Telenowele

kaŚś · Wysłany: 18:07:37 03-11-09 Temat postu:

super piszecie dziewczyny

naprawde podziwiam .. ;dd
dzisiaj bedzie new .. ;dd ale nei wiem czy zdąże przeczytać ;pp
czekam ..

ehh .. anahi i poncho są najj ;** i dul z uckerem ;** ahh ..
nie mogę się już doczekaćć.. ;d

hejwi · Wysłany: 21:27:27 03-11-09 Temat postu:

Dzięki KaśŚ i reszcie za miłe komentarze postaramy się pisac tak dalej.
Pozdrawiam

;D

kaŚś · Wysłany: 22:10:41 03-11-09 Temat postu:

a kiedy bedzie new? bo miał być dzis ..

Scarlet · Wysłany: 23:35:00 03-11-09 Temat postu:

ODCINEK 8

W pokoju dziewczyn:
Alfonso obudził się tuż przed Anahi i pierwsze co spostrzegł to Any przytulającą się do niego. Zerwał się z łóżka. Nie wiedział co o tym myśleć. Przecież nie są parą.. Any zbudziła się gwałtowną reakcją Poncha.
- Co się stało?
- Yyy.. Powiedzmy, że nic.
- ???
- Wiem, że miało być bez dotyku, ale muszę Cię zmartwić.. Spaliśmy przytuleni.
Any była zaspana. Powiedziała:
- To dlatego było mi tak wygodnie. Twoje muskularne ciało śmiało mogłoby służyć za moją poduszkę.
Alfonso trochę się speszył i dziwnie zerknął na Anahi. Do blondowłosej dopiero teraz dotarły słowa mężczyzny: "spaliśmy przytuleni".
- Co??!!!
Poncho aż podskoczył. Do pokoju zbiegła się dwójka - Chris i Maite.
- Co się tak drzecie? - spytał Chris.
- Czyżby pierwsze kłótnie kochanków? - zachichotała May.
Reszta popatrzyła na nią ze znakami zapytania w oczach.
- Gdybyście się jeszcze nie skapli, to ja wstałam pierwsza, widziałam Was. - wyjaśniła May, zadowolona, że dzisiaj, oto owego dnia, największy śpioszek z Rbd, czyli sama Maite Perroni, obudziła się jako pierwsza.
- Co widziałaś? - dopytywał się Chris.
Anahi spłonęła rumieńcem, a Alfonso stał nie pewnie, jakby zaraz miał zamiar zemdleć. Nie wiadomo dlaczego ta dwójka tak lgnęła, a zarazem nie lgnęła do siebie, bo przecież przytulali się i wgl., a Poncho zamiast się spytać pięknej blondi o chodzenie, z góry zakładał, że ona się nie zgodzi. Tak samo było ze strony Anahi - Alfonso.
Maite nie chciała, żeby oni wiedzieli, że pozostała trójka wie, dlatego rzuciła tylko "nic" i wyszła do kuchnii. Chris podążył za nią, chociaż wcale o to nie prosiła.
- I co teraz? - spytał Alfonso.
- Nic. A co ma być? Są naszymi przyjaciółmi, niech się dowiedzą, mnie to nie obchodzi.
- Aha. Eee... To ja pójdę się przebrać.. - powiedział Poncho i poszedł do łazienki.
Anahi zajęła się wybieraniem ubrań na dzisiejszy dzień.

W pokoju chłopaków:
Dulce i Ucker nadal spoczywali przytuleni, tylko bez skrępowania, jak to było w przypadku AyA lub jak to woli AyP.
- Chyba się będę zbierać. - powiedziała Dul.
- Nie idź jeszcze - ładnie poprosił przystojny szatyn i delikatnie musnął usta ukochanej.
- W takim razie chodź do nas.
- Dobra. Ujawnimy się reszcie.
Dul uśmiechnęła się i poszli.

W pokoju dziewczyn:
Maite i Chris siedzieli w kuchni, Anahi wybierała ubrania, Alfonso siedział w łazience, a Dul i Ucker właśnie weszli. May zawołała ich do kuchni. Kiedy już cała czwórka siedziała przy trzyosobowym stoliku (Dul siedziała Uckerowi na kolanach) Maite zaczęła:
- Wiedzieliśmy, ze będziecie razem.
Bordowłosa i szatyn usmiechnęli się.
- Muszę Wam coś wyznać. Mieliśmy zamiar zesfatać Was na tej dzisiejszej imprezie, ale nie będziemy musieli tego robić. Zesfatamy AyA- powiedziała Maite. Kontunuowała:
- Dul zajmiemy sie Anahi, a Wy chłopaki - Alfonsem.
- Nie ma sprawy. - opdowiedzieli trio.
- Tylko z kim ich zesfatać? - spytał Ucker.
- No ze sobą.! - powiedział Chris i zwrócił się do Maite:
- A co widziałaś?
- Jak śpią przytuleni, to jest jeden z powodów, dla których chcę żeby byli razem.
- Naprawdę?? - spytali Chris i Ucker.
- Nie, na niby! - Dul irytowała już głupota chłopaków.
- Jesteś śliczna jak sie złościsz - powiedział szatyn i pocałował bordowłosom.
Akurat w tym momencie weszła Anahi, a zaraz po niej Alfonso.
- Jesteście razem?- spytała Any.
- Tak - odpowiedziała ucieszona Dul.
- Fajnie. - powiedział Poncho.

W domu Bartka:
Dom młodego, przystojnego, mądrego i cholernie bogatego kierownika hotelu znajdował się jakąś jedną ulicę dalej niż hotel. Mieszkał tam ze swoją narzeczoną - Agatą..
Bartek siedział na skraju drogiej kanapy. Zerknął na zegarek, była godzina 11.11. "Ktoś o mnie myśli" - pomyślał i uśmiechnął się sam do siebie.
Do pokoju weszła piękna kobieta, była to Agata.
- Witaj kochanie. - przywitał ją Bartek. - Wyspałaś się? - opiekuńczo się zapytał.
- Taak. - Agata uśmiechnięta usiadła obok niego i pocałowała go czule.
- Kocham Cię, wiesz? - zapytał przystojniak.
- Wiem. Ja Ciebie też bardzo kocham. - odpowiedziała kobieta.
Obydwoje byli happy. Nikt ani nic nie mogło zniszczyć ich miłości..

***
Koniec odcinka 8
Przepraszam Was, że taki krótki ten odcinek, ale ledwo co się wyrobiłam

Postaram się jakoś Wam to wynagrodzić w odc. 10.

kaŚś · Wysłany: 16:24:46 04-11-09 Temat postu:

ojj . .. ;** ciekawa jestem co z tym bartkiem bedzie.. ;dd ^
czekam na dlasze losy Any i Poncha .. ;** skarby <3
Dul i Ucker ;DD mmm .. ;*** zakochańce mee ;**
Maite i Chris .. ? jakos mało o nich .. ; pp
AyP najjj ;** czekam ;**
a odc. nie był zły .. ;d nie taki krótki . ;pp w sam raz ; )) wczoraj nie zdążylam przeczytać bo musiałam spadaćć z kompa wczesnie. . a new kiedy ? jak można wiedzieć? ;d

Scarlet · Wysłany: 17:01:35 04-11-09 Temat postu:

Dzięki za komentarz

Rzeczywiście o Chrisie mało, ale o Maite już w najbliższych odcinkach....

hejwi · Wysłany: 17:36:57 04-11-09 Temat postu:

aa zabije cie normalnie za mnie i za Bartka xDD hehe. Masz wryoy w szkole xD Będziesz zdychac xDDD POstaram się dzisiaj wstawic odc. 9

)
Paula nie żyjesz.

Scarlet · Wysłany: 19:21:39 04-11-09 Temat postu:

Przecież się zgodziłaś

Help me

kaŚś · Wysłany: 22:41:37 04-11-09 Temat postu:

achaa.. ;dd to już nei moge się doczekaćć.. ;d
piszcie dużooo ; DD bo z chęcia przeczytam .. ;d

hejwi · Wysłany: 23:18:29 04-11-09 Temat postu:

ODCINEK 9

-Śniłeś mi się wiesz?- powiedziała Agata uśmiechając się szeroko do swojego wybranka.
- hmnn. taak? A co konkretnie Ci się śniło, skarbie?- obdarował ją buziakiem.
Dziewczyna się zaczerwieniła i odwzajemniła buziaka i całkiem zapomniała o czym miała mu powiedziec.
- To wiesz co ja się pójdę ubrac okey?- spojrzała na niego.
- yhy tylko szybko bo długo bez ciebie nie wytrzymam- przystojniak póścił oko Agacie a ona pobiegła na paluszkach do swojego pokoju by ubrac się dla Bartka tak ładnie by podobac mu się cały czas.

w pokoju dziewczyn

- A tak wg. to co z Hillary?- zapytał Chris.
May szurchnęła Chrisa na znak że to akurat pytanie nie powinoo było zadane w tym momęcie. Dul spojrzała na Uckera.
- Noo... wyprowadziła się do innego hotelu i miejmy nadzieję ze już jej nie spotkamy.- powiedział stanowczo i pocałował Dul.
- Dobra, dobra dosyc tych czuułości bo aż mi się niedobrze robi- Anahi nalewając sobie mleka przewracała oczami.
- Może ty bys tak chciała dlatego jestes zazdrosna?- Odważył się Poncho.
- Może i bym chciała ale zazdrosna nie jestem.... w sumie nie mam o kogo...- zeerknęła na chłopaka.
Wszyscy wybuchli śmiechem a wtedy May zaczęła im dogadywac.
- taak. Jasne ile jeszcze będziecie udawac?- zapytała.
Ponocho zrozbił się czerwony, Any również.
-yy yyy A tak w sumie to o co wam chodzi?- Any
- No niee udwaj widziałam jak się do siebie przytulaliście- May
- No tak ale wiesz no to nie było specjalnie- Any
Poncho poczuł się delikatnie urażony. Wtrącił się i nawet odwazył. Podszedł do Anahi. Objął ją.
- No i co że jestesmy razem?- Powiedizał chłopak z pewnością w głosie.
- ee no ten- zatkało wszystkich bez wyjątku. Any w sumie nie wiedziała co ma zrobic czy przyznac mu racje czy w końcu co.
- eee no to może pójdziemy na plaże bo szczerze niedobrze mi sie robi od waszych wyznan....- zaczął sobie robic jaja. Klęknął przed May
- ohh najdrożższa- trzymał ręke May
- nie uwierzysz co mi się przytrafiło! Doiłem krowy! JAkież to romantyyczne . - May zabrała rękę.
Wszyscy zaczeli się śmiac i napadli na Chrisa leżał na samym dole. Wszyscy go przycisnęli i wtey obiecał że nie będzie więcej takich numerów. Ale, stop! To nie możliwe u niego

Wszyscy się zebrali i o godz. 11.30 byli przed hotelem, Chris bawiąc się sprawdzał obecnośc
- Para przypadkowa- wyliczył
Any i ponocho odpowiedzieli z ironią
- Jesteśmy!
- Uckerreo i D(ż)ulce?- zażartował
- sąą - powiedzieli chórem
- ser, frau, madam, diva May?- powiedział to z debilnym uśmiechem.
- jestemm...- odpowiedizała znudzona.
- Ędd największy przystojniak Chris, obecny niee o niee wiecie sława jest męcząca bez oklasków - coś mu dzisiaj humor dopisywał

.
Już mieli iśc kiedy zobaczyli idących razem Bartka i Agate.
- Dzień dobry państwu. Jak się podoba okolica?- zapytał Bartek.
- Witaamy, a świetnie cuudowny klimat i te dziewczynyy....- Chris zaczął marzyc.
May go szturchnęła. Anahi podała rękę Agacie.
- Anahi jestem - usmiehcnęła się.
- Jestem Agata... Dziewczyna Bartka- uśmiechnęła się szeroko do reszty a Anahi już wiedziała że będzie niezlą koleżanką ten jej błysk w oku. Od razu zauważyli jak bardzo są w sobie zakochani.
- Bardzo nam miło - powiedziała Dul.
Wszyscy się przyitali.
- A tak poza tym to wybieracie się na tę dyskotkekę na plazy?- spojrzał na may.
May miała mieszane uczucia z jeden strony ma narzeczoną a z rugiej wpadł jej w oko... hmn..
- Idziemy pewnie że idziemy- odpowiedziała May.
- No to macie tu bilety wstępu- podał im 6 biletów.
- Dzięki- powiedział Ponocho.
- A pan ...
- Jaki tam pan, po prostu Bartek

- No wiec BArtek a ty będziesz?- powiedział Ucker.
- Jasne że będę z moją ukochaną- pocałował dziewczyne w czoło.
- Nam się troszke śpieszy lecimy, narazie- powiedziała Agata, idąc z Bartkiem w strone Hotelu.
- No to idziemy

Poszli na plaże. Anahi pływała z Ponochemm, póżniej wrócili na koc.
- ejj kurde ile my mamy czekac?- powiedziała May.
- No co, o co chodzi?- zapytała Any
- No właśnie- Poncho
- phh okes zobazymy zobaczymy- Dul puściła oko do any xD

Any położyła się na kocu obok niej Pocho, lezeli i opalali się w końcu musieli przywieśc coś co trawało by dłużej niż opaleizna, czyli ich wspólną miłośc. Byli jak rodzina każdy traktował się jak brat i siostra jak najlepszego przyjaciela. Dzień im minął świetnie. Zjedli pyyszny obiad i poszli do hotelu.
-hmnn jedak się troche zmęczyłam się - powiedziała Any.
- Trzeba się teraz przygotowac do imprezy- powiedziała Any i stała przy szafie.
- No w końcu ,masz dla kogo xD - powiedziała z lekkim smutkiem May.
- No przestań bejbe na BArtku świat się nie kończy nie martw się znajdziejsz sobie kogoś wolnego, bo chyba wiesz ze to nie ładnie rozbijac związków? - zapytała Dul.
- No wiem i nie mam zamaru znajde sobie kogoś lepszego.
Any poszła do łazienki wzięła prysznic wyszła w szlafroku. Ubrała się w dżinsową spódniczkę która świetnie podkreślała jej długie zgrabne nogi, koszulke białą na grubszych ramiączkach i na to koszule w kratke zawiązaną pod biustem. Do tego miała baletki i rozpuszczone swoje blond loki.
Jak wyglądam?- zapytała.
- Świetniem- laską opadły szczeny.
-Wsyzstkie po kolei wzięły prysznic i czekały aż chłopaki przyjada po nich do pokoju.
Byli 5 minut przed.
-puuk., ! puuukk, !~- do drzwi.
- dziewczyny wyszły i byli gotowi.
Wyszli przed hotel i czekali na Bartka i Age....

odc. 10 już w krótce!!

POLECAM:

http://www.youtube.com/watch?v=XWLttkUbIZs

DZIĘKI ZA KOMĘTARZE L**

Scarlet · Wysłany: 23:41:46 04-11-09 Temat postu:

Super odcineczek. Dłuższy komentarz napiszę jutro, bo dzisiaj już nie mam pomysłów na original coment xd

namida1991 · Wysłany: 23:45:21 04-11-09 Temat postu:

Jak zwykle najciekawszy koniec...

Czekam niecierpliwie na kolejny odcinek...

kaŚś · Wysłany: 18:35:15 05-11-09 Temat postu:

łoo .. ;dd any i poncho .. ;d normalnei jak dziecii .. ;** ajj .. ;**
chris haha .. ;dd żartowniśś ; DD
may !! ehh .. ten Bartek ; pp
no i D&U <33

kaŚś · Wysłany: 21:24:18 06-11-09 Temat postu:

kiedy bedzie new? ;d

hejwi · Wysłany: 22:27:15 06-11-09 Temat postu:

paula powinna wstawic dzisiaj.