|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:55:47 16-09-09 Temat postu: |
|
|
i ja też czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:54:13 16-09-09 Temat postu: |
|
|
umarłam i jestem w niebie
nie spodziewałam się takiego komentarza od Black Angel zatkało mnie
bardzo dziękuję
dziękuje wam wszystkim, że cały czas czytacie
Odcinek 52
plotki
Megan powoli szła korytarzem, starała się zachowywać jak osoba którą udawała. Mocno naciągnięta na twarz bejsbolówka pozwalała jej czuć się bezpiecznie pośród rówieśników. Idąc za radą babci kołysała się lekko na boki jak mają w zwyczaju luzaki. Co jakiś czas rzucała tekst w stylu "hej maleńka" do jakiejś mijanej laski. Tak według niej zachowywali się faceci. A skoro miała uchodzić za jednego z nich musiała wypaść realistycznie.
Podczas gdy Megan w starych spodniach ojczyma, zapasowej szkolnej bluzie Matta włóczyła się po szkole, Luiza i Daniel pędzili na wieś do domu dziadków. Gabi jak zawsze okazała się pomocna. Poinformowana o zaistniałej sytuacji wykonała telefon do córki. Krótka pogadanka zakończyła się spazmatycznym oddechem i niewyraźnym bełkotem, potem słuchawka dramatycznie uderzyła o podłogę by przeraźliwą ciszę zastąpił głuchy sygnał operatora.
Nie trzeba było długo czekać, żeby spopielała Luiza zapakowała męża do samochodu i ruszyła do domu Gonzalezów. To zapewniało jej względnie 12, 24 godziny operacyjne. Meg postanowiła nigdy nie mieć w babci wroga. Podrapała się po głowie, spięte w kok włosy drapały ją i uwierały pod czapką.
- Ok - mruknęła do siebie widząc podchodzących kolegów z klasy - Pamiętaj, "dobra ściema nie jest zła". - powtórzyła maksymę babci i upewniając się że wystarczająco się kołysze wkroczyła pomiędzy klasę.
Na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się w porządku. Uczniowie jak zawsze w pomniejszych grupkach dyskutowali na różne tematy. Nie widziała w tym nic nadzwyczajnego. Dopiero, kiedy dobiegł ją fragment rozmowy zorientowała się o czym wszyscy tak rozprawiają.
- Gomez i Tores - zapiszczała jakaś pulchna brunetka podskakując na krótkich nóżkach. - Nie mogę w to uwierzyć!
- Nie bądź głupia - wtrąciła koleżanka - Coś jest na rzeczy. Gdyby nic między nimi nie było Gomez nie robiłaby takiej awantury Mattowi.
- No - do rozmowy przyłączył się ktoś trzeci. - Byłam na boisku, kiedy zaczęła się bijatyka. W pierwszym momencie myślałam, że poszło o Cerverte, ale Meg powiedziała wyraźnie, że ma go gdzieś byle by odczepił się od jej chłopaka Alexa.
- Tak, tak. Też słyszałam - przytaknęło kilka podchodzących do nich dziewczyn.
Głupie gęsi! Kiedy niby, nazwała Alexa swoim chłopakiem?
- ... bo Mett chciał wyrzucić Alexa z drużyny. - Usłyszała męski głos. - Czy oni chodzą ze sobą?
Wszyscy rozmawiali tylko o tym.
Przedtem uważała zawieszenie za prezent od losu, takie bonusowe wakacje, ale teraz wiedziała, że to prawdziwe błogosławieństwo. Przeczeka najgorszy okres w domku,. Kiedy kara się skończy z pewnością wszyscy o tym zapomną. Wsadziła ręce do kieszeni i pochyliła się bardziej. Obawiała się zdemaskowania, z drugiej strony chciała posłuchać co też o niej wygadują. Nie często zdarza się taka okazja. Niby znudzona podeszła do parapetu obok kolejnej gróbki uczennic. Nastawiła uszu.
- Całowali się - zasyczała podnieconym głosem piegowata dziewczyna, której Megan zupełnie nie kojarzyła.
- NIE?? - piszczały przejęte koleżanki.
Meg skrzywiła się lekko. Jeżeli sama tak się zachowuje, to musi poprosić Mari żeby palnęła ją czymś ciężkim w łeb, a możne dojdzie do zmysłów.
- W oranżerii - opowiadała pieguska, a jej głos oscylował miedzy szeptem, a piskiem. - Wiem to z pewnego źródła!
Już Meg wiedziała, co to za blond źródło.
- Podobno mało co się nie pożarli, tak się w siebie wczepili.
- i co potem...? - z nadziejom na pikantny ciąg dalszy dopytywał się tłumek.
Megan miała dość Za chwilę pewnie dowie się że uprawiała seks w oranżerii. Tylko idiota słuchał by tych bredni. Na szczęście nie zależało jej na zdaniu żadnej z tych osób. A jej przyjaciele doskonale wiedzieli, co zaszło w szklarni. Znali relacje z pierwszej ręki. Gdzieś w kącie zobaczyła samotną chudą blondynkę pochyloną nad książką. Marika jak zawsze nie szukała towarzystwa. Wiedziała po co przychodzi do szkoły - żeby zdobyć wiedzę. Kiedy nie było Megan poświęcała na to każdą wolną chwilę. Wynikało, to z nudy. W klasie uchodziła za dziwadło. Nikt nie chciał z nią gadać, no chyba ze akurat potrzebował coś odpisać. Marika już dawno nauczyła się, że ludzie są fałszywi. A ten kto ma dobre serce, musi mieć twardą dupę. Tyle razy dała się wykorzystać, że wolała pozostać odludkiem niż pozwalać się wykorzystywać.
Zła poprawiła okulary. Od pięciu minut czytała ten sam fragment. Była zła na siebie że nie może się skupić. Po co wysłuchuje tych bredni? I dlaczego tak się irytuje? Przecież wie, że Meg i ALexa nic nie łączy. Przecież sama prawie siłą zmusiała przyjaciółkę żeby wstawiła się z Tores'em.
Ale jestem głupia, zasłoniła twarz książka. Oby to kujące uczucie zniknęło równie szybko, jak się pojawiło.
- Hej maleńka! - jakiś chłopak mocno klepnął ją w pośladek. Już miała się odwinąć im mu kopa zasadzić, ale chłopak zarzucił jej ręce na szyję i szepnął kobiecym głosem: - Cześć maleńka - układając usta w dzióbek.
- Megan?!
- Nie chciała góra do Mahometa, to Mahomet ... czy jakoś tak.
Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 19:03:48 16-09-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
mili~*~ Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 12296 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:04:15 16-09-09 Temat postu: |
|
|
Aj Meg ma genialna babcie A ty masz świetne pomysły w wymyślaniu wyskoków Meg
No i chyba wyjdzie ze MArioka COS DO aLEKSA Xd
Ciekawi mnei dalszy ciag odcinek oiczywiscie genialny!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:07:04 16-09-09 Temat postu: |
|
|
" A ten kto ma dobre serce, musi mieć twardą dupę." Ach Marika jest naprawdę mądrą dziewczynką! Czasami takowa dewiza przydaje się w życiu, oby tylko nie zapominało się o najbliższych przyjaciołach
Meg postawiła na kamuflaż i chyba ploteczki trochę ją denerwują...Oby tylko nie została nakryta
Czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:12:36 16-09-09 Temat postu: |
|
|
megan to pomysła miała !!! przebrała sie za faceta i poszła do szkoly , nie dziwie sie jej ze sie wkurzył ...jak usłyszała te plotki powinna tej blond zdzirze wyrwac kudły ja bym tak robiła. !!
babcia pomogła pozbyć sie z domu rodziców !!!
ciekawe jak mari zaraguje na widok kolezanki...
czekam na newsa !!!
fajnie ,z eodcinki s atak czest oby tak dalej
a i ja czekam na spotkanie albo chociaz przebieg rozmowy mata i megan.
czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
.Peggy. Komandos
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:53:16 16-09-09 Temat postu: |
|
|
Wystarczy jak bedziesz mi mówic Aniołku
Nie ma za co.
Teraz nie będzie długiego bo czasu nie mam.
A więc czy ona udawała chłopaka. ?. Chyba naprawde jej się nudziło.
Megan powoli szła korytarzem, starała się zachowywać jak osoba którą udawała. Mocno naciągnięta na twarz bejsbolówka pozwalała jej czuć się bezpiecznie pośród rówieśników. Idąc za radą babci kołysała się lekko na boki jak mają w zwyczaju luzaki. Co jakiś czas rzucała tekst w stylu "hej maleńka" do jakiejś mijanej laski. Tak według niej zachowywali się faceci. A skoro miała uchodzić za jednego z nich musiała wypaść realistycznie.
Podczas gdy Megan w starych spodniach ojczyma, zapasowej szkolnej bluzie Matta włóczyła się po szkole, Luiza i Daniel pędzili na wieś do domu dziadków. Gabi jak zawsze okazała się pomocna. Poinformowana o zaistniałej sytuacji wykonała telefon do córki. Krótka pogadanka zakończyła się spazmatycznym oddechem i niewyraźnym bełkotem, potem słuchawka dramatycznie uderzyła o podłogę by przeraźliwą ciszę zastąpił głuchy sygnał operatora.
Nie trzeba było długo czekać, żeby spopielała Luiza zapakowała męża do samochodu i ruszyła do domu Gonzalezów. To zapewniało jej względnie 12, 24 godziny operacyjne. Meg postanowiła nigdy nie mieć w babci wroga. Podrapała się po głowie, spięte w kok włosy drapały ją i uwierały pod czapką.
jej babcia jest GENIALNA.
tez bym chciała taką mieć. Dość, że ma pogadanke ( chociaz przy tym nie chciałabym sie zamienić) o seksie to wymysla taki sposób. No no
Mam nadzieje, że w nastepnym odcinku będzie cos o Matt-cie i Megan now iesz jakis całus albo coś więcej.
Przepraszam z akrótki komentarz. Nastepnym razem postaram sie o dłuższy. |
|
Powrót do góry |
|
|
*Karolcia* Dyskutant
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:30:02 18-09-09 Temat postu: |
|
|
też mi się wydaję, że Marika buja się w Aleksie ;];]
czekam na szybki new ;];] |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:40:12 18-09-09 Temat postu: |
|
|
czekam na newxta |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:25:28 23-09-09 Temat postu: |
|
|
Cześć
nie mam dobrych wiadomości newa nie będzie, bo komputer mam w naprawie. Czas oczekiwania 30 dni roboczych!! ROBOCZYCH! to półtora miesiąca idę się pochlastać |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:39:26 23-09-09 Temat postu: |
|
|
straszne !!!
czemu tak długo ???
wez tamtym nierobom powiedz ze ty masz tu zobowiazania na forum i wiernych czytelnikow |
|
Powrót do góry |
|
|
*Karolcia* Dyskutant
Dołączył: 23 Kwi 2009 Posty: 175 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:11:50 24-09-09 Temat postu: |
|
|
no właśnie !!
Ty tu zobowiązania przecież masz i nie możesz nas zaniedbywać!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia1425 Wstawiony
Dołączył: 31 Gru 2008 Posty: 4845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:55:54 24-09-09 Temat postu: |
|
|
bo ciebie kara spotka |
|
Powrót do góry |
|
|
mila851 Idol
Dołączył: 27 Sty 2009 Posty: 1002 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: (^o^)/* Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:27:39 06-10-09 Temat postu: |
|
|
Cześć dziewczynki! dawno mnie nie było
niestety wpadam tylko na chwilę, bo komp wciąż w naprawie korzystam z dobrego humoru mojego brata - Dzięki! dzięki! - nie wiadomo, kiedy znowu będzie miał taki gest
Wklejam nowy odcinek wiec mam nadzieje, że nie dostane żadnej kary. Co, dziewczyny? darujecie?
Dziki za komentarze
sama chętnie bym pojechała tam do serwisu i "przekonała" ich ręcznie do szybszego naprawienia tego mojego, biednego, małego komputerka:( tak w domu smutno bez niego...
Odcinek 53
spacer po szkole
- Nie chciała góra do Mahometa, to Mahomet ... czy jakoś tak.
...
Mari zamrugała. Z ledwością powstrzymała się przed sięgnięciem do oczu i energicznym pocieraniem ich z niedowierzania. Nie wierzyła w to co widzi.
Oto stała przed nią jej najlepsza przyjaciółka, ale nic na to nie wskazywało. Gdyby się do niej nie odezwała, gdyby nie podniosła wyżej czapeczki, i zsunęła okularki, żeby pokazać gładką twarz, nigdy nie odgadłaby, że to ona. Raz jeszcze prześlizgnęła spojrzeniem po jej stroju. I po raz kolejny zmuszona była przyznać, że Megan wygląda jak chłopak. I to dość zniewieściały. Oparła podbródek na dłoni krytycznie oceniając szanse jej nowego "wcielenia". Gdyby ów chłopak, dziwnie się nie bujał, kiedy chodzi byłby nawet fajny. Uniosła brwi zaszokowana wynikiem swych oględzin - całkiem niezły!
Pozostali uczniowie przyglądali się niecodziennemu widokowi. Dziwadło rozmawiało z facetem! Nie byle jakim facetem, ale prawdziwym ciachem! To było godne zarejestrowania.
Antonella siedziała na parapecie bacznie przyglądając się poczerwieniałej ze zdenerwowania twarzy okularnicy. Jak to możliwe, że nigdy wcześniej nie widziała tego chłopaka? Był nowy? Jeżeli tak, to czemu z pośród tylu nowych, ładnych, choć nie tak ładnych jak ona, uczennic upatrzył sobie właśnie to blond czupiradło?
Marika rozmawiała z nim już stanowczo za długo,myślała Anto, o dziwo najwyraźniej mu się to podobało, bo co chwilę się uśmiechał. Dążył do kontaktu. Raz dotknął jej ramienia, potem poprawił jej okulary, pociągnął za jeden z warkoczy...
- Co do... ?! - prychnęła, kiedy przemaszerowała obok, a chłopak nawet tego nie zauważył. Jej koleżanka Sandra zaniosła się śmiechem.
- Rany Meg! - wysyczała zaskoczona Mari. - Co ty tu u diabła robisz?!
Megan naciągnęła z powrotem czapeczkę na oczy. Uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Myślisz, że mogłabym to sobie odpuścić? - rozłożyła ręce. - Pierwszy raz jestem tematem dnia. Martwi mnie tylko - objęła ją ramieniem - że muszę dzielić się sławą z Alex-em i Mattem, ale co tam!
Mari nie wytrzymała roześmiała się. Ostatnie dni były szare i nudne, nareszcie sobie zdała sprawę czemu. Bez koleżanki u boku nie działo się nic ciekawego. No, chyba że Guido akurat sobie o niej przypomniał.
- Fajnie, że jesteś! - podskoczyła, złapała Meg za rękę i pociągnęła w stronę drzwi. - Spadajmy stąd.
Megan zakołysała się czując na sobie ciekawskie spojrzenia podniosła dłoń przyjaciółki do ust udając, że ją całuje. Usłyszała jak ta sama pieguska, która opowiadała o jej pocałunku z Alexem wstrzymuje powietrze. Pewnie wyjęła by telefon i nakręciła tą chwilę, a potem przedstawiła chłopakowi krótki instruktarz - jak być romantycznym. Megan zachichotała.
- No to teraz nie dadzą mi spokoju - wyszeptała spąsowiała Marika. Nie wiedzieć czemu poczuła się skonsternowana. Przecież to tylko wygłupy, taki prztyczek dla wszystkich dziewczyn, które traktowały ją z góry - myślała.
Musiały się pośpieszyć. Wyjść ze szkoły nim zadzwoni dzwonek i opustoszeją korytarze. Skierowały się prosto na tyły oranżerii, by spokojnie porozmawiać.
- Przestań się bujać - skarciła ją Mari - wyglądasz jak jakiś pijaczek.
- A to luzaki tak nie chodzą? - zażartowała. Ale widząc minę Mari dodała już poważniej - Sorki, ale tylko w ten sposób mogę zamarkować, ze utykam.
- Kostka?
Meg pokiwała smutno przypominając sobie wydarzenia tamtego wieczora. Nie tylko kostka w tedy ucierpiała. Uśmiechnęła się pod nosem, gdy jak żywy stanął jej przed oczami obraz rozczochranej tyczki i łapiącego się za nos Matta.
Mari zaalarmowana dłuższą chwilą ciszy sięgnęła po dłoń przyjaciółki żeby dodać jej otuchy. I właśnie w tedy, gdy wyszły zza rogu musiały natknąć się na tych dwóch.
Matt i Alex stali na przeciw siebie mierząc się wzrokiem.
_____________________________________________________
do napisania ;*
Ostatnio zmieniony przez mila851 dnia 22:29:49 06-10-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Hope King kong
Dołączył: 21 Lut 2009 Posty: 2373 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:45:10 07-10-09 Temat postu: |
|
|
darujemy, darujemy, ważne, że nowy odcienk jest
Megan jak chce to potrafi, pomysł z przebraniem się za chłopaka, aby nikt jej nie rozpoznał genialny
przy okazji utarła nosa "tyczce"
tylko zastanawia mnie ta scenka pomiędzy Alexem a Mattem
czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:52:56 07-10-09 Temat postu: |
|
|
swietny odcinek megan udaje chłopaka i pomaga przyjaciołce
ciekawe jak bedzie wygladało spotkanie z matem i aleksem
czekam na newsa |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|