Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:19:40 12-03-09 Temat postu: |
|
|
jeszcze to dobre słowo
a odcinek świetny akcja z ciążą była genialna
Megan się zemści na Mattcie coś tak czuje |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:20:32 12-03-09 Temat postu: |
|
|
Ach ciekawie ciekawie z tego co mówisz
A skąd ta pewnośc że Luisa nie jest w ciąży Siedzisz w jej macicy?? Bo ja nie
Acha w sumie racj.. W polsce przyrodnie rodzeństwo nie moze ale jesli rodzice nie uznają ich za swoje dzieci po małzeństwie... to jest szansa Czemu by nie
ps. zapraszam do mnie na 9 miesiecy... |
|
Powrót do góry |
|
|
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:20:57 12-03-09 Temat postu: |
|
|
czytam
w obsadzie Vondy uwielbiam
ciekawe czy "rodzeństwo" się polubi
czekam na new :] |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:46:12 12-03-09 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się jak Meg doprowadzi swojego braciszka do białej gorączki, swoją drogą jej matka tak go wychwala, jakby był aniołem. Oczywiście czekam na new. Odcinek boski
Czas na krytykę Skoro nie przeszkadzają ci moje poprawki stylistyczne
Oprócz braku kilku przecinków:
Cytat: | Z żalem i wściekłością cisnęła poduszką przez pokuj. |
Pokój przez ó zamknięte.
Cytat: | - Swoją drogą nie zile to wykombinowałaś. |
Powinno być źle, ale to mały błąd.
Cytat: |
Wyjaśniła więc, że bratem, o którym wspomniała, jest siedemnasto letni syn Daniela - Mat. |
Między siedemnasto, a letni powinien być myślnik. |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:03:04 12-03-09 Temat postu: |
|
|
Jeszcze długa droga przede mną zanim dorównam twoim oczekiwaniom |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:19:35 12-03-09 Temat postu: |
|
|
Wcale nie są takie wygórowane, ale wolę jak dobre rzeczy są jeszcze lepsze. |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:00:21 13-03-09 Temat postu: |
|
|
Maite Perroni obiecuję, że będę zwracać większą uwagę na znaki interpunkcyjne
mam nadzieje, że wam sie spodoba
Odcinek 3
Dzień chylił się ku końcowi. Czerwone promienie zachodzącego słońca zalewały cale niebo, broniąc się przed mrokiem nocy. Delikatny wietrzyk rozsiewał woń rosnącego przy drodze jaśminu, niósł z sobą okrzyki niezadowolonych dzieci, które rozchodziły się do domów. Starsi ludzie siedzieli na ławkach, bądź gankach oddając się dyskusją, lub delektując samotnością. Luizie będzie brakować tej swojskiej atmosfery.
Westchnęła otulając ramiona chustą.
Stała na werandzie. Musiała pobyć chwilę sama, żeby pożegnać, to miejsce w należyty sposób. Rodzinny dom był jej schronieniem przez wszystkie te lata. Rodzice ochoczo sekundowi przy każdym jej przedsięwzięciu. Nigdy, nawet kiedy siedemnaście lat temu, zapłakana przyszła do nich żeby powiedzieć o ciąży, nie przestawali w nią wierzyć. Pamiętała, jak dziś, upokorzenie i strach, który czuła tamtego dnia. Drżenie rąk, kiedy otwierała drzwi. I radosny uśmiech matki, gdy usłyszała o ciąży. Wystarczył ten szczery uśmiech, żeby i ona uwierzyła, że wszystko będzie dobrze.
Pogładziła zwisający z szyi medalik.
Teraz też mogła liczyć na zrozumienie swoich bliskich. Nareszcie znalazła mężczyznę, z którym chciała spędzić życie. Mimo, że oznaczało to rozstanie nie usłyszała żadnego słowa sprzeciwu.
- O czym myślisz?
Drgnęła na dźwięk głosu ojca.
- Myślę, że będę tęsknić za tym miejscem i za wami. – uśmiechnęła się krzywo.
Ojciec przytulił ją do siebie.
- My też będziemy tęsknić.
Z domu dobiegły ich wrzaski.
- Co one znowu wyrabiają? – Martin z córką weszli do środka.
Jak się okazało hałas dochodził z pokoju Meg. Gabriela chodziła z różdżkami w dłoniach - jak nazywała wygięte w „L” kawałki pręta.
- Mamo zabierz ją stąd! – rozkazała Meg popychając babcie w stronę drzwi.
- Co ty babo, znowu wymyśliłaś? – dziadek złapał się za głowę.
- Jak to, co? Sprawdzam, gdzie są żyły wodne. Od jutra przejmuje ten pokój.
- Nie ma mowy! – protestowała Megan. – Po co ci mój pokój?
- Skoro was nie będzie, szkoda by było, żeby stał pusty. Zrobię sobie tutaj gabinecik. – zadowolona usiadła na łóżku.
- Ni-e! Dziadku powiedz jej coś!
Dziadek, jednak zamiast pomóc wnuczce usiadł przy jej biurku. Włączył komputer.
- Masz racje, moja droga. Ja rekwiruje komputer.
- O nie! – zanim Meg zdołała cos powiedzieć, babcia była już w akcji – Nie! Ja zaklepałam pokój – cały!
Naburmuszona wyłączyła mężowi monitor.
- Tak, masz racje –przytaknął, spokojnie włączając go z powrotem – POKÓJ. Ale ja, pierwszy zaklepałem komputer.
Gabriela się zagotowała.
- Prawo dżungli, kochanie.
Uśmiech szybko znikł z jego twarzy, kiedy żona z całej siły kopnęła go w piszczel. Masował nogę, a ona zdawała się odzyskać dobre samopoczucie. Wrzuciła kilka kasztanów pod łóżko.
- To jest nadaj MÓJ pokój! – Meg wyciągnęła kasztany. – Obydwoje precz!!
Zero reakcji.
- Słyszeliście?!
- Właściwie, to po co te kasztany – nie ma jak wsparcie własnej matki.
- Neutralizują złą energie – wyjaśniła Gabi.
- Ta. Ja już kilka lat robie za Księżniczkę na kasztanach – zaśmiał się Martin.
- A, co, może nie pomagają? Odkąd są pod łóżkiem skończyły się twoje problemy z krzyżem.
- Raczej odkąd wymieniliśmy materac. W starym pękła sprężyna i strasznie mnie uwierała.
Dyskusję przerwał dzwonek do drzwi. Adriana, przyjaciółka Meg, wpadał po nią. Miały ostatnią noc spędzić we trzy – Meg , Adriana i Eleonora. Według informacji, jakie podała matce, miały oglądać do późna telewizje i gadać o babskich sprawach.
Megan złapała torbę.
- Dobrze, mamo to ja spadam!
- Spadaj. Ja zajmę się dziadkami.
Kiedy Meg wsiadała do samochodu, Luiza próbowała rozdzielić kłócące się małżeństwo, zanim dziadkowi, babcia nabije kolejnego guza.
Adriana ruszyła w stronę domu Ele.
- Matka nic nie podejrzewa? – zapytała skręcając w prawo.
- Spoko. Myśli, że będziemy grzeczne.
Podstępny uśmieszek wypłynął na twarze dziewczyn.
Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 17:05:18 13-03-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:12:28 13-03-09 Temat postu: |
|
|
Ale co znaczy mysli, ze będziemy..? No przepraszam bardzo, co te diabełki knują..? Dziadkowie megan, sa boscy. Wnuczka się wyprowadza, a oni się kłucą, kto zajmie jej pokój.! Toć to skandal..! A matka, stała z boku..xD Ale ja chce spotkanie "rodzeństwa"
Czekam na new;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:24:13 13-03-09 Temat postu: |
|
|
super odcinek
nie ma to jak dziadkowie, zawsze Ci pomogą, a nawet "zaopiekują" się twoim pokojem jak będziesz wyjeżdżać
o widzę, że Meg coś wykombinowała z przyjaciółkami na pożegnanie
ciekawe co to będzie
czekam na new :] |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:41:35 13-03-09 Temat postu: |
|
|
To trochę dziecinne, ale również mam sentyment do swojego pokoju. Hmm a raczej do bałaganu, który w nim panuje:)
Ja również czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:55:15 13-03-09 Temat postu: |
|
|
Dziadkowie kłócący się o pokój.
Obsadziłam sobie w ich rolach moich dziadków, którzy uwielbiają się kłócić i stwierdzam, że dobrze odcinek.
Jestem ciekawa co też te diabełki wykombinowały.
Krytyka - brak.
Zabrakło kilka przecinków, ale to tylko przecinki.
Czekam na new. |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:07:29 13-03-09 Temat postu: |
|
|
Ach babcia jest genialna nawiedzona taka specyficzna jakby żyła we własnym świecie Dzidziuś eż świetny!!! Ach cudna rodzinka różdżki i kasztany umarłam ze śmiechu I co te wariatki kombinują ja juz znam takie grzeczne wieczorkrki :PPP |
|
Powrót do góry |
|
|
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:01 13-03-09 Temat postu: |
|
|
odcinek świetny odcinek
Pierwowzorem dla babci był mój tata
Zapraszam do siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:54:50 13-03-09 Temat postu: |
|
|
Twój tata?? tez lata z rózdżkami?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jowitka001 Komandos
Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 610 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Monterey Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:11:23 13-03-09 Temat postu: |
|
|
dokładnie nasz tata. Lata z różdżkami kasztanami żabami(z porcelany) itp.
A mama tylko się wścieka że znowu głupot się na czytał |
|
Powrót do góry |
|
|
|