Telenowele

madoka · Wysłany: 13:01:23 11-04-12 Temat postu:

Te błędy na forum potrafią podnieść człowiekowi ciśnienie - tak, czy siak, dziękuję za komentarz;* Tym bardziej, że tak, jak zauważyłaś, zbliżamy się nieuchronnie do wielkiego finału. Myślę nawet, że w ciągu 3-5, kolejnych odcinków powinnam dobrnąć do obiecanego końca.

Co do treści odcinka, to Barbara była villaną, którą musiała w końcu dopaść sprawiedliwość. A, że opcja więzienia byłaby zbyt mało wyrafinowana, jak na moją rozbujałą wyobraźnię, stąd też pojawienie się Sharon i akcja z kwasem.

Cieszę się, że do gustu przypadły Ci również sceny pomiędzy Laurą, a Benjaminem - tym bardziej, że zdaje się od początku byli Twoją ulubioną parą. W tym miejscu muszę przyznać, że i ja czekałam z niecierpliwością na możliwość stworzenia pierwszej, tak sielankowej sceny z ich udziałem

A Rene i Leti...Na pewno wiele jeszcze przed nimi.

Dull · Wysłany: 13:12:16 11-04-12 Temat postu:

No tak, czeka nas jeszcze rozwiązanie całej akcji z Posłańcem, czyli motywu przewodniego całego opowiadania

Santiago · Wysłany: 18:55:15 11-04-12 Temat postu:

Myślałem, że będzie słodko, ale non top siedzi mi w głowie scena z udziałem Barbary.
Kobieta chciała sprawiać wrażenie silnej i nieustraszonej, więc i mnie ucieszyła jej nagła panika oraz strach. Jak mówiono w romantyzmie - "nie ma zbrodni bez kary". Tak też się i Barbara doczekała. Chociaż i mi jest niezwykle przykro, iż już nie będzie tak piękna jak przedtem. Zważając na urodę Mass - ubolewam, oj ubolewam

Mam jednakże nadzieję, że to ostatnia scena z jej udziałem, bo ucieczka z więzienia, a nawet ze szpitala więziennego, zważając na stan jej twarzy, nie weszłaby w grę. jednak jest małe ale, a wręcz nadzieja psychofana

Nie obrzydzałbym kontynuacją tegoż opowiadania z udziałem potwora, jakim się stała Barbara

Ale to już jest moja fantazja, gdyż bardzo mi smutno, że moje ulubione opowiadania, ba! Arcydzieło zbliża ku końcowi

Laurita, Laurita, ma kochana Laurita

Nareszcie czuje się bezpieczna obok mężczyzny swego życia, którym niewątpliwie jest Benjamin. Ich sielanka niech trwa już do końca, gdyż się im należy. Podziw też dla mojej ulubionej bohaterki, która mimo strasznych przeżyć, które zafundował jej David, jest silna. Niechaj Bejamin się o nią martwi. I lepiej nie spuszcza z niej oczu, bo kolejnego psychola bym nie zniósł

Nareszcie doczekałem się sceny z udziałem Leticii. Widać, że przeżyła już jakieś badania czy chemioterapie(nie znam się za dużo na tym), gdyż już nawet włosy traci, a czyje się coraz gorzej. Miała przez ten czas wsparcie w Oldze, ale lepiej jak będzie czuwał sam Rene. Choć darzę sympatią tą dwójkę, nie omieszkam oznajmić, iż śmierć tejże bohaterki bardzo bym przeżył, ale i przebolał. Tak duży akcent na koniec bardzo by mnie wzruszył. Ale lepiej nie bierz moich fantazji do serca

Czasami plotę bez sensu, jednak każdy mi to wybacza

Przynajmniej tak twierdzą

madoka · Wysłany: 19:16:38 11-04-12 Temat postu:

Masz rację, Justi - przed nami to, na co czekali chyba wszyscy od samego początku. Starcie głównej bohaterki, oko w oko, z Posłańcem śmierci - bez którego osoby ów opowiadanie tak naprawdę nigdy by nie powstało

Oj, dziękuję Miłoszu za tak obszerny i treściwy komentarz, zawierający Twoje przemyślenia;* Kwestia Barbary została zakończona raz na zawsze, wraz z najnowszym odcinkiem. I choć i mnie było niezwykle żal ją oszpecać, to tak, czy siak taki obrót sprawy zagwarantował nam zaskakujące i emocjonujące pożegnanie jej osoby

Laurita zaś od początku była silną, dzielną i zdeterminowaną kobietką, dlatego też nie chciałam zmieniać diametralnie jej osobowości, tylko i wyłącznie pod wpływem działań Davida. Nie kumulowałoby mi się to z założeniami dotyczącymi jej postaci - a tak, ma możliwość cieszenia się wspólnym życiem razem z Benjaminem. Wspominając zaś Leti, to muszę przyznać, że cały czas rozważam dwa, skrajne rozwiązania jej wątku - a który wybiorę?? Przekonamy się już wkrótce

Anna. · Wysłany: 19:35:48 13-04-12 Temat postu:

UUU... Barbara spotkała w celi niedoszłą żonę swojego zmarłego męża, która się na niej zemściła co mnie bardzo cieszy ;D Już jej buźka nie będzie wyglądała tak jak dawniej. Ma za swoje....

Ah... Jaka rozczulająca i wspaniała scenka między Benjaminem i Laurą. Jestem ogromnie szczęśliwa, że są ze sobą. Nawet nie wiesz jaki to wywołało uśmiech na mojej twarzy

O mało się nie popłakałam przy scence Leti i Rene. Oby dziewczynie udało się jednak wyleczyć z choroby. A jeśli nie to oby Rene był z nią do samego końca.

Czekam z niecierpliwością na nowy odcinek.

P.S Zajrzyj do przed premier i zobacz mój kolejny pomysł. Chciałabym znać twoje zdanie.

madoka · Wysłany: 11:20:45 15-04-12 Temat postu:

Dzięki Aniu za odwiedziny;* Cieszę się, że odcinek wywołał u Ciebie tak wiele emocji. Tyle, że o ile dla Benjamina i Laury nastał pomyślny czas, o tyle przed Rene i Leticią prawdziwy horror - walka na śmierć i życie z białaczką.

Anna. · Wysłany: 12:46:09 15-04-12 Temat postu:

Domyślam się, ale mam nadzieję, że oboje wygrają tą walkę ;D

Santiago · Wysłany: 18:32:02 28-05-12 Temat postu:

Może zabrzmi to nachalnie, jednak niezwykle ciekawi mnie choroba Leticii... Czy ją przezwycięży, czy umrze... Czekam z wypiekami na twarzy i chciałbym się dowiedzieć czy w najbliższym czasie umilisz i osłodzisz mi życie nowym odcinkiem

madoka · Wysłany: 18:41:27 28-05-12 Temat postu:

Na pewno uraczę Cię, Miłoszu new odcinkiem - może nie nastąpi to dziś, ale w najbliższych dniach na pewno. Pomysły bowiem dwoją się i troją w mojej głowie, ale z czasem będzie coraz gorzej - bo sesja brutalnie zaczyna deptać mi po piętach. Proszę zatem o cierpliwość;*

Santiago · Wysłany: 18:44:31 28-05-12 Temat postu:

Anna. · Wysłany: 15:08:44 29-05-12 Temat postu:

Zapraszam na 1 odcinek Una mujer, dos caras

Dudziak · Wysłany: 14:19:48 22-06-12 Temat postu:

To się Barbara doigrała

Sharon zemściła się na niej w najbardziej bolesny sposób-oszpeciła ją, sprawiając przy tym okropny ból, w końcu wylała na nią substancję żrącą. Zasłużyła sobie na to wszystkimi swoimi intrygami, ale mimo wszystko wyobrażam sobie jej ból.

Laura i Benjamin mogą w końcu być razem

Ich rozmowa-chociaż krótka-była bardzo dojrzała, Benjmin w końcu zrozumiał, ze znalazł miłość swojego życia, dojrzał i teraz wie, że musi szanować i być wiernym Laurze, bo ta mu zdrady nie wybaczy

Z Leticią jest coraz gorzej, powoli umiera. W końcu jednak wyznała prawdę Rene, moim zdaniem głupio postąpiła, że nie powiedziała mu wcześniej, tylko teraz, kiedy pozostało jej niewiele czasu. Mógł być z nią od poczatku, wspierałby i te dni upłynęłyby jej przyjemniej i żyłaby w otoczeniu ukochanych ludzi. Czasem nie rozumiem tego umartwiania się bohaterów

Szkoda, ze nie było nic o mojej kochanej Angeles, ale czekam na kolejne odcinki i liczę, że tam już się pojawi

Dull · Wysłany: 14:34:23 22-06-12 Temat postu:

A kiedy tutaj pojawi się coś nowego? Bo jakoś nie mogę się doczekać

Dudziak · Wysłany: 14:53:42 22-06-12 Temat postu:

Właśnie widziałam, ze dawno nie było żadnego odcinka, a chciałabym się dowiedzieć juz jaki los czeka naszych bohaterów

madoka · Wysłany: 11:00:46 23-06-12 Temat postu:

Wiem, wiem...Spóźniam się tutaj z odcinkiem, ale jak już wspominałam po 20 czerwca wszystko wraca do normy. Także jeszcze dziś lub jutro możecie spodziewać się tutaj nowości

Nati, Twoja kochana Angeles stanie się najprawdopodobniej bohaterką kolejnego odcinka, więc myślę, że ów fakt powinien Cię ucieszyć

Co do duetu Leti&Rene, to powiem tak. Trochę dramatyzmu i umartwiana się bohaterów musi być, inaczej nie nazwalibyśmy tego telenowelą. Ale i ich wątek mam już dopracowany, także pozostaje mi jedynie zaprosić Was na new