Telenowele

kaŚś · Wysłany: 16:37:59 18-11-09 Temat postu:

oo to super.. ;d
czekam ...

a czemu to ? ;>

hejwi · Wysłany: 16:48:07 18-11-09 Temat postu:

pauliinkaa napisz do mnie na gaduu bo mam sprawęę.
11885489

Scarlet · Wysłany: 17:37:14 18-11-09 Temat postu:

To wbij na to ;*****

kaŚś · Wysłany: 21:53:06 18-11-09 Temat postu:

ale fajną masz reklame w podpisie ;**

Scarlet · Wysłany: 22:35:13 18-11-09 Temat postu:

Dzięki ^^
Reklama mojego autorstwa.
Wszystko zrobiłam sama

kaŚś · Wysłany: 22:37:04 18-11-09 Temat postu:

fajnaa..

może wiecej ludzi bedzie czytaćć. ;d

Scarlet · Wysłany: 22:40:09 18-11-09 Temat postu:

Może..
Mam nadzieję.

Jak będziesz cierpliwa, to doczekasz się odcinka, bo go właśnie piszę.

kaŚś · Wysłany: 22:41:13 18-11-09 Temat postu:

okk.. ;**
poczekam jeszcze trochee .. ;d może sie doczekam . hehe ;d

Scarlet · Wysłany: 23:04:21 18-11-09 Temat postu:

ODCINEK 14

W clubie i jego obrębie xd :
Ujrzała tam Igora. I na pewno by się ucieszyła, gdyby nie to, że mężczyzna obściskiwał się z jakąś dziewczyną. I nie wyglądało to jak zwykłe przytulanie się przyjaciół. Oczy May zaszkliły się. Oni się całowali! Maite ze łzami w oczach wyszła z clubu. Anahi i Dulce błyskawicznie podbiegły do przyjaciółki, a Chris, Ucker i Poncho stanęli tuż przy nich. Przyglądali się biednej Maite, nie wiedząc co doprowadziło ją do takgo stanu.
- May. - powiedziała Dul przytulając dziewczynę.
- Co się stało? - spytała Anahi delikatnie ocierając łzy z policzka przyjaciółki.
- On.. on tam jest... i.. i.. - mówiła zapłakana May. - on tam jest z jakąś dziewczyną. - w końcu wyrzuciła z siebie.
- Ale przecież to może być tylko jakaś koleżanka. - pocieszała ją Dulce.
- Ale.. Ale oni się.. - w tym momencie czarnowłosa wtuliła się bardziej w Dulce.
May nie musiała kończyć, ponieważ jej przyjaciółki domyśliły się co widziała. Chłopaki podeszli do dziewczyn. Chris głaskał po włosach Maite, Poncho z Uckerem stanęli obok Anahi.
Any coraz bardziej głębiła wściekłość na Igora. W końcu nie wytrzymała odwróciła się na pięcie, Poncho przewidując co zamierza, chwycił ją za rękę. Dziewczyna wyrwała się i szybkim krokiem udała sie do środka clubu. Stanęła przy wejściu, rozejrzała się, zauważyła Igora od razu. Czerwona, kusa sukienka jego "kochanki" rzucała sie w oczy. Anahi podeszła do ich stolika. Stanęła przy Igorze, zwracając na siebie jego uwagę. Mężczyzna nie wyglądał na zawstydzonego, a przecież znał Anahi, powinien zaraz zacząć się tłumaczyć, a on powiedział:
- Witam piękną panią.
- Jak mogłeś ją skrzywdzić??! - blondyna wpadła w furię - Dlaczego jej to zrobiłeś?! Nie trzeba było dawać jej nadziei! Ona na prawdę Cię kocha.. - Any załamał się głos. Wymierzyła Igorowi siarczysty policzek. Mężczyzna oszołomiony przyglądał się jej. Nie żeby uderzenie było aż tak mocne. Igor był dobrze zbudowany, Anahi przy nim wyglądała jak małolata. Po prostu nie kojarzył blondynki, która mówiła do niego z takim wyrzutem. Zanim zdążył coś powiedzieć Any wyszła z clubu. Z powrotem stała przy przyjaciołach. May już się uspokoiła, po prostu stłumiła łzy.
- Idźcie. Nie martwcie się o mnie. Nie możecie mieć przez mnie zmarnowanego wieczoru. - powiedziała.
- Maite, dobrze wiesz, ze Cię nie zostawimy. Jesteś dla nas najważniejsza. Jesteś naszą przyjaciółką.. - powiedziała Dulce.
- W takich chwilach powiniśmy być przy Tobie. Z resztą dla Ciebie jesteśmy w stanie poświęcić miliardy takich wieczorów,a nawet całych dni - dodał Chris.
- Dziękuję Wam. Wszyscy jesteście kochani. Nie wiem co bym bez Was zrobiła. - powiedziała May - Ale wiecie co.. Chodźmy do tego clubu. Ja pójdę z Wami. Oczywiście jeśli cierpliwie wysłuchacie moich łkań. I.. trzymajmy się z daleka od Igora - te ostatnie słowo, imię, ciężko przeszło jej przez gardło.
- Dla Cb wszystko Skarbie. - powiedziała Any.
- Ale chyba nie będziemy musieli sie martwić o tego dupka. Właśnie sobie poszedł. - dodał Ucker.
Cała szóstka weszła do środka.Zajęli stolik najbliżej ekranu do filmików karaoke. Oczywiście planowali brać udział w śpiewaniu, aby jak najskuteczniej odciągnąć Maite od myśli o Igorze.
I udało się. Po około półtorej godziny (20.30) May śmiała się i bawiła razem z przyjaciółmi. Oczywiście co jakiś czas uroniła łezkę, ale zaraz Chris rozmieszył ją swoim żartem albo Dul pocieszyła.

U Bartusia i Agatki xd :
Agata z Bartkiem siedzieli na kanapie w salonie i oglądali jakąś komedię romantyczną.
Dokładnie to Bartek siedział, a Agata leżała z głową na jego kolanach. On głaskał ją po włosach.
- Kocham Cię - powiedział mężczyzna i nachylił się by pocałować swoją ukochaną.
- Ja Ciebie też kocham. - powiedziała Agata i odwzajemniła pocałunek.
Na ich twarzach malowała się miłość i wzajemne uwielbienie... Zakochani w sobie do szaleństwa, idealna para.

W domu Igora... i jego młodszej siostry:
Igor siedział w kuchni zamyślony nad uczuciem do Maite. Tak bardzo ją kochał..
Napisał sms'a do May. Wysłał.

W clubie:
Szóstka przyjaciół właśnie wychodziła z clubu. Do May dotarł sms.

=================================
Igor <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kiedy zamykam oczy widzę
tylko Ciebie.
Myślę tylko o Tobie.
Kocham Cię i żyję tylko
tym uczuciem.
May.. Jesteś dla mnie
najważniejsza ;*
Kocham Cię <3 <3 <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
=================================

Anahi z Dulce od razu zerknęły May zza ramienia. Any widząc sms'a wyrwała May telefon.
- Jaki dupek! Zachowuje się jakby nic się nie stało! - krzyczała.
- Przecież nie wie, że go widziałam - powiedziała Maite.
Chris prychnął:
- Na pewno by się nie dowiedział, ale przecież Anahi wyraźnie zaznaczyła swoją obecność.
Maite zerknęła na Anahi.
- Ale my popieramy ten lewy prosty - dodał.
- Co? Jaki znowu lewy prosty? - spytała Maite zaintrygowana. Kiedy płakała przed klubem jakieś 2h temu nawet nie zwróciła uwagi na zniknięcie Any.
- No.. Bo mnie poniosło.. - usprawidliwiała się dziewczyna.
- No i dobrze. - podsumowała May.
Any uśmiechnęła się delikatnie. Powróciła do sprawy z sms'em. Zerknęła na ekran i jeszcze raz przeczytała korespondencję.
- Mogę mu odpisać?
- Pewnie.. Tylko pokaż mi esa przed wysłaniem - powiedziała Maite.
- Ok. - powiedziała Any i napisała..:

=================================
Do: Igor <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zachowujesz się jakby nic
się nie stało. Nie myśl,
że wybaczę Ci to co
zrobiłeś. Nie licz, że
jeszcze kiedykolwiek się
spotkamy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
=================================

Pokazała sms'a Maite. Czarnowłosa kliknęła "Wyślij".
Byli już pod hotelem. Udali się do swoich pokoi.

W domu Igora... i jego młodszej siostry:
Igor otrzymał sms'a. Odczytał go.
- Co u licha? - zaklnął sam do siebie.
Była godz. 22.30, więc postanowił wyjaśnić sprawę jutro...

W pokoju dziewczyn:
O godz. 00.00 May jeszcze nie spała, leżała i rozmyślała o dzisiejszym dniu. O swoim związku z Igorem, o towarzyszącemu temu wszystkiemu uczuciu- miłości. Dziewczyna nie mogła spać. "To będzie długa noc" pomyślała.

KONIEC ODCINKA 14

kaŚś · Wysłany: 18:30:50 19-11-09 Temat postu:

ojj .. biedna May

ale mam nadzieje że sparawa się jakoś wyjaśni .. ehh ..
super odc.. ; dd

AyB ;** <33 słodziaki

czekam na new.. ;d

Andzia2 · Wysłany: 19:55:14 21-11-09 Temat postu:

biedna May

Bartek i Agata ślicznie ;*
mm Any jaka bokserka

czekam na new ;]

Scarlet · Wysłany: 20:08:19 21-11-09 Temat postu:

Dzięki za komentarze ;*

hejwi · Wysłany: 19:31:10 18-12-09 Temat postu: ODCINEK 15

ODCINEK 15

Dziewczyna przewracała się z boku na bok.
Dostała sms'a.

_______________________
Od: Igor
==================
Nie mogę zasnąc, nie wiem dlaczego mnie odrzucasz. Proszę Cię spotkajmy się ostatni raz. O 17 pod wielką fontanną.
; *
_______________________
May przeczytała sms'a. Była bardzo wyrozumiałą dziewczyną więc postanowiła się z nim spotkac, i dac mu do zrozumienia że stracił fajna dziewczyne.
Ale postanowiła byc stanowcza.

___________________
Do: Igor
===============
17 duża fontanna. Ostatni raz.
___________________

Igor uśmiechnął się pod nosem i odpisał.

_____________
Do; Maay; *
==========
Będę z Claudią i z bratem.... muszę ich podwieśc na treningi. To do 17 ;**
dobranoc ;*
_____________
May odczytała sms'a, delikatnie się uśmiechnęła chociaż przed oczami dalej miała scenę z clubu....

rankiem

Wszyscy mieli kaaca i wstali około 11.
- piiic!- chris wyleciał z pokoju jak strzała wprost do lodówki po zimną butelkę wody mineralnej.
Z pokoju obok pokazał się Ucker ze swoją ukochaną, oboje się chwiali, byli nie wyspani i mieli sucho w gardłach.
- Nigdy więcej tyle procentów!- powiedziała Dul.
Any weszła do mieszkania z całą zgrzewką wody mineralnej.
- aa no państwo wstaali, no mówiłam wam żebyście tyle nie pili xDD.
- Jesteś anioołem- jako pierwszy rzucił się Chris.
- Od kiedy?- podała mu zgrzewkę z ironicznym uśmiechem.
Any postanowiła skutecznie obudzic Poncha.
Weszła po cichutku na paluszkach do jego pokoju. W jednej ręce miała szklankę wody a w drugiej trąbkę. Najpierw trąbnęła mu wprost do ucha, a później wylała wodę.
- aaaa!!!!!!!! - Poncho obudził się z krzykiem.
- Co się dzieje!!!- darł sie na cały hotel.
- No uspokój się, to tylko ja- Any uśmiechnęła się słodko a w drzwiach stała cała trójca z butelkami wody, płacząc ze śmiechu.
Poncho zły wstał i zamknął się w łazience... oczywiście wziął ze sobą butelkę wody ;p.
Any i reszta poszli do salonu.
- a właśnie co z May? - dul.
- Już wstałam...- May pokazała się w drzwiach z delikatnym uśmiechem i śpiochami w kącikach oczu.
- oooo pani nie ma kaca?- Chris się zdziwił
- no wiesz ja nie wypiłam morza alkoholu tak jak ty, tylko 3 drinki

- no a co z Iggorr- any trzepnęła Chrisa w łep.
- Z igorem? Nic... mam się dzisiaj z nim spotkac ostatni raz... - powiedziała i poszła do kuchni po szklankę soku pomarańczowego.

u Agaty i Bartkaa

-hmnn ślub za tydzien- uśmiechnęła się Agata.
- No i w końcu będę mógł do Ciebie mówic żono - chłopak uśmiechnął się i cmoknął dziewczyne w usta ;p.
- Ale wiesz że Any, Chris, POncho, Dul, Ucker i May wyjeżdżają w przyszłym tygodniu w sobote to za 6 dni a nasz ślub jest w niedzielę... wiesz są wakacje możee..
- tak wiem, pewnie chcesz zaprosic ich... zgadłem?- uśmiechnął się.
- Taaak, wiesz bardzo polubiłam tą szaloną szóstkę - dziewczyna uśmiechnęła się a jej wzrok był bardzo przekonujący ;D
- No doobrze, poprośmy ich o przedłużenie swojego pobytu u nas...
- To ja się ubiorę zrobię pyszne śniadanko dla missia i pewnie pojadę na wykończenie sukni

.
- mhhn ten garnitur...- powiedział załamany Bartek, który nie lubiał łazin na zakupy.... szczedgólnie jeśli chodziło o to że miałby coś przymierzyc.
- Skaarbie, pojedziesz przymierzysz i z głowy. A ja Jutro wszystko odbiorę tylkoo wezmę zaproszenie i od razu po przymierzaniu sukni pojadę do dziewczyn i chłopaków.
;*
- Jesteeś skarbeem :** - pocałował dziewczyne.
Zgodnie z planem Agata poszla do kuchni robic śniadanie.

w pokoju dziewczyn

- No to w co mam się dziewczyny ubrac? Tak żeby go zatkało - powiedziała May.
- noo to chodźcie do mnie, ja mam wszystko w garderobie- usmiechneła sie any i wszystkie posłży za nią do pokoju.
Poncho wyszedł z łazienki słysząc rozmowe dziewczyn.
Usiadł z butelką obok chłopaków,
- Ale Ci twój 'skarbek' zrobił pobudkęę nie ma co- CHris zaczął się nabijac z Poncha
- No przestan przecież widzisz że jest dobity,- powiedział Ucker.
Poncho siedział cicho, był smutny, mogła go obudzic jakoś bardziej romantycznie albo chociaż pocałowac to by się napewno obudził, a tu taak brutalnie.
- No ale chyba się na nią nie obrazisz?- zapytał Ucker.
- Nie wiem...- Poncho wstał lewą nogą a do tego z mokrą głową ;p.
- To co dzisiaj będziemy robic?- zapytał Chris.
- Nie wiem ale ja to bym wyskoczył na jakieś piwko teraz bo mam kaca a piwo działa na wsyztsko. - powiedział UCker.
- No to chodźcie - powiedział Poncho,
Ubrali się i wyszli Chris tylko krzyknął.
- Idziemy z chłopakami na piwo nie wiemy kiedy wrócimy- i wyszli.

U any w pokoju

- ehh i poszli pic- Dul zamknęła do końca drzwi i wsyztskie usiadły po turecku na łóżku any.
- Chcesz go zaskoczyc? Ale wiesz chcesz byc raczej drapieżna czy romantyczna czy może buntowniczką?- any zasypywała may pytaniami.
May siedziała jak wryta bo sama nie wiedziała jak ma wyglądac.
- Daaj jej spokój same coś znajdziemy i myślę że do may pasuje jedna kategoria... romantyczka

- powiedziała Dul z uśmiechem na twarzy.
Dziewczyny szukały w szafie nawet zdązyły się troszke posprzeczac.
- No i wszystko jasne.
Dziewczyny siedziały już teraz w okół wszystkich ubrań jakie miała Any.
- Ubierzesz się tak.... pójdziesz poiprzymierzac

D>
Dziewczyny włożyły jej do ręki jedwabną niebieską suknie tak zwaną ołówek z czarnym pasem pod biustem do tego srebrne szpilki i srebrną torebkę.
- hmnn no nie wiem tak średnio weź to:
garniturowe spodnie z wysokim stanem
koszula z żabotami
czarne szpilki do tego
- niee będzie ci za gorąco teraz to:
dżinsowa spódnica krótka
bokserrka biała z dekoldem
koszula w krate zawiązana pod biustem
i kapelusz kombojski
- hmnn nie jest źle alee może jeszcze to:
leginsy
szara tunika
baleriny
- nieeee, a hmh:
Dziewczyny przebierały May jak lalkę .
po 2 godzinach.
- WIEM!!!!- dul wykrzyknęłą .
Przyniosła czerwoną bluzko- sukienkę na górze była luźna a na dole miała równie czerwoną gumkę która zakrywała tylko jej pupę.
Do tego miała szpilki, czarne na wysokim obcasie z odkrytymi palcami. Jeszze te jej kręcone włosy dodawałaby jej uroku

.

Tak mniej wiecej wyglądała Maite:

[link widoczny dla zalogowanych]

-No i git. To teraz się rozbieraj idziemy poszukac chłopaków. - powiedziala Dul.
Dziewczyny ubrały się i wyszły. Daleko nie musiały szukac. W barze obok siedzieli, Poncho kręcił z jakąś dziunią. Any jak to zobaczyła strasznie się poczuła. Podeszła do niego :
- wiesz co? Jesteś zwykłym chamem jak tak możesz?!- Anahi miała w oczach łzy, sama pobiegła do hotelu, Dul i May stały tylko kiwając głowami negatywnie. Poncha to chyba nie ruszyło bo dalej robił swoje w koncu chłopaki zwrócili mu uwagę.
- Miguel, ty taki pożądny a zostawisz swoją ukochaną dziewczyne!?? Masz do niej biec! Już!!
>.< Chłopaki nie byli zadowoleni ze swojego kolegi. ;p

następny napisze Pauula...

Andzia2 · Wysłany: 23:20:14 18-12-09 Temat postu:

Poncho

o matko jak mógł ;|

May ciekawe jak to będzie z Igorem

czekam na new

Andzia94 · Wysłany: 21:33:08 22-12-09 Temat postu:

Super..

Poncho, co ty robisz.?
No ciekawe jak tam May z Igorkiem..
Czekam na cinka