Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flor Obserwator
Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:53:25 26-08-09 Temat postu: |
|
|
Właśnie, kiedy new? |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:57:47 26-08-09 Temat postu: |
|
|
Również czekam na kolejny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Airam. Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1497 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Piekła xd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:46:15 26-08-09 Temat postu: |
|
|
Ja też... . |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:03:29 26-08-09 Temat postu: |
|
|
i ja |
|
Powrót do góry |
|
|
Flor Obserwator
Dołączył: 22 Sie 2009 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:00 26-08-09 Temat postu: |
|
|
Ach kobieto...nie masz serca!
Tak nas w niepewności trzymać! |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:06:31 26-08-09 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 21:23:18 26-08-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:07:39 26-08-09 Temat postu: |
|
|
wybaczcie dziewczynki, ale dodałam dziś odcinek do opiekunki więc nic nie mam do MMO
mam w tym tygodniu gości i trudno jest mi znaleźć czas na pisanie |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:11:09 26-08-09 Temat postu: |
|
|
okej rozumiemy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:05:10 01-09-09 Temat postu: |
|
|
ej tydzień juz minał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a ja odcinka nie widze.............. |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:36:58 01-09-09 Temat postu: |
|
|
oj wiem... zabieram się do tego odcinka jak jeż do je***
jutro wstawię, słowo ^^; |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:51:01 01-09-09 Temat postu: |
|
|
to ja trzymam za słowo i czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:55:41 01-09-09 Temat postu: |
|
|
wstawię, ale tak pod wieczór |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:21:26 02-09-09 Temat postu: |
|
|
super ja czekam ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Airam. Idol
Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 1497 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Piekła xd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:30:48 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Ja również . |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:08:07 03-09-09 Temat postu: |
|
|
JEST! z góry sorki za jakość ^^; trochę się nie trzyma kupy...
Odcinek 47
odejdę
[link widoczny dla zalogowanych]
- Jak on mógł! Co za dupek! - Guido nerwowo krążył wymachując rękami.
- Właśnie!! Jak?! Co za idiota, frajer, skurwiel i inne! - Marika nachyliła się w stronę Guida wygrażając pięściami.
Meg spojrzała na nią wdzięczna za wsparcie.
- Jak on mógł pobić biednego Alexa? - Podbudowana dziewczyna natychmiast się zgarbiła.
Na szczęście stan Alexa nie był taki zły. Dużo krwi, niewiele poważnych obrażeń - jak to ujęła pielęgniarka. Liczne zadrapania i stłuczenia, podbite oko, pęknięty łuk brwiowy. Kilka godzin po bójce wyglądał jak wielki zsiniały balon.
Megan spod przymkniętych powiek przyglądała się zawzięcie wyklinającej Mata Marice.
W tedy, pomimo zamieszania, z równym zapałem wszystkim szybko się zajęła. Zmartwiona, czuwała pod drzwiami gabinetu lekarskiego. Nie ruszyła się nawet o milimetr. Cierpliwie czekała, jak wykuty z marmuru posąg, skulona pod ścianą z pochyloną głową. Kiedy drzwi się otworzyły nerwowo podniosła głowę. Meg była prawie pewna, że dostrzegła w nich resztki łez i chęć podbiegnięcia do Alexa, samodzielnego sprawdzenia jego obrażeń. Ale nie zrobiła tego. Powoli wstała, i bez słowa, naprężona jak struna, odeszła.
Od tamtych wydarzeń mino kilka dni. Dni pełnych goryczy i płaczu. Nie mogła się zwierzyć matce, tym bardziej narwanej bace. Nie potrzeba jej było najazdu starej kawalerii! Najgorsze, że zraniony Matt nie chciał jej słuchać, nie wierzył jej. Wielokrotnie próbowała z nim rozmawiać, ale każde podejście kończyło się kłótnią.
- Jaki dowód mam ci przedstawić?! Moje słowo ci nie wystarcza?? - pod czas jednej z kłótni schwyciła go za nadgarstki zmuszając żeby na nią spojrzał.
- Słowo... Nie rozśmieszaj mnie. - Kręcąc głową przygryzł wargi. - Bawiłaś się moimi uczuciami! Chciałem dla ciebie zerwać z Anto, chciałem być z tobą! - wyszarpnął się i zaczął na nią nacierał. - Boże, powiedziałem , że cie kocham!! Myślałem, sądziłem ... - głos mu się zawiesił. - Jak ten głupi ci wierzyłem - przejechał dłonią po włosach - Ale już nigdy więcej. Nie istniejesz dla mnie. Nie ma cie.
Machnął dłonią przed jej twarzą i zostawił ją samą pośrodku pustego saloniku. Tak po prostu.
Nie wiedziała, czy słyszy jak osunęła się na ziemię, jak płakała. Nawet jeśli, to nie zawrócił.
Antonella była teraz częstym gościem w domu Cerverte. Panoszyła się wymachując farbowanymi kłakami. Próbowała zaprzyjaźnić się z Luizą, czym Meg doprowadzała do białej gorączki!
- Może ja pani pomogę? - Pytała słodkim głosikiem podrywając się z miejsca za każdym razem kiedy Lu wnosiła coś do salonu.
Nie to było najgorsze. Para często zamykała się w pokoju Matta. Megan odchodziła od zmysłów nasłuchując każdego skrzypnięcia.
- Jak możesz się przejmować tym kretynem? - Guido siupnął na łóżko. - Przecież to wszystko to jego wina.
- W cale nie! To nie... - Marika nie dokończyła zerkając na Meg. - Został oszukany. Jemu też nie jest lekko - dodała trochę ciszej przysiadając na parapecie.
- Co robisz! - Matt stanął pomiędzy piłkarzami. - Naucz się grać!
- Czego się czepiasz? - kolega stanął w obronie Aleksa. - Nie wiem, co między wami zaszło, ale idźcie się schlać albo coś, tylko skończcie tą wojnę.
- Diego nie wtrącaj się! - Matt pogroził mu palcem.
- Jak mam się nie wtrącać?!
Do kłótni dołączyło jeszcze kilka osób.
- Przez was nie możemy spokojnie trenować - wtrącił kurduplowaty chłopak. - Nie długo mamy mecz.
- To nie moja wina - Aleks kiwnął na Matta - t on się wciąż czepia.
Matt złapał go za koszulkę, na szczęście najwyższy z kumpli szybko stanął pomiędzy nimi.
- Spokój! - do akcji wkroczył trener. - Cerverte, Tores z boiska już!!
- Nie może pan, jetem kapitanem! - oponował Matt.
- To może zaczniesz zachowywać się jak kapitan?!
Chłopak wściekle zacisnął usta w wąską linie. Miał ochotę mu odpysknąć , wyładować na kimś tą całą złość, pozbyć się tego jadu który truł go każdego dnia przepalając od środka. Gdyby to zrobił poczuł by się lepiej. Chwilowa ulga kosztowała by go utratę pozycji, albo usunięcie z podstawowego składu drużyny.
- Masz jeszcze coś do powiedzenia? Tak myślałem. Pod prysznic!- rozkazał. - Dla was trening się skończył.
Trzeba było się zamknąć, nie czepiać się Alexa. Rzucił mu ponure spojrzenie.
Wciąż nie mógł tego przeboleć. Za każdym razem, kiedy widział go z Meg stawała mu przed oczami, jak jakiś głupi film, z każdym detalem, scena ich pocałunku. Cisnął butelką wody w podwyższenie. Malowniczo się rozbryzgała. Chciałby rzucić tak własnym sercem. Patrzeć jak zostawia czerwoną plamę na ściance. I już nic nie czuć. Ani złości, ani upokorzenia, ani żalu, a przede wszystkimi miłości...
- Szlak!
- Odejdę z drużyny - Alex stał klika kroków za nim.
Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 0:24:59 03-09-09, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|