Telenowele

hejwi · Wysłany: 22:22:07 25-10-09 Temat postu: Nasze rebel odc.16 ! ODNAWIAMY!!

przeczytałam kilka postów i strasznie mi się to spodobało i postanowiłam napisac własną opowiesc i powiedzcie mi szczerze czy mam to kontynuowac czy też nie
WPROWADZENIE

Aktorzy w mojej telenoweli to:

Dulce , ( ruda, )
Anahi
May
Chris
Ucker
Ponocho

FABUŁA:
Akcja rozgrywa się w Meksyku. Będzie dużo wrażeń, czasami będzie śmieszne lecz nie zabraknie romantyzmu i chwili napięc. Na czytanie naszej telenoweli zapraszają:
Hejwi & paulina_bella

Inne osoby pojawią się podczas nastęonych odcinków,
To jedziemy!

odc. 1

Pewnego wakacyjnego poranka......
May spojrzała na zegarek a na nim widniała godzina już grubo po 11 rano. Zerwała się z łóżka by obudzic swoich przyjaciół. Wbiegła do pokoju Anahi, nikogo nie było. W domu cisza. Weszła do kuchni zaspana, nalewając sobie do szklanki soku pomarańczowego ujrzała karteczkę leżącą na stole.
" May ty nasz śpioszku, jesteśmy na zakupach wrócimy około 12, zacznij szykowac obiad
Anahi i reszta wariatów ; * "
May uśmiechnęła się pod nosem i poszła do łazienki załatwic toaletowe sprawy. Ubrała się wystrzałowo miała na sobie letnią, niebieską sukienkę i japonki, była bardzo naturalna. Zaczęła robic naleśniki kiedy do mieszkania wpada cała banda jej najlepszych przyjaciół.
- Cześc śpioszku- Chris rozczochrał jej włosy .
-Ładnie dzisiaj wyglądasz - ktoś uszczypnął ją w bok. Był to Ponocho. Uśmiechnęła się z promiennością.
- aaa gdzie Dul, Ucker, i Anahi?- spostrzegła May.
- zgaadnij. - Chris pokazał palcem na drzwi. W drzwiach stała Anahi za nią Dul i Ucker.
- ooo niee, aż tyle tego nakupiliście?- otworzyła szeroko oczy.
- nooo, co w końcu to 2 tygodnie nad Oceanem mmm- rozmarzyła się Anahi.
Wszyscy razem rozpakowali zakupy i usiedli do obiadu. Zjedli pyyszny obiad przygotowany przez May.
- noo to kto posprząta?- May rozglądnęła się po kuchni i został tylko Ponocho, który już zmywał naczynia... Po sprzątaniu każdy udał się do pokoju szykowac się na 2 tygodniowy wyjazd do Portugalii.
Po 2 godzinach wszyscy byli gotowi oprócz... Anahi... Wszyscy chórem krzykneli
-Anahi, !!!! Wyleciała jak strzała ze swojego pokoju z trzema różowymi torbami. Wszyscy byli gotowi, May pogasiła światła i wyszli z domu na wymarzony urlop .....

Vondynizer · Wysłany: 22:25:39 25-10-09 Temat postu:

najpierw to zgłoś temat do usunięcia.
bo założyłaś dwa takie same.

Natalii_xD · Wysłany: 18:33:42 26-10-09 Temat postu:

Fajnie się zapowiadaaa
;*
Czekam na newa.
Nie wiem jak będzie z komentowaniem, czytać będę raczej na pewno.

___________________________________________
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-mlodziezowe,99/dar-od-losu,16273.html Zapraszam ;*

młoda71 · Wysłany: 18:57:09 26-10-09 Temat postu:

też będę czytać i postaram się regularnie komentować

hejwi · Wysłany: 11:28:16 27-10-09 Temat postu:

Odcinek 2

Wszyscy byli na lotnisku czekając na odprawe. Anahi nerwowo grzebała w torebce, tupiąc nogą, May chodziła w t a i spowrotem nie mogąc się już doczekać, Dul siedząc na ławce wyciągnęła swojego iPhona i zaczęła słuchać piosenek RBD. Chłopaki Ucker,Chris i Ponocho oglądali się za laskami. NAgle Chris wybucha śmiechem:
- mmm ale Dżaga- pokazuje na grubszą dziewczynę ściągającą buty przed bramką. Nagle odzywa się Ucker;
- Patrz jaki towar - wszyscy nagle słyszeli tylko dżwięk szpilek. Jadąc do góry wzrokiem od nóg po piękną twarz dziewczyny. Była zdenerwowana i czegoś szukała. Ucker najwięszy podrywasz z całej świętej trójcy wyruszył prosto do niej.
-Ola piękna- na przywitanie strzelił komplemetem. Dziewczyna uśmiechnęła się zalotnie odpowiadając
-Heej przystojniaku- Ucker wniebowzięty zapytał :
-Szukasz czegoś? Pomóc Ci??? - dziewczyna odpowiedziała szybko
-taak nigdzie nie moge znaleźc swojej torby a miałam tam bardzo wartoścowe rzeczy.
-Jakie? - zapytał
- Szminkę, puder, bieliznę, moje ukochane szpilki, kredkę do oczu, maskarę i wiele innych rzeczy- odpowiedziała na serio zmartwiona.
Ucker zaśmiał się pod nosem.
-heee no wiesz, może jak poszukamyn razem będzie szybciej?- zapytał.
- taak, tylko wiesz za1,5H mam samolot do Portugaalii- zmartwiła sie.
-Serio? Ja też lece do Portugali z piątką moich przyjaciół aaaa jak wyglądała ta walizka?
- Była taaka kremowa w panterkę- stwierdziła,
- Jedna?!- zapytał ironicznie.
-tak.
Ucker rozglądając się zobaczył torbę na taśmie.
-To ta?- pokazując palcem zerknął na dziewczynę.
-taak!- dziewczyna podbiegając do torby energicznie postawiła ją na podłodze.
Ucker zadowolony uśmiechnął się i powiedział
- noo to chyba mi się coś należy piękna nieznajoma- nachylił jeden policzek. Ona sie uśmiechając cmoknęła go w policzek. Nagle z głośników na sali odprawy usłyszała swój numerek z któym miała się zgłosic do oddania biletu. Ucker krzyknął:
-Jak ci na imię?!!!!
Dziewczyna oglądając się krzyknęłan Hillary

cdn.

DjBebe · Wysłany: 18:19:34 27-10-09 Temat postu:

Hola. Całkiem fajna telka się szykuje.
Tylko trochę krótkie te odcinki piszesz...
Ah Ucker podrywacz jeden...
Ciekawe czy wprowadzisz jeszcze jakiś wątek z Hillary.
Czekam na new.

hejwi · Wysłany: 20:08:54 27-10-09 Temat postu:

Wybaczcie że w 2 odc. dałam cdn. ale pisałam ten odcinek w szkole na lekcji zastępczej z paulinkkąąą i czasu nam nie starczyło a kąpy trzeba było wyłączyc więęc WyBACZCIE!!

odc.2. cd.
Dziewczyna oglądając się krzyknęła Hillary. I znikła gdzieś w tłumie. Ucker zadowolony stał tak chwilę podrzucając klucze. Nagle ktoś z tyłu uderza go w głowe.
- eeej bo się spóźnimy a ja musze iśc jeszcze do kosmetyczki!!- Anahi prawiąc Uckerowi kazaniazaprowadziła go do reszty przyjaciół. Chris i Ponocho podeszli do niego i bardzo podniecali się tym co przydarzyło się Uckerowi. Dziewczyny znudzone ich opowieściami ruszyły w końcu na odprawę, a chłopcy za nimi. Gdy siedzieli już w samolocie.....Anahi usiadła z Dul i May, a Ponocho z Chrisem.....
-Zaraz a gdzie Ucker?- spostrzegł Ponocho marszcząc czoło.
-zgadnijcie - zadrwiła May. Wszyscy odwrócili się w strone kabiny stiuardesek( aah ten angielski ;pp ). Pani podprowadziła Uckera do siedzenia powtarzając że ma męża i trójkę dzieci. Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Anahi zaczepiła Uckera o rękaw i szepnęła
-Nikogo więcej nie podrywaj, buraku x D .- zaśmiała się a Ucker zrobił się czerwony jak.......................burak. Właśnie ;p./
PO chwili do samolotu wbiega blondynka. Lekko roztrzepana i kąpletnie nie wiedziała co ma ze sobą zrobic.
-Hillary?- powiedział Ucker. Dziewczyna odwróciła się z uśmiechem
- Tak-usiadła obok niego - a Twoje imie jak brzmi? Bo niezdążyłam się dowiedziec... - dziewczyna głęboko spojrzała mu w oczy. Dul z zazdrością popatrzyła na Hillary i Uckera. Zdenerwowana nie dokońca wiedząc co robi podeszła do Uckera siadając mu na kolanach.
-koochanie, mówiłam Ci już tyyyle razy że nikt tutaj nie pali bo to dla niepalących samolot. - Zadowolona cmoknęła namiętnie Uckera w policzek. Hilarry nie wiedziała co się dzieje a Ucker wziął Dul za rękę
- Zaraz wróce- powiedział do Hillary. Ona tylko przytaknęła.
- no ałaaa, to boli może co?! - popatrzyła na Uckera.
-CO ty odstawiasz? Jakie "kochanie"? Jakie palenie? Przeciez ja nie pale! -powiedział unosząc głos.
-No jejku znajdziesz sobie inną dziunie... zmarszczyła czoło wtedy przrwała im stiuardessa ( x D )
-ekhemnnn... przepraszam że przerywam ale pilot chciałby aby wszyscy już siedzieli na miejscach z zapiętymi pasami. - Stwierdziła.
- yhy.....- Dul usiadła przy oknie obok niej May i Anahi, dziewczyna była smutna. Ucker pełen energii wrócił do działania. Bajerował Hillary i po pewnej chwili.... Anahi nie wytzymała i wyciągnęła lakier do paznokci-różowy-.
-fuuu- odezwała się jakaś pani.
- Przepraszam bardzo czy to jest salon kosmetyczny czy samolot? - wyskoczyl pan z ostatniego rzędu.
- no dobra, dobra.- Anahi posłusznie schowała lakier układając się do drzemki. Dul oparta o okno wyciągnęła z portwela zdjęcie Uckera. Przytuliła je do siebie a po policzku pociekła jej łza. May to zauwarzyła od dawna wiedziała ze coś się z nią dzieje nie tak.
- Dul?- spojrzała na dziewczynę. - Dulce ocierając szybko łzę odwróciła się do May.
- tak? Coś się stało?- zapytała.
- Ty się mnie pytasz? To ja się pytam co się z Tobą dzieje....- spojrzała na zdjęcie Uckera które bardzo mocno Dul ściskała w ręce.
- a a to... to nic tak jakoś zatęskniło mi się za dawnymi czasami...
- mhn/- May stwierdziła że więcej z niej nie wyciśnie.Przez radiowęzeł odzywa się stiuardessa:
-Uwaga uwaga!. Proszę pasażerów o zajęcie swoich miejsc i zapięcie pasó ponieważ za chwilkę będziemy lądowac. Witamy w Portugali!
Anahi szczęśliwa schowała wszystkie gazetki o ubraniach, lakierach, kosmetykach i różnych pierdołach, May schowała gazetę, Dul wyciągnęła słuchawki i schowała swojego iPhona, Ponocho przestał rozmawiac z Chrisem a Ucker.... świetnie się dogadywał z Hillary.
Wszyscy się spotkali z bagażami przed 2 taxówkami.
-Noo i ten wiecie.... - spojrzał na Hillary.
-To jest Hillary i będzie mieszkała w tym samym hotelu co my tylko w osobnym pokoju...... Dul nawet się nie zdziwiła. Wszyscy pojechali do hotelu.

Zapraszam na odc. 3 napisany przeze mnie i pauline

)
Komętujcie.
[/i]

Natalii_xD · Wysłany: 21:58:26 27-10-09 Temat postu:

Oj fajny odcinek...
Ta Hillary...
Dul przz nią płakała.
A Ucker to dooown
nie umie docenić tego co jest obok niego, tylko gdzieś wybiegać marzeniami...
Czekam na new

___________________________________________
http://www.telenowele.fora.pl/telenowele-mlodziezowe,99/dar-od-losu,16273.html Zapraszam ;*

Vondynizer · Wysłany: 22:40:18 27-10-09 Temat postu:

niech ona nie płacze.

namida1991 · Wysłany: 22:47:10 27-10-09 Temat postu:

Czytam, czytam i nie mogę się oderwać.... Świetna telka...

hejwi · Wysłany: 23:00:22 27-10-09 Temat postu:

odc.3
Dojechali do hotelu. Ucker uganiał się i usługiwał Hillary jak Królowej Elżbiecie. Weszli do recepcji. Po odebraniu kluczy rozdzielili się do pokoi, Dul,Anahi, May w jedym 668, Ucker, Chris, Ponocho w drugim 669 a panna Hilary sama w pokoju nr. 700. Wszyscy udali się do swooich pokoi. Anahi zajęła największy co nikogo nie dziwiło. Rozpakowały się i postanowili resztę czasu spędzic w pokoju na ploteczkach, usiadły w dużym pokoju na łóżku Anahi i.....

W pokoju chłopców:
Pokoje były równej wielkości. Po ropakowaniu Ucker chciał już wyjśc kiedy Ponocho złapał go za ramie przekręcając kluczyk w drzwiach.
- pan się gdzies wybiera?- powiedział ironicznie.
- Noo do Hilarry- odpowiedział.
Nie ma mowy teraz to ja zapraszam do salonu. USiedli przy stoliku w salonie, Ponocho, Chris i Ucker.....

W pokoju dziewczyn:

-Dul? Co się dzieje? - May i Any zerknęły na nią. Anahi piłując paznokcie zasypywała ją pytaniami
- Zakochałaś się? Ładny jest? Bogaty? ma żone? a dzieci? a dziewczyne? aaa ładnie się ubiera? no a powiedz szczerze zna mnie?- May kręciła głową
-Anyy przestań, widzisz że coś jest nie tak, Dul powiesz nam czy nie?
- No bo dziewczynyy.... - zaczęła- wiecie jaka jestemm.... jak się zakocham to.- any i may skończyy
- to nie odpuścisz.
- a tak wg. to kto to?- zapytała Anahi.
- Ja wiem..- odpowiedziała May.

W pokoju chłopaków:
-stary wiesz jaką krzywde sobie robisz?- Ponocho.
- ale o co wam chodzi co?- Ucker.
- No ty serio nic nie widzisz?- Chris.
Ponocho zaczał
- Nie widzisz jak Cię ta Hillary wykorzystuje? Ona leci tylko na kase, zobacz jak ona wygląda, jak się zachowuje, czy ty zawsze musisz tak trafic? Rozglądaj się w okół Ciebie kręci się....
-Fajna laska- dokończył Chris
-Kogo macie na myśli?- zapytał Ucker..
- No ja mam na myśli....

W pokoju dziewczyn:
Ucker!???!?!?!?!?!?!?!??!?!- Any zachłysnęła się herbatą.
-Przecież ty z nim byłaś, no pamiętasz co Ci zrobił ?! Jak Cię zdradzał? NAjpierw była Jess, potem Lila, potem Lola, najbardziej tępe dziewczyny szkoły. Maaaatko ale trafiłaś....
- Ale on sie zmieni! - Dul
-Kiedy?! - May
- Mam nadzieje że dla mnie się zmieni. - Dulce.
- Kiedy on nawet nie wie że się w nim bujnęłaś.
Dul zakręciła się łezka w oku, ale ja go....

W pokoju chłopaków:

-Serio?!- Ucker.- Zwariowaliście że ona, we mnie? Jaja se robicie a poza tym to jest już 21.35 umówiłem się z Hillary i nie wróce na noc jak coś to szukajcie mnie w rozgranej pościeli w pokoju 700. Podkreślił w "rozgrzanej".
Chris mu trochę zazdrościł a Ponocho w ogóle. Cały czas myślał oo....

W pokoju dziewczyn:
- CO znowu ja?- odezwała się Anahi. Kuurde ....
-ciiii...- May.
-słyszycie?
Ktoś trzasnął drzwiami, i otworzyły się drzwi do pokoju Hillary.

W pokoju nr. 700 .
Otworzyły się drzwi i ukazała się piękna Hillary w seksownej bieliźnie. Wciągnęła Uckera do środka, zamknęła drzwi za nim całując co namiętnie.
-Czekałam na ciebie.
- Ale Hillary wiesz, no teen... Próbował się ODZIWO wykręcac.
-cii nic już nie mów..- zaciągnęła go do sypialni i spędzili upojną noc.
Ucker wrócił rano ok. 8.00 zadowolony z siebie jak nigdy.
- Ludzie chcą spaac!!!!!!!- wydarł się Chris.
- yhyy, jaaaasne- odpowiedział złośliwie Ucker.
- ponocho już dawno siedział w kuchni i wcinał płatki kukurydziane i myślał oo......

W pokoju dziewczyn:

Anahii jadła płatkii kukurydziane myśląc o... kiedy do kuchni wpadła Dulce radosna jak nigdy dotąt
-Tyy co jest? - zapytaa zdziwiona Any.
- Poznałam kogoś- odpowiedziała Dul,
-Kiedy jak ty wczoraj z hotelu nie wychodziłaś.... chyyba.... x D
- noo przez czata wysłalłł mi zdjęcie naprawde ciaaacho mrrrr.
Dulce się rozmarzyła.
- A tak wg, to May jeszcze śpi zrobimy jej pobutkę?
- Dawaj!
Dziewczyny wystartowały z kuchni do pokoju May. Wbiegły na chura i wpakowały jej się do łóżka
- Wstajmy, wstajemyy taki piękny dziieeeeń! No dawaj dawaj! Idziemy za 2 h na plaaażĘ!!!!!- dziewczyny darły jej sie do ucha
- dobra, okey, helloł!!! Już sie obudziła c'nie?( tak dla jaj ) . - odpowiedziała lekko podbuzowana May którą żadko kiedy można było wyprowadzic z równowagi.
May w piżamce powędrowała do kuchni, a dziewczyny siedząc u niej na łóżku zaczęły rozmowe;
- a tak wg. to kiedy się z tym kolesiem umówiłas/?- Anahi.
- No dzisiaj o 19 w Clubie" vIvAt.! "
- mm x D - Anahi użyła do tego swoich brwi x DD

W pokoju chłopaków:

-Chriis wstawaj!, Chriss za 30 minut mamy się spotkac z dziewczynami pod hotelem gotowi i zwarci do wyruszenia na plażę! Chriiis- Ponocho gderał mu nad uchem bijąc Chrisa poduszką.
-wstaaawaj!!! Wstawaj bo cię fajne laski ominą a widziałem że kilka się ich tu kręci - potchytliwie na niego zadziałał.
Chris zerwał się z łóżka i w mig był już ubrany miał ze sobą koc, olejek do opalania, jakieś zestawy do pływania, ponton i oczywiście kanapeeczki i napoje. No to idziemy. Spokojnie jeszcze 15 minut x D

W pokoju dziewczyn:
-Wsyztsko macie? Weźcie pomocoopalacz xDD-jak zawsze o wszystko zadbała May.
-Jasne że tak- Any i Dul odpowiedziały churem.
- To idziemy- dziewczyny wyszły przed hotel a tam czekali na nie chłopaki i oczywiście.... Hillary miżdżąca się do Uckera.
Dul się tym specjalnie nie przejęła.

na plaży:
Ola bejbity - jacyś chłopacy zaczepili Dul, May i Any.
Nie sorry nie preferujemy na dzisiaj x D - odpowiedziała Anahi.
Rozłożyly koce i opalały się. Po kilku godzin zabawy w oceanie na piaksu, mieli dośc grania w plażówke, udali się na obiad. W Gablocie była informacja
UWAGA! UWAGA! Jutro o godz. 18. odbędzie się na plaży Impreza rozpznawcza zapraszamy wsyzstkich chętnych z Hotelu ' Viva la Espaniol" Karty wstępu rozdaje recepcja.'
Dul zaświeciła się lampeczka .Świetny pomysł by coś wyrwac i wzbudzic w Uckeru zazdrośc pomyślała uśmiechając się pod nosem.
Madchodzi wiedzór rankii......

koniec od. 3

Scarlet · Wysłany: 23:42:25 27-10-09 Temat postu:

Super napisałaś te odcinki <3
Masz talent.
A ja mam nowy pomsł.
Szczegóły w szkole xd

Vondynizer · Wysłany: 23:53:41 27-10-09 Temat postu:

ależ szybko te odcinki.

Scarlet · Wysłany: 18:28:38 28-10-09 Temat postu:

O randce napisze Agatka w odcinku 5 ;*
Ja pisze 4. Oprowadzanie po hotelu xd

ODCINEK 4
Po obiedzie kierownik hotelu ogłosił, że jeszcze przed imprezom odbędzie się oprowadzanie po hotelu nowo przybyłych gości. Dul, May, Any, Ucker, Poncho, Chris i "ta wypindrowana lala", jak to określiła Anahi, zebrali się przed hotelem. Kierownika, przystojnego Bartka, jeszcze nie było.
Szóstka przyjaciół i Hilary czekali na niego.
Anahi popatrzyła na 24 piętro, okna ich pokoju. Zauważyła to Dulce i od razu skomentowała.
- Any. Bo zawstydzisz TurboDymoMen'a.
Wszyscy zaczeli się śmiać. Oprócz Uckera i Hilary, którzy byli za bardzo zajęci sobą.
- Dulce widać humorek Ci powrócił. - powiedziała Maite.
W tej chwili Ucker zerknął na dziewczyny i spytał:
- Dlaczego "powrócił"? Co się działo, że nasza Dul nie miała humoru.
- Jakbyś nie był zajęty tylko tą swoją głupią lalunią Hilary i wiedział o otaczającym Cię świecie, to byś wiedział. - zapyskowała do przyjaciela Any.
Dobrze, że nie słyszała tego Hilary, bo chyba wydrapały by se na wzajem oczy. Ucker zerknął pytająco na Chrisa i Alfonso, którzy tylko unieśli ramiona na znak "nie wiemy".
Po chwili przyszedł Bartek.
- Możemy zacząć?
- Taak. Jasne. - odpowiedział Chris.
- Myślę, że tak. - z podniesioną głową odpowiedziała Hilary.
Anahi widząc to zwróciła się do niej:
- Zachowujesz się, jakbyś była na stanowisku wyższym niż kierownik tego hotelu.
- Wcale się tak nie zachowuje. A w ogóle o co Ci chodzi?
- Wiesz. Udajmy, że o nic. Wyglądasz jakbyś miała złamany kark i niewidzialny kołnierz ortopedyczny.
- A ty wyglądasz jak plastikowa lalka Barbie. - powiedziała Hil, ucieszona, że "dopiekła" Any.
Przerwał im Bartek.
- Drogie panie, czy możecie już przestać?
- Ależ oczywiście. - wyszczerzyła się Hilary.
- Za chwilę - powiedziała Anahi i dodała:
- Masz zaciesz, jakbyś pod choinkę dostała BabyBorn.
Wszyscy zaczęli się śmiać. A Hilary zrobiła się czerwona jak burak, oczywiście ze złości. Przytuliła się do Uckera i prawie płakała.
W tym momencie Anahi pomyślała:
"Przez Ciebie Dulce płakała, teraz ty płaczesz przeze mnie".
W końcu kierownik zaczął oprowadzać naszą siódemkę.
Widać było, że Ucker zaliczył focha na Any, bo przez całom "wycieczkę" był ponury i spod byka na nią zerkał. Dulce powiedziała o tym Any. Blondynka odpowiedziała:
- Przejdzie mu. Jeśli jest naprawdę moim przyjacielem, to mi wybaczy. W końcu zna mnie dłużej niż tą Hilary.
- Masz zamiar ją przeprosić? - spytała May.
- Nie wiem... Chyba dobrze, że jej dopiekłam. Nie mogłam znieść, że przez nią nasza kochana Dulce płakała. - mówiąc to obiełła Dul ramieniem. Dołączyła do nich May. Super wyglądały: trzy przyjaciółki.
Chris i Alfonso szli za nimi, rozmawiali:
- Ten Ucker to świata poza nią nie widzi - mówił Chris.
- Noo. Ja też nie widze świata poza...
- Poza kim?
- Nie ważne.
- No powiedz.
- Poza moją mamą.
- Akurat.
- Poza Wami wszystkimi, całą szóstką- Poncho uśmiechnął się.
- Niech Ci będzie.
Ucker i Hilary szli przytuleni gdzieś z boku.
- Czy ja powinnam przprosić Any? - pytała Hil.
- A niby czemu? Przecież to ona zaczęła.
Ucker tylko tak mówił w głębi jego duszy toczyła się walka. Anahi vs Hilary. Any jest jego przyjaciółką, razem z pozostałymi czlonkami RBD tworzą zgraną paczką. Hilary znał dopiero od jakichś trzech dni, a już tak namąciła...

***
W najbliższym czasie następny odcinek

I obsada z RBD, Hilary, Agatą i Bartkiem xd

hejwi · Wysłany: 21:46:23 28-10-09 Temat postu:

hehe, ja Cię Paaula zatłukę za tego Bartka, wiesz o co kaman debillku. Masz przerąbaane. a taak wg. to świetny ten odc. widzisz mówiłam Ci że nie łatwo jest pisac długie odcinki, myślę nad 5. ;*