Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mensajero de la muerte - odcinek 51
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:28:06 01-10-11    Temat postu:

Hihi i bardzo dobrze Justyś - dzięki temu będziesz jeszcze bardziej niecierpliwie czekała na rozwój akcji. Ze swojej strony mogę bowiem obiecać, że będzie naprawdę baaaardzo gorąco!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:43:42 01-10-11    Temat postu:

No to nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejny odcinek z nadzieja na to, ze będzie się dużo działo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:08:47 02-10-11    Temat postu:

Dotrzymałam słowa i zawitałam w "Twoje skromne progi". Jak na razie przeczytałam tylko obsadę, prolog i 1 odcinek. I... Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem Obsada wspaniała, a twój styl pisania bardzo mnie zaintrygował i pozytywnie zaskoczył Jak będę mieć więcej czasu to na 100% przeczytam resztę odcinków
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:18:21 02-10-11    Temat postu:

Dziękuję Cami (mogę się tak do Ciebie zwracać??) za odwiedziny w mych skromnych progach i za tak pozytywną opinię. Mam nadzieję, że kolejne odcinki Cię nie zniechęcą, a wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej rozbudzą Twoją ciekawość
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:21:27 02-10-11    Temat postu:

madoka napisał:
Dziękuję Cami (mogę się tak do Ciebie zwracać??) za odwiedziny w mych skromnych progach i za tak pozytywną opinię. Mam nadzieję, że kolejne odcinki Cię nie zniechęcą, a wręcz przeciwnie - jeszcze bardziej rozbudzą Twoją ciekawość


Jasne, że możesz tak się do mnie zwracać. I jestem pewna, że nie zniechęcę się po przeczytaniu całości, bo już Cię UWIELBIAM!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:52:50 03-10-11    Temat postu:

Cami, bardzo mi miło


ODCINEK 15


Leticia stała w osłupieniu, analizując wielokrotnie słowa wypowiedziane przez Rene, które w jakiś nieopisany bliżej sposób, poruszyły ją do głębi. Ściskając w dłoni łodygę tulipana, przeniosła zdezorientowany wzrok na swoją koleżankę z pracy. Po raz pierwszy bowiem od dnia, w którym poznała mężczyznę, dopuściła do siebie myśl, że być może niesprawiedliwie go osądziła. Jego wypowiedź nacechowana skrajnymi emocjami, rozbudziła w niej masę wątpliwości. Efekt był tym mocniejszy, gdyż w głosie nieznajomego pobrzmiewały szczerość i swego rodzaju żal.
- Gdzież Ty poznała takiego przystojniaka?? - zapytała Alicia, na usta której wypłynął zawadiacki uśmieszek.
- Tak naprawdę to my się nie znamy. Nie wiem nawet, jak ma na imię...Jedyne czego jestem pewna to chyba to, że wzięłam go za pieprzonego bogacza, którym nie jest... - wyjaśniła lekko zażenowana dziewczyna, wkładając kwiatka do wody.
- Może nie wszystko jeszcze stracone?? - mrugnęła porozumiewawczo rudowłosa kobieta, wracając do pracy. Leticia zaś przystanęła przy jednym z okien, by zapatrując się w dal, poukładać swoje rozbiegane myśli. Jeżeli, będę miała okazję spotkać go chociaż jeden jedyny raz, obiecuję, że go przeproszę... - postanowiła, po czym zabrała przygotowane wcześniej bukiety kwiatów i wyszła na miasto, by je sprzedać.

******

Odpoczywając po więziennych mękach w swoim wygodnym łóżku, Benjamin uparcie rozmyślał o drobnej kobiecie, która w jednej chwili wkradła się do jego umysłu. A, która dodatkowo uchroniła przed postrzałem jego namiętną kochankę. Uuhh, jaki ten świat jest skomplikowany, Lauro... - westchnął w duszy, sięgając po szklankę wody mineralnej, gdy jego uszu dobiegł odgłos przychodzącego smsa.
- Oho, zaczyna się.
Chwycił telefon, leżący tuż obok niego i kliknąwszy jeden z przycisków, odczytał wiadomość od Monicki.

"Tygrysie, tęsknię za Twoimi pieszczotami. Marzę, byś rozpalił mnie do czerwoności tak, jak tylko Ty potrafisz. Całuję tu i ówdzie, M."

Mężczyzna westchnął zniesmaczony nachalnością kobiety. Co prawda, uwielbiał ostre numerki, jednak nigdy w życiu nie chodziło mu o większe zażyłości. Nie marzył ani o związku, ani o miłości do grobowej deski. Był jednak pewien, że Monica marzy o zatrzymaniu go na wyłączność. Nim jednak zdążył cokolwiek odpisać, telefon zawibrował, alarmując tym samym o nowym połączeniu. Hmm, numer nieznany. Ciekawe kogóż tu niesie.
- Benjamin Robleto, słucham??
- Witaj Benjaminie, z tej strony Catalina...Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętasz - wymruczała, w efekcie czego przez ciało mężczyzny przebiegł przyjemny dreszczyk.
- Jakże mógłbym zapomnieć. Co Cię do mnie sprowadza??
- Szczerze?? Cholerna ochota, by pieprzyć się z Tobą do utraty tchu, na moim luksusowym jachcie, co Ty na to??
- Brzmi baaaardzo kusząco. Kiedy??
- Najlepiej dzisiaj. O 20-stej. W porcie "Marina".
- Zgoda, będę.
- Do zobaczania - wyszeptała zmysłowo Catalina, kończąc tym samym połączenie.

******

Wsiadłwszy do policyjnego helikopteru, Angeles założyła kask i powoli odpaliła maszynę, ciesząc się przy tym w duszy, że kilka lat wcześniej pokusiła się jednak o zrobienie licencji pilota. Połączywszy się z centralą, poinformowała ją o przelocie do hrabstwa Dade, po czym skierowała się prosto do celu. I choć nigdy nie fascynowały jej chore gierki psychopatów, ani zabawy typu "po nitce do celu", to gdy mogła zrobić coś dla dobra tego świata, czyniła to bez najmniejszego zawahania. Jak przystało bowiem na rasową policjantkę lubiła ryzyko, jednak, jak ognia unikała sytuacji, w których jej życie musiałoby zależeć od szaleńca.
- Oby to było coś naprawdę ważnego... - jęknęła, dopiero po chwili dostrzegając oznakowaną trupią czaszką, flagę. Symbol ten zwracał na siebie nie lada uwagę, na czym zależało bez wątpienia osobie, która wystosowała do niej anonim. Zbliżywszy się do miejsca, jej oczom rzucił się rąbek koberty, leżącej pod jednym z głazów. Kątem oka mimowolnie spojrzała na zegarek, który wskazywał punktualnie 7 rano.
- Najwyższa pora wylądować maleńka - zwróciła się do maszyny, podchodząc tym samym do lądowania. Posadziwszy helikopter na płaskim terenie, zgasiła silniki i wysiadłwszy z niego, zbliżyła się do oznakowanego miejsca. Nim jednak pokwapiła się o wyciągnięcie przesyłki, jej uszu dobiegło nawoływanie z pokładowego radia.

"Angeles do cholery, gdzie Ty się podziewasz??! Jeżeli w ciągu 30 minut nie stawisz się z powrotem na komisariacie, zawieszę Cię w Twoich obowiązkach!! Ostrzegam!!!"

Jak zwykle bardzo miły - podsumowała z charakterystyczną dla siebie ironią, nie zważając na groźby Jorge. Już sięgała po szarą kopertę, gdy tuż obok usłyszała, doskonale jej znane, ciche pikanie. Schyliwszy się zatem w pobliskie zarośla dostrzegła potężnych rozmiarów ładunek, który jakoby miał wybuchnąć za cztery minuty.
- Co to wszystko ma znaczyć! Przecież to czyste szaleństwo...
Wyszeptała, by natychmiast się zreflektować i zlustrować pośpiesznie całe otoczenie. Upewniwszy się, że wyciągnięcie przesyłki nie spowoduje eksplozji, po wielu usilnych próbach, podniosła ciężki kamień i przechwyciła list. Czas jednak bezwzględnie upływał, pozostawiając jej tym samym, coraz mniej czasu na ucieczkę.
Mam tylko półtorej minuty, żeby Cię odpalić, więc lepiej mnie nie zawiedź - modliła się w myślach, podbiegając do helikoptera i na nowo go uruchamiając.
- Dalej, dalej, dalej...
Śmigła zaczęły nabierać powoli tempa, wprawiając tym samym maszynę w ruch. Po kilku cennych sekundach, gdy zaczęła unosić się delikatnie ku górze i zmieniać kierunek, rozległ się gwałtowny huk, a całą przestrzeń spowiły: niebezpieczny ogień i gryzący dym...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:05:26 03-10-11    Temat postu:

Odcinek bardzo ciekawy. Ta Monica to i mi działa na nerwy. Benjamin powinien ją posłać do diabła. Leticia w końcu zaczęła mieć wątpliwości co do Rene i dobrze !

Oby Angeles nic nie było i zdążyła uciec....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dull
Generał
Generał


Dołączył: 14 Wrz 2010
Posty: 8468
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:05:15 03-10-11    Temat postu:

Leticia zaczęła dostrzegać pozytywne strony Rene Miło
Benjamin myśli o laurze, ale idzie spotkać się z Cataliną. Ładne rzeczy
Akcja z Angeles bardzo ciekawa i pełna napięcia. Super
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:22:01 04-10-11    Temat postu:

Mogę Wam powiedzieć, że Monica jeszcze nie raz zajdzie raczej wszystkim za skórę, a Benjamin to typowy hulaj-dusza, który tak szybko nie porzuci swoich dotychczasowych przyzwyczajeń :-)

Wątek Angeles pozostawię zaś wielką niewiadomą...Aż do kolejnego odcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:39:31 04-10-11    Temat postu:

Dziewczyno, to jest po prostu boskie! Przeczytałam wszystkie odcinki. Ciekawi mnie najbardziej wątek Angeles i jej tajemniczego wielbiciela i oczywiście Jorge. Czekam na next
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:02:00 04-10-11    Temat postu:

Wow, naprawdę udało Ci się nadrobić już wszystkie odcinki?? Jestem zatem pełna podziwu dla Twojej cierpliwości i zawziętości. Oczywiście dziękuję za ten pochlebny komentarz i zapraszam na następny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:08:43 05-10-11    Temat postu:

Dziękuję za zaproszenie Na pewno jeszcze tu wrócę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:06:44 07-10-11    Temat postu:

ODCINEK 16


Uhh, zdolna z Ciebie bestia, moja piękna Angeles.
Wiedziałem, że kto, jak kto, ale Ty mnie nie zawiedziesz.
Patrząc przez lornetkę obserwowałem poszczególne emocje, malujące się na Twojej anielskiej twarzy.
I wiesz, co zaobserwowałem, prócz zdziwienia i strachu??
Zawziętość, pewność siebie i chęć przetrwania.
Wiedziałaś, że w tej rozgrywce Twoje życie zależy wyłącznie od Ciebie.
Kolejnym razem, nie będzie już jednak tak łatwo.
Role się diametralnie odwrócą.
To ja stanę się Panem życia i śmierci.
A wtedy osobiście pokieruję Cię wprost w me spragnione ramiona.
Nie sądziłaś chyba przecież, że mógłbym Cię ot tak zabić, prawda??
Nie w sytuacji, gdy wręcz marzę o dniu, kiedy Cię posiądę... - rozmasowuję swój kark, by w końcu przesunąć jedną z dłoni wprost na rozporek spodni, pod którym pulsuje mój rozgrzany do czerwoności przyjaciel.

******

Ładunek eksplodował tuż przed przednią szybą helikoptera, przyprawiając Angeles o dreszcz przerażenia. Nim jednak uczucie to zdołało ją do głębi sparaliżować, wzięła się pośpiesznie w garść, wzbijając tym samym na odpowiednią wysokość i wyrównując lot maszyny.
- Uff, udało się... - westchnęła z ulgą, ocierając pot z czoła, a kątem oka spoglądając na kopertę, leżącą na fotelu obok. Po chwili wytchnienia obrała sobie za kierunek lotnisko służb policyjnych i zgłosiła się do bazy, informując o drodze przelotu.
- Zrozumiałem. Bez odbioru.
Na miejscu czekało już na nią kilka osób z obsługi lotniska oraz niezastąpiony Ricardo, bez pomocy którego, możliwość dostania się do hrabstwa spełzłaby na niczym.
- I jak, udało się?? - zapytał z troską w głosie, otaczając Angeles ramieniem.
- Jedyne, co mi się udało, to to - wskazała ruchem głowy na trzymaną w dłoni kopertę.
- Czyżby znów jakiś anonim??
- Na to wygląda. Przy czym zdaje się, że mamy do czynienia z prawdziwym psychopatą... - westchnęła, opowiadając koledze po krótce przebieg całego poranka.
- Jezu! Ostatni raz leciałaś sama na starcie z takim psycholem! - obruszył się, uświadamiając sobie nagle, w jak wielkim niebezpieczeństwie znalazła się bliska mu kobieta.
- Dobrze powiedziane. Ostatni raz! Angeles zostaje bowiem zawieszona w swoich obowiązkach na czas bliżej nieokreślony - usłyszeli za swoimi plecami, by po chwili stanąć twarzą w twarz z Jorge, którego zawzięta mina wyrażała wszystko.
- Co?? Nie możesz tego zrobić... - wyszeptała zdezorientowana dziewczyna.
- Jako Twój przełożony mogę wszystko. Oddaj mi swoją odznakę i broń, a następnie idź do domu i przemyśl swoje lekkomyślne zachowanie - powiedział z powagą, wyciągając rękę w jej kierunku.
- Ale... - zaoponował Ricardo.
- Żadnego "ale"...Z Tobą też sobie porozmawiam - zapewnił partnera, odbierając od Angeles, cenne jej sercu, przedmioty.
- Jeszcze pożałujesz tej decyzji - wykrztusiła kobieta ze łzami w oczach, odwracając się na pięcie i odchodząc.

******

Barbara leżała w wannie pełnej pachnącej piany, w swojej niezwykle ekskluzywnej łazience, popijając przy tym z rozkoszą, czerwone wino. Jej myśli zaś nieustannie błądziły wokół przystojnego komisarza Robleto, który wywarł na niej nie lada wrażenie.
- Mmm, muszę z całą stanowczością przyznać, że jego prężne ciało absolutnie nie ma żadnego porównania z pomarszczonym wrakiem, jakie oferował mi Leon... - uśmiechnęła się sama do siebie, kończąc kąpiel i wycierając się ręcznikiem. Po nabalsamowaniu całego ciała nawilżającym olejkiem, założyła króciutki, jedwabisty szlafrok i zeszła do pokoju, w którym jej zmarły mąż urządził sobie gabinet. Gdzieś tutaj musi być chociaż kopia tego cholernego testamentu... - rozmyślała gorączkowo, przeszukując przy tym wszystkie szuflady biurka. Nie znalazłwszy w nich jednak jakiejkolwiek wzmianki o ewentualnym podziale majątku męża, przeszła do jednego z regału, wyrzucając z niego na ziemię wszystkie książki. Wertując z nadzieją każdą z nich, wpadała dosłownie w furię, nie natrafiając na żaden konkret.
- Lepiej dla wszystkich będzie, gdy cała fortuna trafi w moje piękne rączki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CamilaDarien
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 4094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cieszyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:20:46 07-10-11    Temat postu:

Świetny odcinek
Angeles ma naprawdę do czynienia z jakimś psycholem.
Nie ładnie zachował się Jorge, zawieszając ją w obowiązkach.
Mam nadzieję, że szybko zmieni swoją decyzję
Barbara jest zbyt pewna siebie i to ją może kiedyś zgubić
Czekam na next
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:13:41 07-10-11    Temat postu:

Dobrze, że zdążyła odlecieć... Ale coraz bardziej się o nią obawiam...
Jorge jest okropny teraz. Nie powinien jej zawieszać w obowiązkach.
Odczuwam wrażenie, że to Barbara zabiła mężulka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Telenowele Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 6 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin