dobrze, ze Jorge jest przy niej cały czas.
No i Benjamin jak zwykle palnął głupotę i otrzymał od naszej drogiej Pani policjant siarczysty policzek
Jestem ciekawa jak zareaguje teraz Rene na ostatnie słowa ojca jego byłej.

Czekam na kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:49:51 27-11-11    Temat postu:

Hihi Benjamin to już chyba słynie ze swoich skrajnych zachowań i komentarzy - ale względem jego osoby mam już bardzo skonkretyzowane plany

A Rene najprawdopodobniej wbiło z tego wszystkiego w ziemię
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:46:17 27-11-11    Temat postu:

No i jestem
Całe szczęście, że Twoje odcinki nie ciągną się całą stronę, więc przeczytałem wszystkie uważnie i powoli...
Bardziej przyciąga mnie jednak te opowiadanie...

I tak oto stwierdzam:
Ulubiona postać żeńska - Laura,
Ulubiona postać męska - Benjamin,
Ulubiona para - Rene i Leticia,
Ulubiony psychopata(mam czym wybierać, bo David dołączył) - Eugenio Ramirez ,
Najgorsza rola kobieca - Barbara,
Najgorszy wątek - Ana Lucia y Rene(ten wątek mnie odpycha ze względu na jej zachowanie i ojca, jednak musi być przeszkoda dla miłości Rene i Leticii),
Najgorsza rola męska - Ricardo - mnie wkurza samym jego zachowaniem - te jego myśli o Angeles są podobne do tego psychopaty

I opiszę dane postacie:

Angeles - ubolewam nad tym, że nie miała łatwego życia. Jako córka szanowanego psychiatry, a co za tym idzie, bogatego, nie zaznała miłości ojcowskiej jak i matczynej. Jednak gdyby nie to, nie zostałaby pewnie policjantką. Na domiar złego prześladuje ją psychopata, który zabił jej ojca. Jest jeszcze nieszczęśliwie zakochana w swoim przełożonym - Jorge. Myśli, że jest taki sam jak jego brat - zmienia kobiety jak rękawiczki. Jedynym wsparciem dla niej jest Laura.

Jorge - ta postać mimo, że jest główną to nie przypadła mi zbytnio do gustu. A to ze względu na jego zachowanie względem Angeles, którą darzy miłością. Do czasu kiedy dał ponieść się fantazji i nie przespał się z Barbarą, nawet go lubiłem, jednak po tamtym zdarzeniu zniechęciłem się co do jego osoby. Ma brata, którego na pewno kocha, jednak wsparciem dla niego jest Rene - przyjaciel, który go dobrze rozumie. Mimo niechęci do niego, kibicuję mu w walce o Angeles, gdyż tak naprawdę ją kocha i chce, żeby była bezpieczna.

Laura - najbarwniejsza postać, która zjedna sobie każdego, pech chciał, że nawet chorego psychicznie Davida. Zakochała się w Benjaminie, jednak wypiera się tego, ze względu na jego styl życia. Odpycha go, jednak ubolewa nad tym. Nie wierzy, że jej ukochany jest w stanie się zmienić. Mieszka sama, co mnie denerwuje - ten psychopata może coś jej zrobić! Gdyby nie miała obrażeń po ostatnim wypadku, mogłaby się przed nim obronić, jednak teraz jest to niemożliwe. Nad nią jest jakieś złe fatum, które, mam nadzieję, odgoni szczęście w postaci Benjamina.

Benjamin - bawidamek z poczuciem humoru. Mimo, że zmienia kobiety jak rękawiczki lubię go, chociaż Jorge mnie nie zjednał tym, że przespał się z Barbarą, jednak potem to wytłumaczę. Wracam do Benjamina - zakochał się w Laurze, choć początkowo myślał tylko, jak zaciągnąć ją do łóżka. Jednak charakter policjantki spodobał mu się do takiego stopnia, że postanawia zmienić swoje życie, rzuca Catalinę, więc potem będzie chciał się pozbyć Monicki. Niestety psychopata nękający Angeles szykuje dla niego niezbyt miłą niespodziankę.

Rene - bogaty, Jednak nieszczęśliwy. Był w związku z Aną Lucią, którą rzucił po tym, gdy zakochał się w kwiaciarce, Leticii. Przyjaciel Jorge, którego traktuje jak brata. Chce związać się na stałe z Leticią, jednak pojawia się przeszkoda - Ana Lucia i jej ojciec mówią mu, że ta spodziewa się jego dziecka.

Leticia - od razu zdobyła moją sympatię, dlatego ubolewam nad jej chorobą. Zakochała się w Rene, jednak myśli, że ją oszukał i nie chce go znać. Boję się, więc że nie będzie chciała się leczyć.

Barbara - szma*a do potęgi entej. Mąż jej umarł, a już zarzuca sidła na policjanta. Omamiła go, na co on jej przystał - i tutaj tkwi moja niechęć do Jorge. Jego brat nie wiąże się świeżymi wdowami, dlatego go nie lubię. Wracam do Barbary. Myśli tylko o kasie i seksie, więc to zwykła jak już to wcześniej napisałem szma*a, więcej nie mam o niej ochoty pisać.

Ana Lucia - głupia, bezrozumna egoistka. Boi się ojca, więc spełnia jego prośby, a raczej nakazy i chce związać się z Rene dla pieniędzy. Wrabia go nawet w dziecko. I tutaj małą prośbę do autorki - napiszesz okoliczności spotkania się postaci Any Lucii z Rene? Bardzo chciałbym się dowiedzieć co skłoniło Rene do zadania się z tą kobietą.

Monica - cholernie zazdrosna o Benjamina. Jest niezwykle pustą kobietą, co łączy ją z Aną Lucią. Skłonna jest nawet do zabicia Laury. Mam nadzieję, że sprawa motocyklu szybko się wyjaśni i pójdzie siedzieć.

Ricardo - nie lubię go ze względu na to, jak myśli o Angeles. Jego myśli o jej ciele wprawiają mnie w obrzydzenie. Nie lubiłem go, nie lubię i nie będę lubił.

Nie będę opisywał zmarłych osób i chorych umysłowo ludzi, więc to chyba koniec. Zapomniałem o ojcu Any Lucii, ale mam już dosyć

Życzę weny


Ostatnio zmieniony przez Santiago dnia 12:51:14 27-11-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:34:40 27-11-11    Temat postu:

Wow, wow!! Lucas, że też chciało Ci się pisać tak obszerny komentarz! Oczywiście bardzo za niego dziękuję, tym bardziej, że streściłeś w nim swój stosunek wobec poszczególnych postaci. Wiadomym jest, że każdy z nas podchodzi w zupełnie inny sposób do danych bohaterów, dlatego też doskonale rozumiem Twój brak sympatii względem kilku z nich. Jeżeli zależy Ci na historii poznania się Any Lucii z Rene to postaram się ją oczywiście zamieścić, w którymś z następnych odcinków, by móc zaspokoić Twoją ciekawość. Nawiązując zaś do pary Laura i Benjamin to akurat ich poczucie humoru jest moim wymarzonym, które chciałabym móc dostrzegać pomiędzy dwójką ludzi. Co prawda mężczyzna potrafi czasem popuścić wodze fantazji, zachaczając tym samym o chamstwo, ale w moim mniemaniu nadal pozostaje uroczy. Szkoda jedynie, że Jorge nie zdobył Twojego uznania, albo raczej je stracił po stosunku z Barbarą - chciałam jednak w ten sposób pokazać, że niektórzy mężczyźni bardzo często dają się ponieść chwili, co z reguły kończy się opłakanym skutkiem.

Pozdrawiam;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:51:59 27-11-11    Temat postu:

No ładnie! Ale chcą wrobić Rene w ojcostwo dziecka Any Lucii...

A Angeles znowu otrzymała liścik od psychopaty...

Benjamin ten tekst mógł sobie darować
Jak on w ogóle mógł pomyśleć, że Laura go zdradza???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:38:54 27-11-11    Temat postu:

Hmm, myślę, że reakcja Benjamina była typowo spontaniczną, przy której najpierw się mówi, a dopiero później myśli. A, że jego bohater słynie z dość ciętego języka, to na pewno będzie jeszcze wielokrotnie żałował wypowiedzianych słów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 19:14:53 27-11-11    Temat postu:

madoka napisał:
Wow, wow!! Lucas, że też chciało Ci się pisać tak obszerny komentarz!


Miałem 33 odcinki do opisania, ale wybrałem moje odczucia co do postaci, bo krócej

madoka napisał:
Jeżeli zależy Ci na historii poznania się Any Lucii z Rene to postaram się ją oczywiście zamieścić, w którymś z następnych odcinków, by móc zaspokoić Twoją ciekawość.


Dziękuję

madoka napisał:
Nawiązując zaś do pary Laura i Benjamin to akurat ich poczucie humoru jest moim wymarzonym, które chciałabym móc dostrzegać pomiędzy dwójką ludzi.


Dlatego mam nadzieję, że Benjamin nie skończy w więzieniu

madoka napisał:
Co prawda mężczyzna potrafi czasem popuścić wodze fantazji, zachaczając tym samym o chamstwo, ale w moim mniemaniu nadal pozostaje uroczy.


Wizerunek mężczyzny w Twoich oczach mnie przeraża

madoka napisał:
Szkoda jedynie, że Jorge nie zdobył Twojego uznania, albo raczej je stracił po stosunku z Barbarą


Stracił, bo na początku był w moich oczach dobrym policjantem i cżłowiekiem, jednak gdy sam krzyczy na Angeles z błahych powodów, sam romansuje z żoną zamordowanego człowieka, którego sprawę prowadzi...

madoka napisał:
chciałam jednak w ten sposób pokazać, że niektórzy mężczyźni bardzo często dają się ponieść chwili, co z reguły kończy się opłakanym skutkiem.


Gdyby nie te słowo "niektórzy" już byś miała źle u mnie, jednak użyłaś te słowo, za co jestem ci wdzięczny. Jendak kobiety też nei są idealne, co pokazałaś przy postaci Barbary
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:45:00 27-11-11    Temat postu:

Luc@s napisał:
madoka napisał:
Co prawda mężczyzna potrafi czasem popuścić wodze fantazji, zachaczając tym samym o chamstwo, ale w moim mniemaniu nadal pozostaje uroczy.


Wizerunek mężczyzny w Twoich oczach mnie przeraża

madoka napisał:
chciałam jednak w ten sposób pokazać, że niektórzy mężczyźni bardzo często dają się ponieść chwili, co z reguły kończy się opłakanym skutkiem.


Gdyby nie te słowo "niektórzy" już byś miała źle u mnie, jednak użyłaś te słowo, za co jestem ci wdzięczny. Jendak kobiety też nei są idealne, co pokazałaś przy postaci Barbary


Haha, nie żebym tolerowała chamstwo i brutalność w życiu codziennym - bo co to, to nie! Ale wizerunek Davida Chocarro, którego mam przed oczami pisząc kwestie Benjamina, sprawia, że nie potrafię myśleć o jego bohaterze inaczej, niż jak "uroczy"

Wiadomo, nie wszyscy mężczyźni są tacy sami. Podobnie jest z kobietami. Choć muszę przyznać, że w dzisiejszych czasach to właśnie my, jesteśmy dużo bardziej podlejsze od płci przeciwnej

A Jorge mam nadzieję, że zdoła się jeszcze choć trochę zrehabilitować w Twoich oczach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Santiago
Idol
Idol


Dołączył: 08 Wrz 2010
Posty: 1895
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:31:44 27-11-11    Temat postu:

Temat stosunków damsko - męskich odstawmy lepiej na bok

Co do Jorge... Mam nadzieję, że jego wizerunek w moich oczach się polepszy, tym bardziej, że kocha Angeles. Jednak mógłby jej to wyznać, a nie od razu z rękoma do niej, gdy widzi ją w bieliźnie - pożądanie a miłość to dwie różne rzeczy. Natomiast gdy to drugie będziemy chcieli wyznać za pomocą tego pierwszego, to może się sprawa nieźle zagmatwać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 18 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin